@tomekbydgoszcz Ale masz jakieś poparcie? Przypominam, że Niemcy są stroną obu konwencji wiedeńskich i zgodnie z nią kierujący samochodem ma obowiązek przepuścić pieszego na przejściu, lub zamierzającego na nie wejść (podobnie jak w Polsce). Poza tym Fußgängerfurt to przejście z sygnalizacją.
@aniechcemisie
Przeczytaj sobie to co jest wstawione, w Niemczech nie masz przejścia dla pieszych bez sygnalizacji na żadnej ulicy gdzie prędkość dopuszczalna jest większa niż 30 km/h!
A u nas tak to wygląda:
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lipca 2021 o 14:56
@tomekbydgoszcz Czyli po prostu kłamiesz. Wcześniej napisałeś, że w Niemczech na przejściach z sygnalizacją pieszy nie ma pierwszeństwa. Po pierwsze, sugerując, że te przejścia w ogóle nie są z sygnalizacją, a po drugie, sugerując, że na nich pierwszeństwo ma kierujący samochodem.
Że w Polsce infrastruktura jest gówniana i są idiotyczne przejścia, przed którymi teoretycznie kierujący powinni zwalniać do 70, ale w praktyce prawie nikt tego nie robi, to ja wiem. I wielokrotnie na to zwracałem uwagę. Inna sprawa, że w tym miejscu akurat, na ile widzę z tych zdjęć, prędkość nie powinna być podniesiona do 70 biorąc pod uwagę chodnik bezpośrednio przy jezdni (musiałbym zajrzeć w rozporządzenie, ale wydaje mi się, że ono nie dopuszcza takiej organizacji ruchu).
Ale rozwiązaniem na gównianą infrastrukturę jest naprawianie infrastruktury, a nie terroryzowanie pieszych.
Jakie absurdy? Skoro ktoś jedzie z maksymalną dozwoloną prędkością, to po co go wyprzedzasz? To nie jest żaden absurd. Wyprzedzanie nie daje uprawnień do łamania przepisów.
Wiadomo, że każdy wtedy przekroczy dopuszczalną prędkość. Dostaniesz mandat, trudno. Bywa. Inna sprawa, że jak np w terenie zabudowanym osiągniesz na chwilę prędkość nawet 65km/h, to raczej policja się tym nie zainteresuje...
@Qaziku
Weźmy sytuację w niezabudowanym. Można jechać 90 ale ktoś przed tobą jedzie 80 więc teoretycznie możesz go wyprzedzić i nie przekroczyć prędkości. Różnica 10 km/h to około 3 m/s. Dla obliczeń przyjmijmy dwa auta mające 5 metrów długości więc teoretycznie jest do pokonania 10 metrów ale wiadomo nikt nie trzyma się na zderzaku i nikt idealnie nie wjedzie przed auto więc załóżmy realną długość jako 20 metrów czyli potrzeba jest około 7 sekund do wyprzedzenia, jak dodamy, że auto musi jeszcze przyspieszyć od tych 80 do 90 to mamy jakieś 10 sekund wyprzedzania.. Przy prędkości 90 km/h daje to 250 metrów na wyprzedzenie auta przed nami dodajmy do tego, że może jechać auto z na przeciwka z tą samą prędkością więc możemy wyprzedzać tylko jeśli w promieniu 0,5 km nie ma innego auta jadącego w przeciwnym kierunku.
Oczywiście mogłem się gdzieś w liczeniu pomylić ale widać, że jednak przy wyprzedzaniu najbardziej liczy się czas a moje obliczenia dotyczą osobówki a co dopiero gdyby osobówka chciała wyprzedzić ciężarówkę? To chyba tylko na autostradzie bo nigdzie tak długiej prostej nie znajdziemy
@Siwy121
dokładnie tak, sam sobie odpowiedziałeś - teoretycznie możesz go wyprzedzić, a praktycznie, żeby zrobić to w sensownym czasie, wymagałoby to przyspieszenia powodującego przekroczenie dozwolonej prędkości. Więc teoretycznie możesz go wyprzedzić, a praktycznie nie możesz, żeby przepisów nie złamać. Ot i zagadka rozwiązana.
@Qaziku
Masz prawo jazdy? Chyba nie!
A nie uważasz za absurd tego, że masz liczyć na łaskę policjanta "raczej policja się tym nie zainteresuje"?
Jeżeli na 90-tce będą prędkością 80 km/h jechały dwa TIRy jeden za drugim to wyprzedzając je bezpiecznie osiągniesz prędkość 120-130 km/h, a za tyle chcą karać (taki projekt) mandatem w wysokości 5 tys. zł! Prawo powinno wyraźnie wskazywać, że masz np. 5 sekund czasu po zakończeniu manewru na dostosowanie prędkości do obowiązującej i to już by starczyło.
@tomekbydgoszcz Mam prawko pewnie dłużej niż ty i zrobiłem wiele więcej km na różnych drogach w różnych krajach.
Idąc takim tokiem rozumowania, to pozwólmy ludziom przejeżdżać na czerwonym świetle, jeśli uzna, że zdąży albo nic nie ma na drodze. Zakaz skrętu w lewo? Po co go respektować, skoro dzięki temu szybciej przejedziesz.
Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych ma być karane? Jeśli nikt nie chce przechodzić, to nie powinno być. Wszelkie przepisy stosujmy tylko wtedy jak nam wygodnie. Na pewno drogi będą bezpieczniejsze...
Wracając do wyprzedzania. Dwa tiry jadą 80km/h, tam gdzie można 90. Ty rozpędzisz się do 100km/h i spokojnie jednego wyprzedzisz. Jak masz miejsce to i drugiego, a jak nie to poczekasz chwilę.
