Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D daclaw
+5 / 5

Problem się zaczyna, kiedy jest uwalona elektronika (współczesna, nie z lat 70-tych). A nie gdy wystarczy odkurzacz, wymiana uniwersalnego gniazdka wartego dwa zyble, albo wymiana elementów obudowy czy baterii, których jest w opór na aukcjach i po szufladach serwisantów.

No ale rozumiem - cudowna reanimacja na kanale Youtube ma być efektowna i - najlepiej - prosta i czysta. Nawet najpoważniejsza awaria elektroniki ma natomiast to do siebie, że jest dla laika niewidoczna.

P. S. Bateria Duracell ze zdjęcia to efekt próby ładowania. Baterie wylewające ze starości nie są rozdęte. Aczkolwiek, przyznaję, to jest poważny problem w sprzęcie z pchlich targów i innych lumpexów - rozlane baterie, których ktoś lata temu nie wyjął.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+4 / 4

@daclaw problem z naprawą nie jest sama technologia a dostęp do części. Bywa, że części dostaniesz z trupów, dawców. Taki troll, hipokryta ekologii jak Appel specjalnie to robi. Ma umowy na wyłączność i dostawca układów nie może ich sprzedawać. Specjalnie koduje byle gówno aby robić problemy. To idzie obejść. Czasem naprawy są dość banalne, dla osoby która w tym siedzi. Obecnie najgorzej jest z kartami graficznymi. Jak padnie GPU to naprawa staje się mało opłacalna. W wielu wypadkach koszt GPU jest na tyle wysoki, że taka karta staje się podstawką do kawy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+2 / 2

@seybr Apple to najgorsze chamstwo pod tym względem. Nigdy nie rozumiałem hajpu na tę markę, choć najlepiej poznałem tylko klasycznego Macintosha z lat 90-tych, więc może coś się zmieniło... Tamte kompy z niejasnych powodów uchodziły za "świetne do grafiki", chociaż nic ich do tego nie predystynowało. Najlepsze modele były co najwyżej przeciętne, a wszystkie budżetowe (serie LC) były do niczego. Chodziły tak, jakby gdzieś gubiły 3/4 zasobów. Oczywiście, firma dołożyła starań, żeby niczego normalnego nie dało się do tego sprzętu podłączyć. Szczytem kreatywności były dyski 2,5" SCSI w ichnich laptopach. Biały kruk to stanowczo za mało powiedziane. To był jakiś kwiat paproci świata IT...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BruceD
0 / 0

Na 4-tym zdjęciu (tym pod kosiarką) co to jest? Trociny?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@BruceD No, jestem ciekaw, jak się to udało zrobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amarthar
+1 / 1

@J_R Bardzo prosto. Ktoś trzymał komputer w warsztacie stolarskim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+1 / 1

@amarthar Pracowałem przy stolarni, takie trociny, to chyba jak trzymał przy stole frezerskim. Na biurze raz w roku wystarczyło przedmuchać z pyłu środek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amarthar
0 / 0

@J_R Wystarczy, że nie miał osobnego biura i nigdy nie czyścił kompa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2021 o 9:27

J konto usunięte
0 / 0

@amarthar Takie trociny są tylko przy stanowiskach obróbczych, frezarki, wiertarki, piły, grubościówki, etc. Dwa metry od nich masz już tylko pył. Chyba, że ktoś jest syfman i nie sprząta wokół siebie, ale to się wcześniej niż później źle kończy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amarthar
0 / 0

@J_R No i właśnie widać, że się źle skończyło :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

Ten ryż to ma zwabić Azjatę, aby naprawił? Bo to chyba jakiś fejk jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
0 / 0

@Karbulot - zapewne miał wyciągnąć wilgoć. Internet pęka w szwach od podobnych porad - "laptop wpadł do wanny? Nie ma problemu, zasyp ryżem, wyciągnie wodę i laptop uratowany".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
+1 / 1

@Quant telefon dał mi nura do kałuży i właśnie po nocy w ryżu zaczął (poprawnie) działać. Tylko że telefon był generalnie wodoszczelny tylko nie miał gumki na porcie ładowania i tamtędy jakieś krople się dostały do środka wiec to nie tak że każdy telefon tym uratujesz ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eGzu
0 / 0

Z faraonkami to przeebana sprawa. U mnie założyły gniazdo pod szybą skanera w drukarce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem