Najpewniej będą twierdzić, że oni korzystają z samolotów, dużych domów, hoteli nie dla siebie, tylko dla Ziemii.
Innymi słowy oni się w ten sposób poświęcają.
Jeśli ktoś pisze o uniwersalnym dochodzie podstawowym, to już wiadomo, że ideologia zeżarła mu mózg.
Jeśli do tego mamy podnoszenie płacy minimalnej oraz maksymalny poziom dochodów to wiadomo, że jest to jakiś głupi lewak, któremu marzy się utopia.
Oni nie chcą naprawiać świata. Oni chcą zepsuć go tym, którzy mają więcej. Chcę nim rządzić i mówić innym jak mają żyć.
„Pytaniem jest co tak naprawdę uzależnia. Uzależniać może myślenie „jestem dobrą osobą”. Może i tak. Jednak ktoś o umyśle psychoanalitycznym mógłby powiedzieć, że to nie to jest narkotykiem. Narkotykiem jest nienawiść, usprawiedliwienie do użycia siły, pragnienie totalitarnej kontroli i tyranicznych rządów. Maska dobroci jedynie to przykrywa. (...)
Mam ujście dla moich najgorszych impulsów. Nie muszę ich nawet świadomie zauważać, bo mam tę maskę dobroci, więc mogę pozwolić ”demonicznym siłom”, będącym częścią ludzkiej psychiki, na swobodne działanie, jednocześnie mówiąc, że jestem dobry.”
@solarize @dr_E_Konom Peterson. https://www.youtube.com/watch?v=Pw0cvzBwM8Q
Tylko ten fragment wyżej, który jest najistotniejszy w całej tej kwestii, nie dotyczy jedynie socjalistów i lewej strony. Narzucać coś innym ludziom może każdy, tak naprawdę na co dzień. Tak samo to usprawiedliwienie do użycia siły można spotkać na co dzień.
Prosty przykład: ktoś się wepchnie w kolejkę - już mamy powód użyć siły (np. krzyczeć, obrażać). Jeszcze lepszym przykładem są kolesie chodzący po klubach i szturchający przypadkowych ludzi. Oni tylko czekają, aż ktoś się krzywo spojrzy i będzie powód do bójki - usprawiedliwienie do użycia siły.
Wyznaczenie granicy między rozsądnym zachowaniem, a tą wymówką i puszczeniem kontroli, może być bardzo trudne i trzeba samemu uważać co się robi i czym się kieruje.
W wolnym tłumaczeniu:
- garstka będzie mieszkać na 1000 m kw. na głowę, reszta na 5 m kw.
- garstka będzie latać samolotem co kilka dni, reszta nigdy
- garstka będzie miała kilka samochodów na głowę, reszta autobus MZK
itd.
@Revel
Co ma treść demota do artykułu naukowego ze źródła? Mam wrażenie, że nic. Autor demota dzielnie tworzy chochoła i zwalcza go wraz z komentującymi xD
To prawda, wyższa płaca minimalna uratuje planetę.
Pfffhahaha, a początkowo myślałem że to jakieś poważne opracowanie, wyliczenia itp. Argumenty powinny być zamienione kolejnością, aby wiedzieć, że to lewackie brednie od razu i nie tracić czasu nawet na drugie zdanie.
Wszystkim, którzy napawają się takimi "proroctwami" (koniecznie z naukowcami w tle) przypominam raport i prognozy słynnego Klubu Rzymskiego. Tak, tak wykładano to nawet u mnie na studiach. Powiem tak: o ile dobrze pamiętam to ropy miało już nie być. A są tam i inne kwiatki. Jeszcze wcześniej mieliśmy teorię Malthusa... Wenecja już dawno miała być pod wodą, itd. itd.
A wszystko to na uniwersytetach i w wydaniu naukowców...
A prawda jest taka, że jedyne co potrafimy porządnie prognozować w obszarze zmiennych to pogodę a i tak co najwyżej 5 dni do przodu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 lipca 2021 o 10:15
Uratować planetę ale przed czym?
Zmiany klimatyczne?
Klimat na Ziemi zmienia się za czasów dinozaurów nie było czap lodowych itp. Wymieranie masowe gatunków to tez nic nowego, przyjrzyjmy się w dłuższej perspektywie czasu niż 10 czy 15 tys lat.
Klimat 500 tys lat temu był diametralnie inny.
Co najwyżej ucierpi ludność bo gdzie teraz są super warunki do życia może zabraknąć wody itp. Ale od tego mamy technologię. Możemy wynaleźć lepsze metody odsalania wody i przetransportować ją pompami w dowolne miejsce i możemy nawadniać pustynie itp.
Dochód maksymalny czy określona wielkość mieszkania jaki to ma sens? Przemy do przodu gdy chcemy coś osiągnąć rozwijamy się itp jak nie ma na końcu nagrody to po co się starać?
Mamy wszyscy przejść na zasiłki i czekać aż ktoś nam coś da?
Pewnie ci sami kawałek dalej płaczą że jest niski przyrost naturalny i trzeba podnieść dzietność bo piramida emerytalna się w końcu zawali.
Niech zaczną od siebie samych - bo to zazwyczaj tak jest. My twierdzimy, że WY tak musicie zrobić. MY nie bo MY to ELITA!
Najpewniej będą twierdzić, że oni korzystają z samolotów, dużych domów, hoteli nie dla siebie, tylko dla Ziemii.
Innymi słowy oni się w ten sposób poświęcają.
Jeśli ktoś pisze o uniwersalnym dochodzie podstawowym, to już wiadomo, że ideologia zeżarła mu mózg.
