@Banasik specyficznie rozumiesz wolność. Nie sądziłem, że będzie zmuszał kogoś do wpuszczanie na jego imprezę niebezpiecznego dla niego i innych gosci osobnika.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 czerwca 2021 o 22:34
@5g3g W sumie poniekąd to i tak (tak z mojej perspektywy) nie aż tak straszne jak to co robią dostawcy Internetu, telefonii komórkowej, właściciele appek wydawanych przez sieci sklepów i wiele innych. Nie dość żeby korzystać z usług musisz przekazywać jak najwięcej danych osobowych to jeszcze musisz się zgodzić na sprzedawanie swoich danych bóg wie komu. Ale wszystko zgodnie z prawem bo przecież powiedziałeś że sie zgadzasz :P
@5g3g . Tego "niebezpiecznego osobnika" to sobie uroiłeś. Ale jeśli to prywatna impreza w twoim ogródku to bym się nie czepiał. Jednak jeśli chodzi o miejsca/imprezy publiczne to uzasadnienie musi być oparte na faktach i prawie a nie na kaprysie kacyka.
@Banasik fakty są takie że niezaszczepiony stanowi zagrożenie, a prawo jest takie, że stwarzający zagrożenie nie powinien być wpuszczany. Dyskusja jest o tym, że urzędnicy odlecieli w kosmos i za każdym razem jak ktoś pokazuje,zaświadczenie o zaszczepieniu powinien najpierw na takie okazanie wyrazić zgodę. Ale co do t go , że osoby które nie okażą dowodu że są zaszczepione, mogą być wpiszczn do pewnego poziomu już prawnych zastrzeżen nie mają.
@5g3g . Fakty są takie, ze osoby zaszczepione mogą być nosicielami wirusa i mogą go rozsiewać. Szczepionka powoduje tylko tyle, że sami albo nie zachorują albo chorobę przejdą łagodniej.
Więc fakt zaszczepienia jest równie dobrym kryterium jak kolor włosów.
@Banasik Ja nie - nie posiadam takiego przybytku. Jest wiele klubów, które celują w "wyższy standard", które mają takie ograniczenia - działają na zasadzie "klient w krawacie jest mniej awanturujący się". Ale nie w tym rzecz. Chodziło mi aby pokazać, że różne ograniczenia były od dawna i nikomu specjalnie nie przeszkadzały. Teraz pojawiło się nowe ograniczenie - szczepienie - i nagle wszystkim odp....la.
Inaczej mówiąc, chcesz wejść do klubu,
1) musisz mieć półbuty i być zaszczepionym,
2) w półbutach, bez okazania szczepienia postoisz i poczekasz na swoją kolej
3) w adikach (szczepienie już tu nieistotne) zostaniesz zatrzymany przez bramkarza
Zasady proste.
Co do "Fakty są takie, ze osoby zaszczepione mogą być nosicielami wirusa i mogą go rozsiewać. Szczepionka powoduje tylko tyle, że sami albo nie zachorują albo chorobę przejdą łagodniej." - to tylko częściowa prawda. Nikt nie da Ci 100% pewności, że nie zarażasz, ale zaszczepiony jest duuuuuuużo bezpieczniejszy od niezaszczepionego, dlatego uznano, że pewne ograniczenia zaszczepionego nie obowiązują. Choroba to po prostu stan gdy organizm nie radzi sobie z wirusem i ten rozprzestrzenia się po ciele w sposób szybszy niż organizm może reagować. Pewnie z biologii pamiętasz jak namnażają się w ciele wirusy, a z mediów jaką drogę przenosi się SARS-CoV-2. Wiesz więc, dlaczego osoba, która jest nosicielem, ale nie jest chora, jest dużo bezpieczniejsza - ma po prostu znacznie mniej wirusów w sobie, więc każde jej kaszlnięcie, kichnięcie czy splunięcie, jest znacznie mniej "zaraźliwe" - nie jest tak, ze wystarczy jeden wirusik i już po tobie. Organizm ma systemy obronne (dość skuteczne przeciw SARS-CoV-2) i tylko gdy tych wirusów jest za dużo jak na jego możliwości, to rozwija się choroba.
@mudia . Co do klubu i obuwia to mogę się zgodzić. W sumie to podobny wymóg jak ten, że do basenu nie wejdziesz w dżinsach, wymagane są kąpielówki i czepek.
