Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
288 330
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar perskieoko
+9 / 11

A przy każdym pomniku postawimy policjanta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marucha79
+9 / 9

@Saladyn1 Jednak są oczywiste dowody na nagradzanie przez niego tuszujących pedofilię. Czy to nie oznacza, że podpisywał się pod chorą i antychrześcijańską wizją, w której źle pojęte dobro Kościoła jest ważniejsze od naprawienia krzywd dokonanych wobec najbardziej bezbronnych ofiar?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marucha79
+4 / 8

@Saladyn1 Nic ci nie mówi nazwisko Bernard Law?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+1 / 3

@Saladyn1 Chyba chodzi o niedawno głośny system "integracji" indian w Kanadzie prowadzony przez katolickie szkoły i odpowiedzialny za śmierć sporej ilości dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-3 / 7

@marucha79 Dostał fuchę w bazylice w Watykanie... nie wiem czy to takie wywyższenie skoro 2 lata wcześniej był jednym z najwyższych w Amerycę. No, ale fakt dostał robotę z tym że było to niecały rok przed śmiercią papieża, więc można się nawet zastanawiać czy to była decyzja papieża czy jego otoczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
-1 / 5

@marucha79 Pytanie kto JP II podkładał papiery Bernarda Law? Jak mówi urzędnicze powiedzenie, to nie naczelnik decyduje o tym kiedy wniosek przejdzie i który, a sekretarka, bo to ona decyduje który wniosek do naczelnika dojdzie kiedy ma dobry lub zły humor, a także którego dnia.

Ogólnie z JP II kwestia polega na tym, że musimy na chwilę zmienić perspektywę. My na świat patrzymy własną osobą, jak mamy zrobić zakupy to idziemy osobiście i je robimy, wiemy na co wydaliśmy kasę i wiemy gdzie uleciało 5 PLN na dodatkowe piwerko, 100 PLN na sukienkę z przeceny czy 200 na tą wyjątkową whisky którą ciężko dorwać. Kiedy musimy zrobić przelew za rachunki to robimy je osobiście, wiemy ile płacimy i na jakie konto. Kiedy poznajemy jakąś osobę, to poznajemy ją osobiście, sami oceniamy jej intencje, charakter, dobre i złe strony. Przenieśmy się teraz na krzesło prezesa dużego banku bo KK to zbyt duża instytucja do ogarnięcia. Jako prezesi banku mamy centralę w np. Szwajcarii, nasz bank rozlewa się na wszystkie kraje Europy. Kiedy któryś z naszych oddziałów kupuje flotę samochodów, to my nawet tego nie wiemy, nie interesuje nas to. Kiedy w sejfie jakiegoś oddziału braknie pieniędzy też o tym nie wiemy, bo owa informacja zostanie przetworzona i zamknięta w kraju w którym to się stało, tam wezwą policję, tam zbiorą dowody, my nawet nie jesteśmy tego świadomi. W naszym banku znamy tylko dyrektorów departamentów centralnych, niektórych managerów, sekretarkę, asystentów, prezesów centrali krajowych i czasami vice prezesów. Kiedy prezes oddziału krajowego odchodzi, docierają na nasze biurko kandydatury ludzi którzy się nadają na zajęcie tego stanowiska. CV? Absolutnie, nie mamy czasu na czytanie i analizowanie CV, dostajemy 3 może 5 najlepszych kandydatów ze skróconym opisem, przetworzone przez departament administracji, przygotowany ze wszystkimi za i przeciw na każdego kandydata, po odsianiu setek CV i uwzględnieniu dorobku danego kandydata. Nad każdą z tych 3-5 teczek pracowało kilku ludzi którzy te teczki przekazali dyrektorowi departamentu administracji, a ten po zatwierdzeniu przekazał je sekretarce która podała nam te teczki zgodnie z naszym harmonogramem pracy. Ogólnie nasza wiedza o naszym banku sięga max do bilansów z danej centrali kraju, głębiej nas już nic nie interesuje bo od tego są kompletnie inni ludzie na znacznie niższych stanowiskach. Teraz wyobraźmy sobie, że siedzimy na miejscu papieża (jakiegokolwiek, chodzi o samo stanowisko), mamy pod sobą nie kontynent, a cały świat, nie setki tys pracowników, a miliony, nie centrale krajowe, a kontynentalne. I teraz żeby zadać sobie pytanie czy mamy władzę nad tym wszystkim, warto zadać sobie pytanie, kto rządzi w KK? Machavelli wspomniał, że nie ważne kto podejmuje decyzję, ważne kto przynosi informację. Wystarczy, że my jako papież nie zgodzimy się na coś, ale grupka wysokich kardynałów i tak może to pod nami zrobić nie informując nas o tym, a świat jako papież znamy z ich punktu widzenia, oni z punktu widzenia nie wiem, biskupów? Problem w KK leży w miejscu nadzoru, w banku ci którzy nas wybierają na prezesa nie pracują w banku, tylko siedzą i zgarniają profity, raz na jakiś czas się z nimi spotykamy i robimy sprawozdanie o stanie ich firmy którą my zarządzamy. Oni nie mają wpływu na naszą codzienność, ale mogą nas w każdej chwili odwołać. Papież jest wybierany przez kardynałów którzy potem pracują bezpośrednio pod nim i nijak nie mogą go odwołać. Widzisz gdzie leży patologia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marucha79
+2 / 2

