@Mlody1987bydg . A mnie boli robienie qrwy z języka. Gruby to gruby, stary to stary, czarny to czarny a kulawy to kulawy. I nie ma to nic wspólnego z szacunkiem do danej osoby.
@Mlody1987bydg to nie są moim zdaniem odpowiednie przykłady. Stary jest nie tylko staruch ale i starzec. Czarny jest nie tylko czarnuch ale i murzyn. Gruby jest nie tylko spaślak ale i grubas.
@mwa wyobraźmy sobie, że masz dziecko, które ma nadwagę i ktoś na ulicy mówi: "Twoje dziecko to grubas", i to na sto procent nie sprawi przykrości Tobie ani dziecku bo "w PWN nie ma nic o tym by było to obraźliwe"
jednak ma. otyły to czlowiek powyzej 30 BMI , stara jest twoja matka? czy w pewnym wieku? a osoba o kulach jest niepełnosprawna. a Ty...tu nie pasujesz
@Mlody1987bydg
Nadwaga to jeszcze nie grubas - grubas to osoba gruba czyli otyła.
Oczywiście sprawi mi przykrość, tak samo jak gdy ktoś powie że jest otyłe czy niegrzeczne. Ale co to ma do rzeczy? To że dane określenie dotyczy jakiejś niekorzystnej cechy to nie znaczy że od razu mamy przestać je używać.
@popsy2 . W pewnym wieku to jest każdy, ale jeden jest młody a inny stary, to są zwykłe, neutralne określenia które "poprawniacy" próbują bez sensu potępiać jako naganne.
A osoba o kulach to podobno nie jest "niepełnosprawna" tylko "sprawna inaczej" (LOL!), albo "osoba o ograniczonej sprawności w zakresie poruszania się" (ROTFL!), no ludzie, kto normalny tak mówi? Żywy język kieruje się ekonomią, każda sylaba to koszt.
@Mlody1987bydg . "Grubas" to dwie sylaby, pozostałe propozycje to trzy - odpada, za drogo. Poza tym puszysty to może być mały chomik albo kotek, a nie człowiek z nadwagą.
@Banasik nie wytrzymal bys ani jako niepełnosprawny, ani jako stary ani z innymi wadami, wiec dużo zdrowia życzę, bo jesteś za słaby na zmierzanie się z ich problemami.
@polm84 Leczenie Ciebie też nas kosztuje. Powiesz 'oni na własne życzenie sobie to zrobili, powinni płacić pomimo ubezpieczenia NFZ'. Ale wtedy każdy by musiał płacić z własnej kieszeni gdyby NFZ uznało, że sam sobie winny. Złamał nogę na nartach-sam tego chciał. Potracił go samochód?-nie rozejrzał się dość uważnie. Przewrócił się na śliskim chodniku?-nie patrzył pod nogi. Itp itd. Więc każde leczenie kosztuje. I tyle. A broń to zupełnie co innego.
Otyłość jest chorobą. I to jest niezaprzeczalny fakt potwierdzony zarówno badaniami naukowymi, jak i tym co się dzieje w ciałem człowieka, który ma sporą otulinę tłuszczu. I jak każdą chorobę cywilizacyjną, należy ją leczyć. A sa doskonałe przypadki wyleczenia. Choćby niedawny sukces Tomasza Sekielskiego, który miał otyłość zagrażająca życiu. Został zoperowany, zmniejszono mu żołądek i dziś jego ciało niemal wróciło do dawnej formy. Wiele kobiet ma zaburzenia hormonalne, które należy leczyć, a z jakichś powodów się tego nie robi. To tez jest błąd. Stricte rozpasania związanego z przejedzeniem jest dziś mało. Najwięcej jest różnych zaburzeń somatycznych, hormonalnych. Ale to nadal choroba. I nalezy ją leczyć.
@popsy2 Nie istnieje otyłość bezwarunkowa. Przykro mi :)
Oczywiście, że mając problemy masz 10 razy ciężej. Pełna zgoda. ALE to dalej tylko usprawiedliwienie.
