Jakich przyjaciół??? Obmyślili sprytny plan jak otumanić ludzi by czerpać zyski. Tacy biznesmeni ówczesnych czasów. Gdyby żyli współcześnie nazwać by ich można było Bilami Gates'ami ..... Pięknie założona korporacja prosperującą świetnie do do dziś, oferująca po śmierci miejsce obok Jezuska przy jego tronie w niebiesiech.
@sceptykiem_sie_urodzic Cierpliwi byli skubańcy bo zyski zaczęli czerpać kilkaset lat później dopiero... Chyba że za zysk liczysz ukrzyżowanko, ukrywanie się przed władzami, prześladowania i życie w biedzie. wtedy ok...
@sceptykiem_sie_urodzic wszyscy żyli skromnie a część straciło swój biznes lub wydało rodzinne pieniądze na działalność religjną. Większość ostatecznie trafiła za to do więzienia i została skazana na śmierć. Ktokolwiek zaczął na tym zarabiać dopiero trochę później.
@Albiorix
niby zyli skromnie, ale tez nie byli wczesniej niewiadomo kim,
stawiam ze w tamtych czasach wedrowny kaznodzieja mogl zyc na lepszej stopie zyciowej niz np rybak
Zapominasz, że nie miał żony - marudzącej i utrudniającej kontakt towarzyskie, natomiast dysponował dostępem do darmowego żarcia i alkoholu.
Poza 12 najbliższymi, miał też tysiące fanów, którzy śledzili jego wpisy... upsssss... chciałem powiedzieć "słuchali jego kazania na górze". A potem dał się w spektakularny sposób zamordować. Czyli był influencerem, który wpłynął na ludzi na całym świecie i został zapamiętany przez tysiąclecia. Który współczesny tak potrafi?
Chyba że jej mąż wychodzi co weekend na piwo, a ona sama w domu siedzi, bo wyjść nie może, bo zaraz mąż ma pretensje, musi ją kontrolować, bo pewnie nie idzie do koleżanki tylko do kochanka, bo kolega pewnie ją dyma w aucie a nie rozmawiają przy piwku o starych czasach studenckich, więc skoro ona nie może mieć znajomych i wychodzić sobie do nich, to dlaczego on ma?
@BlueAlien ile Ty miałaś żon że wiesz jak to działa u większości par?
Anegdotycznie, i faceci i kobiety trochę narzekają że im żona nie pozwala / mąż nie wypuszcza ale ostatecznie - jednak narzekają na spotkaniach towarzyskich na które jakoś dotarli i docierają regularnie.
Realia są natomiast takie, że dorosłym ludziom z etatem, domem do utrzymania i czasem dziećmi jest dużo trudniej zgrać się ze znajomymi i czasem zrzucamy winę na partnera.
Przecież całą moją wypowiedź należy traktować w kategorii anegdoty, żartu.
Ale bądźmy szczerzy. Nawet w czasach Jezusa kobietom zależało by ich mężowie intensywnie pracowali, zapewniali utrzymanie rodziny i podwyższali ich standard życia. Czyli mężowie nie mieli czasu na wędrówkę od miasta do miasta i od wsi do wsi. Na życie z tego co dadzą życzliwi ludzi, w zamian za głoszone im dość nowoczesne (jak na tamte czasy) koncepcje polityczno-społeczne. Na to mogli sobie pozwolić jedynie bezżenni, na przykład wędrowni "nauczyciele" wywodzący się spośród esseńczyków.
@BlueAlien
Jakbyś miał kobietę, inaczej byś na to patrzył... upssss... przecież jesteś KOBIETĄ. Dlatego masz odmienny punkt widzenia.
Ty z pewnością nie chciałabyś mieć Jezusa za męża. Pomijam jego zarobki oraz ryzyko zawodowe jakie ponosił. Ale wystarczy sobie przypomnieć ową obcą kobietę, która łzami umyła mu nogi i wytarła je własnymi włosami. Toż to niemal BDSM, ale pozbawiony wątków jawnie erotycznych. ;)
@Albiorix
Jedna mi w zupełności wystarczy. Wbrew panującej modzie nie zamierzam wymieniać, bo można trafić gorzej. Ale nie mówcie jej o tym, bo się rozbestwi ;)
@Rydzykant Mam swój punkt widzenia i widzę jak to wygląda. Facet często zabrania dziewczynie wychodzić ale sam chętnie wychodzi. Dziewczynie w okolicach 30stki trudniej wyjść z koleżankami, bo te już mają dzieci sreci inne obowiązki, częściej zostają w domu, faceci częściej mają luz więc chce wyjść z kolegami to partner zazdrosny. Skoro ona ma siedzieć w domu, zajmować się obowiązkami, to solidarnie on też. A już tym bardziej gdy każdy weekend spędzają osobno, bo on z kolegami, ona sama lub też ze znajomymi, a wspólnie to tylko obowiązki domowe.