Natomiast co do wirusa i szczepionek to krążą głównie bajki i mity oraz urzędowo nakręcana histeria. Najnowsze informacje są takie, że w Izraelu szczycącym się wysokim odsetkiem zaszczepionych zaraza odżyła z nową mocą, a nowa indyjska wersja wirusa jest bardziej śmiertelna dla zaszczepionych niż dla niezaszczepionych. Ciekawe jakie newsy przyniesie dzień jutrzejszy i następne. Krótko mówiąc dyskryminowanie niezaszczepionych nie ma żadnego uzasadnienia, bo ani o wirusie ani o szczepionkach nie wiemy dość dużo.
@Banasik "a nowa indyjska wersja wirusa jest bardziej śmiertelna dla zaszczepionych niż dla niezaszczepionych" z chęcią poczytam, jeśli podlinkujesz źródło
@Banasik Ciekawe. zjawisko. Zwróć jednak uwagę na inny fragment (tłumaczenie google) "Zgodnie z najnowszym raportem informacji technicznych, dane dotyczące zdrowia publicznego pokazują, że 2,0% zaszczepionych osób (84 z 4087), u których wynik testu na wariant Delta był pozytywny, zostało przyjętych do szpitala (w tym osoby testowane przy wejściu do szpitala z jakiegokolwiek innego powodu). w porównaniu z 1,48. procent osób nieszczepionych (527 z 35 521). "
i inny art (dane o zaszczepionych w WB)
"[...]szczepionki przeciwko COVID-19 przyjęło 62 proc. populacji, a w pełni zaszczepionych jest 45 proc[...]". Uśredniając zaszczepionych mamy więc ok 57%. Teraz z pośród 57% w szpitali znalazło się 4087 a zmarło 84 osoby. Z pośród niezaszczepionych 43 % w szpitali znalazło się 35521 osób a zmarło 527. Stąd wprost wynika że niezaszczepieni, (których jest mniejszość !!!) lądują w szpitalu ponad 8 razy częściej a dopiero różnica jest dopiero w ostatecznej śmiertelności i nie niweluje tej 8 krotności. Inaczej mówiąc z 57% narodu zaszczepionego umarły 84 osoby a z 43% narodu niezaszczepionego umarło 527 osób. Wynik prosty - szczepionka w ostatecznym rachunku (jeśli nie walnąłem się w obliczeniach) masz 11 krotnie większą szansę na przeżycie kontaktu z wariantem delta będąc zaszczepionym, niż gdybyś się nie zaszczepił.
@mudia . Można by jeszcze analizować ostateczne efekty, bo jedni wychodzą z kowida jak z lekkiej grypy a inni mocno i trwale uszkodzeni. Z kolei inni schodzą po przyjęciu szczepionki. I tak dalej. Ogólnie temat jest młody, dane niepełne, a każdy dzień przynosi nowe odkrycia. Ogólnie rzecz biorąc daje to podstawę do wydawania różnych zaleceń ostrożnościowych, ale nie daje rządom podstawy do nakładania twardych nakazów i restrykcji. Bo za jakiś czas może się okazać, że lekarstwo było gorsze od choroby.
Jak mówimy o tych szczepionkach opracowanych w błyskawicznym tempie i dopuszczonych do stosowania przed zakończeniem badań to przychodzi mi na myśl sprawa talidomidu. Warto wyciągać wnioski z tego co się wydarzyło.
@Banasik swoj wnioski opierasz na błędnych założeniach. Ryzyko że osoba zaszczpiona będzie zarażać jest wielokrotnie niższe niż to że osoba niezaszczepiony będzie zarażać. Nie wiem skąd masz takie dziwaczne pomysły że jest inaczej. Brzmi to na poziomie teorii o płaskiej ziemii.
@Banasik ja opieram się na badaniach naukowych. Nie spotkałem się z tym by jakikolwiek wirusolog twierdził to samo co ty, ale mnóstwo jest chorych psychicznie na świecie, więc kto wie.
