@perskieoko na ślubie to było zawsze o tyle problematyczne, że potrzebna była lista, co by para młoda nie dostała 3 mikserów i 4 odkurzacze i np. 0 garnków.
Ale ogólnie to się zgadzam, że szkoda, że upada/upadła ta tradycja.
@Nace92 Jeżeli ktoś wciąż myśli o prezentach - polecam bony upominkowe do sklepów z wyposażeniem wnętrz. Młodzi sobie kupią to, na co mają ochotę. Chyba, że zbierają na mieszkanie, to wtedy rzeczywiście pieniądze najlepsze.
@nitaki, @Nace92
Widzicie po sobie, że większość ludzi myśli bardzo sztampowo - jak wesele to odkurzacz albo sokowirówka. Jeśli myślałbym o prezencie wartościowym, niepowtarzalnym czy nie tracącym wartości po paru latach, było by to coś ze sztuki: obraz, rzeźba, jakaś biżuteria lub antyczny mebelek. W takim przypadku nie ma możliwości zduplikowania prezentu, a i też może się okazać, że obraz otrzymany na ślubie, w chwili przejścia na emeryturę będzie sporo wart. Dlatego uważam że obecnie ludzie idą na łatwiznę; dający nie zaprzątają sobie głowy wyborem prezentu, a obdarowani cieszą się bo mają szybką gotówkę do wydania, bez myślenia o odleglejszej przyszłości.
W momencie wręczania zaproszeń, 3- krotnie dowiedzieliśmy się ile kosztuje talerzyk. Szybkie przeliczenie - zwrot za wyszynk plus coś niecoś, daje to nie mniej nie więcej 1000 zł od pary.
Sory, na jedną kolację z potańcówką to nie na moją kieszeń. Nie stać mnie na włożenie 200 pln do koperty i udawanie że jest ok. Lepiej uczciwie nie przyjść niż obeżreć i opić za free znajomych.
@pyrkacz W weselach nie chodzi wyłącznie o obżarcie się i ochlanie, tylko o integrację rodzin i pomoc młodym w starcie. Jeżeli cię nie stać - masz rację, nie idź.
Nie ważne ile dacie młodej parze. Ważne ile dacie księdzu !!! Potem na chrzest, na komunię, na aborcję (na ogół refunduje zapladniajacy) potem bierzmowanie .....namaszczenie i pogrzeb...
Szkoda że upadła tradycja dawania prezentów rzeczowych, i to nie tylko z okazji ślubu (nawet dzieciom na urodziny dawane są pieniądze).
@perskieoko na ślubie to było zawsze o tyle problematyczne, że potrzebna była lista, co by para młoda nie dostała 3 mikserów i 4 odkurzacze i np. 0 garnków.
Ale ogólnie to się zgadzam, że szkoda, że upada/upadła ta tradycja.
@Nace92 Jeżeli ktoś wciąż myśli o prezentach - polecam bony upominkowe do sklepów z wyposażeniem wnętrz. Młodzi sobie kupią to, na co mają ochotę. Chyba, że zbierają na mieszkanie, to wtedy rzeczywiście pieniądze najlepsze.
@nitaki, @Nace92
Widzicie po sobie, że większość ludzi myśli bardzo sztampowo - jak wesele to odkurzacz albo sokowirówka. Jeśli myślałbym o prezencie wartościowym, niepowtarzalnym czy nie tracącym wartości po paru latach, było by to coś ze sztuki: obraz, rzeźba, jakaś biżuteria lub antyczny mebelek. W takim przypadku nie ma możliwości zduplikowania prezentu, a i też może się okazać, że obraz otrzymany na ślubie, w chwili przejścia na emeryturę będzie sporo wart. Dlatego uważam że obecnie ludzie idą na łatwiznę; dający nie zaprzątają sobie głowy wyborem prezentu, a obdarowani cieszą się bo mają szybką gotówkę do wydania, bez myślenia o odleglejszej przyszłości.
Tyle na ile cię strać.
W momencie wręczania zaproszeń, 3- krotnie dowiedzieliśmy się ile kosztuje talerzyk. Szybkie przeliczenie - zwrot za wyszynk plus coś niecoś, daje to nie mniej nie więcej 1000 zł od pary.
Sory, na jedną kolację z potańcówką to nie na moją kieszeń. Nie stać mnie na włożenie 200 pln do koperty i udawanie że jest ok. Lepiej uczciwie nie przyjść niż obeżreć i opić za free znajomych.
@pyrkacz W weselach nie chodzi wyłącznie o obżarcie się i ochlanie, tylko o integrację rodzin i pomoc młodym w starcie. Jeżeli cię nie stać - masz rację, nie idź.
Nie ważne ile dacie młodej parze. Ważne ile dacie księdzu !!! Potem na chrzest, na komunię, na aborcję (na ogół refunduje zapladniajacy) potem bierzmowanie .....namaszczenie i pogrzeb...
Wychodzi jakiś kilogram złota.....