@kuciol jak wyżej
W obozach koncentracyjnych grubych nie było. Człowiek bez jedzenia gruby nie będzie. To kwestia odpowiedniej diety. Aczkolwiek rozumiem, że są to koszty i wymaga to ogromnego samozaparcia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 lipca 2021 o 17:54
@taymishi1 Ah tak świetny argument, doprowadź się do skrajnego wycieńczenia i prawie śmierci głodowej byle tylko nie być grubym. Czy ty w ogóle myślisz o tym co piszesz? To jest argument w stylu "połamcie mu nogi to nie będzie jeździł na nartach", fajna wymówka nie? Weź spróbuj leki sterydowe pozażywać jakiś czas i możesz się nawet głodzić, zobaczysz ile ci to da.
@popsy2 Wiesz co jeśli chodzi o kwestie zdrowia to ja jednak wolę badania naukowe niż książki kanoniczne..
Jak chcesz coś zmienić w swoim wyglądzie to Tobie również polecam zacząć współprace z dobrym sportowym dietetykiem - najlepiej jednocześnie czynnym sportowcem - (tutaj reklama, polecę Ci DietetycyNieNaŻarty ) posiłkującym się nauką.
Nie muszę być wyrocznią by znać prawa fizyki. Twoja historia też mnie nie specjalnie interesuje tak jak Twoje usprawiedliwienia. To Twoje życie i Twoje wybory, ja w moim komentarzu próbowałem jedynie Ci uświadomić, że wygląd Twojego ciała w 99.99% zależy od Ciebie ;)
PS. Martwe ciało również pulchnąć potrafi :D, ale opuchlizna =/= otyłość
@kuciol A czy ja napisałem, że ma się głodzić? Jesteś kobietą? Mój komentarz miał ekstremalnie pokazać, że nie tyjemy od słońca. Nie ma choroby bezwarunkowej otyłości. Są ludzie ważący po kilkaset kg - i to są ludzie naprawdę chorzy na różne schorzenia utrudniające utrzymanie figury- , którzy chudną i ich przypadki to dobitnie pokazują. Bo człowiek z normalnymi hormonami i zdrowym organizmem nigdy tyle ważył nie będzie.
To kwestia diety, samozaparcia no i oczywiście kasy.
Ale umówmy się. Choroby genetyczne - naprawdę poważne- to ma z 5% grubych osób. Reszta to lenie z wymówkami typu "bo ja mam chorą tarczycę" xD
Niżej widziałem, że podałeś przykład mamy. Twoja mama najpewniej dostała tabletki na sterydach, które spowodowały zatrzymanie wody w organizmie.. ALE z tym też można sobie poradzić :D
@taymishi1 Tak ćwiczeniami, których ona robić nie da rady z powodu zwyrodnienia stawów i kręgosłupa. Ma problemy ze staniem dłużej niż 30 minut to jakimkolwiek wysiłku fizycznym może zapomnieć bo się zajedzie do reszty a lekarz stwierdził tylko "dobrze to już było". Czynników prowadzących do otyłości jest sporo i nie można od razu kogoś skreślać że leń albo debil.
@kuciol "lekarz stwierdził tylko "dobrze to już było" zmień lekarza, badumm tss..
a sądzisz, że te przywołane w przykładzie osoby ćwiczyły? Na początku dieta. Ćwiczenia gdy tusza pozwala. A jeśli nie jest w stanie to sama dieta. I nawet sama dieta ta zbawienne efekty :D bo będzie walczyć z otyłością która niszczy organizm
@mwa No też nie do końca. Moja mama dostała tabletki na zwyrodnienie kręgosłupa i przytyła po nich 25 kilo w 3 miesiące a że jest po 50 (no i kręgosłup) to za cholerę nie potrafi tego zrzucić. Czasami wystarczy niewiele żeby wpaść w otyłość.