Przecież to jest oczywiste, że informacja jest dobrowolna. Nie chcesz okazywać dowodu szczepienia to korzystasz z wejścia dla niezaszczepionych i czekasz w kolejce. Pokażesz dowód to masz wejście bez kolejki bo zaszczepieni nie liczą się do limitu więc nie ma po co stać w kolejce bo nie trzeba ich liczyć.
przeczytaj art. 2 punkt h tejże ustawy, a już nie będzie tak kolorowo:
Ust. 1 nie ma zastosowania, jeżeli spełniony jest jeden z poniższych warunków:
h) przetwarzanie jest niezbędne do celów profilaktyki zdrowotnej lub medycyny pracy, do oceny zdolności pracownika do pracy, diagnozy medycznej, zapewnienia opieki zdrowotnej lub zabezpieczenia społecznego, leczenia lub zarządzania systemami i usługami opieki zdrowotnej lub zabezpieczenia społecznego na podstawie prawa Unii lub prawa państwa członkowskiego lub zgodnie z umową z pracownikiem służby zdrowia i z zastrzeżeniem warunków i zabezpieczeń, o których mowa w ust. 3;
Bo i nikt nigdzie nie wymagał zaświadczenia o szczepieniu jako warunku udziału w jakimś wydarzeniu. masz wolność - możesz jeśli limit osób jest wyczerpany nie pokazywać zaświadczenia i nie zostać dopuszczonym lub pokazać zaświadczenia i wziąć udział w wydarzeniu. Masz wolność- masz
Po okazaniu "paszportu" człowiek wchodzi i przebywa wewnątrz.
Nikt nie zna jego danych - imienia, nazwiska, adresu, PESELu, itd.
Chyba, że ktoś, kto spojrzał na paszport, zapamiętuje dane wszystkich osób, których "paszport" widział.
Dopiero wtedy byłoby to naruszenie RODO.
Jedyne, co wiadomo, to tylko to, że część osób przebywających wewnątrz została zaszczepiona.
W trakcie imprezy już nawet nie wiadomo, które to są osoby.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 czerwca 2021 o 21:15
Czemu tzw. prawica nawet gdy chroni obywateli to w taki sposób, żeby im jak najbardziej zaszkodzić?
Już wiem: bo suweren to lubi!
a tak przy okazji ,osobnik który przekazał poczcie polskiej bazę PESEL jest jeszcze na wolności ?
To straszne jaki ten Urząd ważny, rygorystyczny i groźny.
Ale jest jeszcze coś takiego jak skuteczność tego groźnego pohukiwania tego urzędu.
Są tacy co pamiętają kto powołał Władze tego Urzędu i różne komunikaty które Urząd wydawał... albo nie wydawał - jak to komuś nie pasowało.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2021 o 19:21
Nikt cię nie zmusza. Tyle, że nie wejdziesz tam gdzie taki paszport jest potrzebny. Wybór należy do ciebie.
@5g3g . Specyficzne rozumienie wolności. Nie myślałeś o emigracji na Białoruś albo do KRLD?
@Banasik specyficznie rozumiesz wolność. Nie sądziłem, że będzie zmuszał kogoś do wpuszczanie na jego imprezę niebezpiecznego dla niego i innych gosci osobnika.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2021 o 22:34
@Banasik A jeśli zabraniam wchodzenia w obuwiu sportowym na dyskotekę to też mam "specyficzne rozumienie wolności"?
@5g3g W sumie poniekąd to i tak (tak z mojej perspektywy) nie aż tak straszne jak to co robią dostawcy Internetu, telefonii komórkowej, właściciele appek wydawanych przez sieci sklepów i wiele innych. Nie dość żeby korzystać z usług musisz przekazywać jak najwięcej danych osobowych to jeszcze musisz się zgodzić na sprzedawanie swoich danych bóg wie komu. Ale wszystko zgodnie z prawem bo przecież powiedziałeś że sie zgadzasz :P
@mudia . A zabraniasz? Podaj uzasadnienie to się zastanowię.
@5g3g . Tego "niebezpiecznego osobnika" to sobie uroiłeś. Ale jeśli to prywatna impreza w twoim ogródku to bym się nie czepiał. Jednak jeśli chodzi o miejsca/imprezy publiczne to uzasadnienie musi być oparte na faktach i prawie a nie na kaprysie kacyka.
@Banasik fakty są takie że niezaszczepiony stanowi zagrożenie, a prawo jest takie, że stwarzający zagrożenie nie powinien być wpuszczany. Dyskusja jest o tym, że urzędnicy odlecieli w kosmos i za każdym razem jak ktoś pokazuje,zaświadczenie o zaszczepieniu powinien najpierw na takie okazanie wyrazić zgodę. Ale co do t go , że osoby które nie okażą dowodu że są zaszczepione, mogą być wpiszczn do pewnego poziomu już prawnych zastrzeżen nie mają.
@5g3g . Fakty są takie, ze osoby zaszczepione mogą być nosicielami wirusa i mogą go rozsiewać. Szczepionka powoduje tylko tyle, że sami albo nie zachorują albo chorobę przejdą łagodniej.
