Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1215 1241
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar panmarian83
+40 / 62

Bo debilne madki i innego gatunku patusy myślą, że wszystko dla nich powinno być za ułamek ceny. A jeśli tak nie jest to od razu: Ratunku. Pomocy. Okradli mnie. I gównoburza w necie o paragony grozy idzie na całego. Bo ryba nad morzem za droga, bo fryzjer wystawił taki rachunek, bo piwko w restauracji kosztuje 15 zł, itp itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+20 / 30

@panmarian83 rozumiem że można zrobić burzę w sytuacji gdzie jest się stałym klientem i nagle bez uprzedzenia podwyższają cenę, albo bez spytania robią czegoś czego się nie zamawiało... natomiast jeśli chodzi o wejście powiedzenie proszę tak i zrobić wszystko by było dobrze to pretensje można mieć tylko do siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
+9 / 11

@AVictor To chyba nawet jest jakoś w przepisach ujęte, że jeśli wcześniej nie dopytamy lub nie uzgodnimy ceny usługi, tylko poprosimy o jej wykonanie, to musimy zapłacić kwotę jaką poda usługodawca po wykonaniu usługi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+4 / 4

@rademenes_82 Nie do końca, bo przedsiębiorca ma obowiązek też informować o cenach, ale do tego wystarczy cennik :) gdzie cennik jest u każdego fryzjera... Raczej wątpię by zakład fryzjerski chciał oszukać i to też byłą wyjątkowa sytuacja bo kto chce się użerać z każdym klientem i po pewnym czasie odstraszyli by wszystkich...
Podobne sytuacje często widzę w restauracjach, bo przy posiłku kelner proponuje zazwyczaj wina w normalnym przedziale cenowym, ale jak ktoś powie najlepsze wino jakie macie bez sprawdzenia ceny to czasami kilka a nawet kilkanaście tysięcy może ono kosztować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wulk52
+2 / 4

@AVictor z klientami różnie bywa, np. kojarzę jak facet miał roszczenia bo jest klientem, bo przecież przyszedł do knajpy napić się piwa, a piwo najtańsze ze sklepu, którego nie było w ofercie knajpy. Ale też kojarzę klienta, który chciał poderwać barmankę i poprosił o najdroższe wino, barmanka powiedziała, że mają czerwone za 200złotych za butelkę (nie pamiętam nazwy), on powiedział, iż za tanie, to ona powiedziała, że ma też butelkę tego samego wina za 2000 i on ją zamówił (ach ci nowobogaccy ;) )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+1 / 1

@Wulk52 najgorzej że większość jest normalna a pamięta się głównie tych co pragną pojanuszować.
Ja pamiętam jak jeden gościu mówił że u mnie jest za drogo i konkurencja ma o wiele niższe ceny, to mu powiedziałem by poszedł do konkurencji, bo z ceny nie zejdę... po czym dzwoni po dwóch dniach że najtańsza oferta wynosi tyle czy chcę się targować, znowu odmówiłem a na koniec dzwoni że troszeczkę dorzuci do najtańszej bo nikt nie ma terminów... Co i tak nie zmienia sytuacji że jego cena była z 4 albo 5 razy mniejsza niż rynkowa... podejrzewam że w jego mniemaniu targował się ze wszystkimi biurami, a z perspektywy biur większość po prostu mu odmówiła różny sposób, a jego najniższa cena wynikała najprawdopodobniej z tego że na początku totalnie źle opisał co chciał i część ludzi powiedziała cenę ogólnikową, którą pewnie zmienili jak dokładnie sprawdzili przed podpisaniem umowy.
Hehe zdarzają się tacy ludzie, swoją drogą masz bardzo dobrą barmankę..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
+13 / 15

A jak 12 lat temu chciałem zjeść kawałek golonki przy stoisku z rożnem w markecie, pani z góry oznajmiła:
-Ale to kosztuje 10 zł. xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+5 / 5

@pejter i tak jest najlepiej, może nie jakoś chamsko, ale zwyczajnie, wspomnieć, że całość usługi wyniesie tyle, a tyle. Po co sobie robić problemy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+13 / 23