Sa ludzie otyli i sa tacy z prawidłowym bmi. Co z tego? Zupełnie nie rozumiem nagonki na zdrowy tryb życia. Chcesz tak żyć - to tak żyj i daj innym spokój. Ludzie zdaja sobie sprawę ze swoich niedoskonałości. Rozumieja i akceptuja to, że będa żyli krócej. Jeśli sa na takim etapie, że już niewiele moga z tym zrobić to daj im się tym krótkim życiem nacieszyć bo wiekszość z nich mimo prób nie pożyje dłużej a ich ostatnie chwile będa przepełnione cierpieniem i dietami. Jak ktoś chce to zmienić to szacun za odwage i determinacje. Ale powinien zadziałać sam dla siebie a nie pod wpływem memów tego jak tu wyżej typu.
w przeciwienstwie do broni, otylosc zabija tylko "posiadaczy" otylosci
gdyby otylosc mogla by doprowadzic do smierci osob nie otylych, to gwarantuje ci ze ktos juz dawno by zaczal protestowac
Jeśli lobby junk foodów potrafi frytki sprzedawać jako porcję warzyw (a takie słyszałem historie), jeśli w szkolnych stołówkach podaje się burgery i cole, jeśli kawa, to z syropami/cukrem i mlekiem, to czego oczekiwać?
Burger nie musi być zły. Pełnoziarnista bułka, dobry kawałek mięsa, świeże warzywa, domowe sosy (kupne często mają kijowy skład), plaster dobrego sera.
Na mnie np poczucie wstydu z wyglądu (byłem strasznie chudy) motywowało do zmiany wyglądu i doprowadzenia do momentu z teraz :D Psychika to skomplikowany Twór i to co na jednego działa motywująco innego załamie, bo składa się na to milion składowych. Od wrodzonych cech, przez predyspozycje, doświadczenia, otoczenie, przeszłość i milion innych rzeczy
Liznęłaś delikatnie psychologii i dajesz jednoznaczne odpowiedzi na skomplikowane zagadnienia xD To oznaka ignorancji i nikłej wiedzy, a nie rozległej.
"wiem, że nic nie wiem" nie wzięło się znikąd. Większość dziedzin nauki jest tak rozległa, a często nawet niezbadana, że człowiek który ma dużą wiedzę, zdaje sobie sprawę ze swojej wielkiej niewiedzy. W książkach kanonicznych się tego nie wyczyta. ;)
Bardziej niż prawda boli mnie nazywanie otyłych "grubasami" (nie, nie mam nadwagi). Nie każdego stać na szacunek do innych osób
@Mlody1987bydg . A mnie boli robienie qrwy z języka. Gruby to gruby, stary to stary, czarny to czarny a kulawy to kulawy. I nie ma to nic wspólnego z szacunkiem do danej osoby.
@Banasik gruby a grubas to co innego.. tak samo jak stary a staruch, lub czarny a czarnuch (odnosząc się do Twoich przykładów).
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2021 o 10:19
@Mlody1987bydg . OK, zgoda.
Edit: Nie, nie ma.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2021 o 10:17
@Mlody1987bydg to nie są moim zdaniem odpowiednie przykłady. Stary jest nie tylko staruch ale i starzec. Czarny jest nie tylko czarnuch ale i murzyn. Gruby jest nie tylko spaślak ale i grubas.
@Banasik Nie ma już grupasów. Są tylko ludzie o zwiększonej masie tkanki tłuszczowej. 4 słowa zamiast jednego, jakby powiedział George Carlin.
@Mlody1987bydg
Według PWN grubas to po prostu gruby człowiek, nie ma tam nic że jest to obraźliwe ( a przy "czarnuchu" jest).
