Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
Y Ynfluencer
+10 / 18

Jest problem. To jest m.in. z moich pieniędzy. Dlaczego JA mam pracować na cudze dzieci?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
-1 / 3

@Ynfluencer Bo wszystkie dzieci są nasze czyt. państwa ;)
PS. Masz rację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
+8 / 8

@Getos Nie gniewaj się ale to jest tłumaczenie od "Dudy strony". Przede wszystkim system emerytalny jest chory. To jest czysta piramida finansowa. I to że tak to wygląda nie oznacza, że mamy teraz dostosować resztę do tego chorego rozwiązania.
Podstawowe pytanie brzmi: dlaczego ktokolwiek ma pod przymusem pracować na kogoś innego? W normalnych czasach to się nazywało niewolnictwo. Obecnie "solidarność społeczna".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+8 / 8

@Getos . Będą pracować? Oby tak było. Ale skoro nigdy nie widziały matki wychodzącej do pracy, to co je skłoni by tak robić? Dzieci w naturalny sposób przejmują wzorce od rodziców. Skoro matka żyła z zasiłków to dzieci automatycznie wybiorą tę samą "karierę".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
+1 / 1

@Getos

Emerytury? Buahaha. Nie rozśmieszaj mnie. Dziękuję za te ich ochłapy. Niech mi nie zabierają, a sam sobie poradzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jerzy66
-2 / 2

@dr_E_Konom piramida finansowa działa na zupełnie innych zasadach - tu raczej jest sytuacja solidarności między pokoleniami - i tak płacimy dodatkowe podatki na emerytów bo już z obecnych składek nie wystarcza

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
+1 / 1

@jerzy66 To może za Wikipedią: Piramida finansowa – struktura finansowa, w której zysk konkretnego uczestnika jest bezpośrednio uzależniony od wpłat późniejszych uczestników, stojących niejako niżej w tej strukturze[1].

Wskaż mi proszę czym różni się ta definicja od zasady działania ZUS?

Nie wiem co to znaczy "solidarność między pokoleniami". Do którego pokolenia obowiązuje mnie ta solidarność. Ja tam raczej dowierzam św. Pawłowi który napisał: kto nie pracuje niech nie je.

Z zarobionych przez siebie pieniędzy powinienem jako wolny człowiek samodzielnie i dobrowolnie uzbierać sobie kapitał i robię to lepiej niż ZUS.

Dobroczynność powinna być dobrowolna. Jeżeli redystrybuuję pieniądze pod przymusem to żadna w tym moja zasługa a i ofiarobiorca nie poczuwa się do wdzięczności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jerzy66
-2 / 2

@dr_E_Konom Serdecznie Ci życzę, aby gdy już przyjdzie czas na twoją emeryturę i zgromadzisz swoje środki w firmie X, to ta firma nagle i niespodziewanie zbankrutuje - będzie np. wielki krach finansowy, przez co będziesz musiał zdychać gdzieś pod płotem bez kasy na szpital i bez jedzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
+1 / 1

@jerzy66 Dlaczego mi tak źle życzysz? Nie znam Cię osobiście ale życzę Ci naprawdę wszystkiego co najlepsze. Czy to, że mamy odmienne zdania jest powodem takiej złości? (oby nie nienawiści)
Serdecznie Cię człowieku pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jerzy66
-2 / 2

@dr_E_Konom Nie życzę Ci źle - po prostu to co proponujesz może się dokładnie tak skończyć - więc tylko życzę Ci spełnienia twoich marzeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
+1 / 1

@jerzy66 Jak mawiał mój profesor od finansów: na tym świecie są tylko trzy rzeczy pewne: śmierć, podatki i działanie rycyny marki Bayern. Zacznijmy od tego, że reinwestując kapitał nie stawia się wszystkiego na jedną kartę ale potrzeba dywersyfikacji właśnie celem ograniczenia ew. strat. Po drugie jeszcze mniej pewny jest pieniądz fiducjarny gdyż jego wartość leży TYLKO I WYŁĄCZNIE w deklaracji państwa. W każdym momencie państwo może zrobić z takim pieniądzem co chce gdyż nie przedstawia on sobą żadnej innej wartości w przeciwieństwie do pieniądza wyłonionego przez rynek. Jeśli myślisz, że takie rzeczy się nie zdarzają to jesteś w błędzie. W każdej chwili państwo może Ci zepsuć pieniądz poprzez dodruk albo poprzez operacje rynku otwartego - tak zresztą dzieje się obecnie. ZUS jako piramida finansowa daje Ci złudne poczucie bezpieczeństwa. Takie struktury są niewydolne. Nie inwestują kapitału, spłacając swoje zobowiązania z bieżących wpłat i prędzej czy później bankrutują. ZUS de facto jest bankrutem od wielu lat. FUS po prostu jest dotowany corocznie. Skończy się to w najlepszym razie marnymi emeryturami w najgorszym zawieszeniem wypłat. "Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobisz?". W dodatku ZUS jest rozwiązaniem niesprawiedliwym. Ileż to jest wypadków, że człowiek umiera tuż po przejściu na emeryturę. Czy jego spadkobiercy otrzymują "zgromadzone" tam pieniądze? Oczywiście, że nie.

