@Cascabel Gdyby poszła, to by o tym napisała. A nawet jeśli poszła, to się nie stosuje do zaleceń. Takiego psa się zostawia najpierw na kilka minut i potem bardzo powoli wydłuża ten czas.
@boomfloom W rzeczywistości to "kilka minut" może być nierealne. Praca to te osiem godzin dziennie, a zorganizowanie urlopu od ręki często jest nierealne. W sumie znam inną wersję: zorganizowanie psu czasu i dawanie mu "przyjemnego skojarzenia" z wyjściem właściciela.
Napisała, że pracuje nad tym, dla mnie to już jest wystarczające. Nie potrzebuję opisu metod.
@Cascabel Jak nie potrafi zorganizować wolnego czasu na wytrenowanie psa, to może teraz nie jest właściwy moment na zakup psa? Ciężko jest znaleźć dla psa zajęcie na osiem godzin dziennie (a faktycznie to na dłużej, bo do roboty trzeba dojechać, spać też kiedyś trzeba, już nie mówiąc o zakupach i innych pracach domowych. To jest zwierzę stadne i jak jest sam to jest mu psychicznie źle, a to skutkuje problemami z zachowaniem. Dlaczego pies i sąsiedzi mają cierpieć z powodu jej pochopnej decyzji?
Ja chciałam psa od dziecka, ale najpierw rodzice się nie zgadzali, a później sama sobie uświadomiłam, że mój styl życia i posiadanie psa są niekompatybilne.
@osia2401 dzieci traktujesz jak psy ? :)
Chociaz przyznaję- też są uciążliwe, ale na ogół nie srają w parkach, nie sikają w windach a ich wlasciciele nie wypuszczają ich samopas, żeby obskakiwały i gryzły ludzi. "Bo pikuś nie gryzie".
Rozumiem sytuację, ale z psami jest gorzej.
No i po dzieciach nie ma takiego syfu gdy śnieg stopnieje.
@korn82 tu nie psy winne jeżeli chodzi o syf. A zdziwiłbyś się co ludzie zostawiają na trawnikach po swoich "Bombelkach". I jeżdżenie rowerkiem po ludziach, włażenie pod nogi "bo to tylko dziecko".. Są o wiele bardziej uciążliwe.
Traktuje uciążliwe hałasy jak uciążliwe hałasy. Bez rozróżnienia co je wydaje. Dzieci nie są obowiązkiem tak jak psy. A psy są o wiele wyżej niż ludzie wiec.. :)
Ludzie biorą te małe szczękające gowa i mają to w dupie czy komus przeszkadza ich szczekanie czy nie bo pies musi szczekac... Takie ich tłumaczenie. Tylko w pysk strzelić.
@Marcziw Ludzie robią te małe wyjące kaszojady i mają to w dupie czy komus przeszkadza ich wycie czy nie bo dziecko musi wyć... Takie ich tłumaczenie. Tylko w pysk strzelić.
@korn82 kiedy brak argumentów to schodzimy na komentarze poniżej poziomu? Ładnie ;) To była tylko odwrócona wersja, inny punkt widzenia a tu proszę jaki komentarzyk. Pierwszy lepszy burek z ulicy pokazuje wyższy poziom od tego co zaprezentowałes xD
@korn82 porównuje odpowiedzialność rodzica/właściciela odnośnie konieczności ograniczenia hałasu w celu nieprzeszkadzania innym ludziom. Jesteś idealnym przykładem kogoś kto nie rozumie a szczeka.. Brak logiki wskazuje na to, że jesteś humanistą - współczuję... :)
po takim wpisie na kartce widać, że ktoś faktycznie ma nierówno pod sufitem najpierw biorąc psa bez możliwości zapewnienia mu opieki a potem takie szczeniackie wpisy. sama przed sobą się chyba tłumaczy :-) a juz całkiem gorzej jeśli to facet pisal
Logika kretynki. "Powieszę jakąś karteczkę z - w mojej opinii - rozbrajającym tekstem, to sąsiadom przestanie przeszkadzać kakofoniczne napier*alanie burka przez pół dnia. A jakby mimo to mieli jakieś pretensje, to przecież mam rączki czyste, bo ostrzegałam. Gównianą karteczką, ale ostrzegałam."
I c^& Ci k%^#@ w d%^3, masz psa to bierz odpowiedzialność na siebie. Twoi sąsiedzi na bank nie chcą słyszeć ujadania psa przez czas jaki nie jesteś w domu. Musisz szanować sąsiada, bo i sąsiad może się odwdzięczyć w najmniej oczekiwany sposób
Nie lepiej napisać: "przepaszam, za to że mój pies wyje jak zostaje sam w domu". No chyba, że pańcia ma 5latek i chodzi do przedszkola.
@Jacek83218 Być może poszła do behawiorysty, ale ogarnięcie psa i tak wymaga czasu...
@Cascabel Gdyby poszła, to by o tym napisała. A nawet jeśli poszła, to się nie stosuje do zaleceń. Takiego psa się zostawia najpierw na kilka minut i potem bardzo powoli wydłuża ten czas.
@boomfloom W rzeczywistości to "kilka minut" może być nierealne. Praca to te osiem godzin dziennie, a zorganizowanie urlopu od ręki często jest nierealne. W sumie znam inną wersję: zorganizowanie psu czasu i dawanie mu "przyjemnego skojarzenia" z wyjściem właściciela.
