@Bld1 @chiuso To był lekki przekąs ponieważ większość to nauczyciele przynajmniej z wykształcenia, a w szczególności z przedmiotów ścisłych, w drugiej kolejności studenci Itp. To wszystko przemawia za tym aby przestać dokonywać kosmetyki (6 czy 8 klas) a zreformować cały system. Choćby poprzez bony edukacyjnej wtedy zajdzie prosta zasada płacisz wymagasz, teraz każdy myśli że jest za darmo (choć i tak za to płaci)więc jest przyzwolenie na bylejakość.
@taria oczywiście, masz rację różnica pomiędzy praca indywidualną z uczniem, a "pracą ze zbiorem uczniów" jest zasadnicza i ciężko to porównać to obiektywnie bez brania pod uwagę tych różnic;)
@mamut3003 tak tylko zwrócę uwagę, że to się dzieje wszędzie gdzie dochodzi do wyrównywania szans przez obniżanie do ... aby nie urazić uczuć itp.
Praca korepetytora różni się od pracy nauczyciela w liceum głównie tym, że ten pierwszy pracuje z uczniem indywidualnie. Może przez cztery godziny wałkować do skutku z uczniem A rozwiązywanie prostych układów równań, a z uczniem B rozwiązać dwa przykłady, zorientować się, że B wie o co chodzi i postawić przed nim zadanie wymagające mniej schematycznego podejścia.
Nauczyciel licealny ma ponad trzydzieści twarzy, do których mówi. Choćby chciał, nie jest w stanie dostosować tempa wykładu i stosowanych środków do możliwości każdego ucznia. Tracą na tymi uczniowie lepsi, którym nie ma kto towarzyszyć w opanowaniu ambitniejszych zagadnień, jak i gorsi, których popędza się od jednego zagadnienia do drugiego, nie pozwalając żadnego nauczyć się w wystarczającym stopniu.
@taria z niewiadomych przyczyn ktoś robi z tego problem. Czy istnieje jakakolwiek przyczyna, żeby nauczyciel nie mógł po prostu wykładać materiału i stosować ćwiczeń stosownych dla ucznia B dla całej klasy? Nie istnieje. Nie każdy nadaje się do liceum, nie każdy też musi mieć maturę. W życiu dorosłym, zawodowym nie jest ona do niczego koniecznie potrzebna. Cytując hydraulika, który ostatnio wziął ode mnie 3 tysiące za tydzień pracy - "panie, ja nie po to zawodówkę kończyłem, żeby zarabiać jak jakiś magister". Fakt, i tak był jednym z tańszych. Cały "zachód", jak nie patrzeć gospodarki znacznie mocniej od naszej rozwinięte, praktykuje rozmaitego formatu i sortu "koledże" nazywające się być może różnie w zależności od kraju, ale będące w istocie odpowiednikiem naszych zawodówek, względnie techników. Wykształcenie wyższe posiada znacząca mniejszość społeczeństwa i nikt nie robi z tego halo - prawda jest taka, że stanowisk na których wykształcenie wyższe jest FAKTYCZNIE potrzebne w gospodarce jest bardzo niewiele.
Dlaczego więc w polskich szkołach na siłę ciągnie się za uszy w górę tych słabszych, kosztem tych lepszych? Po co? W imię czego?
@ellaella87 słuszną uwagę tu dała... Ta większość w Polsce MA maturę. Co z tej matury wynika? Ano właśnie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 lipca 2021 o 12:48
I to jest ten nowy ład i dobra zmiana razem wzięte, wypuszczać ze szkół niewykształconych głąbów takich co to niewiele myśląc będą zapier... li za miskę ryżu i robili to co im rząd każe i łaskawie pozwala.
@mamut3003 Dosyć optymistycznie oceniasz "niewykształconych głąbów". Z tego co ja zauważam pracując w sporej firmie to do "zapier..." nie są oni zbyt chętni, nie mówiąc już o jakiejkolwiek pracy za miskę ryżu.
@mamut3003 nie zapomnij o obniżonej akcyzie za alko oraz o indoktrynacji religijnej. Pijaną fanatyczną tłuszczą łatwiej się steruje, nadto pogromy i wszelakie "sk....two" robi właśnie kto? Ano pijana fanatyczna głupia część społeczeństwa myśląc w swojej głupocie, że robi dobrze zarówno dla siebie jak i dla innych. A rząd wtedy umywa ręce, jak zawsze zresztą.
bo jak by uczyli w szkole dobrze to by nie zarabiali na korepetycjach no debil to pisał czy co czego tu nie rozumiesz robisz fuszerkę żeby móc to naprawić tak to działa w tym zapyziałym kraju szkoła nie uczy tylko tworzy pusto stany bez swojej opinii bo łatwiej nimi manipulować wystarczy zobaczyć tych co oglądają tylko 1 program tv w tym kraju zamiast czerpać wiedzę z różnych źródeł ...
Korepetytor pracuje prywatnie i jeśli nie będzie miał wyników, to nie będzie miał pracy.
Szkoła jest państwowa, więc za specjalnie starać się nie musi.
Po raz kolejny widać, że socjalizm nie działa, dlatego będziemy mieli go jeszcze więcej...
Ne zgodzą się n opodatkowanie swoich zarobków. Nie opłaca im się legalnie pracować.
@Bld1 @chiuso To był lekki przekąs ponieważ większość to nauczyciele przynajmniej z wykształcenia, a w szczególności z przedmiotów ścisłych, w drugiej kolejności studenci Itp. To wszystko przemawia za tym aby przestać dokonywać kosmetyki (6 czy 8 klas) a zreformować cały system. Choćby poprzez bony edukacyjnej wtedy zajdzie prosta zasada płacisz wymagasz, teraz każdy myśli że jest za darmo (choć i tak za to płaci)więc jest przyzwolenie na bylejakość.