Podsumowując: rozwiązania państwowe typu ZUS dają złudne / iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa finansowego, będące tak naprawdę rozwiązaniami nieefektywnymi i nieetycznymi.
Poszukiwanie zaś pewności i trwałości jakiegokolwiek dobra materialnego na tym świecie - jest utopią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jerzy66
-3 / 3

@dr_E_Konom Jest jedna w zasadzie pewna rzecz - to, że będą młodzi ludzie, którzy w czasie gdy będę stary będą pracować i zarabiać - i też będą myśleć o swojej emeryturze. Jeśli by to nie stało się to znaczy, że następuje koniec świata więc w zasadzie nie ma sensu myślenie o emeryturze i spokojnej starości.
Oczywiście jest możliwe, że pewna grupa młodych ludzi wypnie się na stary układ w imię swojego egoizmu i powie "Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobisz?" - i wiedzę, że wielu tak sobie po cichu kombinuje nie zdając sobie sprawy, że kolejne pokolenie może być jeszcze mniej solidarne ze starymi ludźmi. Jedyne co pozostaje to obserwować co się dzieje na świecie, jak radzą sobie Państwa, w których solidarność międzypokoleniową się stosuje, a jak Państwa w których każdy swoją rzepkę skrobie.
Więc musisz się zdecydować - bo ponarzekać jest łatwo, ale trzeba się też zdeklarować - czy jesteś za zatrzymaniem wypłat emerytur i skazaniem milionów na głód, ale za to kolejne pokolenie może sobie odkładać na swoją starość tak jak sobie chcą, czy utrzymać obecny system. Dodaj do tego już kilka milionów osób, które nie płaca ZUS bo są na samozatrudnieniu - dla mnie decyzja jest jasna mają dostać takie emerytury jakie wpłacili - będzie to gdzieś średnio po 400 zł miesięcznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
+1 / 1

@jerzy66 Myślę, że do naszej dyskusji wkradło się nieporozumienie. Popraw mnie jeśli się mylę, ale sądzę, że odebrałeś moje stanowisko jako stanowisko lewicowo - liberalne. I nie mówię tu o płaszczyźnie gospodarczej (bo lewica jest jak najbardziej za rozwiązaniem typu ZUS) ile o płaszczyźnie ideologicznej czyli zatomizowanego społeczeństwa (tzw. rój). Jeśli tak to odebrałeś to nie o to mi w ogóle chodziło (i stąd być może ten Twój - brutalny jak na mój gust - atak).

Jestem osobą wierzącą, katolikiem i jak wiesz (albo nie wiesz) zaraz po miłości do Boga, miłość bliźniego jak siebie samego jest najważniejszym przykazaniem. Stąd nie mogę hołdować zasadzie "byleby mi szło dobrze a reszta niech się martwi". Rzecz idzie o środki prowadzące do tego celu.

Po pierwsze nie mogę być bardziej papieski od Papieża. Jeżeli Bóg pozostawił człowiekowi wolność w tym ryzyko wyboru zła to ja jako człowiek tym bardziej muszę tę wolność uszanować. W przeciwnym wypadku zakwestionuję decyzję samego Boga. Jeżeli przymuszę kogoś do czynienia dobra to jest w tym pycha i to gorszego rodzaju bo ukrywająca się pod płaszczykiem dobra. Odbieram takiemu człowiekowi możliwość czynienia dobra bo jaka w tym nasza zasługa jeżeli jesteśmy solidarni pod przymusem?