Więc fakt zaszczepienia jest równie dobrym kryterium jak kolor włosów.
@Banasik Ja nie - nie posiadam takiego przybytku. Jest wiele klubów, które celują w "wyższy standard", które mają takie ograniczenia - działają na zasadzie "klient w krawacie jest mniej awanturujący się". Ale nie w tym rzecz. Chodziło mi aby pokazać, że różne ograniczenia były od dawna i nikomu specjalnie nie przeszkadzały. Teraz pojawiło się nowe ograniczenie - szczepienie - i nagle wszystkim odp....la.
Inaczej mówiąc, chcesz wejść do klubu,
1) musisz mieć półbuty i być zaszczepionym,
2) w półbutach, bez okazania szczepienia postoisz i poczekasz na swoją kolej
3) w adikach (szczepienie już tu nieistotne) zostaniesz zatrzymany przez bramkarza
Zasady proste.
Co do "Fakty są takie, ze osoby zaszczepione mogą być nosicielami wirusa i mogą go rozsiewać. Szczepionka powoduje tylko tyle, że sami albo nie zachorują albo chorobę przejdą łagodniej." - to tylko częściowa prawda. Nikt nie da Ci 100% pewności, że nie zarażasz, ale zaszczepiony jest duuuuuuużo bezpieczniejszy od niezaszczepionego, dlatego uznano, że pewne ograniczenia zaszczepionego nie obowiązują. Choroba to po prostu stan gdy organizm nie radzi sobie z wirusem i ten rozprzestrzenia się po ciele w sposób szybszy niż organizm może reagować. Pewnie z biologii pamiętasz jak namnażają się w ciele wirusy, a z mediów jaką drogę przenosi się SARS-CoV-2. Wiesz więc, dlaczego osoba, która jest nosicielem, ale nie jest chora, jest dużo bezpieczniejsza - ma po prostu znacznie mniej wirusów w sobie, więc każde jej kaszlnięcie, kichnięcie czy splunięcie, jest znacznie mniej "zaraźliwe" - nie jest tak, ze wystarczy jeden wirusik i już po tobie. Organizm ma systemy obronne (dość skuteczne przeciw SARS-CoV-2) i tylko gdy tych wirusów jest za dużo jak na jego możliwości, to rozwija się choroba.
@mudia . Co do klubu i obuwia to mogę się zgodzić. W sumie to podobny wymóg jak ten, że do basenu nie wejdziesz w dżinsach, wymagane są kąpielówki i czepek.
Natomiast co do wirusa i szczepionek to krążą głównie bajki i mity oraz urzędowo nakręcana histeria. Najnowsze informacje są takie, że w Izraelu szczycącym się wysokim odsetkiem zaszczepionych zaraza odżyła z nową mocą, a nowa indyjska wersja wirusa jest bardziej śmiertelna dla zaszczepionych niż dla niezaszczepionych. Ciekawe jakie newsy przyniesie dzień jutrzejszy i następne. Krótko mówiąc dyskryminowanie niezaszczepionych nie ma żadnego uzasadnienia, bo ani o wirusie ani o szczepionkach nie wiemy dość dużo.
@Banasik "a nowa indyjska wersja wirusa jest bardziej śmiertelna dla zaszczepionych niż dla niezaszczepionych" z chęcią poczytam, jeśli podlinkujesz źródło
@mudia .
https://www.medias-presse.info/le-variant-delta-est-six-fois-plus-mortel-parmi-les-vaccines-anti-covid-selon-le-rapport-de-sante-publique-britannique/143674/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2021 o 19:43
@Banasik Ciekawe. zjawisko. Zwróć jednak uwagę na inny fragment (tłumaczenie google) "Zgodnie z najnowszym raportem informacji technicznych, dane dotyczące zdrowia publicznego pokazują, że 2,0% zaszczepionych osób (84 z 4087), u których wynik testu na wariant Delta był pozytywny, zostało przyjętych do szpitala (w tym osoby testowane przy wejściu do szpitala z jakiegokolwiek innego powodu). w porównaniu z 1,48. procent osób nieszczepionych (527 z 35 521). "
i inny art (dane o zaszczepionych w WB)
"[...]szczepionki przeciwko COVID-19 przyjęło 62 proc. populacji, a w pełni zaszczepionych jest 45 proc[...]". Uśredniając zaszczepionych mamy więc ok 57%. Teraz z pośród 57% w szpitali znalazło się 4087 a zmarło 84 osoby. Z pośród niezaszczepionych 43 % w szpitali znalazło się 35521 osób a zmarło 527. Stąd wprost wynika że niezaszczepieni, (których jest mniejszość !!!) lądują w szpitalu ponad 8 razy częściej a dopiero różnica jest dopiero w ostatecznej śmiertelności i nie niweluje tej 8 krotności. Inaczej mówiąc z 57% narodu zaszczepionego umarły 84 osoby a z 43% narodu niezaszczepionego umarło 527 osób. Wynik prosty - szczepionka w ostatecznym rachunku (jeśli nie walnąłem się w obliczeniach) masz 11 krotnie większą szansę na przeżycie kontaktu z wariantem delta będąc zaszczepionym, niż gdybyś się nie zaszczepił.