Masz takie ograniczenie to masz tyle jechać. Poza tym to jest maksymalna prędkość, a nie obowiązkowa. Nikt nie zmusza nimogo do jechania 90km/h poza terenem zabudowanym. Będzie padał śnieg, ślisko na drogach będzie, to też pojedziesz 90km/h, bo tyle znak pozwala?
Jakbyś miał prawko, to byłbyś mądrzejszy.
@tomekbydgoszcz Jeżeli nie możesz wyprzedzić zgodnie z przepisami, to znaczy, że nie możesz wyprzedzić wogóle. Nie rozumiem w czym masz problem. Ograniczenie prędkości obowiązuje cały czas, a nie wtedy kiedy jest mi wygodnie, żeby obowiązywało. Jeżeli Ci się nie podoba, że jest to staraj się, żeby je zniesiono, a nie kombinuj jak je obejść.
@tymczasowylogin
Nie lubię dyskutować na tematy ruchu drogowego z kimś kto nawet nie ma prawo jazdy albo ma je ale nie ma żadnego doświadczenia za kółkiem także żegnam i miłego dnia życzę.
@tomekbydgoszcz Pochwal się swoim "doświadczeniem".
W Polsce przepisy złe, ale w Niemczech pojedziesz grzecznie pod kreskę, bo ojro drogie...
Przez taką mentalność jest niebezpiecznie na drogach. Przepisy respektuje się zawsze, a nie tylko jak komuś wygodnie... Pamiętaj. Prawo jazdy to przywilej, nie obowiązek.
@Qaziku jeżeli jedzie z maksymalną dopuszczalną - masz rację. Problem w tym, że często nie jedzie. Jedzie na przykład na dopuszczalnej 90km/h - prędkością 88km/h. Wyprzedzam dlatego, że 2 kilometry na godzinę, na przestrzeni 10 godzin to 20 kilometrów różnicy. Zresztą - nie ma znaczenia dlaczego - bo mogę. Problem w tym, że według "genialnych" przepisów (wszędzie indziej jest kontratyp...) w Polsce nie mogę nawet w trakcie wyprzedzania przekroczyć 90km/h. Prawidłowo to powinienem go wyprzedzać przez 3 minuty pozostając w strefie "zagrożenia" zamiast przeskoczyć w 15 sekund. Gdzie tu sens i logika?
PS. Zrób jeszcze kilka mil po różnych drogach w różnych krajach, bo wydaje mi się, że Ty w życiu nie byłeś za granicą (taką istniejącą, ja nie mówię o jeździe "po EU"). Tak, pozwólmy ludziom przejeżdżać na czerwonym. Wyobraź sobie że w wielu krajach tak dokładnie jest - czerwone oznacza "STOP" a nie masz stać - tylko dokładnie - to samo co znak "STOP" - zatrzymaj się i ustąp pierwszeństwa. I to w krajach z miliardową populacją. I nic się nie dzieje złego. Wyprzedzanie na przejściu? W wielu krajach dopuszczalne, tragedii nie ma. Z drugiej strony globu przykłady? Proszę bardzo - jak robiłem PJ w USA (program W&T byłem na studiach) to kursu robić nie było trzeba (można, a nie trzeba) a egzamin sprowadzał się do dokładnie 10 pytań - bez praktycznego. I otrzymałem DL tego samego dnia. Właściwie tak naprawdę - NIE BYŁO egzaminu w takim rozumieniu jak nasze. I masz prawko, jedź na drogi 200-milionowego kraju gdzie masz 1.2 auta na 1 mieszkańca. I... Stało się coś? Kraj upadł? Masowo umierają na drogach? No jakoś nie, wychodzi na to, że rozdawanie praw jazdy jak bułek w sklepie nie powoduje masowych masakr (rozdawanie broni palnej w ten sam sposób w tym samym kraju to już gorzej... Ale to inna historia).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lipca 2021 o 14:55
Jeżeli musisz przekraczać dozwolona prędkość przy wyprzedzaniu, to znaczy że auto przed tobą jedzie już z maksymalną dozwoloną prędkością (lub bardzo blisko niej), lub chcesz go wyprzedzić w ryzykowny sposób (ruch z przeciwka). Gdzie tu absurd?
@perskieoko
Jeżeli na 90-tce będą prędkością 80 km/h jechały dwa TIRy jeden za drugim to wyprzedzając je bezpiecznie osiągniesz prędkość 120-130 km/h, a za tyle chcą karać (taki projekt) mandatem w wysokości 5 tys. zł! Prawo powinno wyraźnie wskazywać, że masz np. 5 sekund czasu po zakończeniu manewru na dostosowanie prędkości do obowiązującej i to już by starczyło.
@perskieoko Niektórzy zwiększają prędkość jak się ich wyprzedza, tak wiem jest to zakazane ale jeszcze nie spotkałem by policja komukolwiek tak robiącemu zrobiła..
Poza tym jak kierowca jedzie 80km/h i wyprzedzasz 90km/h by go wyprzedzić potrzebujesz ponad 7s i robisz przy tym 200m
a jak kierowca jedzie 80km/h i wyprzedzasz 100km/h by go wyprzedzić potrzebujesz niecałe 4 s i robisz około 110m....
a to jest duża różnica dla bezpieczeństwa...
Bardziej powinni skupić się nad stanem dróg oraz wywaleniem głównych dróg komunikacyjnych z miast i wsi niż mówić że wszystko to wina kierowców.
@tomekbydgoszcz Jeśli na dziewięćdziesiątce jadą dwa tiry z prędkością 80km/h, to znaczy, że albo już jadą nieprzepisowo (bo wolno im jechać maksymalnie 70), albo masz je gdzie wyprzedzić, bo jesteście na drodze dwujezdniowej o co najmniej dwu pasach ruchu w jednym kierunku.