Kiedy w Dziejach Apostolskich opisuje się, zbywanie nieruchomości na rzecz wspólnoty - wszystko to odbywa się DOBROWOLNIE. (Dz 4). Ananiasz i Safira nie dlatego umierają, że nie oddali wszystkiego ale że skłamali Duchowi Świętemu (Dz 5). Kiedy św. Paweł organizował zbiorkę na wspólnotę w Jerozolimie nie ustalał konkretnych kwot ale wręcz przeciwnie tłumaczył iż nie o to chodzi aby dać tyle by samemu cierpieć niedostatek ale podzielić się wg możliwości. Stąd wszystkie rozwiązania przymusowe nie wydają mi się być zgodnymi z wolą Boga. I mają tylko pozór dobra ale dobrem nie są.

Piszesz abyśmy popatrzyli na inne państwa. Zgoda. Otóż aby popatrzeć na inne państwa potrzebujemy być może co najmniej 100 lat działania takich systemów a być może i dłużej. O ile się nie mylę - to zaczątki systemu emerytalnego to Bismarck. Wszystkie te procesy trwają długo stąd nie sądzę abyśmy cokolwiek pewnego mogli o nich powiedzieć na podstawie empirii. Wszystko to sprowadza nas do teorii a ta jest nieubłagana i wskazuje, że prędzej czy później ten system musi się załamać - podobnie jak każda piramida finansowa. I podobnie jak załamie się pieniądz fiducjarny (eksperyment trwający w pełni od lat 70-tych ubiegłego wieku - ale to inny temat).

Zwróć uwagę na jeszcze jedną rzecz - Twój przykład z samozatrudnionymi. Mogę się zgodzić. Ale czy zgodzisz się równiez w drugą stronę? Czy nie byłoby sprawiedliwym by ten kto wpłacał dużo a nie doczekał emerytury mógł "odzyskać" swoje pieniądze w postaci np. zabezpieczenia swoich dzieci? A tak się nie dzieje. Pieniądze przepadają. Gdzie tu sprawiedliwość?

Podsumowując: to co nas łączy i w czym jesteśmy zgodni to to, że obowiązuje nas solidarność wobec bliżnich. Ale dzieli nas sposób jego osiągania. Ja się skłaniam ku wolności w rozumieniu katolickim czyli wolności do czynienia dobra. Ty widzisz tu konieczność przymusu. Dalej jako ekonomista mogę również popatrzeć na rozwiązania typu ZUS z punktu widzenia prakseologii - czyli bez wartościowania z jednoczesnym opisem czy cel zostanie osiągnięty. I tu również mój stosunek do sprawy jest krytyczny. System czeka zapaść co skończy się jeszcze większą liczbą głodowych emerytur (bo już takie są). Temu wszystkiemu towarzyszy niesamowite marnotrawstwo środków.

PS. Są środowiska np. skupione w Konfederacji, które utrzymują iż systemy emerytalne doprowadziły do rozluźnienia związków pokoleniowych. Argumentują iż kiedyś dziadkowie / rodzice musieli liczyć na opiekę ze strony dzieci / wnuków. Jest to ciekawa myśl aczkolwiek nie spotkałem się z jakąś pogłębioną analizą tego zagadnienia. Dla przykładu czy więź finansowa jest wystarczającą / konieczną więzią rodzinną? Ale to też temat na osobną dyskusję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2021 o 15:23

J jerzy66
-2 / 2

@dr_E_Konom Dziękuję za piękną odpowiedź. Ja już nie jestem aż tak wprawny, żeby podjąć dyskusję.
Oczywiście wszystko jest w założeniach prawidłowe, pytanie jest jednak nadal otwarte - co jest w zasadzie celem głównym ZUS - wg mnie jest to właśnie przejęcie przez całe społeczeństwo odpowiedzialności za opiekę nad słabszymi i starymi ludźmi - jeżeli by potraktować społeczeństwo jako jedną rodzinę to wg mnie taki byłby efekt.
Np. jeżeli ktoś wpłacał dużo - bo też i dużo zarabiał, ale nie doczekał złotego wieku, to pytanie czy jego dzieci nie powinny jakoś z tego skorzystać - i tu jest dość trudny temat, bo wg mnie nie bo na tym polega ubezpieczenie - on wpłacając większe kwoty w efekcie ubezpieczał siebie na starość (przymusowo, ale jednak ubezpieczał) - dostawał by większą emeryturę, jeżeli chciał ubezpieczać swoje dzieci to powinien wpłacać im dodatkowo.
Natomiast w zupełności zgodzę się, że powinna istnieć stała stawka minimalna - która pozwala na zaspokojenie podstawowych potrzeb i dalej już powinna istnieć dobrowolność. Teoretycznie było kiedyś zrobione takie podejście - nazywało się OFE, ale było to zrobione zupełnie inaczej.
I problem jest w tym, że system często odbiega od sprawiedliwego podziału wpłat, nadmiernego obciążenia budżetu - tak też chciałbym jak najwięcej dla emerytów, ale powinno to być określone zawsze z bieżących wpływów bo jak się zadłuży Państwo to w pewnym momencie ten wydawało by się najmocniejszy filar emerytur może właśnie przez same emerytury być wykończony - i to może być pułapka piramidy finansowej - choć ja bym nie nazywał tego piramidą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+7 / 9