Jak przesiedziała w tym zakładzie kilka godzin to jakiej ceny się spodziewała. Przecież to nie jest ścięcie włosów gdzie 15-25minut i do domu. Pewnie kilkukrotne mycie specyfiki, fryzura, może lakiery itd itd. No i to warszawa a nie bydgoszcz czy inna łomża gdzie zapłacisz 50-70zł za wizytę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar izka8520
+14 / 14

młoda miała zniszczone włosy wielokrotnym farbowaniem. większość tej ceny to odżywianie i regeneracja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GPQ
+6 / 30

Może autor demota zdradzi na jakiej podstawie ocenił fryzurę nastolatki "jak stara lampucera" ?
Widział zdjęcia , czy to tylko taki styl wypowiedzi - im więcej jadu tym lepiej ?

A w temacie : skoro farbowała włosy od paru lat to pewnie znała ceny standardowych usług.
A jeżeli tym razem konieczny był zestaw niestandardowych usług (ze względu na mocno zniszczone włosy)- co przyznał sam zakład - to wypadałoby z Klientką potwierdzić zakres i koszt prac.

Jak oddaję samochód do warsztatu - to słyszę co będzie robione i mniej więcej za ile , jeżeli w trakcie pojawią się nowe koszty - dzwonią i pytają ZANIM zaczną robić. Jak jakiś warsztat tego nie robi bez pytania - uciekać !

W restauracji - jakbym dostał menu bez cen - nie zapytałbym o ceny tylko wyszedł.


PS: w szkołach nadal patrzą na to krzywym wzrokiem - ale zawsze trafi się jakiś rĄDZIC ,który zadba o poczucie samoakceptacji tolerancję i wolność swojego dziecka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
+5 / 7

@GPQ w świetle tego co napisane w democie powątpiewasz w to, że madka wyraziła zgodę na usługi? że matka nie wiedziała co będzie robione? fryzjerka robi to co Klient oczekuje. Dlaczego, jeśli madki nawet nie było z nią razem, fryzjerka miałaby się nie zgodzić na oczekiwaną usługę? Może jeszcze miała powiedzieć "nie, dziecko, to jest za drogie"? ja mam jednak wrażenie, że madka powiedziała do fryzjerki "proszę zrobić taką fryzurę jaką moje dziecko zechce"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+2 / 2

@GPQ Co do mechanika to ja mam takiego, który gdy zauważy, że jakiś element będzie wymagał naprawy za dajmy na to pół roku ale sama wymiana wiązała by się z ponownym mozolnym rozbieraniem przysłowiowej połowy samochodu, co znacznie podnosi koszty naprawy, to jak już tam jest obecnie to dzwoni i sam doradza, że można by było teraz za jednym zamachem wymienić tym bardziej, że jest to pierdółka, która nie znacznie podnosi koszty całościowej naprawy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ajajaj2
+2 / 4

Ototo! Bardzo mnie irytuje zachowanie fryzjerów. Nigdzie nie ma cen, nawet jeśli pytam za każdym razem to finalnie okazuje, że cena jest dużo wyższa. I to nie o 20zł, tylko często o 200zł. Często jest też tak, że w trakcie strzyżenia/ farbowania słyszy się „możemy jeszcze nałożyć xyz”, ale że kosztuje to 150zł to już zapominają wspomnieć. Albo że farbowanie ze strzyżeniem kosztuje 200zł. Rachunek końcowy 600zł, bo trzeba było „zdjąć kolor”, zrobić regenerację itp. Takie podejście to zwykłe naciągactwo. Nie rozumiem skąd tu tylu obrońców takiego podejścia.
Po to człowiek siada na fotelu przed rozpoczęciem zabiegu i znosi zamyśloną fryzjerkę, żeby podała finalnie cały koszt usługi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GPQ
+1 / 1

@jaroslaw1999 Nie wiem czy wyraziła zgodę na usługę ; nie wiem czy wyraziła zgodę ma konkretny zakres usług i czy powiedziała "proszę zrobić taka fryzurę jaką moje dziecko zechce"

jeżeli to wiesz to podziel się informacją - skąd to wiesz

Ja wiem tylko że umawiała córke na wizytę
Nie wiem czy osobiście czy telefonicznie i czy przez telefon, zaocznie zakład był w stanie określić zakres i cenę.
I wiem, że NIE ZNAŁA CENY zanim nie zobaczyła paragonu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
+2 / 2