Napisała, że pracuje nad tym, dla mnie to już jest wystarczające. Nie potrzebuję opisu metod.
@Cascabel Jak nie potrafi zorganizować wolnego czasu na wytrenowanie psa, to może teraz nie jest właściwy moment na zakup psa? Ciężko jest znaleźć dla psa zajęcie na osiem godzin dziennie (a faktycznie to na dłużej, bo do roboty trzeba dojechać, spać też kiedyś trzeba, już nie mówiąc o zakupach i innych pracach domowych. To jest zwierzę stadne i jak jest sam to jest mu psychicznie źle, a to skutkuje problemami z zachowaniem. Dlaczego pies i sąsiedzi mają cierpieć z powodu jej pochopnej decyzji?
Ja chciałam psa od dziecka, ale najpierw rodzice się nie zgadzali, a później sama sobie uświadomiłam, że mój styl życia i posiadanie psa są niekompatybilne.
Szkoda tylko sąsiadów
Starsze pokolenie na pewno zrozumie te minki...
Demot fejk. Ju wiele widzialem takich w podobnym stylu
@mlodybdg2000 z całą pewnością istnieją takie idio...ki piszące podobne brednie.
Należy zakazać trzymania psów w mieszkaniach.
@korn82 Należy zakazać trzymania dzieci w mieszkaniach!
@osia2401 dzieci traktujesz jak psy ? :)
Chociaz przyznaję- też są uciążliwe, ale na ogół nie srają w parkach, nie sikają w windach a ich wlasciciele nie wypuszczają ich samopas, żeby obskakiwały i gryzły ludzi. "Bo pikuś nie gryzie".
Rozumiem sytuację, ale z psami jest gorzej.
No i po dzieciach nie ma takiego syfu gdy śnieg stopnieje.
@korn82 tu nie psy winne jeżeli chodzi o syf. A zdziwiłbyś się co ludzie zostawiają na trawnikach po swoich "Bombelkach". I jeżdżenie rowerkiem po ludziach, włażenie pod nogi "bo to tylko dziecko".. Są o wiele bardziej uciążliwe.
Traktuje uciążliwe hałasy jak uciążliwe hałasy. Bez rozróżnienia co je wydaje. Dzieci nie są obowiązkiem tak jak psy. A psy są o wiele wyżej niż ludzie wiec.. :)
@osia2401 wy psiarze, to jednak jestescie popieprzeni.
Pod jakim względem są wyżej? :)
Obroża antyszczekowa?
ale dziecinada xd jeszcze "hau hau!" tam brakowało
Ludzie biorą te małe szczękające gowa i mają to w dupie czy komus przeszkadza ich szczekanie czy nie bo pies musi szczekac... Takie ich tłumaczenie. Tylko w pysk strzelić.
@Marcziw Ludzie robią te małe wyjące kaszojady i mają to w dupie czy komus przeszkadza ich wycie czy nie bo dziecko musi wyć... Takie ich tłumaczenie. Tylko w pysk strzelić.
@osia2401 szkoda że twoi rodzice zdecydowali się na ciebie a nie na psy.
@korn82 kiedy brak argumentów to schodzimy na komentarze poniżej poziomu? Ładnie ;) To była tylko odwrócona wersja, inny punkt widzenia a tu proszę jaki komentarzyk. Pierwszy lepszy burek z ulicy pokazuje wyższy poziom od tego co zaprezentowałes xD
@osia2401 a co tu argumentować komuś, kto porównuje dzieci do psów? Szkoda strzępić ryja.
@korn82 porównuje odpowiedzialność rodzica/właściciela odnośnie konieczności ograniczenia hałasu w celu nieprzeszkadzania innym ludziom. Jesteś idealnym przykładem kogoś kto nie rozumie a szczeka.. Brak logiki wskazuje na to, że jesteś humanistą - współczuję... :)
Pusia musi poważnie pogadać ze swoimi właścicielami. Poza tym to oni (a nie Pusia!) powinni napisać to ogłoszenie, może byłoby mniej błędów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2021 o 10:47
to się bierze urlop na odchowanie psa, a nie rujnuje sąsiadom pracę z domu wyjącym psem.
Jak się nie ma warunków na psa, to nie bierze się psa.
po takim wpisie na kartce widać, że ktoś faktycznie ma nierówno pod sufitem najpierw biorąc psa bez możliwości zapewnienia mu opieki a potem takie szczeniackie wpisy. sama przed sobą się chyba tłumaczy :-) a juz całkiem gorzej jeśli to facet pisal
Logika kretynki. "Powieszę jakąś karteczkę z - w mojej opinii - rozbrajającym tekstem, to sąsiadom przestanie przeszkadzać kakofoniczne napier*alanie burka przez pół dnia. A jakby mimo to mieli jakieś pretensje, to przecież mam rączki czyste, bo ostrzegałam. Gównianą karteczką, ale ostrzegałam."
nie wiem kto bardziej beznadziejny: kartka idiotki czy komentarze plujące jadem.
Wszystko wybaczę, ale imienia PUSIA dla psa- nie.
I c^& Ci k%^#@ w d%^3, masz psa to bierz odpowiedzialność na siebie. Twoi sąsiedzi na bank nie chcą słyszeć ujadania psa przez czas jaki nie jesteś w domu. Musisz szanować sąsiada, bo i sąsiad może się odwdzięczyć w najmniej oczekiwany sposób