ale pomyśl , że te dzieci (przynajmniej wg pisiorów) kiedyś w przyszłości zapracują na twoją emeryturę,
a tak na poważnie rośnie nowe pokolenie pasożytów, a pisiorom należy się Nobel z ekonomii
za budowanie dobrobytu w oparciu o socjal anie o pracę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skruchtysyn71
+10 / 10

adawo
Heroizm to jest utrzymanie swojej rodziny z pracy własnych rąk,a nie nastukanie gromady dzieci, na które mają się składać uczciwie pracujący ludzie. Ja mam jedno dziecko. Chciałbym mieć dwoje/troje, ale mnie nie stać. Umiesz liczyć, licz na siebie. A nie"mnie się należy ", bo mam dużo bombelków

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+5 / 7

@mygyry87 . Szacunek do rodziców? Oczywiście. Ale rodzice to ojciec i matka wspólnie troszczący się o swoje dzieci. Więc jest pytanie: gdzie są ojcowie tych dzieci?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
-5 / 11

@Banasik a ty co już wszystko wiesz? Może nie żyje? Może pracuje za granicą, może stał się pijakiem i kobiecie udało się od niego uwolnić i z trudem wychowuje dzieci? Ale takim gnojkom z internetu myślenie uwiera, zero informacji czy jest złą matką, ale wyliczanka ile to oni majoo, zakompleksione janusze, za kilka postów będziecie rzygać o mówię nienawiści a sami ją siejecie chociażby względem tych dzieci, które pewno na każdym kroku widzą komentarze takich buców podczas, gdy kompletnie nie są winne tego stanu rzeczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+4 / 6

@mygyry87 Jaka zawiść? O czym Ty mówisz? Jak sobie taki dzieciak poczyta w internecie, że pieniądze powinny pochodzić z pracy, a nie z pasożytnictwa społecznego to ma szansę nie powielać błędów rodzica. Państwo to nie fundacja charytatywna. Jeśli chcesz łożyć na takie rodziny to rób to dobrowolnie i nic nikomu do tego. Dyndaj sobie dalej na chmurce samozadowolenia jaki to jesteś szlachetny i empatyczny puki jesteś szlachetny i empatyczny za SWOJE pieniądze.
EDIT: Przeczytaj artykuł ze źródła i tam masz ładnie napisane jak socjał potęguje patologię. Temat dziedziczonego ubóstwa. Ta pani już w technikum zaczęła produkować dzieci i rzuciła szkołę. Jej mama też była biedna i tylko robiła dzieci przekazując dalej patologiczne wzorce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2021 o 13:13

avatar mygyry87
-5 / 5

@warszawiaczanka sam fakt, że de facto nazywasz ich pasożytami świadczy o twojej zawiści i głupocie, demot nie ma nic wspólnego z uczeniem etosu pracy a ma jedynie za zadanie szczucie które wpisuje się w komentarze takie jak chociażby twoje, nie interesuje cię jacy to ludzie, jak żyją z czym się zmagają i czy są porządna rodziną natomiast świetnie każdemu malutkiemu człowiekowi świetnie idzie wyliczanie.
Posiadanie dzieci nie jest wzorcem patologicznym.
A jeżeli przeczytałeś sobie to źródło to chyba zdajesz sobie sprawę, z tego że ta kobiety gdy zaczęła rodzin to socjal był znikomy a jeżeli jeszcze mówimy o jej matce to wręcz żaden.
Ponadto urzędniczka ma pełne prawo odebrać świadczenia finansowe i zamienić je na materialne, jeżeli uważa, że są źle dysponowane.
I pisze ci kolejny raz, że to nie te osoby odpowiadają za ten stan rzeczy i legislację, miej pretensje do rządzących.
Pomoc socjalna nie jest zerojedynkowa i należy ją całkiem zlikwidować, różne są przesłanki i powody i każda sprawa jest indywidualna to, że politycy rozszerzają kupując sobie kolejny elektorat to obraź się na demokrację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P p110
+3 / 3