@GPQ ja też nie znam kosztów kredytu dopóki nie zobaczę podsumowania na umowie, dlatego nie biorę go bez sprawdzenia. Nie kupuje samochodu jak nie znam pełnych kosztów. Nie jadę do hotelu w ciemno jeśli nie będę wiedział ile będzie kosztował mnie pobyt. Przykładów mnóstwo i tylko jedna odpowiedź: Klient powinien dowiedzieć się jaki będzie koszt przed wykonaniem usługi. Jeśli bierze coś w ciemno to wina Klienta. Jeśli pojadę do Jeleniej Góry i pójdę do hotelu, wezmę pokój na dwie doby, w między czasie zamówię wyżywienie do pokoju, masaż i głośniki JBL z hotelowego sklepiku, to na koniec pobytu dostanę podsumowanie moich zakupów. Mogę być oczywiście wtedy zaskoczony, ale kiedy brałem głośniki JBL, albo kiedy zamawiałem masażystkę, to nie była wina hotelu, że ją wysłali do mnie. Jeśli ktoś nie wie co robi, to za niego decyzję (ale i konsekwencje) podejmuje prawny opiekun. Jak mój krasnal sąsiadom wybije okno piłką to ja idę i naprawiam, bo to moje dziecko. Mogę tak długo, tylko po co? Trzeba brać odpowiedzialność za podjęte decyzje, nawet jeśli tą decyzją było nie zapytanie się ile ta usługa będzie kosztować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+4 / 14

Masz jeden błąd: Im nie chodzi by podobać się facetom a innym kobietom. Faceci zwykle mają inne gusta w większości. Wiele razy widziałem że kobieta roboi się na taką z czym nie do końca godzi się czy co propsuje jej facet ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanusM
+4 / 6

@MadeMyDay
Czytając ten komentarz przez chwilę się zastanawiałem czy nie mam udaru i przez to mam problemy ze zrozumieniem co napisałeś, ale nie to tylko twój brak zdolności spójnego pisania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzychad
+1 / 7

430 to wcale nie jest tak dużo (w mieście turystycznym), moja żona chodzi do fryzjera (normalny żaden wymyślony) to płaci 350 zł i to nie w wielkim miesicie tylko małe miasteczko 100 tys mieszkańców, po prostu tak ceny podrożały
2 lata temu 200 zł za wizytę, rok temu 300 zł ostatnio była i 350, i jak podniosą najniższe krajowe to będzie 400 - myślę ze za pół roku, - a wizytę ma co miesiąc (każdy z nas wie ze odrosty czy chu... wie co tam nawymyślane)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
+9 / 9

Ależ dynamika, dramaturgia i cóż za dobór epitetów! A wszystko sprowadza się do zasady starej jak świat: Zanim z czegoś skorzystasz, zapytaj o cenę!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Robsta76
+3 / 17

"nie podały ceny, bo myślały, że nastolatka je zna"
Gdzie poszłaś logiko?
Jak im przez myśl mogło przejść, że ceny nastolatka zna, skoro ich nie podały?!
Obowiązkiem sprzedawcy niezależnie czym handlujesz jest podanie ceny towaru/usługi bo równie dobrze mogli sobie krzyknąć 1500zł
A tak w ogóle kto teraz bierze pieniądze po usłudze, a nie przed?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vetulae
+6 / 8

@Robsta76 nie muszą podawać ceny jeżeli cennik jest wywieszony w widocznym miejscu w zakładzie, inspekcja się tego czepia i nakłada kary wiec na bank mają. Jeśli zakład fryzjerski jest renomowany, elegancki to absolutnie nie wyobrażam sobie sytuacji, że na dzień dobry słyszę, że to kosztuje 400 zł i proszę zapłacić z góry. Może w jakimś zakładzie w slamsach z blokami socjalnymi. W życiu żadna fryzjerka czy kosmetyczka nie zaproponowała mi płatności z góry, myślę, że to jest standard.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arokub
+2 / 4

@Robsta76 a może cennik był wywieszony (nie wiem czy nie ma takiego obowiązku), tylko po co się zainteresować? Przecież to nie może aż tak dużo kosztować..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+4 / 4

