... i niech to będzie dla Was przestrogą - są szkoły gdzie na lekcjach marketingu uczy się człowiek jak zrobić badania rynku i oszacować popyta na dany towar itd itp
Słowem uczta się ludzie czegoś bo czasami nawet nie zdajecie sobie sprawy, że wchodzicie na jakiś teren z podstawowymi brakami wiedzy.
A przy okazji - to pokazuje rynkową wartość internetowej popularności gwiazdeczek i innych celebrytów.
@pantharhei Niszowy artysta to taki trochę lepszy amator. Słucha go rodzina i kilku znajomych. Głównie po to żeby nie robić przykrości. Niestety czasem taki człowiek zanadto uwierzy w swój talent i to się kończy jak powyżej.
Demotywator o złudnej internetowej karierze, płytach i niszowym artyście, a Ty piszesz, że osoby które nie piszą o ofiarach KK wspierają pedofilię i zabijanie dzieci? Obstawiam, że skończyły Ci się leki, leć czym prędzej do lekarza. Powinieneś napisać ten komentarz pod KAŻDYM demotywatorem, bo Twoim zdaniem jedyna informacja jaką należy w tej chwili podawać to ta, o okrucieństwach wyrządzonych dzieciom przez KK (dla jasności - mnie również to oburza, gardzę każdym kto taką rzecz dziecku wyrządził).
Z tym obserwowaniem na poczatku jest tak, ze jak ktos kogos zacznie obserwowac to ta druga osoba zacznie obserwowac go w zamian. Moja zona sobie tak kiedys zrobila kilkuset obserwujacych.
Tutaj moze byc podobnie :D
Typek wykazuje bardzo egoistyczną postawę z tym "...by nie kupić muzyki z której żyję, zwłaszcza w tych nielekkim dla twórców czasie pandemii.". Chyba nie zdaje sobie sprawy, że czas pandemii był nielekki nie tylko dla twórców ale i dla "zwykłych" Polaków więc nawet jak ktoś jest jego fanem to ma ważniejsze wydatki niż jego solowa płyta. Poza tym czytałem trochę o tej sprawie i gość jest sam sobie winny gdyż postanowił zaoszczędzić na reklamie, zakładając że wystarczy poinformować o nowej płycie na Facebooku a obserwujący od razu kupią płytę, polecając ją przy okazji swoim znajomym.
@Adrian1234 - jest takie pewne przysłowie: "droga na skróty jest z reguły najdłuższa" i tu przykład ograniczania się tylko do przysłowiowego fejsa idealnie to pokazuje.
A ja rozumiem gościa, zupełmie bez hejtowania i wylewania swoich mądrości po czasie. Nie wszyscy żyją fejsbukiem (jak np. ja) , a stąd droga niedaleka do zwyczajnej niewiedzy o tym, jak działają obserwujący, czym to do końca jest. Dla mnie gość dobija się o normalność zachowań w necie (ten oryginalnie nadany przez autorów, a jednak jakoś nie do końca używany poprawnie przez użytkowników) - nie chce żadengo zakupu swoich albumów, tylko zadaje proste pytanie: PO H*J obserwujecie, jak nie interesujecie się. Może to pytanie za trudne dla większości ludzi (w tym także komentatorów demotów), ale autor oczekiwałby, że ta tłuszcza po prostu zreflektuje się nad istotą swoich poczynań. I jak niezapomniany Holoubek - po prostu wstanie i powie "nie wiem, jak państwo, ale ja wypi***lam".
przypomniał mi się Hołdys..:) który poszedł z aferą do serwisu Spotify, że są tam jego utwory a on nie dostaje kasy za to. Uważał się za wielkiego artystę, a tu konto puste. Okazało się, że jego utwory na Spotify w przeciągu ostatniego roku odtworzyły dwie osoby - po 10 sekund i wyłączyły. By dostać kasę musi minąć pół minuty podobno..:) Widocznie lipne utwory robi ten wielki artysta..
Zapytajcie się ktoś, czy kupił coś od obserwujących, w tym trudnym czasie
... i niech to będzie dla Was przestrogą - są szkoły gdzie na lekcjach marketingu uczy się człowiek jak zrobić badania rynku i oszacować popyta na dany towar itd itp
Słowem uczta się ludzie czegoś bo czasami nawet nie zdajecie sobie sprawy, że wchodzicie na jakiś teren z podstawowymi brakami wiedzy.
A przy okazji - to pokazuje rynkową wartość internetowej popularności gwiazdeczek i innych celebrytów.
A kto to jest w sumie ?