@mygyry87 Wiesz co? Pracuję w jednostce, która non stop ocenia stan finansowy rodzin. Około 850 zł (a nawet mniej!) dochodu na osobę jest uznawane za środki finansowe wystarczające do zaspokojenia (UWAGA!) PODSTAWOWYCH POTRZEB ŻYCIOWYCH. Tak, można za tyle przeżyć. Biorąc pod uwagę, że ta matka jeszcze otrzymuje (hipotetycznie) inne dodatki, np. jedzenie, ubrania, opał itp. Niektóre rodziny, będąc na zasiłkach mają więcej pieniędzy niż ja pracując! Każdy tego rodzaju wniosek jest napluciem każdemu pracującemu w twarz. A poza tym jak już wcześniej zauważono, artykuł w źródle nie mówi o potrzebie zorganizowania pomocy dla tej rodziny lecz o DZIEDZICZENIU UBÓSTWA właśnie.
PS. Jestem z rodziny patologicznej, w dodatku osobą niepełnosprawną, ale skoro mam pracę, to renta mi się nie należy. Ja i każde z trójki mojego rodzeństwa wyszliśmy z biedy, pracujemy, więc nic nam się od państwa nie należy. W miejscowości, z której pochodzę jest wiele takich nauczonych leserstwa. Dobrze znam patologię od środka, więc proszę @mygyry87, przestań się wypowiadać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 2

@p110 hmn czyli w skrócie nie odziedziczyłeś ubóstwa mimo, że jesteś z rodziny wielodzietnej to ani ty ani twoje rodzeństwo, nie wyrósł na patologię jak tu większość sugeruje.
I odpowiedz mi w takim razie czy jakakolwiek rodzina, osoba czy dziecko jest odpowiedzialne za to jak wygląda system i można ich wobec tego wyzywać od patologi i pasożytów?
(każdy dobrze wie, że te 900 zł to za mało żeby żyć a
za dużo żeby umrzeć więc takie wyliczenia to sobie można w d... Wsadzić)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P p110
+1 / 1

@mygyry87 Wystarcza, żeby zaspokoić PODSTAWOWE potrzeby życiowe. Można za to PRZEŻYĆ a nie ŻYĆ DOBRZE. Ja swego czasu żyłam za mniej. Nie do końca mogę określić czynniki, które miały wpływ na nasze wyjście z patologii. Nie przypominam sobie, żeby jakaś konkretna osoba przyczyniła się do tego - chyba tylko nasi rodzice na zasadzie antywzorca. Rodzina mojej ciotki natomiast (siostry matki) to podręcznikowa patologia (rąbanie drzwi i mebli na opał itd.) Dlaczego u nich nie jest tak jak u nas? Zgodzę się, że nie wszyscy przejmują złe wzorce. Zgodzę się, że lepiej mieć większy dochód na osobę w rodzinie. Ale nie zgodzę się, że robienie sobie gromadki dzieci nie mając możliwości samodzielnego zaspokojenia ich i własnych potrzeb i na koniec DOSTANIE ZA NIC 9 400 ZŁ to heroizm. Popieram zdanie @Schrustysyn71 oraz @w0lnosc. Ta kobieta powinna dostać darmowe tabletki antykoncepcyjne (i to jakieś 25 lat temu). Dlaczego ktoś kto nie pracuje dostaje socjal od państwa i jeszcze jest nagradzany za nieodpowiedzialne rozmnażanie? Proszę Cię nie udawaj, że nie rozumiesz o czym tutaj wszyscy mówią, poza tym stereotypy nie biorą się znikąd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2021 o 18:35

avatar mygyry87
+1 / 1

@p110 więc nie wiem skąd pomysł, że mylę się z tym o czym pisałem a skrócę, żeby nie było niedomówień:
Rodziny wielodzietne nie muszą być patologią.
Dzieci z rodzin patologicznych nie muszą powielać wzorca.
Socjal nie zapewnia wygodnego życia w dobrym standardzie.
Atakowanie rodzin wielodzietnych jest z gruntu niesprawiedliwe, bo one za system nie odpowiadają.
Nie każda rodzina na socjalu to patologia.
Dzieci piętnowane za biedę będą miały jeszcze trudniej z tego wyjść.
Spotkałem się z całym spektrum różnych ludzi również we własnej rodzinie i na własnej skórze i uważam większość komentujących tutaj za nieświadomych zakompleksionych idiotów, którzy wolą każdego zdeptać niż chwilę się zastanowić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P p110
0 / 0