@mwa wyobraźmy sobie, że masz dziecko, które ma nadwagę i ktoś na ulicy mówi: "Twoje dziecko to grubas", i to na sto procent nie sprawi przykrości Tobie ani dziecku bo "w PWN nie ma nic o tym by było to obraźliwe"
jednak ma. otyły to czlowiek powyzej 30 BMI , stara jest twoja matka? czy w pewnym wieku? a osoba o kulach jest niepełnosprawna. a Ty...tu nie pasujesz
@Mlody1987bydg
Nadwaga to jeszcze nie grubas - grubas to osoba gruba czyli otyła.
Oczywiście sprawi mi przykrość, tak samo jak gdy ktoś powie że jest otyłe czy niegrzeczne. Ale co to ma do rzeczy? To że dane określenie dotyczy jakiejś niekorzystnej cechy to nie znaczy że od razu mamy przestać je używać.
@mwa pewnie, chodzi mi o to, że można powiedzieć : otyły, puszysty, z nadwagą itp a nie od razu "grubas"
@Mlody1987bydg wróć na polski, gruby to przymiotnik, grubas to rzeczownik. Cyt. @Banasik "A mnie boli robienie qrwy z języka."
@popsy2 . W pewnym wieku to jest każdy, ale jeden jest młody a inny stary, to są zwykłe, neutralne określenia które "poprawniacy" próbują bez sensu potępiać jako naganne.
A osoba o kulach to podobno nie jest "niepełnosprawna" tylko "sprawna inaczej" (LOL!), albo "osoba o ograniczonej sprawności w zakresie poruszania się" (ROTFL!), no ludzie, kto normalny tak mówi? Żywy język kieruje się ekonomią, każda sylaba to koszt.
@Mlody1987bydg . "Grubas" to dwie sylaby, pozostałe propozycje to trzy - odpada, za drogo. Poza tym puszysty to może być mały chomik albo kotek, a nie człowiek z nadwagą.
@MajorKaza
nie, mają grube kości
@Mlody1987bydg
Swego czasu byłam gruba. 112 kg. I irytowało mnie jak ktoś mówił, że jestem puszysta. Co to za określenie? Puszyste to mogą być włosy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2021 o 2:06
@Banasik nie wytrzymal bys ani jako niepełnosprawny, ani jako stary ani z innymi wadami, wiec dużo zdrowia życzę, bo jesteś za słaby na zmierzanie się z ich problemami.
PS bon ton.
@popsy2 . Pewnie masz rację. Ale wygibasy językowe w niczym by mi nie pomogły.
@Banasik kultura osobista rzecz nabyta
Pewnie dlatego że im zwisa czy ktoś wyskoczy z okna czy się zażre na śmierć, a jak ktoś ma im zrobić krzywdę to ich to odrobinę interesuje.
Bo gość z bronią zrobi krzywdę mnie lub moim bliskim. A jego nadwaga nie spowoduje u mnie choroby.
@UFO_ludek niby masz racje, ale leczenie takiego delikwenta kosztuje w Polsce Nas wszystkich.
już ciebie, przedsiebiorco z łysej wulki. za wszystko płacisz Ty. otyli też pracują. ja też płacę nfz. sp...
@polm84 Leczenie Ciebie też nas kosztuje. Powiesz 'oni na własne życzenie sobie to zrobili, powinni płacić pomimo ubezpieczenia NFZ'. Ale wtedy każdy by musiał płacić z własnej kieszeni gdyby NFZ uznało, że sam sobie winny. Złamał nogę na nartach-sam tego chciał. Potracił go samochód?-nie rozejrzał się dość uważnie. Przewrócił się na śliskim chodniku?-nie patrzył pod nogi. Itp itd. Więc każde leczenie kosztuje. I tyle. A broń to zupełnie co innego.
@UFO_ludek Serio porownujesz wypadek z iloscia jedzenia jak zjada?