@BlueAlien
Tu akurat masz w pełni rację. Ludzie w związku powinni funkcjonować na zasadzie pełnego partnerstwa. Podział obowiązków (niekoniecznie pełny, bo niektóre rzeczy jedna osoba bardziej lubi robić niż druga, ale te nielubiane przez nikogo powinny być dzielone równo) oraz równe prawa do korzystania z życia. Niestety, jak to ktoś powiedział "Z partnerstwem w związku jest jak z Yeti - wszyscy o nim słyszeli, niektórzy mówią że widzieli, ale nikt nie pokazał dowodów istnienia." Po prostu jedna z osób zawsze jest bardziej autorytarna, dominująca. Jeśli po jakimś czasie ludzie zdołają osiągnąć stan względnie akceptowalnej równowagi i wzajemnego zaufania, związek można uznać za udany.
Przesadzasz - chyba wśród gejów to raczej normalne
@sliko wtedy to nie są przyjaciele, do dzisiaj myślałem że takie podstawy każdy wie, no cóż pomyliłem się
@Horsman to taki eufemizm - tak jak nazywanie gwałcenia dzieci przez księdza, zaspakajaniem ukrytych pokus
Tylko 12 przyjaciół mając super moc zamiany wody w wino.
Musiał mieć paskudny charakter
@Robsta76 o ile mi się wydaje było 11 przyjaciół i 1 zdrajca... ale tak szczegół...
@AVictor pewnie abstynent
@sliko to już rozumiem skąd powiedzenie kto nie pije ten donosi
Jakich przyjaciół??? Obmyślili sprytny plan jak otumanić ludzi by czerpać zyski. Tacy biznesmeni ówczesnych czasów. Gdyby żyli współcześnie nazwać by ich można było Bilami Gates'ami ..... Pięknie założona korporacja prosperującą świetnie do do dziś, oferująca po śmierci miejsce obok Jezuska przy jego tronie w niebiesiech.
@sceptykiem_sie_urodzic Cierpliwi byli skubańcy bo zyski zaczęli czerpać kilkaset lat później dopiero... Chyba że za zysk liczysz ukrzyżowanko, ukrywanie się przed władzami, prześladowania i życie w biedzie. wtedy ok...
@sceptykiem_sie_urodzic wszyscy żyli skromnie a część straciło swój biznes lub wydało rodzinne pieniądze na działalność religjną. Większość ostatecznie trafiła za to do więzienia i została skazana na śmierć. Ktokolwiek zaczął na tym zarabiać dopiero trochę później.
@Albiorix
niby zyli skromnie, ale tez nie byli wczesniej niewiadomo kim,
stawiam ze w tamtych czasach wedrowny kaznodzieja mogl zyc na lepszej stopie zyciowej niz np rybak
Zapominasz, że nie miał żony - marudzącej i utrudniającej kontakt towarzyskie, natomiast dysponował dostępem do darmowego żarcia i alkoholu.
Poza 12 najbliższymi, miał też tysiące fanów, którzy śledzili jego wpisy... upsssss... chciałem powiedzieć "słuchali jego kazania na górze". A potem dał się w spektakularny sposób zamordować. Czyli był influencerem, który wpłynął na ludzi na całym świecie i został zapamiętany przez tysiąclecia. Który współczesny tak potrafi?
@Rydzykant
Kobieta nie utrudnia kontaktów towarzystkich....
Chyba że jej mąż wychodzi co weekend na piwo, a ona sama w domu siedzi, bo wyjść nie może, bo zaraz mąż ma pretensje, musi ją kontrolować, bo pewnie nie idzie do koleżanki tylko do kochanka, bo kolega pewnie ją dyma w aucie a nie rozmawiają przy piwku o starych czasach studenckich, więc skoro ona nie może mieć znajomych i wychodzić sobie do nich, to dlaczego on ma?
@BlueAlien ile Ty miałaś żon że wiesz jak to działa u większości par?
Anegdotycznie, i faceci i kobiety trochę narzekają że im żona nie pozwala / mąż nie wypuszcza ale ostatecznie - jednak narzekają na spotkaniach towarzyskich na które jakoś dotarli i docierają regularnie.