@mygyry87 Twoja wypowiedź pozwala przypuszczać, że próbujesz wybielić patologicznych rodziców pisząc " pisze ci kolejny raz, że to nie te osoby odpowiadają za ten stan rzeczy i legislację, miej pretensje do rządzących". To tak jakbyś twierdził, że rząd dając zasiłki jest winien niezaradności życiowej i podejmowania nieodpowiedzialnych działań przez rodziny patologiczne. Może odnieś się do tej kwestii?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 0

@p110 tu akurat widzę problem z dwóch stron, po pierwsze rzadko kiedy urzędasy wiedząc, że rodzina regularnie uprawia libacje to nie odbierają środków finansowych mimo, że mają taką możliwość, dzieci odbierają dopiero gdy coś się stanie.
Rząd każdy z kolei uprawia sobie na nich politykę licytując się kto da więcej zasłaniając oczy na to, że pieniądze nie rozwiązują problemu alkoholizmu bądź bezrobocia, które na dzień dzisuejszy nie istnieje, albo się komuś chce pracować albo nie.
A czy te osoby odpowiadają za tego typu działania urzędów i polityków? No nie, najzwyczajniej w świecie wykorzystują system który im na to pozwala i wręcz zachęca.
Ale wrzucanie wszystkich do jednego Worka również jest nie fair.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P p110
0 / 0

@mygyry87 Zgodzę się z faktem, że politycy odpowiadają za prawo. Ale z drugiej strony wyobraź sobie co by się stało gdyby opieka społeczna odebrała tym ludziom socjal? Co się stało z osiedlem dla społeczności romskiej w jednym z miast? Doszło do totalnej demolki - chcesz powiedzieć, że winni są politycy bo dali im mieszkania? Alkoholik przepija pieniądze, które dostaje na dzieci, ale nie jest winien biedy w jego rodzinie? Rozumiem o co chodzi, ale się nie zgadzam. Z rozmysłem i absolutną świadomością doprowadzają swoje rodziny do takiego "standardu". Ich niezaradność nie wynika bezpośrednio z rzeczywiście trudnej sytuacji życiowej lecz wyuczonej bezradności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 0

@p110 socjal nie musi mieć postaci pieniężnej, wręcz uważam, że to impuls do owej niezaradności. Tak politycy są winni tej demolki a dlaczego? Ano z tego samego powodu dlaczego za granicami imigranci sieją takie spustoszenie, błędem jest zbijanie takich ludzi w grupy, bo tworzą getta a w nich gangi, nie asymilują się i niszczą wszystko w okół "bo jest za nic".
Dlaczego politycy umieją w takich sytuacjach przecinać wstęgi, wywiady, zdjęcia, natomiast pozostawia się to bez żadnej kontroli? Dlaczego po pierwszych sygnałach o demolce nie przeprowadzili eksmisji? Dlaczego osoby które nie chcą podjąć pracy nie odbiera się zasiłku? Wystarczyły by chociaż pracę społeczne na rzecz gminy. Kolejnym ważnym punktem wyciągania kogoś takiej sytuacji byłoby zmiana jego otoczenia, przesiedlenie, gdzie musiałby się dostosować do nowych warunków i z dala od osób które degradują jego chęci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P p110
0 / 0

@mygyry87 To tak jakby winnym wypadku samochodowego nie był pijany kierowca lecz egzaminator, który przeprowadzał egzamin praktyczny na prawo jady, nie uważasz? Po pierwsze karany powinien być sprawca, a do tego jest potrzebna zmiana prawa, a nie wszyscy politycy mają wpływ na ustawodawstwo. Tutaj ogromny wpływ ma też opinia publiczna. Rozumiem, ale nadal się nie zgadzam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 0

@p110 twoje porównanie jest kompletnie z czapy, nigdzie przecież nie twierdzę, że osoby uprawiające patologię nie są winne tego stanu rzecze, twierdzę, że wykorzystują system bo on im na to pozwala i za to odpowiada polityka (opinia publiczna = demokracja)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
0 / 0