@Robsta76 Dawno nie byłem u fryzjera ale jeszcze nigdy nie spotkałem się z tym, żebym płacił przed usługą. Kiedyś płaciło się po wykonanej robocie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+10 / 10

Źródło: dupa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
+1 / 7

Noo 430 zł to nie jest standardowa cena wizyty u fryzjera więc klientkę należałoby przed usługą poinformować o cenie, zwłaszcza jeśli cennik, jak to u większości fryzjerów, nie wisiał na centralnym miejscu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar efek
+4 / 4

Zgadza się 430 to nie jest standardowa cena, w artykule na O2 podano informację, że dziewuszka miała włosy do pasa, które wg zamówienia miały być farbowane na jednolity kolor.
Stan włosów wymagał w tym przypadku przeprowadzenia repigmentacji i odżywiania ( włosy zniszczone poprzednimi koloryzacjami z nierównym stopniem rozjasnienia ) na co dziewuszka bez problemu przystała ( w artykule była też informacja o tym że wyglądała na wiele więcej niż 14 lat dlatego była obsługiwana bez osoby towarzyszącej ).
Generalnie kilka godzin pracy stanowiska fryzjerskiego, kilka następujących po sobie zabiegów, masa produktów itp. Więc cena 430 mocno zaniżona.
Po wizycie okazało się że dziunia ma tylko 300 zł, więc salon bez problemu przystał na to że po prostu brakujące 130 doniesie lub wpłaci na konto - i wtedy... wkracza madka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ajajaj2
-3 / 5

Kurde! Czyli jak umawiasz się z malarzem, że pomaluje ci mieszkanie za tysiaka, a on po robocie krzyknie 2tys, to uznajesz, że widocznie tyle farby zużył i płacisz? Czy może malarz przed wykonaniem usługi ogląda mieszkanie, przelicza metry i mówi, że za usunięcie starej tapety, wyrównanie gipsu będzie dodatkowy tysiąc?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
-1 / 3

@efek
Ale ja nie twierdzę że cena była zawyżona. Tylko że profesjonalistka ( jaką jest fryzjerka ) powinna poinformować klientkę o kosztach usługi przed jej wykonaniem. Zwłaszcza że klientka była młoda i prawdopodobnie robiła coś tak drogiego pierwszy raz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar efek
+1 / 1

@ajajaj2 nawiązując do twojego porównania, jak malarz zacznie malować i okaże się że połowa tynków spadnie, bo okażą się zniszczone i rozsypią podczas zdzierania starej farby, to malarz ma w cenie malowania wytynkowac mieszkanie ?
@mwa Koszty usługi pewnie były znane ( każdy salon, szczególnie duży ma cennik a inspekcje i inni wyciągacze kasy w formie mandatów tego pilnują ), z artykułu wynikało, że w trakcie pracy "wyskakiwały" nowe problemy i konieczność wykonania dodatkowych zabiegów, na które małolata się zgadzała.
Cała ta afera to raczej sztucznie nakręcany problem żeby opinię publiczną napuścić na fryzjerów bo ministra finansów piecze to że fryzjerstwo ma 8%VAT i jak się zrobi z nich złodzieji i cwaniaków to tłuszcza będzie klaskać z radości że " dobra zmiana dowalila tym kanciarzom" i podniesie podatek do 23, a że ceny pójdą w górę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ajajaj2
-2 / 6

Zwróć uwagę, że u fryzjera nie wyskakują nagle nowe problemy! Nigdy w życiu nie widziałam u fryzjera cennika. Czasem jest na stronie, czasem w jakimś standzie, ale to są wyszczególnione zabiegi. A skąd ja do jasnej ciasnej mam wiedzieć, że potrzebna mi dekoloryzacja?? Albo zabieg keratynowy? Skoro są wyszczególnione jako osobne zabiegi, to wypada poinformować o tym klienta, że robi się coś co kosztuje extra od 100zł w górę.
Zwróć też uwagę, że na tym konkretnym paragonie było zwolnienie z VAT. I szczerze sądzę, że salon nie nabija wszystkiego na kasę, bo przy takich cenach szybko przekracza się próg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AdamSlodowy
-2 / 2