To tak na sam początek, panie "z prawem jazdy".
A jeśli jadą 70... no cóż. Wyprzedzanie nie jest manewrem obowiązkowym, wiesz? Poza tym, tiry muszą jechać z odstępem umożliwiającym "schowanie się" wyprzedzającego samochodu (Art.19 ust.3). Jeśli tego nie robią, rozwiązaniem nie jest przekraczanie dozwolonej prędkości.
A od kiedy to Tiry jeżdżą zgodnie z przepisami? 2/3 z nich przekracza notorycznie prędkość. No tak ale tego możesz nie wiedzieć jak nie masz prawa jazdy.
Podobnie jak nie wiesze tego, jak widać, że Tiry bardzo często nie zachowują odstępu między sobą i to nie tylko dwa ale i czasem większa ich ilość.
Wyprzedzanie jest moim prawem, po za miejscami z zakazem, bo mam prawo możliwie najszybciej dostać się z punktu A do punktu B - po to wymyślili ludzie samochody i po to budują drogi. Tego też nie łapiesz?
@tomekbydgoszcz Nie, drogie dziecko. Masz prawo wyprzedzać, tylko wtedy, jeśli mozesz zrobić to _bezpiecznie_ i _zgodnie z przepisami_ (oba te warunki muszą być zachowane łącznie). Podobnie jak prędkość dopuszczalna nie jest prędkością nakazaną. Jest jedynie prędkością, której nie należy przekraczać. Ale nikt nie gwarantuje, że będziesz mógł z taką prędkością jechać cały czas. Masz poza tym dostosować prędkość do warunków ruchu i sytuacji na drodze. M.in. jeśli nie masz możliwości bezpiecznie wyprzedzać, masz zredukować prędkość i jechać z prędkością samochodu poprzedzającego.
Niestety, dobrze wiem, że kierujący "dużymi" nie są z innej gliny, niż kierowcy osobówek i równeż łamią przepisy (czego najbardziej rażącym przejawem jest "przelatywanie" na czerwonym", żeby tylko się nie zatrzymać na skrzyżowaniu), ale to nie znaczy, że wolno ci również łamać przepisy.
Idąc dalej twoim tokiem rozumowania, powinienem stwierdzić, że skoro ty uważasz, że wolno ci przekraczać prędkość ze względu na to, że inni łamią przepisy w taki, czy inny sposób, to ja powinienem móc pójść pod twój blok i podziurawić ci opony w tym twoim rozpadającym się E36.
Masz 70 lat czy coś koło tego, bo ja od 30 lat mam prawo jazdy ale skoro Ty się do mnie zwracasz dziecko to może ja powinienem do Ciebie dziadku/babciu?
Właśnie o tym jest ten demot, widzę, że powoli to łapiesz, że przepis jest absurdalny, bo bezpiecznie to znaczy możliwie szybko, a zgodnie z przepisami to długo i powoli. Teraz rozumiesz o co tu chodzi?
I na tym zakończmy, bo dostaniesz zawało, nakręcasz się jak szczeniak, a wiek już nie ten :-).
PS.: Nie przebijaj opon mojemu sąsiadowi, on niczemu nie jest winny.
@tomekbydgoszcz Jeśli rzeczywiście tak, to współczuję, bo najwyraźniej ciągle nie nauczyłeś się jeździć. Albo masz akurat wybuch kryzysu wieku średniego. Zachowujesz się jak szczeniak, to i traktuję cię jak szczeniaka.
I nie, bezpiecznie nie oznacza "możliwie szybko". Czasem bezpiecznie oznacza "wcale".
Kurczę, skąd w tym kraju w kierowcach taki pęd do wyprzedzania wszystkiego i wszędzie? Chcesz powyprzedzać? Jedź na tor.
@aniechcemisie
Może ustalmy fakty: 30 lat prawo jazdy, kategoria A, B i C, około 1 mln przejechanych kilometrów, ZERO wypadków i od 5 lat bez mandatu.
To w kwestii umiejętności.
Bezpiecznie w przypadku wyprzedzania to prawie zawsze możliwie szybko na tym ten manewr polega, jak zrobisz prawo jazdy to może z czasem to pojmiesz.
Nie chodzi o pęd tylko o to aby w miarę sprawnie się przemieszczać, po to mam auto, jakbym chciał sobie pooglądać widoczki to bym rowerem jeździł.
A na torze od czasu do czasu bywam tak dla zabawy.
@tomekbydgoszcz Tak, tak. Masz dłuższego. I jeździsz "szybko ale bezpiecznie".
Widuję takich "bezpiecznych" bardzo często. Jest "bezpiecznie", bo akurat tym razem nikt nie skończył w rowie. Tym razem. A to, że ten z przeciwka musiał uciekać na pobocze, to już osobna sprawa. Bo przecież wyprzedzanie jest prawem człowieka!
Nie, chłopczyku, droga nie jest dla ciebie i nie jest do tego żebyś jak najszybciej przejechał z punktu A do punktu B. Droga jest dla wszystkich, do tego, żeby wszyscy możliwie bezpiecznie, możliwie szybko przejechali ze swoich punktów A do swoich punktów B.
A przepisy nie są do tego, żebyś je stosował uznaniowo. Ba, przepisy nawet nie są do tego, żeby zapewnić ci bezpieczeństwo (choć dużo w tym zakresie robią). Przepisy są po to, żeby sytuacja na drogach była przewidywalna. Bo to, że taki wyprzedzający na trzeciego (albo nawet na pierwszego) wpadnie do rowu i sobie ten głupi ryj rozwali, mnie średnio boli. Gorzej, że taki poruszający się niezgodnie z przepisami powoduje zagrożenie dla innych.
Mamy na drodze namalowane P-4? Co tam - przecież ten przede mną jedzie za wolno, więc mogę zignorować P-4. Mamy zakręt oznaczony A-3? Etam, przecież mam mocny samochód, zrobię to szybko.
Właśnie o to chodzi, że bezpiecznie w przypadku wyprzedzania to bardzo często wcale. Wyprzedzanie z założenia jest bardzo niebezpiecznym manewrem, bo wjeżdżasz na część drogi przeznaczoną do ruchu w przeciwnym kierunku (oczywiście nie mówię o drogach dwujezdniowych - tam niebezpieczeństwo jest mniejsze, aczkolwiek też jest, bo przejeżdżasz bardzo blisko samochodu, którego kierowca może zachować się bardzo różnie).
A to, że w Polsce nadużywa się P-4, to inna sprawa (ale to jest znowu konsekwencja permanentnego ignorowania B-25, jeśli nie jest "poparty" P-4). Zresztą, jak pisałem chyba wyżej, infrastruktura w Polsce jest przejawem dokładnie tego samego, co cała reszta "kultury drogowej". Innymi słowy, wybiórczego traktowania przepisów, wymyślania własnych zasad i takie tam.
@aniechcemisie
"Tak, tak. Masz dłuższego."
Ta rozmowa schodzi na poziom rynsztokowy więc na tym zakończyliśmy, bo mnie to nie interesuje. Drugie zdanie zupełnie ciebie wyeliminowało z dyskusji, dalej nawet nie czytam - wracaj pod budkę z piwem, bo merytoryczna dyskusja ciebie przerasta.
Prawdopodobnie nie powinieneś w ogóle wyprzedzać pojazdu jadącego 80km/h poza terenem zabudowanym, bo właśnie musiałbyś przekroczyć prędkość. A inna tego typu sytuacja - czy możesz zacząć wyprzedzać już za górką/zakrętem ale jeszcze na ciągłej? Też minimalizujesz ryzyko, bo widzisz już drogę i wykorzystujesz moment, w którym jest pusto. Ale przepis łamiesz.
Edit:
A jeszcze swoją drogą, podczas wyprzedzania patrzycie na licznik, czy jednak na drogę?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lipca 2021 o 11:54
Szanowni Panstwo. Wypadałoby zauwazyc, ze ograniczenia prędkości to limity, a nie targety. Skoro nie mozesz wyprzedzic bezpiecznie (miedzy innymi nie przekraczając dozwolonej prędkości), to nie wyprzedzaj. Ja czasem jade kilka kilometrow w tepie rowerzysty, bo jade dlugą ciezarowką po krętej drodze I musiałbym przejechac bardzo blisko rowerzysty, żeby go wyprzedzić nie narazając sie na czołówkę. A mam ograniczony czas jazdy, bo tachograf. I co? Można? - Można. Trzeba tylko nieco inaczej podejsc do czynności prowadzenia samochodu. Nie jesteś na wyścigach, a twoim celem nie powinno być jak najszybszą jazda, tylko dotarcie do celu bezpiecznie.
Rozumem. Dlatego staram się nie lamac przepisów.
Kim Ty jesteś, że uzurpujesz sobie prawo do oceniania, czy lrzepisy są mądre, czy głupie? Specjalistą od bezpieczeństwa na drodze, czy piratem drogowym, ktory slowami "przepisy są głupie" usprawiedliwia swoją nieodpowiedzialność?
@bwieczorek Jak widzisz nie potrzeba Ci przepisów, żebyś jechał rozsądnie.
Ponieważ nie da się stworzyć ogólnych przepisów dostosowanych do każdej drogi, każdego kierowcy, samochodu, pogody, sytuacji... Więc wszystko się zaniża i nadmiernie ogranicza, tak na wszelki wypadek.
Do tego żyjemy w systemie, gdzie wszystko jest nadmiernie regulowane, a przepisy zmienia się pod publiczkę i pod daną sytuację. Czyni to nasz system prawny niewiarygodnym.
Np. podczas ostatniego ograniczenia prędkości w nocy z 60 na 50 km/h pytano rząd o konkretne powody i analizy. Oczywiście odpowiedzi brak. Prawdopodobnie jest to zrobione tylko po to, aby wszystkie radary w zwykłym terenie zabudowanym mogły być ustawione na 50 km/h. Innego wyjaśnienia nie widzę.
Jesli przekraczanie prędkości podczas wyprzedzania bylo by dozwolone to wszystkie Najsztuby, Durczoki, Zewlakowy oraz inni piraci i mordery zapewne udowodnili by w sadzie ze "wlasnie wyrzedali" kiedy kogoś potracili, zabili czy spowodowali kolizje."Pomroczność jasna" bowiem
jest zastrzeżona tylko dla rodzin prezydenckich.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 lipca 2021 o 13:18
Absurd nr. 2
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2021 o 10:47
@tomekbydgoszcz Ale masz jakieś poparcie? Przypominam, że Niemcy są stroną obu konwencji wiedeńskich i zgodnie z nią kierujący samochodem ma obowiązek przepuścić pieszego na przejściu, lub zamierzającego na nie wejść (podobnie jak w Polsce). Poza tym Fußgängerfurt to przejście z sygnalizacją.
@aniechcemisie
Przeczytaj sobie to co jest wstawione, w Niemczech nie masz przejścia dla pieszych bez sygnalizacji na żadnej ulicy gdzie prędkość dopuszczalna jest większa niż 30 km/h!
A u nas tak to wygląda:
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2021 o 14:56
@tomekbydgoszcz Czyli po prostu kłamiesz. Wcześniej napisałeś, że w Niemczech na przejściach z sygnalizacją pieszy nie ma pierwszeństwa. Po pierwsze, sugerując, że te przejścia w ogóle nie są z sygnalizacją, a po drugie, sugerując, że na nich pierwszeństwo ma kierujący samochodem.
Że w Polsce infrastruktura jest gówniana i są idiotyczne przejścia, przed którymi teoretycznie kierujący powinni zwalniać do 70, ale w praktyce prawie nikt tego nie robi, to ja wiem. I wielokrotnie na to zwracałem uwagę. Inna sprawa, że w tym miejscu akurat, na ile widzę z tych zdjęć, prędkość nie powinna być podniesiona do 70 biorąc pod uwagę chodnik bezpośrednio przy jezdni (musiałbym zajrzeć w rozporządzenie, ale wydaje mi się, że ono nie dopuszcza takiej organizacji ruchu).
Ale rozwiązaniem na gównianą infrastrukturę jest naprawianie infrastruktury, a nie terroryzowanie pieszych.
@aniechcemisie
Czytanie ze zrozumieniem trudna sztuka ale to nie mój problem, przeliteruj sobie to co tam jest podane może załapiesz :-).
Auta z systemem teleportowania to jedyny sposób na wyprzedzanie i nieprzekraczanie prędkości.
Jakie absurdy? Skoro ktoś jedzie z maksymalną dozwoloną prędkością, to po co go wyprzedzasz? To nie jest żaden absurd. Wyprzedzanie nie daje uprawnień do łamania przepisów.
Wiadomo, że każdy wtedy przekroczy dopuszczalną prędkość. Dostaniesz mandat, trudno. Bywa. Inna sprawa, że jak np w terenie zabudowanym osiągniesz na chwilę prędkość nawet 65km/h, to raczej policja się tym nie zainteresuje...
@Qaziku
Weźmy sytuację w niezabudowanym. Można jechać 90 ale ktoś przed tobą jedzie 80 więc teoretycznie możesz go wyprzedzić i nie przekroczyć prędkości. Różnica 10 km/h to około 3 m/s. Dla obliczeń przyjmijmy dwa auta mające 5 metrów długości więc teoretycznie jest do pokonania 10 metrów ale wiadomo nikt nie trzyma się na zderzaku i nikt idealnie nie wjedzie przed auto więc załóżmy realną długość jako 20 metrów czyli potrzeba jest około 7 sekund do wyprzedzenia, jak dodamy, że auto musi jeszcze przyspieszyć od tych 80 do 90 to mamy jakieś 10 sekund wyprzedzania.. Przy prędkości 90 km/h daje to 250 metrów na wyprzedzenie auta przed nami dodajmy do tego, że może jechać auto z na przeciwka z tą samą prędkością więc możemy wyprzedzać tylko jeśli w promieniu 0,5 km nie ma innego auta jadącego w przeciwnym kierunku.
Oczywiście mogłem się gdzieś w liczeniu pomylić ale widać, że jednak przy wyprzedzaniu najbardziej liczy się czas a moje obliczenia dotyczą osobówki a co dopiero gdyby osobówka chciała wyprzedzić ciężarówkę? To chyba tylko na autostradzie bo nigdzie tak długiej prostej nie znajdziemy
@Siwy121
dokładnie tak, sam sobie odpowiedziałeś - teoretycznie możesz go wyprzedzić, a praktycznie, żeby zrobić to w sensownym czasie, wymagałoby to przyspieszenia powodującego przekroczenie dozwolonej prędkości. Więc teoretycznie możesz go wyprzedzić, a praktycznie nie możesz, żeby przepisów nie złamać. Ot i zagadka rozwiązana.
@Qaziku
Masz prawo jazdy? Chyba nie!
A nie uważasz za absurd tego, że masz liczyć na łaskę policjanta "raczej policja się tym nie zainteresuje"?
Jeżeli na 90-tce będą prędkością 80 km/h jechały dwa TIRy jeden za drugim to wyprzedzając je bezpiecznie osiągniesz prędkość 120-130 km/h, a za tyle chcą karać (taki projekt) mandatem w wysokości 5 tys. zł! Prawo powinno wyraźnie wskazywać, że masz np. 5 sekund czasu po zakończeniu manewru na dostosowanie prędkości do obowiązującej i to już by starczyło.
@tomekbydgoszcz Mam prawko pewnie dłużej niż ty i zrobiłem wiele więcej km na różnych drogach w różnych krajach.
Idąc takim tokiem rozumowania, to pozwólmy ludziom przejeżdżać na czerwonym świetle, jeśli uzna, że zdąży albo nic nie ma na drodze. Zakaz skrętu w lewo? Po co go respektować, skoro dzięki temu szybciej przejedziesz.
Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych ma być karane? Jeśli nikt nie chce przechodzić, to nie powinno być. Wszelkie przepisy stosujmy tylko wtedy jak nam wygodnie. Na pewno drogi będą bezpieczniejsze...
Wracając do wyprzedzania. Dwa tiry jadą 80km/h, tam gdzie można 90. Ty rozpędzisz się do 100km/h i spokojnie jednego wyprzedzisz. Jak masz miejsce to i drugiego, a jak nie to poczekasz chwilę.
Masz takie ograniczenie to masz tyle jechać. Poza tym to jest maksymalna prędkość, a nie obowiązkowa. Nikt nie zmusza nimogo do jechania 90km/h poza terenem zabudowanym. Będzie padał śnieg, ślisko na drogach będzie, to też pojedziesz 90km/h, bo tyle znak pozwala?
Jakbyś miał prawko, to byłbyś mądrzejszy.
@Qaziku
Zrobisz prawo jazdy to daj znać.:-)
Miłego dnia.
@tomekbydgoszcz Jeżeli nie możesz wyprzedzić zgodnie z przepisami, to znaczy, że nie możesz wyprzedzić wogóle. Nie rozumiem w czym masz problem. Ograniczenie prędkości obowiązuje cały czas, a nie wtedy kiedy jest mi wygodnie, żeby obowiązywało. Jeżeli Ci się nie podoba, że jest to staraj się, żeby je zniesiono, a nie kombinuj jak je obejść.
@tymczasowylogin
Nie lubię dyskutować na tematy ruchu drogowego z kimś kto nawet nie ma prawo jazdy albo ma je ale nie ma żadnego doświadczenia za kółkiem także żegnam i miłego dnia życzę.
@tomekbydgoszcz Pochwal się swoim "doświadczeniem".
W Polsce przepisy złe, ale w Niemczech pojedziesz grzecznie pod kreskę, bo ojro drogie...
Przez taką mentalność jest niebezpiecznie na drogach. Przepisy respektuje się zawsze, a nie tylko jak komuś wygodnie... Pamiętaj. Prawo jazdy to przywilej, nie obowiązek.
@Qaziku
Nie wysilaj się, skreśliłem Ciebie z listy rozmówców, bo nie masz prawa jazdy także jeszcze raz żegnam!
@Qaziku jeżeli jedzie z maksymalną dopuszczalną - masz rację. Problem w tym, że często nie jedzie. Jedzie na przykład na dopuszczalnej 90km/h - prędkością 88km/h. Wyprzedzam dlatego, że 2 kilometry na godzinę, na przestrzeni 10 godzin to 20 kilometrów różnicy. Zresztą - nie ma znaczenia dlaczego - bo mogę. Problem w tym, że według "genialnych" przepisów (wszędzie indziej jest kontratyp...) w Polsce nie mogę nawet w trakcie wyprzedzania przekroczyć 90km/h. Prawidłowo to powinienem go wyprzedzać przez 3 minuty pozostając w strefie "zagrożenia" zamiast przeskoczyć w 15 sekund. Gdzie tu sens i logika?
PS. Zrób jeszcze kilka mil po różnych drogach w różnych krajach, bo wydaje mi się, że Ty w życiu nie byłeś za granicą (taką istniejącą, ja nie mówię o jeździe "po EU"). Tak, pozwólmy ludziom przejeżdżać na czerwonym. Wyobraź sobie że w wielu krajach tak dokładnie jest - czerwone oznacza "STOP" a nie masz stać - tylko dokładnie - to samo co znak "STOP" - zatrzymaj się i ustąp pierwszeństwa. I to w krajach z miliardową populacją. I nic się nie dzieje złego. Wyprzedzanie na przejściu? W wielu krajach dopuszczalne, tragedii nie ma. Z drugiej strony globu przykłady? Proszę bardzo - jak robiłem PJ w USA (program W&T byłem na studiach) to kursu robić nie było trzeba (można, a nie trzeba) a egzamin sprowadzał się do dokładnie 10 pytań - bez praktycznego. I otrzymałem DL tego samego dnia. Właściwie tak naprawdę - NIE BYŁO egzaminu w takim rozumieniu jak nasze. I masz prawko, jedź na drogi 200-milionowego kraju gdzie masz 1.2 auta na 1 mieszkańca. I... Stało się coś? Kraj upadł? Masowo umierają na drogach? No jakoś nie, wychodzi na to, że rozdawanie praw jazdy jak bułek w sklepie nie powoduje masowych masakr (rozdawanie broni palnej w ten sam sposób w tym samym kraju to już gorzej... Ale to inna historia).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2021 o 14:55
@Qaziku
Z doświadczenia wiem, że się zainteresuje, bo mamy 50 km/h w terenie zabudowanym.
Jeżeli musisz przekraczać dozwolona prędkość przy wyprzedzaniu, to znaczy że auto przed tobą jedzie już z maksymalną dozwoloną prędkością (lub bardzo blisko niej), lub chcesz go wyprzedzić w ryzykowny sposób (ruch z przeciwka). Gdzie tu absurd?
@perskieoko
Jeżeli na 90-tce będą prędkością 80 km/h jechały dwa TIRy jeden za drugim to wyprzedzając je bezpiecznie osiągniesz prędkość 120-130 km/h, a za tyle chcą karać (taki projekt) mandatem w wysokości 5 tys. zł! Prawo powinno wyraźnie wskazywać, że masz np. 5 sekund czasu po zakończeniu manewru na dostosowanie prędkości do obowiązującej i to już by starczyło.
@perskieoko Niektórzy zwiększają prędkość jak się ich wyprzedza, tak wiem jest to zakazane ale jeszcze nie spotkałem by policja komukolwiek tak robiącemu zrobiła..
Poza tym jak kierowca jedzie 80km/h i wyprzedzasz 90km/h by go wyprzedzić potrzebujesz ponad 7s i robisz przy tym 200m
a jak kierowca jedzie 80km/h i wyprzedzasz 100km/h by go wyprzedzić potrzebujesz niecałe 4 s i robisz około 110m....
a to jest duża różnica dla bezpieczeństwa...
Bardziej powinni skupić się nad stanem dróg oraz wywaleniem głównych dróg komunikacyjnych z miast i wsi niż mówić że wszystko to wina kierowców.
@tomekbydgoszcz Jeśli na dziewięćdziesiątce jadą dwa tiry z prędkością 80km/h, to znaczy, że albo już jadą nieprzepisowo (bo wolno im jechać maksymalnie 70), albo masz je gdzie wyprzedzić, bo jesteście na drodze dwujezdniowej o co najmniej dwu pasach ruchu w jednym kierunku.
To tak na sam początek, panie "z prawem jazdy".
A jeśli jadą 70... no cóż. Wyprzedzanie nie jest manewrem obowiązkowym, wiesz? Poza tym, tiry muszą jechać z odstępem umożliwiającym "schowanie się" wyprzedzającego samochodu (Art.19 ust.3). Jeśli tego nie robią, rozwiązaniem nie jest przekraczanie dozwolonej prędkości.
@aniechcemisie
A od kiedy to Tiry jeżdżą zgodnie z przepisami? 2/3 z nich przekracza notorycznie prędkość. No tak ale tego możesz nie wiedzieć jak nie masz prawa jazdy.
Podobnie jak nie wiesze tego, jak widać, że Tiry bardzo często nie zachowują odstępu między sobą i to nie tylko dwa ale i czasem większa ich ilość.
Wyprzedzanie jest moim prawem, po za miejscami z zakazem, bo mam prawo możliwie najszybciej dostać się z punktu A do punktu B - po to wymyślili ludzie samochody i po to budują drogi. Tego też nie łapiesz?
@tomekbydgoszcz Nie, drogie dziecko. Masz prawo wyprzedzać, tylko wtedy, jeśli mozesz zrobić to _bezpiecznie_ i _zgodnie z przepisami_ (oba te warunki muszą być zachowane łącznie). Podobnie jak prędkość dopuszczalna nie jest prędkością nakazaną. Jest jedynie prędkością, której nie należy przekraczać. Ale nikt nie gwarantuje, że będziesz mógł z taką prędkością jechać cały czas. Masz poza tym dostosować prędkość do warunków ruchu i sytuacji na drodze. M.in. jeśli nie masz możliwości bezpiecznie wyprzedzać, masz zredukować prędkość i jechać z prędkością samochodu poprzedzającego.
Niestety, dobrze wiem, że kierujący "dużymi" nie są z innej gliny, niż kierowcy osobówek i równeż łamią przepisy (czego najbardziej rażącym przejawem jest "przelatywanie" na czerwonym", żeby tylko się nie zatrzymać na skrzyżowaniu), ale to nie znaczy, że wolno ci również łamać przepisy.
Idąc dalej twoim tokiem rozumowania, powinienem stwierdzić, że skoro ty uważasz, że wolno ci przekraczać prędkość ze względu na to, że inni łamią przepisy w taki, czy inny sposób, to ja powinienem móc pójść pod twój blok i podziurawić ci opony w tym twoim rozpadającym się E36.
@aniechcemisie
Masz 70 lat czy coś koło tego, bo ja od 30 lat mam prawo jazdy ale skoro Ty się do mnie zwracasz dziecko to może ja powinienem do Ciebie dziadku/babciu?
Właśnie o tym jest ten demot, widzę, że powoli to łapiesz, że przepis jest absurdalny, bo bezpiecznie to znaczy możliwie szybko, a zgodnie z przepisami to długo i powoli. Teraz rozumiesz o co tu chodzi?
I na tym zakończmy, bo dostaniesz zawało, nakręcasz się jak szczeniak, a wiek już nie ten :-).
PS.: Nie przebijaj opon mojemu sąsiadowi, on niczemu nie jest winny.
@tomekbydgoszcz Jeśli rzeczywiście tak, to współczuję, bo najwyraźniej ciągle nie nauczyłeś się jeździć. Albo masz akurat wybuch kryzysu wieku średniego. Zachowujesz się jak szczeniak, to i traktuję cię jak szczeniaka.
I nie, bezpiecznie nie oznacza "możliwie szybko". Czasem bezpiecznie oznacza "wcale".
Kurczę, skąd w tym kraju w kierowcach taki pęd do wyprzedzania wszystkiego i wszędzie? Chcesz powyprzedzać? Jedź na tor.
@aniechcemisie
Może ustalmy fakty: 30 lat prawo jazdy, kategoria A, B i C, około 1 mln przejechanych kilometrów, ZERO wypadków i od 5 lat bez mandatu.
To w kwestii umiejętności.
Bezpiecznie w przypadku wyprzedzania to prawie zawsze możliwie szybko na tym ten manewr polega, jak zrobisz prawo jazdy to może z czasem to pojmiesz.
Nie chodzi o pęd tylko o to aby w miarę sprawnie się przemieszczać, po to mam auto, jakbym chciał sobie pooglądać widoczki to bym rowerem jeździł.
A na torze od czasu do czasu bywam tak dla zabawy.
@tomekbydgoszcz Tak, tak. Masz dłuższego. I jeździsz "szybko ale bezpiecznie".
Widuję takich "bezpiecznych" bardzo często. Jest "bezpiecznie", bo akurat tym razem nikt nie skończył w rowie. Tym razem. A to, że ten z przeciwka musiał uciekać na pobocze, to już osobna sprawa. Bo przecież wyprzedzanie jest prawem człowieka!
Nie, chłopczyku, droga nie jest dla ciebie i nie jest do tego żebyś jak najszybciej przejechał z punktu A do punktu B. Droga jest dla wszystkich, do tego, żeby wszyscy możliwie bezpiecznie, możliwie szybko przejechali ze swoich punktów A do swoich punktów B.
A przepisy nie są do tego, żebyś je stosował uznaniowo. Ba, przepisy nawet nie są do tego, żeby zapewnić ci bezpieczeństwo (choć dużo w tym zakresie robią). Przepisy są po to, żeby sytuacja na drogach była przewidywalna. Bo to, że taki wyprzedzający na trzeciego (albo nawet na pierwszego) wpadnie do rowu i sobie ten głupi ryj rozwali, mnie średnio boli. Gorzej, że taki poruszający się niezgodnie z przepisami powoduje zagrożenie dla innych.
Mamy na drodze namalowane P-4? Co tam - przecież ten przede mną jedzie za wolno, więc mogę zignorować P-4. Mamy zakręt oznaczony A-3? Etam, przecież mam mocny samochód, zrobię to szybko.