@mygyry87 To nie zawiść i głupota tylko logika i zdrowy rozsądek. Może po prostu wiem skąd się bierze dobrobyt i pieniądze. Niestety tacy jak ty nie mają zielonego pojęcia, że socjal mnoży biedę. Po co się chwilkę zastanowić? Prawda? "No brain, no pain."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 0

@warszawiaczanka czyli nie było socjalu nie było ludzi biednych i patologii, dzięki za wyjaśnienie, lubię spotykać takich mądrych ludzi w internetach. 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+1 / 1

@mygyry87 Jak nie ma socjalu to podatki spadają. Jak podatki spadają to gospodarka się rozkręca. Jak gospodarka się rozkręca to ludzie się bogacą. Jak jesteś innego zdania to zapraszam do Wenezueli, raj dla takich socjalistów. Możesz zrobić reportaż jak to socjalizm zrobił z tego kraju kraj mlekiem i miodem płynący.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 0

@warszawiaczanka Od razu widać, że pisze z kimś kto nasłuchał się kilka frazesów i nimi żyje, nawet ze zrozumieniem nie umiesz przeczytać kilku zdań.
Nigdzie nie napisałem, że socjal jest super hiper, wręcz tłumaczyłem co i dlaczego jest źle oraz co napędza.
Socjalizm z Wenezuelą nie ma nic wspólnego, ale jak już pisałem usłyszałeś kilka rzeczy i je powtarzasz bezrozumnie.
Pomoc socjalna była jest i będzie potrzebna, z tej prostej przyczyny, że ludzie pod kreską potrzebują impulsu, żeby stać się produktywnymi inaczej generują jeszcze większy koszt dla państwa niż socjal na nich przeznaczony, ale to musiałbyś się doedukować co z czego wynika i dlaczego socjal pojawił się w każdym kraju rozwiniętym.
I odpowiadam kolejnej osobie, że problem tkwi w nie indywidualnym podejściu do pomagania oraz rozrzutnym prześciganiu się w "pomocy"
Ponadto moje wpisy dotyczyły szczucia na rodziny wielodzietne, bez jakiejkolwiek weryfikacji stanu faktycznego w konkretnej rodzinie czyli dokładnie to co robi system, tyle że w drugą stronę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+1 / 1

@mygyry87 Kilka frazesów? O tym co zniszczyło Wenezuelę można przeczytać już w pierwszym linku Google po wpisaniu frazy "socjalizm w Wenezueli". Więc zapraszam do zapoznania się z problemem zanim się na niego wypowiesz. Pomoc socjalna owszem jest przydatna i przynosi wymierne korzyści pod warunkiem, że jest krótkotrwała i pomaga zażegnać kryzys, a nie gdy staje się metodą na życie. Ludzie pod kreską potrzebują impulsu, a zestaw zasiłków socjalnych dawanych przez długi czas zniechęca do produktywności. Po co pracować skoro dają za darmo? Jeszcze raz powtarzam, kasa państwowa to nie jest fundacja charytatywna. Chcesz być być taki wspaniałomyślny i utrzymywać kochające się, bezrobotne rodziny to rób to proszę bardzo. Na SWÓJ koszt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 0

@warszawiaczanka więc wskaż mi może gdzie moje wywody mijają się z twoją prawdą oświeconą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
0 / 0

@mygyry87 Napisałam gdzie to znajdziesz. Nie jestem twoją sekretarką, żeby jeszcze podstawiać ci to pod nosek. Jeśli nie rozumiesz tekstu to trudno, ale jakoś nie jestem zaskoczona.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
+2 / 4

"żyje z zasiłków, alimentów i 500 plus"
- a może nie mieszajmy tych dwóch rzeczy - jeśli ich ojcowie pracują i płacą alimenty to jest ok. I tu pytanie jakim cudem przy takich dochodach dostaje zasiłki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
-1 / 1

@mwa 500+ z tego co wiem nie jest wliczane jako dochód a zasiłki liczy się w zależności od dochodu na członka rodziny przy czym pewnie przy rodzinach wielodzietnych też mają jakieś wyższe progi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amarthar
0 / 0

@mwa Alimenty i 500+ nie wlicza się do dochodów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
+1 / 1

@amarthar
Alimenty też się nie wliczają? Bez sensu - czyli można mieć np. alimenty od męża milionera na poziomie kilkunastu tysięcy i kwalifikować się do pomocy społecznej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amarthar
0 / 0

@mwa A nie, przepraszam, moja pomyłka.