@Saladyn1 W jego sytuacji, kiedy w Stanach groziły mu konsekwencje karne? Owszem, to była duża przysługa ze strony papieża lub tego, kto wtedy podejmował decyzje. Pamiętam ten zachwyt rodaków sprawowaniem urzędu do końca, tak po bohatersku i męczeńsku, a teraz sam masz wątpliwości czy ktoś nim nie manipulował. Czas i wyłażące spod dywanu fakty potrafią bardzo zmienić optykę, szkoda, że zapomniano o tym przeprowadzając tak szybką beatyfikację i kanonizację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marucha79
+1 / 3

@johnyrabarbarowiec Gdyby chodziło o zwykłe, bieżące sprawy kadrowe, to tłumaczenie działaniem machiny urzędniczej byłoby do przyjęcia. Ale mówimy o osobie zamieszanej w niezwykle głośną medialnie sprawę, w jednym z największych państw. Jeśli takie rzeczy umykały uwadze papieża, to znaczy, że zdecydowanie nie powinien już nim być.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-4 / 4

@marucha79

"W jego sytuacji, kiedy w Stanach groziły mu konsekwencje karne?"

Nie groziły mu konsekwencje karne... nawet postępowania nie miał. On nawet w tamtym czasie prawa Kościelnego nie złamał bo nie musiał informować policji o niczym.

"Owszem, to była duża przysługa ze strony papieża lub tego, kto wtedy podejmował decyzje."

No właśnie nie była żadna przysługa, ale jednak dostał fuchę choć nie powinien. Warto byłoby zbadać kto podjął decyzję i na jakiej podstawie.

"Pamiętam ten zachwyt rodaków sprawowaniem urzędu do końca, tak po bohatersku i męczeńsku, a teraz sam masz wątpliwości czy ktoś nim nie manipulował."

Nie mam wątpliwości że papież miał wydzielane informacje i to było wiadomo już za jego życia przecież. Patrz sprawa przemycania do niego informacji w sprawie Poznania. Pytanie tylko dlaczego informacje były mu wydzielane. Czy z troski o jego zdrowie z chęci ukrycia niewygodnych wydarzeń czy z obu przypadków.


"szkoda, że zapomniano o tym przeprowadzając tak szybką beatyfikację i kanonizację."
Raczej to badano.

"Czas i wyłażące spod dywanu fakty potrafią bardzo zmienić optykę"

Oczywiście, choć to niekoniecznie na plus.Przykładowo ludzie nie ogarniają że wtedy były inne czasy i inni ludzie.

"ale mówimy o osobie zamieszanej w niezwykle głośną medialnie sprawę, w jednym z największych państw. Jeśli takie rzeczy umykały uwadze papieża, to znaczy, że zdecydowanie nie powinien już nim być."

Mówimy o facecie który urodził się 100 lat temu i gdzie afery miały miejsce 20 lat temu. Dostęp do informacji zupełnie inny, a i człowiek ten miał inne podejście. Przecież taką aferę na jakiś czas można by wtedy ukryć nawet przed całkiem zdrowym człowiekiem, a co dopiero schorowanym, ale prawda jest taka że nie musiano tego ukrywać. Wystarczyło przedstawić papieżowi inną wersje wydarzeń jako prawdziwą i tyle on tego nie zweryfikuje bo jak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
-1 / 1

