Właściciel farmy krokodyli Ross Katanga (którego ojciec został zjedzony przez krokodyla) wykonał tę akrobację na planie filmu James Bond (1973) Udało mu się to przy 5 próbie
achm, za to lubię stare kino. Bez CGI i greenscreenów, tylko prawdziwe zwierzęta, wybuchy i wyskoki. Wszystko to było dużo bardziej ekscytujące gdy się wiedziało, że jest prawdziwe a nie wygenerowane na kompie.
achm, za to lubię stare kino. Bez CGI i greenscreenów, tylko prawdziwe zwierzęta, wybuchy i wyskoki. Wszystko to było dużo bardziej ekscytujące gdy się wiedziało, że jest prawdziwe a nie wygenerowane na kompie.
@kanapekr Kiedyś też były efekty specjalne, ale nie tyle. To fakt. Aczkolwiek uważam, że bieganie po krokodylach... No cóż, tutaj efekty się przydają.