ale klimat się przecież nie zmienia... Przyzwyczajajmy się z czasem będzie coraz więcej tego typu rozrywek. Ja dzis pod Krakowem jechałem na rowerze drogą, która płynęła normalnie rzeka na odcinku 300m, po ośki kół.
@rogeros123 a przyszło ci do głowy, że taki zmiany klimatyczne nawet na przestrzeni kilkuset lat również zachodziły. Przyczyną, że gwałtowne zjawiska pogodowe są tak dewastujące dla ludzi nie jest wprost znana klimatu, nawet biorąc pod uwagę, że znany zostały przyspieszone tylko efekt urbanizacji terenów. Brak dawnych rozlewisk, przergulowanie rzek powoduje, że duże nagromadzenie się wód szybko spływa, nic go nie zatrzymuję - pędu wody. Dawniej ewentualna fala powodziowa rozlewała się na rozlewiskach/bagnach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 lipca 2021 o 21:26
@Tibr przyszło ale problem tkwi gdzieś indziej. Okresy suszy sprawiają, że ziemia jest zbita i nagłe bardzo obfite opady w postaci ulew sprawiają, że gleba nie nadąża z wchłanianiem wody w efekcie ta spływy niżej do koryt rzek. I mamy co mamy. Zmiany klimatyczne cechuje poza wzrostem temperatur znaczne wydłużenie okresów bardzo suchych i znaczne częstsze krótka ale bardzo intensywne okresy deszczowe. W efekcie ziemia jest źle nawodniona i pustynnieje a te krótkie okresy deszczowe raz, że nie wystarczają do nawodnienia gleby, niszczą uprawy oraz powodują coraz częstsze lokalne podtopienia. Jak rozregulowany zegar. Problem jest o wiele bardziej złożony tak czy siak. Ale ujmę to tak, nawet nie wierząc w efekt zmiany klimatu co jest lepsze? Mimo wszystko zapobiegać i ewentualnie się pomylić czy nie zapobiegać i sprawić, że ekosystem ziemi za 200 lat się rozsypie ? Pozostawiając naszym wnukom jałową planetę stopniowo niezdatną do życia... dla mnie odpowiedź jest oczywista.
@rogeros123 Oczywiście, że profilaktyka jak najbardziej jest zawsze zasadną. Po prostu uważam, że w kwestii ekologi świat zafiksował się na "co2", zwalcza skutki, zamiast zacząć od przyczyn.
@Tibr świat niby pracuje nad przyczynami ale często ma to charakter nonsenowny albo wręcz podpada pod lobbing korporacji. Nie chce mi się tu już pisac o licznych kuriozalnych ustawach, przepisach i pomysłach choćby takiej UE bo to temat rzeka. A prawda jak zwykle jest dość prosta w pierwszej kolejności trzeba się zabrać za korporacje i konsumpcjonizm przez nie nadmuchiwany zwykłymi ustawami i nakazami. Praca u podstaw a nie walka z wiatrakami za pomocą słomek i patyczków i plastikowych patyczków do uszów...
:D
I weź tu zamieszkaj w miasteczku w cichej, spokojnej dolince.
ale klimat się przecież nie zmienia... Przyzwyczajajmy się z czasem będzie coraz więcej tego typu rozrywek. Ja dzis pod Krakowem jechałem na rowerze drogą, która płynęła normalnie rzeka na odcinku 300m, po ośki kół.
@rogeros123 a przyszło ci do głowy, że taki zmiany klimatyczne nawet na przestrzeni kilkuset lat również zachodziły. Przyczyną, że gwałtowne zjawiska pogodowe są tak dewastujące dla ludzi nie jest wprost znana klimatu, nawet biorąc pod uwagę, że znany zostały przyspieszone tylko efekt urbanizacji terenów. Brak dawnych rozlewisk, przergulowanie rzek powoduje, że duże nagromadzenie się wód szybko spływa, nic go nie zatrzymuję - pędu wody. Dawniej ewentualna fala powodziowa rozlewała się na rozlewiskach/bagnach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lipca 2021 o 21:26
@Tibr przyszło ale problem tkwi gdzieś indziej. Okresy suszy sprawiają, że ziemia jest zbita i nagłe bardzo obfite opady w postaci ulew sprawiają, że gleba nie nadąża z wchłanianiem wody w efekcie ta spływy niżej do koryt rzek. I mamy co mamy. Zmiany klimatyczne cechuje poza wzrostem temperatur znaczne wydłużenie okresów bardzo suchych i znaczne częstsze krótka ale bardzo intensywne okresy deszczowe. W efekcie ziemia jest źle nawodniona i pustynnieje a te krótkie okresy deszczowe raz, że nie wystarczają do nawodnienia gleby, niszczą uprawy oraz powodują coraz częstsze lokalne podtopienia. Jak rozregulowany zegar. Problem jest o wiele bardziej złożony tak czy siak. Ale ujmę to tak, nawet nie wierząc w efekt zmiany klimatu co jest lepsze? Mimo wszystko zapobiegać i ewentualnie się pomylić czy nie zapobiegać i sprawić, że ekosystem ziemi za 200 lat się rozsypie ? Pozostawiając naszym wnukom jałową planetę stopniowo niezdatną do życia... dla mnie odpowiedź jest oczywista.
@rogeros123 Oczywiście, że profilaktyka jak najbardziej jest zawsze zasadną. Po prostu uważam, że w kwestii ekologi świat zafiksował się na "co2", zwalcza skutki, zamiast zacząć od przyczyn.
@Tibr świat niby pracuje nad przyczynami ale często ma to charakter nonsenowny albo wręcz podpada pod lobbing korporacji. Nie chce mi się tu już pisac o licznych kuriozalnych ustawach, przepisach i pomysłach choćby takiej UE bo to temat rzeka. A prawda jak zwykle jest dość prosta w pierwszej kolejności trzeba się zabrać za korporacje i konsumpcjonizm przez nie nadmuchiwany zwykłymi ustawami i nakazami. Praca u podstaw a nie walka z wiatrakami za pomocą słomek i patyczków i plastikowych patyczków do uszów...
:D
W Polsce na terenach zalewowych budują a nawet są osiedla
ciekawe jak nazwą nagwałcę pogodową tak by nikogo nie obrazić ?