Uwielbiam pracę zdalną. Robię swoje, a nawet moja wydajność wzrosła w pandemii, wydaje mi się, że dzięki większej ilości energii. Nie tracę rano czasu na dojazd i cały poranny kocioł. Pracuję często na tarasie, gdzie mam bardzo dużo zieleni, a jak jest super odlotowa pogoda, to rano pakuję laptop w plecak i jadę rowerem do parku lotników w Krk. Wracam podczas II przerwy w pracy. Uwielbiam pracę zdalną i nie wyobrażam sobie wrócić stacjonarnie na 5dni/tyg
I do tego break densa można zatańczyć gdy monitor wpadnie do wody.
Uwielbiam pracę zdalną. Robię swoje, a nawet moja wydajność wzrosła w pandemii, wydaje mi się, że dzięki większej ilości energii. Nie tracę rano czasu na dojazd i cały poranny kocioł. Pracuję często na tarasie, gdzie mam bardzo dużo zieleni, a jak jest super odlotowa pogoda, to rano pakuję laptop w plecak i jadę rowerem do parku lotników w Krk. Wracam podczas II przerwy w pracy. Uwielbiam pracę zdalną i nie wyobrażam sobie wrócić stacjonarnie na 5dni/tyg
Głupota.