@efek No pieprzysz pan jak potłuczony - jeśli zachodzi sytuacja w której sypie się tynk i trzeba dokonać dodatkowych operacji zanim się przystąpi do właściwej usługi to informuje się klienta że jaka jest sytuacja i jaki dodatkowy koszt wyjdzie a klient wtedy albo przystaje na nową wycenę albo rezygnuje z usługi płacąc jedynie za to co zastało już wykonane, Tak działać powinna branża usługowa według obowiązującego prawa, no ale Januszy biznesu w Polsce jest zatrzęsienie i na każdym kroku człowiek się spotyka z nieuczciwymi praktykami naciągania klientów na dodatkowe koszty o obciążaniu klienta usługami które nie zostały wykonane jak to mam miejsce w niektórych warsztatach samochodowych nie wspominając.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar efek
+1 / 1

@ajajaj2
To co się z włosem dzieje i czy trzeba będzie stosować dodatkowe zabiegi "wychodzi w praniu" a przynajmniej po umyciu na myjce, takie rzeczy czasami trzeba wytłumaczyć komuś kto jest pierwszy raz u fryzjera ale nie babce która miała już kilka razy robiona koloryzację na co wskazywał stan włosów ( stąd też obsługa wywnioskowała że dziewczyna jest dorosła ), zresztą w artykule na O2 było mówione że poinformowano o tym klientkę i ta się zgodziła - w końcu matka stawia.
Jeżeli jest potrzebny dodatkowy zabieg fryzjer ci o tym powie - to ty decydujesz.
A to co się potrafi dziać z włosami to sobie nawet nie wyobrażasz, bo klientka np zataiła co wyprawiała z włosami i nagle zamiast włosów masz gumę do majtek i dosłownie minuty żeby ratować sytuację.
Nie bronie tutaj akurat tego konkretnego przypadku ale wiem jakie cyrki potrafią być z klientkami i jak potrafią kłamać o przebiegu wizyty w celu wyłudzenia usługi ( z tego powodu mamy od jakiegoś czasu zainstalowaną tv przemysłowa z tygodniowym backupem ).
Cennik ma każdy salon, najczęściej przy recepcji a często przy wejściu - za brak takowego grożą kary i to niemałe. Jednak przy niektórych usługach ( np odbudowa zniszczonych włosów ) ciężko wyceniać "na oko" i podaje się koszt roboczogodziny i zużytych materiałów - wtedy dostaniesz koszt orientacyjny ( u nas w takich przypadkach, uczymy personel żeby przeszacować i ewentualnie miło zaskoczyć klientkę ) i albo się decydujesz albo nie.
Z tym VAT-em też niekoniecznie, bo próg to 200k a wiele salonów podnajmuje stanowiska i każda fryzjerka ma swoją działalność i swoją kasę na podstawie której rozliczają zużycia itp. wtedy ta, która szefuje salonowi nie pozwoli na nienabicie transakcji, bo to jej strata - zresztą teraz i tak wszyscy płacą kartą a nienabicie takiej transakcji to samobój.
@AdamSłodowy akurat ty pieprzysz i leczysz swoje kompleksy, dziunia została poinformowana o konieczności dodatkowych zabiegów i się zgodziła ( co ustalili dziennikarze ) a ty bijesz pianę bo dałeś się oszwabić mechanikowi ( albo słuchając co mówił słyszałeś tylko to co chciałeś )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 czerwca 2021 o 2:29

A ajajaj2
-2 / 2

Podane przeze mnie przykłady to moje własne doświadczenie. Od ponad 20 lat chodzę do fryzjera i nigdy nie zdarzyło mi się, żeby cena o której była mowa przed rozpoczęciem zgadzała się z tą finalną. Nigdy! Ja do takiego „salonu” więcej nie wracam. I przerobiłam fryzjerki od osiedlowej po renomowane salony.
Limit owszem jest, ale przy takich cenach nie ma opcji, żeby nie został przekroczony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mamut3003
0 / 0

Dzisiaj w Jastarni zestaw obiadowy w tym dość spory filet z dorsza z frytami surówkami na dwie osoby 55zl. Można? można!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zowk_sjookoski
0 / 0

Dorsz nad Bałtykiem to uj. A kup w Gdyni na Skwerze świeżego Oscypka, to dopiero zapłacisz :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+2 / 4

