Mam teraz 59 lat. Mam też mnóstwo znajomych w podobnym wieku. Wszyscy są zadowoleni, jeśli nie zachwyceni życiem w dzisiejszym czasie. Bo ciągle pamiętają syf, biedę, beznadzieję i fałsz komuny. Oczywiście, że teraz nie jest idealnie, ale bez porównania lepiej, niż wtedy.
Brawo potrafisz wyciągać wnioski z Dupy. TO jeszcze powiedz mi jak do tego ma się PRL, jedzenie na kartki, hiperinflacja?
Mój Tata mieści się w Twoich widełkach. I jeżeli stabilną sytuację nazywasz taką gdzie mięso na obiad jadło się raz w tygodniu, metodę zarobienia pieniędzy miał opanowaną, że stawał w kilkugodzinnej kolejce po piwo a następnie sprzedawał to piwo ludziom którzy chcieli zapłacić więcej, ale już nie czekać w kolejce. Albo kiedy z babcią czekali prawie tydzień w kolejce po lodówkę a na koniec babia wyszła z odkurzaczem, bo lodówki się skończyły i tylko to było.
I pierwsze mieszkanie które wynajęli z mamą po ślubie miało 17,7 metra. A przez jakiś czas mieszkali na dwudziestu paru metrach z dwójką dzieci. I to wszystko w wielkiej płycie. Chrzestna mojej żony również ten rocznik. Po ślubie mieszkała w raszynie(miejscowość w warszawskeij aglomeracji) bez bieżącej wody. Weź sobie choćby odpal świat według kiepskich, gdzie standartem była toaleta na korytarzu.
A poczekaj aż tak jak mi urodzi Ci się dzieciak. I spróbuj przez tydzień ubierać go w tetrowe pieluchy zamiast w pampersy. A następnie te tetrowe pieluchy prać.
Gówno wiesz o a tamtych rocznikach. Moja teza jest taka że znałeś kilku co mieli dojścia w partii i byli ustawieni. I stąd Twoje teorie o wygodnym życiu i "STABILNEJ" sytuacji gospodarczej. BO już się nie widzi sytuacji jaką mieli rodzice moje przyjaciółki że przyszedł urzędnik i stwierdził że ich dom jest za duży więc im wprowadzą jeszcze 2 rodziny. No oni też byli rozpieszczeni prawda? No super sytuacja
@ciomak12 Importują zachodnie tłumaczenie się z porażek życiowych dzisiejszych 20 - 40 latków (i o ile tam takie tłumaczenie może mieć pewien sens i jakiś związek z rzeczywistością tamtych ludzi, u nas to ma się jak biały przywilej).
@J_R No masz rację, nie wziąłem pod uwagę, że to prosta pasta przekopiowana z angielskiego na nasz język. Bo przecież czy USA czy Polska to przecież jedno i to samo...
Jak można pisać aż takie niedorzeczności, jak stabilna sytuacja lat 60tych, czy 70tych?
Jasne, pokolenia wychowane w okresie PRLu mają pewien problem z "wolnym rynkiem", ale nie wynika to bynajmniej z faktu, że w okresie PRLu żyli, jak pączki w maśle.
To temat na szeroką dyskusję, ale nie z kimś, kto już na wstępie wysnuwa takie wnioski...
Urodzili się w Ameryce a tekst został przetłumaczony na polski ale o tłumacz zapomniał o tym wspomnieć. Bo na Internecie, magiczną mocą kopiuj-wklej, wszyscy jesteśmy Amerykanami.
I teraz siedzimy tu i się głowimy czy naprawdę PRL w czasach Breżniewa to "stabilna sytuacja gospodarcza" i "znośne warunki życia", a nie powinniśmy - bo to w ogóle nie o nas.
Biedactwo, jak to łatwo rzucić starym, mieliście łatwiej. A prawda jest taka, że nie mieli łatwiej, tylko mieli inne problemy, które inaczej się rozwiązywało.
Myślę, że prawdopodobnie przekopiowałeś ten tekst z jakieś zachodniego źródła, bo nie ma on żadnych odniesień do sytuacji w Polsce w latach 60. i późniejszych. Jeśli w ten sposób chcesz leczyć kompleks swojego nieudacznictwa, powodzenia xD Wiedz jednak, że nie tędy droga.
Powiedzcie mi jak działa tu klasyfikacja mocne/słabe, skoro tak tragiczny tekst ma statystykę 148/173. Jedynie 25 osób kliknęło "słabe"? Czy po prostu ludzie bezkrytycznie klikają, bo świeci na zielono?
@Hermes_Trismegistos
Przetestuj. Wejdź na demoty bez logowani i spróbuj dać mocne. Uzyskasz odpowiedź "Dzieki". Jeśli dasz słabe, pojawi się komunikat "Najpierw się zaloguj".
Nieprawda
Mam teraz 59 lat. Mam też mnóstwo znajomych w podobnym wieku. Wszyscy są zadowoleni, jeśli nie zachwyceni życiem w dzisiejszym czasie. Bo ciągle pamiętają syf, biedę, beznadzieję i fałsz komuny. Oczywiście, że teraz nie jest idealnie, ale bez porównania lepiej, niż wtedy.