Niszowy artysta ?
@pantharhei Niszowy artysta to taki trochę lepszy amator. Słucha go rodzina i kilku znajomych. Głównie po to żeby nie robić przykrości. Niestety czasem taki człowiek zanadto uwierzy w swój talent i to się kończy jak powyżej.
@pantharhei Sprawdź sobie polski zespół Illusion - w latach 90 byli świetni. Obecnie...no cóż, sam widzisz.
@pantharhei
Dzisiaj niszowy, w 1993-1999 megagwiazda na polskim rynku muzyki rockowej
no to lipa xD
Hmm... do zoo też chodze i małpy obserwuję ale jakoś nie przyszło mi do głowy kupować ich produkcji :P
Żal
Tak to jest jak sie zyje lajkami
Ma rację - nie róbcie człowiekowi fałszywych nadziei. Niech idzie do roboty na budowę i będzie git. :)
Biedactwo, a mógł przeprowadzić ankietę, czy chcą kupić i w jakiej formie. Hahaha.
Demotywator o złudnej internetowej karierze, płytach i niszowym artyście, a Ty piszesz, że osoby które nie piszą o ofiarach KK wspierają pedofilię i zabijanie dzieci? Obstawiam, że skończyły Ci się leki, leć czym prędzej do lekarza. Powinieneś napisać ten komentarz pod KAŻDYM demotywatorem, bo Twoim zdaniem jedyna informacja jaką należy w tej chwili podawać to ta, o okrucieństwach wyrządzonych dzieciom przez KK (dla jasności - mnie również to oburza, gardzę każdym kto taką rzecz dziecku wyrządził).
Po tym poście dzwoni fan do Tomasza i mówi:
- Kupiłem Pana płytę!
- Aaaa, to Pan.
;)
Z tym obserwowaniem na poczatku jest tak, ze jak ktos kogos zacznie obserwowac to ta druga osoba zacznie obserwowac go w zamian. Moja zona sobie tak kiedys zrobila kilkuset obserwujacych.
Tutaj moze byc podobnie :D
o jak mi przykro
Typek wykazuje bardzo egoistyczną postawę z tym "...by nie kupić muzyki z której żyję, zwłaszcza w tych nielekkim dla twórców czasie pandemii.". Chyba nie zdaje sobie sprawy, że czas pandemii był nielekki nie tylko dla twórców ale i dla "zwykłych" Polaków więc nawet jak ktoś jest jego fanem to ma ważniejsze wydatki niż jego solowa płyta. Poza tym czytałem trochę o tej sprawie i gość jest sam sobie winny gdyż postanowił zaoszczędzić na reklamie, zakładając że wystarczy poinformować o nowej płycie na Facebooku a obserwujący od razu kupią płytę, polecając ją przy okazji swoim znajomym.
@Adrian1234 - jest takie pewne przysłowie: "droga na skróty jest z reguły najdłuższa" i tu przykład ograniczania się tylko do przysłowiowego fejsa idealnie to pokazuje.
A ja rozumiem gościa, zupełmie bez hejtowania i wylewania swoich mądrości po czasie. Nie wszyscy żyją fejsbukiem (jak np. ja) , a stąd droga niedaleka do zwyczajnej niewiedzy o tym, jak działają obserwujący, czym to do końca jest. Dla mnie gość dobija się o normalność zachowań w necie (ten oryginalnie nadany przez autorów, a jednak jakoś nie do końca używany poprawnie przez użytkowników) - nie chce żadengo zakupu swoich albumów, tylko zadaje proste pytanie: PO H*J obserwujecie, jak nie interesujecie się. Może to pytanie za trudne dla większości ludzi (w tym także komentatorów demotów), ale autor oczekiwałby, że ta tłuszcza po prostu zreflektuje się nad istotą swoich poczynań. I jak niezapomniany Holoubek - po prostu wstanie i powie "nie wiem, jak państwo, ale ja wypi***lam".
Autor o deklinacji nie słyszał?
"słuchają MUZYKI"!
Tak to już dzisiaj jest. Milion znajomych na fejsie a w realu doopa...
przypomniał mi się Hołdys..:) który poszedł z aferą do serwisu Spotify, że są tam jego utwory a on nie dostaje kasy za to. Uważał się za wielkiego artystę, a tu konto puste. Okazało się, że jego utwory na Spotify w przeciągu ostatniego roku odtworzyły dwie osoby - po 10 sekund i wyłączyły. By dostać kasę musi minąć pół minuty podobno..:) Widocznie lipne utwory robi ten wielki artysta..