@mudia . Można by jeszcze analizować ostateczne efekty, bo jedni wychodzą z kowida jak z lekkiej grypy a inni mocno i trwale uszkodzeni. Z kolei inni schodzą po przyjęciu szczepionki. I tak dalej. Ogólnie temat jest młody, dane niepełne, a każdy dzień przynosi nowe odkrycia. Ogólnie rzecz biorąc daje to podstawę do wydawania różnych zaleceń ostrożnościowych, ale nie daje rządom podstawy do nakładania twardych nakazów i restrykcji. Bo za jakiś czas może się okazać, że lekarstwo było gorsze od choroby.
Jak mówimy o tych szczepionkach opracowanych w błyskawicznym tempie i dopuszczonych do stosowania przed zakończeniem badań to przychodzi mi na myśl sprawa talidomidu. Warto wyciągać wnioski z tego co się wydarzyło.
@Banasik swoj wnioski opierasz na błędnych założeniach. Ryzyko że osoba zaszczpiona będzie zarażać jest wielokrotnie niższe niż to że osoba niezaszczepiony będzie zarażać. Nie wiem skąd masz takie dziwaczne pomysły że jest inaczej. Brzmi to na poziomie teorii o płaskiej ziemii.
@5g3g . Ja piszę wiadomości podawane przez wirusologów. A skąd ty bierzesz swoje teorie to nie mam pojęcia.
@Banasik ja opieram się na badaniach naukowych. Nie spotkałem się z tym by jakikolwiek wirusolog twierdził to samo co ty, ale mnóstwo jest chorych psychicznie na świecie, więc kto wie.
Przecież to jest oczywiste, że informacja jest dobrowolna. Nie chcesz okazywać dowodu szczepienia to korzystasz z wejścia dla niezaszczepionych i czekasz w kolejce. Pokażesz dowód to masz wejście bez kolejki bo zaszczepieni nie liczą się do limitu więc nie ma po co stać w kolejce bo nie trzeba ich liczyć.
przeczytaj art. 2 punkt h tejże ustawy, a już nie będzie tak kolorowo:
Ust. 1 nie ma zastosowania, jeżeli spełniony jest jeden z poniższych warunków:
h) przetwarzanie jest niezbędne do celów profilaktyki zdrowotnej lub medycyny pracy, do oceny zdolności pracownika do pracy, diagnozy medycznej, zapewnienia opieki zdrowotnej lub zabezpieczenia społecznego, leczenia lub zarządzania systemami i usługami opieki zdrowotnej lub zabezpieczenia społecznego na podstawie prawa Unii lub prawa państwa członkowskiego lub zgodnie z umową z pracownikiem służby zdrowia i z zastrzeżeniem warunków i zabezpieczeń, o których mowa w ust. 3;
Bo i nikt nigdzie nie wymagał zaświadczenia o szczepieniu jako warunku udziału w jakimś wydarzeniu. masz wolność - możesz jeśli limit osób jest wyczerpany nie pokazywać zaświadczenia i nie zostać dopuszczonym lub pokazać zaświadczenia i wziąć udział w wydarzeniu. Masz wolność- masz
Po okazaniu "paszportu" człowiek wchodzi i przebywa wewnątrz.
Nikt nie zna jego danych - imienia, nazwiska, adresu, PESELu, itd.
Chyba, że ktoś, kto spojrzał na paszport, zapamiętuje dane wszystkich osób, których "paszport" widział.
Dopiero wtedy byłoby to naruszenie RODO.
Jedyne, co wiadomo, to tylko to, że część osób przebywających wewnątrz została zaszczepiona.
W trakcie imprezy już nawet nie wiadomo, które to są osoby.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2021 o 21:15
No to ostatnio w Rzeszowie tak chyba było. 250 biletów na koncert + Ci którzy chcieli pokazać dowód.