Mógł przyjść po rance i w ten sposób upamiętnić np. pirerwszy pocaunek :)
A jeśli chodzi o noże - ja np. scyzoryk mam przy sobie cały czas i często się przydaje.
Też mnie to zawsze zastanawiało. Tak samo, jak kręcenie filmiku, gdy akurat ktoś wywinął orła, lub zaliczył wpadkę, a ktoś inny przewidział, że będzie takie ,,śmieszne'' zdarzenie i zaczął kręcić.
Mógł przyjść po rance i w ten sposób upamiętnić np. pirerwszy pocaunek :)
A jeśli chodzi o noże - ja np. scyzoryk mam przy sobie cały czas i często się przydaje.
a nóż ktoś z tortem przyjdzie :)
Nie są słodkie, to zwykły wandalizm a nie żadna słodycz.
...i co im zawiniły drzewa?
Ja, na przykład. Bez, co najmniej jednego, noża się z domu nie ruszam i nie dewastuję drzew... Ale, ja dziwny jestem. ;)
Też mnie to zawsze zastanawiało. Tak samo, jak kręcenie filmiku, gdy akurat ktoś wywinął orła, lub zaliczył wpadkę, a ktoś inny przewidział, że będzie takie ,,śmieszne'' zdarzenie i zaczął kręcić.