Brawo potrafisz wyciągać wnioski z Dupy. TO jeszcze powiedz mi jak do tego ma się PRL, jedzenie na kartki, hiperinflacja?
Mój Tata mieści się w Twoich widełkach. I jeżeli stabilną sytuację nazywasz taką gdzie mięso na obiad jadło się raz w tygodniu, metodę zarobienia pieniędzy miał opanowaną, że stawał w kilkugodzinnej kolejce po piwo a następnie sprzedawał to piwo ludziom którzy chcieli zapłacić więcej, ale już nie czekać w kolejce. Albo kiedy z babcią czekali prawie tydzień w kolejce po lodówkę a na koniec babia wyszła z odkurzaczem, bo lodówki się skończyły i tylko to było.
I pierwsze mieszkanie które wynajęli z mamą po ślubie miało 17,7 metra. A przez jakiś czas mieszkali na dwudziestu paru metrach z dwójką dzieci. I to wszystko w wielkiej płycie. Chrzestna mojej żony również ten rocznik. Po ślubie mieszkała w raszynie(miejscowość w warszawskeij aglomeracji) bez bieżącej wody. Weź sobie choćby odpal świat według kiepskich, gdzie standartem była toaleta na korytarzu.
A poczekaj aż tak jak mi urodzi Ci się dzieciak. I spróbuj przez tydzień ubierać go w tetrowe pieluchy zamiast w pampersy. A następnie te tetrowe pieluchy prać.
Gówno wiesz o a tamtych rocznikach. Moja teza jest taka że znałeś kilku co mieli dojścia w partii i byli ustawieni. I stąd Twoje teorie o wygodnym życiu i "STABILNEJ" sytuacji gospodarczej. BO już się nie widzi sytuacji jaką mieli rodzice moje przyjaciółki że przyszedł urzędnik i stwierdził że ich dom jest za duży więc im wprowadzą jeszcze 2 rodziny. No oni też byli rozpieszczeni prawda? No super sytuacja
@ciomak12 Importują zachodnie tłumaczenie się z porażek życiowych dzisiejszych 20 - 40 latków (i o ile tam takie tłumaczenie może mieć pewien sens i jakiś związek z rzeczywistością tamtych ludzi, u nas to ma się jak biały przywilej).
@J_R No masz rację, nie wziąłem pod uwagę, że to prosta pasta przekopiowana z angielskiego na nasz język. Bo przecież czy USA czy Polska to przecież jedno i to samo...
Jak można pisać aż takie niedorzeczności, jak stabilna sytuacja lat 60tych, czy 70tych?
Jasne, pokolenia wychowane w okresie PRLu mają pewien problem z "wolnym rynkiem", ale nie wynika to bynajmniej z faktu, że w okresie PRLu żyli, jak pączki w maśle.
To temat na szeroką dyskusję, ale nie z kimś, kto już na wstępie wysnuwa takie wnioski...
Pseudo-psychologiczne bzdety.
Urodzili się w Ameryce a tekst został przetłumaczony na polski ale o tłumacz zapomniał o tym wspomnieć. Bo na Internecie, magiczną mocą kopiuj-wklej, wszyscy jesteśmy Amerykanami.
I teraz siedzimy tu i się głowimy czy naprawdę PRL w czasach Breżniewa to "stabilna sytuacja gospodarcza" i "znośne warunki życia", a nie powinniśmy - bo to w ogóle nie o nas.
Biedactwo, jak to łatwo rzucić starym, mieliście łatwiej. A prawda jest taka, że nie mieli łatwiej, tylko mieli inne problemy, które inaczej się rozwiązywało.
Myślę, że prawdopodobnie przekopiowałeś ten tekst z jakieś zachodniego źródła, bo nie ma on żadnych odniesień do sytuacji w Polsce w latach 60. i późniejszych. Jeśli w ten sposób chcesz leczyć kompleks swojego nieudacznictwa, powodzenia xD Wiedz jednak, że nie tędy droga.
No dużo jest wrednych staruchów, niestety nie da się nic na to poradzić. Dobrze, że czas działa na ich niekorzyść :D
O widzę staruchy minusują :D
Powiedzcie mi jak działa tu klasyfikacja mocne/słabe, skoro tak tragiczny tekst ma statystykę 148/173. Jedynie 25 osób kliknęło "słabe"? Czy po prostu ludzie bezkrytycznie klikają, bo świeci na zielono?
@Hermes_Trismegistos
To proste. Mocne może wcisnąć każdy, Słabe tylko zalogowany. Taka prosta manipulacja opiniami.
@Rydzykant O tym nie wiedziałem. Dzięki!
@Hermes_Trismegistos
Przetestuj. Wejdź na demoty bez logowani i spróbuj dać mocne. Uzyskasz odpowiedź "Dzieki". Jeśli dasz słabe, pojawi się komunikat "Najpierw się zaloguj".
Do tego wszystkiego, co jest w komentarzach, dodałbym jeszcze traumę wojenną przeniesioną przez rodziców na dzieci.
m23123 - może za wyzwiska, a nie sens? Nie jestem staruchem, a jednak cię zminusowałam. Tak, dwukrotnie.