Przy ustalaniu zasiłków nie wlicza się alimentów tylko jeżeli są z funduszu alimentacyjnego. Jak rodzic płaci, a nie fundusz, to jak najbardziej liczą się do dochodu. Jakby "płacący" rodzic ubiegał się o zasiłek z opieki, to wtedy jego dochód się pomniejsza m.in. o kwotę płaconych alimentów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wieczniemlodyduchem
+2 / 8

Gdyby te dzieci były wychowywane na porządnych obywateli to i tak to się państwu opłaca. Niestety wątpię w jakość tego wychowania a wtedy to stracona kasa. Ludzie powinni zdawać egzamin na dzieci, tak jak zdaje się na prawo jazdy. Najpierw szkolenie - potem egzamin. Jak nie zdasz a będziesz miał dzieci to żadnych zasiłków nie dostaniesz i musisz sobie radzić sam albo oddajesz dziecko do adopcji. Wtedy znacznie zmniejszyła by się liczba osób żyjących z zasiłków na dzieci, którzy tych dzieci mieć nie powinni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niemlody
0 / 0

ciekaw jestem czy elektorat pis uważa, że to patologia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L laskala
-1 / 1

Wdowa czy niepokalanie poczęta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fsubi
-2 / 4

No i co? Matka 10 dzieci dostaje 10 tys. Dzieciaku, co masz z matmy? Wiesz ile to jest 1 tys. na dziecko? To jest połowa tego, co takie dziecko potrzebuje. Oni klepią biedę. Tej matki nie stać na to, żeby wysłać dzieci do kina czy do teatru, nie mówiąc już o dodatkowych zajęciach, czy korepetycjach. Gdyby poszła do pracy, to przynajmniej połowa tych dzieci poszłaby do przedszkola. Średnio przedszkole kosztuje 750-1500 zł miesięcznie. Idź, zatrudnij ja w swojej firmie i zapłać jej 20 tysia. Wtedy dołożysz swoją cegiełkę do walki z tym chorym systemem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lamp79
-2 / 4

Oj jak boli, oj jak to boli aż muszę uwalić demota żeby się z tym cierpieniem podzielić z ludźmi.
Kiedy w tym kraju skończy się zaglądanie innym w portfele?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Daria157
0 / 0

Sąsiadka wychowująca swoje dzieci z zasiłków "straciła" dodatki w momencie osiągnięcia przez dzieci pelnoletnosci, choć nie do końca, bo syna ubezwłasnowolniła a córkę straszy alimentami. Lenistwo, które latami praktykowała niestety swoje zrobiło i nawet nie bierze pod uwagę uczciwie pracować, by podnieść obecny standard życia. Ma jeszcze jedno dziecko niepelnoletnie, ale nie ma tu mowy o wychowaniu, raczej odchowaniu. Dzieci zaniedbane intelektualnie i emocjonalne, wulgarność juz na poziomie przedszkola, powtarzana 2 klasa podstawowa... Problem stygmatyzacji ludzi pod względem tego "kto zasługuje na zasiłki a kto nie" to jedno, natomiast drugie to kwestia tego, że pracujący zostali zmuszeni do finansowania tych zapomóg z podatków. Krąg niestety będzie się zataczał, bo wzorce wynoszone z domu często są jedynymi a chłodna kalkulacja finansów sugeruje dzieciom zyc w taki sam sposób, często są bez wykształcenia i uzyskanie najniższego dochodu jest mniej opłacalne niż pozyskiwanie zasiłków i praca na czarno. Osobiście znam rodziny, którym należałby się i 1000+ za poświęcenie i zaangażowanie w rolę rodzica, ale nie o to przecież w tym wszystkim chodzi. Ciekawe gdzie taki niepracujacy rodzic po 18 latach znajdzie pracę i czy w ogóle się w niej odnajdzie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TheBigShow
-1 / 1

Socjalizm - tak, wypaczenia - nie. Głosujcie sobie dalej na bandę czworga i wylewajcie swoje gówniane żale do internetu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S spekus
0 / 0

Samotna matka i 10 dzieci. One muszą mieć wielu ojców. Myślę, że to bardzo hipotetyczna sytuacja i mało prawdopodobna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

Samotna matka z 10 dziećmi za 10 000 zł to raczej lekko nie ma, wcale jej nie zazdroszcze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem