Przeciez oni nie maja pracy, ani domu. Tacy moga sobie z kotkiem podrozowac po swiecie i spac w rowach lub krzakach.
A w cywilizowanym świecie mieszkasz w domach, blokach i nie wszędzie mozna trzymac kotka. Nie porownuj dwoch innych swiatow.
@AleGuwno Jednak jeśli bierzesz zwierzaka to za niego odpowiadasz. Wyrzucanie, przywiązywanie w lesie, topienie itd. to brak poszanowania życia i znęcanie się dla zabawy.
Co innego zabijać dla pożywienia a co innego dla zabawy.
Nie wyobrażam sobie żebym porzucił mojego kota. Mieszkam w domku obok blokowiska, przez 15 lat wyłapałem ponad 10 porzuconych kotów, bo przecież kot sobie poradzi co nie?? Nie, domowy sobie nie poradzi bo nie potrafi polować i nie jest przyzwyczajony do warunków które panują na zewnątrz.
Nawet gdybym musiał się przeprowadzić do bloku, nie zostawiłbym go. Bo biorąc go (miał 2 lata jak go znalazłem ledwo żywego, porzucony i potrącony przez samochód, po wizycie u weta oddałem go do schroniska, bo może po prostu komuś zwiał albo wychodzący ale jak przez miesiąc nikt się nie zgłosił to go wziąłem do siebie) zdecydowałem się jednocześnie opiekować nim.
Zwierzę to nie zabawka tylko obowiązek.
Bronić domu, rodziny, kraju, dobytku, etc. Nie fajne.
Uciec z kraju, ratując kotka, a tylko przy okazji rodzinę- bohaterstwo.
Świecie dokąd zmierzasz.
A teraz minusy.
Przeciez oni nie maja pracy, ani domu. Tacy moga sobie z kotkiem podrozowac po swiecie i spac w rowach lub krzakach.
A w cywilizowanym świecie mieszkasz w domach, blokach i nie wszędzie mozna trzymac kotka. Nie porownuj dwoch innych swiatow.
@AleGuwno Jednak jeśli bierzesz zwierzaka to za niego odpowiadasz. Wyrzucanie, przywiązywanie w lesie, topienie itd. to brak poszanowania życia i znęcanie się dla zabawy.
Co innego zabijać dla pożywienia a co innego dla zabawy.
Nie wyobrażam sobie żebym porzucił mojego kota. Mieszkam w domku obok blokowiska, przez 15 lat wyłapałem ponad 10 porzuconych kotów, bo przecież kot sobie poradzi co nie?? Nie, domowy sobie nie poradzi bo nie potrafi polować i nie jest przyzwyczajony do warunków które panują na zewnątrz.
Nawet gdybym musiał się przeprowadzić do bloku, nie zostawiłbym go. Bo biorąc go (miał 2 lata jak go znalazłem ledwo żywego, porzucony i potrącony przez samochód, po wizycie u weta oddałem go do schroniska, bo może po prostu komuś zwiał albo wychodzący ale jak przez miesiąc nikt się nie zgłosił to go wziąłem do siebie) zdecydowałem się jednocześnie opiekować nim.
Zwierzę to nie zabawka tylko obowiązek.
W życiu nie zostawiłabym swoich zwierząt.
Na podroz najwazniejsze zabrac prowiant
Bronić domu, rodziny, kraju, dobytku, etc. Nie fajne.
Uciec z kraju, ratując kotka, a tylko przy okazji rodzinę- bohaterstwo.
Świecie dokąd zmierzasz.
A teraz minusy.
Co widzi człowiek: Rodzina z kotem
Co myśli kot: To moja służba - prości ludzie, ale oddani.