Otyłość jest chorobą. I to jest niezaprzeczalny fakt potwierdzony zarówno badaniami naukowymi, jak i tym co się dzieje w ciałem człowieka, który ma sporą otulinę tłuszczu. I jak każdą chorobę cywilizacyjną, należy ją leczyć. A sa doskonałe przypadki wyleczenia. Choćby niedawny sukces Tomasza Sekielskiego, który miał otyłość zagrażająca życiu. Został zoperowany, zmniejszono mu żołądek i dziś jego ciało niemal wróciło do dawnej formy. Wiele kobiet ma zaburzenia hormonalne, które należy leczyć, a z jakichś powodów się tego nie robi. To tez jest błąd. Stricte rozpasania związanego z przejedzeniem jest dziś mało. Najwięcej jest różnych zaburzeń somatycznych, hormonalnych. Ale to nadal choroba. I nalezy ją leczyć.
Zaburzenia, zaburzeniami ale swoje musisz zjeść, bo tłuszczu z powietrza nie nabierzesz
@popsy2 Nie istnieje otyłość bezwarunkowa. Przykro mi :)
Oczywiście, że mając problemy masz 10 razy ciężej. Pełna zgoda. ALE to dalej tylko usprawiedliwienie.
@kuciol jak wyżej
W obozach koncentracyjnych grubych nie było. Człowiek bez jedzenia gruby nie będzie. To kwestia odpowiedniej diety. Aczkolwiek rozumiem, że są to koszty i wymaga to ogromnego samozaparcia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2021 o 17:54
@taymishi1 Ah tak świetny argument, doprowadź się do skrajnego wycieńczenia i prawie śmierci głodowej byle tylko nie być grubym. Czy ty w ogóle myślisz o tym co piszesz? To jest argument w stylu "połamcie mu nogi to nie będzie jeździł na nartach", fajna wymówka nie? Weź spróbuj leki sterydowe pozażywać jakiś czas i możesz się nawet głodzić, zobaczysz ile ci to da.
@dncx
W Niemczech otyłość to nie choroba- przynajmniej dla kas chorych.
@popsy2 Wiesz co jeśli chodzi o kwestie zdrowia to ja jednak wolę badania naukowe niż książki kanoniczne..
Jak chcesz coś zmienić w swoim wyglądzie to Tobie również polecam zacząć współprace z dobrym sportowym dietetykiem - najlepiej jednocześnie czynnym sportowcem - (tutaj reklama, polecę Ci DietetycyNieNaŻarty ) posiłkującym się nauką.
Nie muszę być wyrocznią by znać prawa fizyki. Twoja historia też mnie nie specjalnie interesuje tak jak Twoje usprawiedliwienia. To Twoje życie i Twoje wybory, ja w moim komentarzu próbowałem jedynie Ci uświadomić, że wygląd Twojego ciała w 99.99% zależy od Ciebie ;)
PS. Martwe ciało również pulchnąć potrafi :D, ale opuchlizna =/= otyłość
@kuciol A czy ja napisałem, że ma się głodzić? Jesteś kobietą? Mój komentarz miał ekstremalnie pokazać, że nie tyjemy od słońca. Nie ma choroby bezwarunkowej otyłości. Są ludzie ważący po kilkaset kg - i to są ludzie naprawdę chorzy na różne schorzenia utrudniające utrzymanie figury- , którzy chudną i ich przypadki to dobitnie pokazują. Bo człowiek z normalnymi hormonami i zdrowym organizmem nigdy tyle ważył nie będzie.
To kwestia diety, samozaparcia no i oczywiście kasy.
Ale umówmy się. Choroby genetyczne - naprawdę poważne- to ma z 5% grubych osób. Reszta to lenie z wymówkami typu "bo ja mam chorą tarczycę" xD
Niżej widziałem, że podałeś przykład mamy. Twoja mama najpewniej dostała tabletki na sterydach, które spowodowały zatrzymanie wody w organizmie.. ALE z tym też można sobie poradzić :D
@taymishi1 Tak ćwiczeniami, których ona robić nie da rady z powodu zwyrodnienia stawów i kręgosłupa. Ma problemy ze staniem dłużej niż 30 minut to jakimkolwiek wysiłku fizycznym może zapomnieć bo się zajedzie do reszty a lekarz stwierdził tylko "dobrze to już było". Czynników prowadzących do otyłości jest sporo i nie można od razu kogoś skreślać że leń albo debil.
