Ta pod war ze baca bedzie wł naped bo ma mozliwosc a to wplywa na zluzycie i czestotl ładowan a jak zlamas tego nie bedzid robil kon bedzie mial jeszcze gorszy dzien bo woz jest wiekszy i ciezszy A WYSTARCZYLO ze wpr.nakaz mniejszych wozow
@MEATLOAF Wóz miał ładować się zjeżdżając, odzyskując całość energii potrzebnej na wjechanie. I pewnie będzie to działać dobrze jak wóz jest nowy. Natomiast włączaniem miał sterować koń (silnik miał pomagać, gdy koń ciągnie i ładować aku, gdy koń stawia opór - przy zjeżdzaniu). I wszystko będzie fajnie - do pierwszej awarii.
Konie to transport ekologiczny, a ich odpady są biodegradowalne. Do produkcji silników się zużywa nieodnawialne zasoby a ich utylizacja jest problematyczna.
Czyli teraz konie bedą ciągnąć cięższe wozy z tą całą instalacją, bo górale nie będą jej włączać, żeby zaoszczędzić na prądzie i czasie poświęconym na ładowanie oraz, żeby sprzęt się nie zużywał,
Jeżeli mają być konne wozy to konie mają mieć liczony czas pracy, a wóz z pasażerami nie może być cięższy niż x. I to ma być kontorlowane za każdym kursem, czy wóz nie jest za ciężki i czas pracy konia nie jest dłuższy niż norma.
Nie. No chyba że bacowie sami z własnej inicjatywy zaczną kupować pojazdy za niemal dwie duże stówki (szacowaną cenę ujawniono przy pierwszych doniesieniach o testach prototypu takiego pojazdu).
Ta pod war ze baca bedzie wł naped bo ma mozliwosc a to wplywa na zluzycie i czestotl ładowan a jak zlamas tego nie bedzid robil kon bedzie mial jeszcze gorszy dzien bo woz jest wiekszy i ciezszy A WYSTARCZYLO ze wpr.nakaz mniejszych wozow
@MEATLOAF nawet wozow nie zmniejszac tylko mniej ludzi aby zabierali.
@MEATLOAF Wóz miał ładować się zjeżdżając, odzyskując całość energii potrzebnej na wjechanie. I pewnie będzie to działać dobrze jak wóz jest nowy. Natomiast włączaniem miał sterować koń (silnik miał pomagać, gdy koń ciągnie i ładować aku, gdy koń stawia opór - przy zjeżdzaniu). I wszystko będzie fajnie - do pierwszej awarii.
Konie to transport ekologiczny, a ich odpady są biodegradowalne. Do produkcji silników się zużywa nieodnawialne zasoby a ich utylizacja jest problematyczna.
Czyli teraz konie bedą ciągnąć cięższe wozy z tą całą instalacją, bo górale nie będą jej włączać, żeby zaoszczędzić na prądzie i czasie poświęconym na ładowanie oraz, żeby sprzęt się nie zużywał,
Jeżeli mają być konne wozy to konie mają mieć liczony czas pracy, a wóz z pasażerami nie może być cięższy niż x. I to ma być kontorlowane za każdym kursem, czy wóz nie jest za ciężki i czas pracy konia nie jest dłuższy niż norma.
Nie. No chyba że bacowie sami z własnej inicjatywy zaczną kupować pojazdy za niemal dwie duże stówki (szacowaną cenę ujawniono przy pierwszych doniesieniach o testach prototypu takiego pojazdu).