Realia są natomiast takie, że dorosłym ludziom z etatem, domem do utrzymania i czasem dziećmi jest dużo trudniej zgrać się ze znajomymi i czasem zrzucamy winę na partnera.
Przecież całą moją wypowiedź należy traktować w kategorii anegdoty, żartu.
Ale bądźmy szczerzy. Nawet w czasach Jezusa kobietom zależało by ich mężowie intensywnie pracowali, zapewniali utrzymanie rodziny i podwyższali ich standard życia. Czyli mężowie nie mieli czasu na wędrówkę od miasta do miasta i od wsi do wsi. Na życie z tego co dadzą życzliwi ludzi, w zamian za głoszone im dość nowoczesne (jak na tamte czasy) koncepcje polityczno-społeczne. Na to mogli sobie pozwolić jedynie bezżenni, na przykład wędrowni "nauczyciele" wywodzący się spośród esseńczyków.
@BlueAlien
Jakbyś miał kobietę, inaczej byś na to patrzył... upssss... przecież jesteś KOBIETĄ. Dlatego masz odmienny punkt widzenia.
Ty z pewnością nie chciałabyś mieć Jezusa za męża. Pomijam jego zarobki oraz ryzyko zawodowe jakie ponosił. Ale wystarczy sobie przypomnieć ową obcą kobietę, która łzami umyła mu nogi i wytarła je własnymi włosami. Toż to niemal BDSM, ale pozbawiony wątków jawnie erotycznych. ;)
@Albiorix
Jedna mi w zupełności wystarczy. Wbrew panującej modzie nie zamierzam wymieniać, bo można trafić gorzej. Ale nie mówcie jej o tym, bo się rozbestwi ;)
@Rydzykant Mam swój punkt widzenia i widzę jak to wygląda. Facet często zabrania dziewczynie wychodzić ale sam chętnie wychodzi. Dziewczynie w okolicach 30stki trudniej wyjść z koleżankami, bo te już mają dzieci sreci inne obowiązki, częściej zostają w domu, faceci częściej mają luz więc chce wyjść z kolegami to partner zazdrosny. Skoro ona ma siedzieć w domu, zajmować się obowiązkami, to solidarnie on też. A już tym bardziej gdy każdy weekend spędzają osobno, bo on z kolegami, ona sama lub też ze znajomymi, a wspólnie to tylko obowiązki domowe.
@BlueAlien
Tu akurat masz w pełni rację. Ludzie w związku powinni funkcjonować na zasadzie pełnego partnerstwa. Podział obowiązków (niekoniecznie pełny, bo niektóre rzeczy jedna osoba bardziej lubi robić niż druga, ale te nielubiane przez nikogo powinny być dzielone równo) oraz równe prawa do korzystania z życia. Niestety, jak to ktoś powiedział "Z partnerstwem w związku jest jak z Yeti - wszyscy o nim słyszeli, niektórzy mówią że widzieli, ale nikt nie pokazał dowodów istnienia." Po prostu jedna z osób zawsze jest bardziej autorytarna, dominująca. Jeśli po jakimś czasie ludzie zdołają osiągnąć stan względnie akceptowalnej równowagi i wzajemnego zaufania, związek można uznać za udany.
@Rydzykant
Też słyszałam o tym że zawsze ktoś dominuje. Czytałam jednak opinie że udany związek to ten gdzie dominuje mężczyzna xD
@BlueAlien
Pomyliłaś Demotywatory z twoim psychologiem.
@Rydzykant a kiedy kobieta dominuje to juz nie?
Jaka jest różnica między
" uwierz, albo pójdziesz do piekła" a "zapłać mi haracz albo spalę ci dom" ?
@refael72
Piekło to ma być świat bez Boga. Dla uproszczenia i podkreślenia tego jak tam jest kijowo przedstawiane jest jako ogień tortury itd.
Lepsze porównanie to z otwarciem spadochronu. albo otwierasz, albo nie.
@refael72 taka jak między
"pracuj uczciwie, albo zostaniesz zwolniony" a "zapłać mi haracz albo spalę ci dom"
@refael72 taka że dom naprawdę może Cię się spalić a piekło jest zmyślone
Biorąc pod uwagę ile wokół niego kręciło się kobiet, w tym sporo nierządnic, to nic dziwnego, że miał tylu kupli, liczących, że się załapią :)
12 bliskich przyjaciół? Chyba 11.
Trudno powiedzieć czy to przyjaciele skoro im tyle naobiecywal.
Też byś tyle miał jakbyś zamieniał wodę w wino. Potrafisz chociaż zamieniać ziemniaki w wódkę?
Pierwszy gejowski klub?