@kuciol "lekarz stwierdził tylko "dobrze to już było" zmień lekarza, badumm tss..
a sądzisz, że te przywołane w przykładzie osoby ćwiczyły? Na początku dieta. Ćwiczenia gdy tusza pozwala. A jeśli nie jest w stanie to sama dieta. I nawet sama dieta ta zbawienne efekty :D bo będzie walczyć z otyłością która niszczy organizm
Tyle że sami decydujemy czy będziemy grubi czy nie.
@mwa No też nie do końca. Moja mama dostała tabletki na zwyrodnienie kręgosłupa i przytyła po nich 25 kilo w 3 miesiące a że jest po 50 (no i kręgosłup) to za cholerę nie potrafi tego zrzucić. Czasami wystarczy niewiele żeby wpaść w otyłość.
@ania5757 ale w tym marszu musiały by wziąć udział osoby otyłe, a nie szczupłe...
Sa ludzie otyli i sa tacy z prawidłowym bmi. Co z tego? Zupełnie nie rozumiem nagonki na zdrowy tryb życia. Chcesz tak żyć - to tak żyj i daj innym spokój. Ludzie zdaja sobie sprawę ze swoich niedoskonałości. Rozumieja i akceptuja to, że będa żyli krócej. Jeśli sa na takim etapie, że już niewiele moga z tym zrobić to daj im się tym krótkim życiem nacieszyć bo wiekszość z nich mimo prób nie pożyje dłużej a ich ostatnie chwile będa przepełnione cierpieniem i dietami. Jak ktoś chce to zmienić to szacun za odwage i determinacje. Ale powinien zadziałać sam dla siebie a nie pod wpływem memów tego jak tu wyżej typu.
w przeciwienstwie do broni, otylosc zabija tylko "posiadaczy" otylosci
gdyby otylosc mogla by doprowadzic do smierci osob nie otylych, to gwarantuje ci ze ktos juz dawno by zaczal protestowac
Marsz z KFC do McDonalds. Sam bym poszedł.
Ciekawe kto zarabia więcej - handlarze bronią czy producenci niezdrowych przekąsek.
Jeśli lobby junk foodów potrafi frytki sprzedawać jako porcję warzyw (a takie słyszałem historie), jeśli w szkolnych stołówkach podaje się burgery i cole, jeśli kawa, to z syropami/cukrem i mlekiem, to czego oczekiwać?
@sokolasty
Burger nie musi być zły. Pełnoziarnista bułka, dobry kawałek mięsa, świeże warzywa, domowe sosy (kupne często mają kijowy skład), plaster dobrego sera.
@popsy2 . Akurat poczucie wstydu może być dobrym motywatorem do zmiany postawy.
@popsy2 Odpowiedź: To zależy xD
Na mnie np poczucie wstydu z wyglądu (byłem strasznie chudy) motywowało do zmiany wyglądu i doprowadzenia do momentu z teraz :D Psychika to skomplikowany Twór i to co na jednego działa motywująco innego załamie, bo składa się na to milion składowych. Od wrodzonych cech, przez predyspozycje, doświadczenia, otoczenie, przeszłość i milion innych rzeczy
Liznęłaś delikatnie psychologii i dajesz jednoznaczne odpowiedzi na skomplikowane zagadnienia xD To oznaka ignorancji i nikłej wiedzy, a nie rozległej.
"wiem, że nic nie wiem" nie wzięło się znikąd. Większość dziedzin nauki jest tak rozległa, a często nawet niezbadana, że człowiek który ma dużą wiedzę, zdaje sobie sprawę ze swojej wielkiej niewiedzy. W książkach kanonicznych się tego nie wyczyta. ;)