Jeśli do tego mamy podnoszenie płacy minimalnej oraz maksymalny poziom dochodów to wiadomo, że jest to jakiś głupi lewak, któremu marzy się utopia.
Oni nie chcą naprawiać świata. Oni chcą zepsuć go tym, którzy mają więcej. Chcę nim rządzić i mówić innym jak mają żyć.
„Pytaniem jest co tak naprawdę uzależnia. Uzależniać może myślenie „jestem dobrą osobą”. Może i tak. Jednak ktoś o umyśle psychoanalitycznym mógłby powiedzieć, że to nie to jest narkotykiem. Narkotykiem jest nienawiść, usprawiedliwienie do użycia siły, pragnienie totalitarnej kontroli i tyranicznych rządów. Maska dobroci jedynie to przykrywa. (...)
Mam ujście dla moich najgorszych impulsów. Nie muszę ich nawet świadomie zauważać, bo mam tę maskę dobroci, więc mogę pozwolić ”demonicznym siłom”, będącym częścią ludzkiej psychiki, na swobodne działanie, jednocześnie mówiąc, że jestem dobry.”
@kondon Skąd cytat?
@kondon Ładnie napisane.
@solarize @dr_E_Konom Peterson.
https://www.youtube.com/watch?v=Pw0cvzBwM8Q
Tylko ten fragment wyżej, który jest najistotniejszy w całej tej kwestii, nie dotyczy jedynie socjalistów i lewej strony. Narzucać coś innym ludziom może każdy, tak naprawdę na co dzień. Tak samo to usprawiedliwienie do użycia siły można spotkać na co dzień.
Prosty przykład: ktoś się wepchnie w kolejkę - już mamy powód użyć siły (np. krzyczeć, obrażać). Jeszcze lepszym przykładem są kolesie chodzący po klubach i szturchający przypadkowych ludzi. Oni tylko czekają, aż ktoś się krzywo spojrzy i będzie powód do bójki - usprawiedliwienie do użycia siły.
Wyznaczenie granicy między rozsądnym zachowaniem, a tą wymówką i puszczeniem kontroli, może być bardzo trudne i trzeba samemu uważać co się robi i czym się kieruje.
W wolnym tłumaczeniu:
- garstka będzie mieszkać na 1000 m kw. na głowę, reszta na 5 m kw.
- garstka będzie latać samolotem co kilka dni, reszta nigdy
- garstka będzie miała kilka samochodów na głowę, reszta autobus MZK
itd.
@koszmarek66 Średnia ma się zgadzać :D
@Revel
Co ma treść demota do artykułu naukowego ze źródła? Mam wrażenie, że nic. Autor demota dzielnie tworzy chochoła i zwalcza go wraz z komentującymi xD
Czyli wystarczy, że wszyscy będą żyć ja w Korei Północnej. No może z wyjątkiem tego laptopa i smartfona... Genialne! ;)
To prawda, wyższa płaca minimalna uratuje planetę.
Pfffhahaha, a początkowo myślałem że to jakieś poważne opracowanie, wyliczenia itp. Argumenty powinny być zamienione kolejnością, aby wiedzieć, że to lewackie brednie od razu i nie tracić czasu nawet na drugie zdanie.
@solarize Ja bym to hasło zmienił na: wszystkim powyżej średniej ;)
Biorąc pod uwagę jak ludzie narzekają na forach na ciasnotę 80m2-90m2 mieszkania dla 3 osób:) pomysł z demota nie przejdzie.
1 lot samolotem na 3 lata? Toć dla ludzi dla których urlopy za granicą są sensem życia takie ograniczenie spowoduje depresję.
* nie dotyczy polityków i kasty panów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2021 o 10:08
Wszystkim, którzy napawają się takimi "proroctwami" (koniecznie z naukowcami w tle) przypominam raport i prognozy słynnego Klubu Rzymskiego. Tak, tak wykładano to nawet u mnie na studiach. Powiem tak: o ile dobrze pamiętam to ropy miało już nie być. A są tam i inne kwiatki. Jeszcze wcześniej mieliśmy teorię Malthusa... Wenecja już dawno miała być pod wodą, itd. itd.
A wszystko to na uniwersytetach i w wydaniu naukowców...
A prawda jest taka, że jedyne co potrafimy porządnie prognozować w obszarze zmiennych to pogodę a i tak co najwyżej 5 dni do przodu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2021 o 10:15
Uratować planetę ale przed czym?
Zmiany klimatyczne?
Klimat na Ziemi zmienia się za czasów dinozaurów nie było czap lodowych itp. Wymieranie masowe gatunków to tez nic nowego, przyjrzyjmy się w dłuższej perspektywie czasu niż 10 czy 15 tys lat.
Klimat 500 tys lat temu był diametralnie inny.
Co najwyżej ucierpi ludność bo gdzie teraz są super warunki do życia może zabraknąć wody itp. Ale od tego mamy technologię. Możemy wynaleźć lepsze metody odsalania wody i przetransportować ją pompami w dowolne miejsce i możemy nawadniać pustynie itp.
Dochód maksymalny czy określona wielkość mieszkania jaki to ma sens? Przemy do przodu gdy chcemy coś osiągnąć rozwijamy się itp jak nie ma na końcu nagrody to po co się starać?
Mamy wszyscy przejść na zasiłki i czekać aż ktoś nam coś da?
Podniesienie płacy minimalnej i zwiększenie dochodów same sobie przeczą..
Brednie z obrazka
Chyba swoje g*wna przeanalizowali i tak im wyszło.