@marucha79 Ale Ty wiesz, że to dalej w przypadku papieża czyli takiego prezesa największej firmy świata, że jego pracownik z któregoś szczebla niżej i to regionalnego ma cokolwiek wspólnego z pedofilią, nie jest w grupie zainteresowań takiego prezesa. No serio, gdybym ja był prezesem międzynarodowej korporacji i jakimś cudem nawet usłyszałbym gdzieś (nie wiem gdzie, bo tacy nie marnują czasu na bezsensowne przeglądanie internetu czy TV), że mój pracownik z 50 szczebli niżej być może jest pedofilem to miałbym tylko dwie myśli.
1: Ciekawe co wymyśli dział PR w tym kraju.
2: No to jak okaże się pedofilem to obciąć mu jaja.
Koniec, dalej bym tego nie dywagował bo to kompletnie nie moja sprawa, to coś co zupełnie mnie nie interesuje w momencie kiedy muszę rozważyć zamknięcie działalności w jakimś kraju i rozwój na inny kraj, jak wytłumaczę jakąś klapę finansową na walnym zgromadzeniu na którym będę musiał zdać sprawozdanie i czekać jak owca wśród wilków na to co ze mną zrobią, martwiłbym się rozmowami o obniżenie podatków w poszczególnych krajach dla mojej firmy bo takie wielkie biznesy siedzą w polityce, zastanawiałbym się gdzie warto lobbować, a gdzie nie itd, a to, że ktoś być może jest pedofilem 50 stanowisk pode mną, ktoś kogo nigdy na oczy nie widziałem i prawdopodobnie nigdy nie zobaczę, nawet nie zapamiętam jak wygląda i jak się nazywa, to już sprawa PR w danym kraju i tamtejszych struktur. Ba, nawet jak zrobi się większa afera to w takiej korporacji mam pod sobą różne departamenty które same z siebie zażądają sprawozdania z danej sytuacji i je przeanalizują, a jak będę miał czas i pamięć to ktoś z tego działu zostawi u mojej sekretarki notkę co tam się stało i jak się skończyło no i ile nas kosztowało. Tak wyglądają struktury w korporacjach międzynarodowych.
I serio nie to, że wybielam KK, bo pedofil w KK, policji, szkole, szpitalu i innych instytucjach zaufania publicznego powinien przechodzić katusze z racji tego, że to są ludzie zaufania publicznego i oni mają świecić etyką i profesjonalizmem, ale jednak rozumiem jak działają struktury korporacyjne, a KK to nic innego jak największa korporacja świata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+2 / 2

ja pierdziele, teraz nas skłócą z kanadą, a później zdziwko, że rozbiór, że wojna, że nikt nam nie pomaga

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptykiem_sie_urodzic
+6 / 6

Niestety ale co raz bardziej dzierży mnie postać Jana Pawła II. Zaczynam go odbierać jako osobę która uczyniła w Polsce niby tak dużo dobrego ale w sumie bardzo złego. Dziwisz udowadnia swoimi czynami które popełnia, popełnił że nie warto mieć żadnego (w tym papieża Jana Pawła II) autorytetu kościelnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U uFo125v2
-2 / 6

@sceptykiem_sie_urodzic Czyli propaganda działa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E epuzer
+1 / 3

@sceptykiem_sie_urodzic
- ale czemu zawierasz w swoim wpisie "która uczyniła w Polsce niby tak dużo dobrego" ?
To takie asekuranctwo na wszelki wypadek?
To może ktoś doprecyzuje, co konkretnie uczynił dla Polski - zasypał nas gadaniem prawd oczywistych, symbolicznie wypędził od nas komunistów, pocieszał słowem - nigdy czynem, przyglądał się jak mu budują pomniki, osobiście otwierał niektóre pomniki mówiąc jednocześnie "nie budujcie mi pomników tylko np szpitale, chętnie spotykał się z ówczesnymi przywódcami partii i narodu, powiedział to czy owo po polsku dla uciechy gawiedzi???
Może przypomni kto czy facet dysponujący miliardową fortuną Watykanu - zbudował w Polsce coś dla Polaków.
Z dzisiejszego punktu widzenia, wiadomo raczej ile miernot zrobiło karierę i grubą kasę na demonstracyjnym wielbieniu i lansowaniu "papieża polaka"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zjedzkapuste
-3 / 9

Kuźwa ludzie nie wiedzą co się u nich dzieje na 40 metrach kwadratowych, a On miał wiedzieć co się dzieje na pierdylionie metrów tego kolosa apostolskiego...Dajcie mu ludzie spokój i uszanujcie jako Polacy, że to był nasz rodak

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 2

@BOFH Kanadzie, czechom, niemcom, francuzom, anglikom, izraelowi, białorusinom, rosjanom... w sumie jest jakieś państwo z którym nie mamy kosy za pisu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maras78
0 / 0

Jesteśmy przyjaciółmi z San Escobar.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wi3818
-2 / 6

Bez jak, kto zamieścił takiego mema? A czyje były niby obozy? Niemieckie. Znajdowały się głównie na terenach należących do Polski przed wojną, bo jak wiadomo w 1939 Polska została zajęta przez Niemcy i nie miała samostanowienia, nie była suwerenna, nie istniała. Wróć do szkoły!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem