I bardzo dobrze. Dłużej żyjemy, mamy prawo do dłuższej młodości. Dzisiejszi przed-trzydziestolatkowie mają za soba często mnóstwo zaobsorbowanego czasu przez szkołę, studia ect, więc kiedyś trzeba żyć, zdobyć wspomnienia, ubrać się, wyjechać. Za PRL trzydziestoletek był starcem, dzisiaj do niedawna był jedną nogą nastolatkiem.
A olimpiady są co roku.
Ja czuję coś zupełnie odwrotnego.
I bardzo dobrze. Dłużej żyjemy, mamy prawo do dłuższej młodości. Dzisiejszi przed-trzydziestolatkowie mają za soba często mnóstwo zaobsorbowanego czasu przez szkołę, studia ect, więc kiedyś trzeba żyć, zdobyć wspomnienia, ubrać się, wyjechać. Za PRL trzydziestoletek był starcem, dzisiaj do niedawna był jedną nogą nastolatkiem.