Tak jak w tym starym dowcipie: w Polsce ludzie dzielą się na uczciwych i kombinatorów. Uczciwi mają uczciwą pracę za uczciwą pensję, a kombinatorzy kombinują, jak przeżyć od pierwszego do pierwszego.
Pamiętam jak pod koniec lat 90-tych jakiś hochsztapler zapisywał ludzi do klasy średniej - trzeba było wypełnić druczek, w którym deklarowało się że nasze zarobki są wyższe niż 2 tys zł, i należało za to zapłacić 50 złociszów. Pocztą zwrotną otrzymywało się certyfikat przynależności do klasy średniej. PiS robi to bardzo podobnie, tylko więcej sobie za to liczy.
Tak jak w tym starym dowcipie: w Polsce ludzie dzielą się na uczciwych i kombinatorów. Uczciwi mają uczciwą pracę za uczciwą pensję, a kombinatorzy kombinują, jak przeżyć od pierwszego do pierwszego.
Pamiętam jak pod koniec lat 90-tych jakiś hochsztapler zapisywał ludzi do klasy średniej - trzeba było wypełnić druczek, w którym deklarowało się że nasze zarobki są wyższe niż 2 tys zł, i należało za to zapłacić 50 złociszów. Pocztą zwrotną otrzymywało się certyfikat przynależności do klasy średniej. PiS robi to bardzo podobnie, tylko więcej sobie za to liczy.
Nie luksusowe tylko średnie życie. Nie myl tych pojęć.