14 lat i OD KILKU LAT farbuje włosy?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DAREKJP
+1 / 3

@maggdalena18 - dziwisz się? Na mojej ulicy jest kilka dwunastolatek wyglądających na osiemnastki, od kilku lat stałe bywalczynie galerii…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 3

@DAREKJP Znajomej wnuczka w wieku 15 lat wyglądała jak 25-latka spod latarni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moth_yl
+2 / 4

Z tego co czytałam to młoda sama do fryzjera poszła i na starszą wyglądała więc mama sama sobie winna, a że młodej kasy zabrakło to lament się zaczął.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AdamSlodowy
-4 / 4

@Moth_yl To nie zmienia sytuacji prawnej - usługodawca ma obowiązek poinformować usługobiorcę o wartości wykonywanych prac przed ich wykonaniem dając możliwość usługobiorcy odstąpienia od ich wykonania. Nawet pomijając fakt że dziewczyna była nieletnia ale wyglądała na starszą to z opisu wynika że fryzjerka zwyczajnie naciągnęła klienta na koszty nie informując go ile będą one wynosić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+1 / 1

Lampucera?
Mamuśka?
Brak linka do jakiegokolwiek artykułu/posta skoro MADKA LATA PO REDAKCJACH?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M memolog
-2 / 4

skąd?
nie ma czegoś takiego jak warszaffka. trochę szacunku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AdamSlodowy
-1 / 1

Tak ale jednak NIE. Jeśli chodzi o usługi to najpierw się ustala zakres prac i cenę, opcjonalnie w zakładzie wisi ciennik i klient mówi co chce mieć zrobione.
W tym wypadku Madka jak raz ma rację że się żali i według mnie powinna sprawę oddać w ręce Rzecznika praw konsumenta bo umówiła dziecko na wizytę na określoną usługę za którą cenę znała bo zapewne sama z niej korzysta. W momencie jak się okazało że realizacja zamówienia wymaga dodatkowych zabiegów powinna zostać o tym poinformowana przed ich wykonaniem wraz z informacją ile będą one kosztować. Dodatkowo, 14latka nie może takich decyzji podjąć samodzielnie i do uzgodnienia powinno dojść pomiędzy wykonującym zlecenie a opiekunem prawnym klienta czyli Madką. Przy poprawnym rozpatrzeniu sprawy zakłąd powinien być zmuszony do zwrotu wartości niezamówionych usług z ewentualnym potrąceniem z nich udokumentowanych bezpośrednich kosztów materiałowych.

Niestety w tym wypadku Madka ma jak najbardziej powód do stwierdzenia że ją oszukano i to zarówno na płaszczyźnie etycznej jak i prawnej i powinna dochodzić swoich praw.

Oczywiście sam cyrk z robieniem fryzu na divę dla 14 latki uważam za głupi pomysł ale to już odrębna sprawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
+1 / 1

@AdamSlodowy Zwykła manipulacja autora lub tak powielone bez sprawdzania info. maDka nie zapisała córki na wizytę, dziewczyna sama poszła tam, więc skąd miała wiedzieć jej mama o tym jaka wyjdzie cena. Tutaj nie ma winy fryzjerki, dziecko nie zapytało o cenę, więc tutaj popełniło błąd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AdamSlodowy
-2 / 2

@masti23 I tu się mylisz, to obowiązek świadczącego usługę aby poinformować o jej zakresie i cenie, a tego właśnie nie dopełniła Pani fryzjerka. Proponuję zapoznać się z ustawą o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym a w szczególności z art. 6 ust. 1-2.

Co do samego wieku klientki to jeśli zachodzą najmniejsze wątpliwości co do wieku osoby to prawem a nawet obowiązkiem przedsiębiorcy jest upewnienie się że wszystko jest poprawnie, i nie chodzi tu o legitymowanie kogokolwiek a jedynie zadanie pytania - odpowiedź "tak, jestem pełnoletnia" jest wystarczającym potwierdzeniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
+1 / 3

Autor robi shitstorm. Matka nie spodziewała się takiej ceny, dziewczyna dostała 300 zł, nie zapytała o koszty usługi. Tutaj aby wyszło spore nie porozumienie, naprawdę nie ma o co robić afery, proponuję zająć się własnym życiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem