Zaraz, zaraz. Dostał 14 tys. zaliczki, rozdał 30 tys. pakietów i za to wszystko dostał 14 tys. kary? Inna sprawa, że czy zaliczka czy zadatek (jedno trzeba oddać, drugie tylko w pewnych okolicznościach). Pewnie są jeszcze jakieś niedopowiedzenia, ale trudno uwierzyć że te 30k pakietów pacjent zrobił za swoje, a pakiet za 50gr z filmem to jakiś żart. Może te 'tys' wkradło się przez przypadek? Albo 'pakiet' to były dwie ulotki, a film miał być przy zakupie? Cała sprawa zatem jakoś dziwnie śmierdzi - złapali oszusta za rękę, to ma oddać co dostał. To ma być wyrok?
W Polsce oszuści mogą czuć się bezpieczni. Ostatnio "wygrałem" sprawę sądową w sprawie oszustwa. Po prostu dowody były na tyle mocne, a zeznania oszustki na tyle rozbieżne, że oczywistym było, że ukradła moje 6 tysięcy złotych. Jaki był wyrok? Konieczność zwrotu 6 tysięcy (czyli wychodzi na zero, bo wreszcie musi oddać to co zabrała) i pokrycie zaledwie 2200 zł kosztów procesowych, choć sprawa kosztowała mnie na szybko liczyć 3900. Wniosek? Za to, że zostałem oszukany mam ponieść 1700 złotych straty, choć sprawczyni została jednoznacznie określona winą po uczciwym procesie. Co to za sprawiedliwość, kiedy oszust ryzykuje zaledwie ułamkiem sumy na którą oszukuje, a pokrzywdzony i tak musi ponieść straty? No i ten termin na odwołanie się... Sprawa ciągnie się latami, ale na odwołanie się masz 7 dni. Jeśli akurat jesteś przytłoczony obowiązkami czy inną sytuacją życiową, ciężko ze wszystkim zdążyć... Polskie sądy...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 lipca 2021 o 14:41
I znowu to my dostaniemy po kieszeni.
Śmieszny wyrok niby kara ale nie do końca. On na tych oszustwach pościelowych zarobił tyle, że 14 752 zł może wrzucić w koszty.
Ale mu sąd dowalił karę , nie wiem czy po tym wszystkim pozbiera się finansowo.
@Jezuita A ja zastanawiam się, czy seks pod taką pościelą, to sacrum czy profanum?
Zaraz, zaraz. Dostał 14 tys. zaliczki, rozdał 30 tys. pakietów i za to wszystko dostał 14 tys. kary? Inna sprawa, że czy zaliczka czy zadatek (jedno trzeba oddać, drugie tylko w pewnych okolicznościach). Pewnie są jeszcze jakieś niedopowiedzenia, ale trudno uwierzyć że te 30k pakietów pacjent zrobił za swoje, a pakiet za 50gr z filmem to jakiś żart. Może te 'tys' wkradło się przez przypadek? Albo 'pakiet' to były dwie ulotki, a film miał być przy zakupie? Cała sprawa zatem jakoś dziwnie śmierdzi - złapali oszusta za rękę, to ma oddać co dostał. To ma być wyrok?
W Polsce oszuści mogą czuć się bezpieczni. Ostatnio "wygrałem" sprawę sądową w sprawie oszustwa. Po prostu dowody były na tyle mocne, a zeznania oszustki na tyle rozbieżne, że oczywistym było, że ukradła moje 6 tysięcy złotych. Jaki był wyrok? Konieczność zwrotu 6 tysięcy (czyli wychodzi na zero, bo wreszcie musi oddać to co zabrała) i pokrycie zaledwie 2200 zł kosztów procesowych, choć sprawa kosztowała mnie na szybko liczyć 3900. Wniosek? Za to, że zostałem oszukany mam ponieść 1700 złotych straty, choć sprawczyni została jednoznacznie określona winą po uczciwym procesie. Co to za sprawiedliwość, kiedy oszust ryzykuje zaledwie ułamkiem sumy na którą oszukuje, a pokrzywdzony i tak musi ponieść straty? No i ten termin na odwołanie się... Sprawa ciągnie się latami, ale na odwołanie się masz 7 dni. Jeśli akurat jesteś przytłoczony obowiązkami czy inną sytuacją życiową, ciężko ze wszystkim zdążyć... Polskie sądy...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2021 o 14:41