Właśnie o to chodzi, że bezpiecznie w przypadku wyprzedzania to bardzo często wcale. Wyprzedzanie z założenia jest bardzo niebezpiecznym manewrem, bo wjeżdżasz na część drogi przeznaczoną do ruchu w przeciwnym kierunku (oczywiście nie mówię o drogach dwujezdniowych - tam niebezpieczeństwo jest mniejsze, aczkolwiek też jest, bo przejeżdżasz bardzo blisko samochodu, którego kierowca może zachować się bardzo różnie).
A to, że w Polsce nadużywa się P-4, to inna sprawa (ale to jest znowu konsekwencja permanentnego ignorowania B-25, jeśli nie jest "poparty" P-4). Zresztą, jak pisałem chyba wyżej, infrastruktura w Polsce jest przejawem dokładnie tego samego, co cała reszta "kultury drogowej". Innymi słowy, wybiórczego traktowania przepisów, wymyślania własnych zasad i takie tam.
@aniechcemisie
"Tak, tak. Masz dłuższego."
Ta rozmowa schodzi na poziom rynsztokowy więc na tym zakończyliśmy, bo mnie to nie interesuje. Drugie zdanie zupełnie ciebie wyeliminowało z dyskusji, dalej nawet nie czytam - wracaj pod budkę z piwem, bo merytoryczna dyskusja ciebie przerasta.
@tomekbydgoszcz LOL. Najpierw prężysz muskuły, a teraz jak ci ktoś pokazał do czego się to sprowadza, czujesz się straszliwie obrażony. Paradne.
Merytorycznie na razie faktycznie się z tobą nie dało porozmawiać, bo jedyne z twojej strony było tupanie nóżkami "bo ja chcę szybciej".
Mam tylko nadzieję, że nie spotkam cię na drodze, jak będziesz wyprzedzał "bezpiecznie, czyli szybko".
@aniechcemisie
Po prostu unikam dyskusji z chamami i prostakami i tyle!
@tomekbydgoszcz Powiedział człowiek, którego odpowiedzią na wszystko było "zrób prawo jazdy". Ech, internety.
Prawdopodobnie nie powinieneś w ogóle wyprzedzać pojazdu jadącego 80km/h poza terenem zabudowanym, bo właśnie musiałbyś przekroczyć prędkość. A inna tego typu sytuacja - czy możesz zacząć wyprzedzać już za górką/zakrętem ale jeszcze na ciągłej? Też minimalizujesz ryzyko, bo widzisz już drogę i wykorzystujesz moment, w którym jest pusto. Ale przepis łamiesz.
Edit:
A jeszcze swoją drogą, podczas wyprzedzania patrzycie na licznik, czy jednak na drogę?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2021 o 11:54
@tobimadara Dotychczas patrzyłem na drogę, ale jak mam dostać 5 tysięcy mandatu to chyba robię źle.
Szanowni Panstwo. Wypadałoby zauwazyc, ze ograniczenia prędkości to limity, a nie targety. Skoro nie mozesz wyprzedzic bezpiecznie (miedzy innymi nie przekraczając dozwolonej prędkości), to nie wyprzedzaj. Ja czasem jade kilka kilometrow w tepie rowerzysty, bo jade dlugą ciezarowką po krętej drodze I musiałbym przejechac bardzo blisko rowerzysty, żeby go wyprzedzić nie narazając sie na czołówkę. A mam ograniczony czas jazdy, bo tachograf. I co? Można? - Można. Trzeba tylko nieco inaczej podejsc do czynności prowadzenia samochodu. Nie jesteś na wyścigach, a twoim celem nie powinno być jak najszybszą jazda, tylko dotarcie do celu bezpiecznie.
@bwieczorek A podczas decyzji kierujesz się swoim rozumem, czy jednak durnym i sztywnym przepisem?
Rozumem. Dlatego staram się nie lamac przepisów.
Kim Ty jesteś, że uzurpujesz sobie prawo do oceniania, czy lrzepisy są mądre, czy głupie? Specjalistą od bezpieczeństwa na drodze, czy piratem drogowym, ktory slowami "przepisy są głupie" usprawiedliwia swoją nieodpowiedzialność?
@bwieczorek Jak widzisz nie potrzeba Ci przepisów, żebyś jechał rozsądnie.
Ponieważ nie da się stworzyć ogólnych przepisów dostosowanych do każdej drogi, każdego kierowcy, samochodu, pogody, sytuacji... Więc wszystko się zaniża i nadmiernie ogranicza, tak na wszelki wypadek.
Do tego żyjemy w systemie, gdzie wszystko jest nadmiernie regulowane, a przepisy zmienia się pod publiczkę i pod daną sytuację. Czyni to nasz system prawny niewiarygodnym.
Np. podczas ostatniego ograniczenia prędkości w nocy z 60 na 50 km/h pytano rząd o konkretne powody i analizy. Oczywiście odpowiedzi brak. Prawdopodobnie jest to zrobione tylko po to, aby wszystkie radary w zwykłym terenie zabudowanym mogły być ustawione na 50 km/h. Innego wyjaśnienia nie widzę.
Jesli przekraczanie prędkości podczas wyprzedzania bylo by dozwolone to wszystkie Najsztuby, Durczoki, Zewlakowy oraz inni piraci i mordery zapewne udowodnili by w sadzie ze "wlasnie wyrzedali" kiedy kogoś potracili, zabili czy spowodowali kolizje."Pomroczność jasna" bowiem
jest zastrzeżona tylko dla rodzin prezydenckich.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2021 o 13:18
To chyba o ciężarówkach wyprzedzających na drogach szybkiego ruchu :D
Masz skrócić czas wyprzedzania, co wcale nie oznacza, że masz wyprzedzać z prędkością większą od dozwolonej.