@taria oczywiście, masz rację różnica pomiędzy praca indywidualną z uczniem, a "pracą ze zbiorem uczniów" jest zasadnicza i ciężko to porównać to obiektywnie bez brania pod uwagę tych różnic;)
@mamut3003 tak tylko zwrócę uwagę, że to się dzieje wszędzie gdzie dochodzi do wyrównywania szans przez obniżanie do ... aby nie urazić uczuć itp.
Praca korepetytora różni się od pracy nauczyciela w liceum głównie tym, że ten pierwszy pracuje z uczniem indywidualnie. Może przez cztery godziny wałkować do skutku z uczniem A rozwiązywanie prostych układów równań, a z uczniem B rozwiązać dwa przykłady, zorientować się, że B wie o co chodzi i postawić przed nim zadanie wymagające mniej schematycznego podejścia.
Nauczyciel licealny ma ponad trzydzieści twarzy, do których mówi. Choćby chciał, nie jest w stanie dostosować tempa wykładu i stosowanych środków do możliwości każdego ucznia. Tracą na tymi uczniowie lepsi, którym nie ma kto towarzyszyć w opanowaniu ambitniejszych zagadnień, jak i gorsi, których popędza się od jednego zagadnienia do drugiego, nie pozwalając żadnego nauczyć się w wystarczającym stopniu.
@taria Proszę nie wyjaśniać tego tak dokładnie, bo większość (szczególnie przeciwna nauczycielom) i tak tego nie zrozumie :)
@taria z niewiadomych przyczyn ktoś robi z tego problem. Czy istnieje jakakolwiek przyczyna, żeby nauczyciel nie mógł po prostu wykładać materiału i stosować ćwiczeń stosownych dla ucznia B dla całej klasy? Nie istnieje. Nie każdy nadaje się do liceum, nie każdy też musi mieć maturę. W życiu dorosłym, zawodowym nie jest ona do niczego koniecznie potrzebna. Cytując hydraulika, który ostatnio wziął ode mnie 3 tysiące za tydzień pracy - "panie, ja nie po to zawodówkę kończyłem, żeby zarabiać jak jakiś magister". Fakt, i tak był jednym z tańszych. Cały "zachód", jak nie patrzeć gospodarki znacznie mocniej od naszej rozwinięte, praktykuje rozmaitego formatu i sortu "koledże" nazywające się być może różnie w zależności od kraju, ale będące w istocie odpowiednikiem naszych zawodówek, względnie techników. Wykształcenie wyższe posiada znacząca mniejszość społeczeństwa i nikt nie robi z tego halo - prawda jest taka, że stanowisk na których wykształcenie wyższe jest FAKTYCZNIE potrzebne w gospodarce jest bardzo niewiele.
Dlaczego więc w polskich szkołach na siłę ciągnie się za uszy w górę tych słabszych, kosztem tych lepszych? Po co? W imię czego?
@ellaella87 słuszną uwagę tu dała... Ta większość w Polsce MA maturę. Co z tej matury wynika? Ano właśnie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lipca 2021 o 12:48
I to jest ten nowy ład i dobra zmiana razem wzięte, wypuszczać ze szkół niewykształconych głąbów takich co to niewiele myśląc będą zapier... li za miskę ryżu i robili to co im rząd każe i łaskawie pozwala.
@mamut3003 Dosyć optymistycznie oceniasz "niewykształconych głąbów". Z tego co ja zauważam pracując w sporej firmie to do "zapier..." nie są oni zbyt chętni, nie mówiąc już o jakiejkolwiek pracy za miskę ryżu.
@mamut3003 nie zapomnij o obniżonej akcyzie za alko oraz o indoktrynacji religijnej. Pijaną fanatyczną tłuszczą łatwiej się steruje, nadto pogromy i wszelakie "sk....two" robi właśnie kto? Ano pijana fanatyczna głupia część społeczeństwa myśląc w swojej głupocie, że robi dobrze zarówno dla siebie jak i dla innych. A rząd wtedy umywa ręce, jak zawsze zresztą.
bo jak by uczyli w szkole dobrze to by nie zarabiali na korepetycjach no debil to pisał czy co czego tu nie rozumiesz robisz fuszerkę żeby móc to naprawić tak to działa w tym zapyziałym kraju szkoła nie uczy tylko tworzy pusto stany bez swojej opinii bo łatwiej nimi manipulować wystarczy zobaczyć tych co oglądają tylko 1 program tv w tym kraju zamiast czerpać wiedzę z różnych źródeł ...
Dziwnym trafem korepetycji udziela się uczniom koleżanki która uczy w sąsiedniej szkole. I z wzajemnością. To jest dopiero chory system.
Korepetytor pracuje prywatnie i jeśli nie będzie miał wyników, to nie będzie miał pracy.
Szkoła jest państwowa, więc za specjalnie starać się nie musi.
Po raz kolejny widać, że socjalizm nie działa, dlatego będziemy mieli go jeszcze więcej...
Szkoła jeszcze nikogo niczego nie nauczyła. Trzeba chcieć, żeby móc.
Korepetytorzy to głównie nauczyciele dorabiający po lekcjach.
Nie zauważasz konfliktu interesów. Gdyby dobrze kształcili to nie mogli by dorabiać..
Nie stac ich na koreketytorow
bo nauka powinna być płatna, wtedy każdy chciałby wyciągnąć z niej jak najwięcej