Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
500 511
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P Pilot_RAFu
+15 / 19

Jak dla mnie to wykorzystał system, a nie że jest ubezwłasnowolniony. Później tylko powie "przecież nie kazałaś!"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptyk_kazio
+4 / 10

@Nace92 pytanie brzmi jak czesto takie sytuacje sie zdarzaja i czy istnieje jakis trend który usprawiedliwialby pisanie "wspólczesne"; ja na przyklad nigdy nie spotkalem sie z takim dzieckiem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vetulae
-1 / 1

@Nace92 nie by się migać i lenieć nie trzeba być geniuszem. Wynajdywanie wymówek wcale nie wymaga wielkiej inteligencji i kreatywności, zwłaszcza że tu mówimy o 12 latku nie 4 latku. W przypadku dziecka poniżej 5 lat to faktycznie mógłby być przejaw inteligencji, tu po prostu miał w dupie iść i wolał pograć, wiec wykorzystał fakt, że nie zadzwoniła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I konto usunięte
+8 / 10

Może to były spontaniczne wagary w domu.
Ja takie robiłem parę razy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MejaD
+10 / 12

Oczywiste jest, że gnojkowi nie chciało się iść do szkoły i znalazł sobie wymówkę. Gdyby to miało być jakieś atrakcyjne dla niego wyjście, to na 100% nie czekałby aż matka każe mu ruszyć tyłek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trucker_87
+3 / 7

Hyh...ależ ten świat zmienił się i to w tak krótkim czasie, niby tylko 30 lat a jednak przepaść, totalnie się to rozjechało, po prostu lata świetlne. Pamiętam moje dzieciństwo w latach 90', absolutnie nie gloryfikuję tamtych czasów bo zbytnio nie ma czego, po prostu skala różnic jest olbrzymia! Wtedy dzieciak musiał być samodzielny, nie było telefonów w kieszeni żeby zadzwonić do rodzica, dzieciak musiał radzić sobie sam w różnych sytuacjach. Całymi dniami latało się po dworze i robiło takie rzeczy, że dzisiaj włos jeży mi się na głowie jak to sobie przypominam. W wieku 12 - 14 lat jeździliśmy na motorowerach (komarki, ogarki) nad jeziora oddalone o wiele kilometrów od domu, kurde bela! Patrząc na dzisiejszego 12 latka mam ochotę wręczyć mu tampona, bo jest pisda. Czy to dobrze, czy to źle? Nie wiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aqq300
+1 / 9

Odmóżdżenie totalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kolumb32
+3 / 5

Mama kolegi wieczorem powiedziała mu, że jutro rano wstawi w prodiżu kurczaka i zadzwoni juz z pracy żeby wyłączył. Przyszedłem przed szkołą do niego ja, kumpel nie spał, czekał na telefon który nie zadzwonił. Zjedliśmy całego. Mamie jak wróciła powiedział, że się spalił i jeszcze musiał prodiż szorować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pereplut
+4 / 4

Znałem dorosłego faceta za którego mama chodziła do dziekanatu więc nic mnie nie zdziwi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niobe66
+3 / 3

Moja koleżanka z pracy ,CODZIENNIE koorva dzwonila do swoich córek 13 , 12 lat żeby im powiedzuec w co się mają ubrać do szkoły....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

Mam taką koleżankę w pracy. Masakra. Dzwoni do dzieci, żeby wstały do szkoły, bo przecież budzik w komórce trudno nastawić. Dzwoni z pytaniem, czy zjadły obiad, albo czy zmokły. Są na wycieczce? Codziennie dzwoni, jak tam, bo przecież nie mogą opowiedzieć, jak wrócą do domu. No i codziennie mms od wychowawczyni, co mieli do jedzenia. I pokazywała w pracy. W końcu nie wytrzymałam i jej powiedziałam, że to chore, to już więcej mi się nie pochwaliła obiadem syna xD
Teraz był z ojcem gdzieś tam. Deszcz był, to wydzwaniała 5 razy, czy nie zmókł. A syn nie odbierał i to dopiero było!
Robi z dzieci pierdoły życiowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem