Wszystko zależy w jakim wieku są te dzieci, jeśli któreś jeszcze w przedszkolnym to zgoda, że może się nim zajmować ale w momencie kiedy najmłodsze będzie miało 7 lat, przy założeniu, że nie ma dzieci niepełnosprawnych, powinna pójść do pracy i zapomogi nie powinny już jej przysługiwać, bo wychowanie dziecka to nie choroba.
13 tysięcy na 9 osób to jest 1444 zł na osobę. Wcale nie jakieś ajwaj. My z żoną pracujemy, mamy 3 dzieci w wieku 3-9 lat i razem dochodu ok 7000 zł plus 1500 zł z 500 plus.
adick5
stać cię na jedno dziecko ?? jeśli masz internet bo tu piszesz to masz masz prąd w domu bo bez tego niema internetu to znaczy że zarobisz tyle by mieć więcej dzieci z ekonomicznego punktu widzenia jedno dziecko to nie jest nic lepiej niż 8 bez zatrudnienia bo oni faktycznie będą płacić podatki w przyszłości na ewentualną emeryture Mamy a twoje jedno odprowadzi podatek na dwie emerytury ?? Któreś z tej 8 dzieci będzie łożyć na twoją emeryture a jak ktoś się wychowa w biedzie to raczej będzie dążył do dostatku
@Slawa238
Mam koleżankę z Krakowa która wyznaje następujący pogląd:
" Zrobię sobie dziecko z trzema różnymi facetami i będę żyła jak królowa.
Będą płacić alimenty i dostanę jeszcze 500+ i inne świadczenia i nie będę musiała pracować."
Nie wiem ale dla mnie chore to co mówi moja koleżanka. Ja tak bym nie potrafiła.
Wolę się zabrać do roboty i robić uczciwie na etacie albo coś na własny użytek.
Ciekawe co zrobią takie "królowe" jak PIS zlikwiduje alimenty?
Zastanowią się dwa razy zanim coś zrobią , chociaż i w to wątpię.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lipca 2021 o 9:27
@Daria_Stukan dobrze, że nie masz koleżanki, która popełniła jakieś przestępstwo, bo byś wypisywała, że każda kobieta to kryminalistka. Też znam taką rodzinę, sami sobie dom podpalili by dostać kasę na remont. Jedna na kilkaset osób.
Jak mówi o wychowaniu obywateli którzy będą pracować na emerytury to powinna dać im przykład, jeżeli nikt w domu nie pracuje to nie ma dobrego przykładu dla dzieci.
@kibishi Uprzedziłeś mój wpis, dokładnie to samo chciałem napisać.
Nie będą pracować.
Znam prawie identyczną sytuację z mojej okolicy. Tutaj jeszcze paniusia mieszka nieoficjalnie z "konkubentem", który ma rentę wypadkową z Anglii. On sam dostaje ok 4,5 tys zł.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 lipca 2021 o 9:14
@kibishi jeżeli ktoś uważa, że kobieta w domu, nic nie robi, nie pracuje i na nic nie zasłużyła, to jest takim samym troglodytą co bredzi o cnotach niewieścich.
@mygyry87 Nie napisałem nigdzie że kobieta w domu nic nie robi, napisałem że brakuje wzorca jeżeli chodzi o chodzenie do pracy zarobkowej i utrzymywanie się z pracy. Ludzie z takich rodzin zazwyczaj mają podejście, "bo mi się należy" i "ja nic nie muszę."
Jeżeli chodzi o "na nic nie zasłużyła" to powiem tak, nie zasłużyła aby nic dostawać ode mnie a to z moich podatków jest finansowana i dlatego zwracam na to uwagę.
@kibishi to w takim razie ja napisałem, że "nikt w domu nie pracuje"
Ponadto nie wiesz czy ojciec bądź ojcowie dzieci nie utrzymują kontaktu.
Skoro dostaje alimenty to prawdopodobnie od ojca/ów więc osób pracujących więc na nikim nie żeruje.
500+ przysługuje każdemu, więc bez różnicy czy 10 kobiet ma 1 dziecko czy jedna 10,
Dzieci miała już przed 500+ więc mówienie, że to jest jej sposób na życie jest idiotycznym chyba, że jest jasnowidzem.
@mygyry87 Tutaj nie chodzi o to, że kobieta w domu nic nie robi. Mając ósemkę dzieci śmiem twierdzić, że starsze dzieci zajmują się młodszymi, bo jeden rodzic nie jest w stanie poświęcić dziecku tyle czasu ile te dziecko by chciało. Dwa, obecne pracujący ludzie składają się na edukacje dla tych dzieci bo matka pracą nie wypracowała ani złotówki. Następne rządy wycofają się z 500+ (bo tak będzie) i pani Paulina będzie darła się jak jej to jest źle. Trzy, dzieci mając w domu madkę "dej bo mi się należy" nie będzie skora do pracy, ponieważ będzie nauczona, że można siedzieć w domu i ma się za to hajs.
@aberg dzieci miała już przed 500+ więc po wycofaniu, po prostu wróci do stanu sprzed, czy starsze zajmują się młodszymi zapewne tak, ale nie w stopniu aby były niezależne. Gdzie jest powiedziane, że matka musi zarabiać na dzieci? Nie zrobiła ich sama, skoro dzieci mają ojca jest tak samo za nie odpowiedzialny, a skoro dostaje alimenty to ojciec pracuje na swoje dzieci więc, nadal nic to nie zmienia. Czy nie skora do pracy? Po prostu zgadujesz, robisz z niej nieroba nie znając żadnych faktów, w latach wcześniejszych ten model był standardem i praktycznie każda kobieta z terenów wiejskich zajmowała się domem, dziećmi i mniejszym lub większym gospodarstwem, być może tą kobieta również posiada jakiś inwentarz. Dzieci pomagające z rodzeństwem i pracami w domu uczą się pracy.
@adikc5 czyli nie może mieć dużej rodziny, super. Dostaje alimenty więc ma utrzymanie od ojca dzieci. Resztę rzeczy nie jest jej wymysłem, skoro głosujecie na ludzi, którzy taki system tworzą, to dlaczego ona ma z niego nie korzystać?
Poza tym co tu manipulować wystarczy przyjrzeć się twojej wypowiedzi, twoim zdaniem ktokolwiek byłby zdolny po całym dniu zajmowania się dziećmi i pracami domowymi iść pracować w nocy? Przecież Ty jesteś kompletnie oderwany od rzeczywistości i opieka nad domem i dziećmi jest Ci obca, pewnie też uważasz, że partnerka w domu nic nie robi.
Znam masę ludzi z wielodzietnych i biednych rodzin, którzy dzisiaj prowadzą firmy lub są dobrze zatrudnieni, bo tak naprawdę to przez długie lata był standard szczególnie na terenach wiejskich.
Dla tutejszych ekspertów dużo dzieci = patologia
Dzieci z dużej rodziny = przyszła patologia
Samotna matka = patologia
Samotna matka = nierób
1000 na członka rodziny = majątek i życie w luksusie.
Sory ale tu taka zakompleksiona dziecinada, że śmiać się chce.
@mygyry87 "nikt w domu nie pracuje" za każdym razem trzeba dodawać że zarobkowo? Albo doskonale wiesz o co mi chodziło w tym stwierdzeniu i czepiasz się aby się przyczepić albo rozmowa nie ma sensu bo i tak nie zrozumiesz o czym piszę.
500+ irytuje mnie nie zależnie od tego kto to dostaje ale jak ktoś z tego ma więcej niż ja pracując to irytuje podwójnie.
@kibishi nie ma więcej, bo jak podzielisz sobie na liczbę mieszkańców, to zobaczysz, że to środki które wystarczą jedynie na podstawowe potrzeby.
To jest bez różnicy czy pracujesz zarobkowo czy nie, praca to praca, jeżeli ta kobieta dba o dom, czystość z nim, pranie, gotowanie, zakupy, dzieci są zadbane itd, to uważam mówienie o niej, że nic nie robi, że tylko ciągnie kasę a dzieci to przyszła patologia, to mówienie o takiej osoby z jakimiś zarzutami świadczy o małości.
@mygyry87 Tylko nadal ma to płacone z moich pieniędzy, przeze mnie wypracowanych. Mnie nie stać jeszcze na wiele rzeczy które uważam że są potrzebne aby założyć rodzinę i wychować prawidłowo dzieci bo oddaje wbrew mojej woli pieniądze na utrzymanie takich ludzi.
@kibishi szczerze? To takich osób w skali kraju jest może 1% więc to, że takie demoty pojawiają się cyklicznie na tej propagandowej stronie traktuje wyłącznie jako polityczne.
Z twoich jak to mówisz podatków idzie na to tak znikoma kwota, że nawet byś się po nią nie schylił.
We własnej działalności wiem ile place podatków, więc nie musisz mi za chwile tłumaczyć.
Jeżeli uważasz, że kobieta dostaje tak wielkie pieniądze na dzieci to dlaczego nie masz kilku dzieci? Będziesz przecież mógł jak to piszesz nic nie robić.
Zresztą za jakieś 15 lat niż demograficzny tak nas wszystkich kopnie w dupę, że albo będziemy ściągać kogo się da z całego świata, albo czeka nas zapaść gospodarczą a takie opiniowanie w imię walki politycznej tylko odbiera ludziom ochotę na potomstwo, bo zaraz się dowiedzą jaką to są patologią.
@mygyry87 Na samo 500+ płacę kilka tysięcy rocznie więc są to spore pieniądze, może Tobie nie opłaca się po tyle schylać. https://sprawdzpodatki.pl/# na tej stronie można mniej więcej sprawdzić ile, chociaż nie można powiedzieć aby było to dokładnie wyliczone.
Aby mieć dzieci najpierw muszę zapewnić im odpowiednie warunki a że startowałem od 0 to potrzebuję na to czasu i kupę pieniędzy, poza tym ta kobieta dostaje nie tylko z 500+ ale i alimenty, jest tutaj nie dopowiedziane czy od ojców czy z funduszu alimentacyjnego.
Niż demograficzny nie byłby tak dużym problemem jak byśmy nie mieli tak źle skonstruowanego systemu emerytalnego, moim zdaniem trzeba by go usunąć co niestety jest trudne bo nie da się zrobić tego uczciwie względem wszystkich, ktoś musiałby za to zapłacić nie dostając nic w zamian. Więcej socjalu tworzy więcej problemów i o ile uważam że w wyjątkowych sytuacjach pomoc ludziom jest dobra to stałe utrzymanie ludzi z pieniędzy innych osób jest złe.
Ja nie wojuje z rodzinami wielodzietnymi tylko z socjalem, chociaż przyznam że uważam za patologię posiadanie tak dużej ilości dzieci z różnymi partnerami.
@mygyry87 Tak może to wszystko robić byle nie za nasze pieniądze. Jak ja chce jeździć Porsche ale mnie nie stać to rozumie że się dołożysz. To ta sama antologia chce mieć dużą rodzinę, musi mnie na nią stać a nie że obcy ludzie "podatnicy" spełniają jej marzenie. Gdzie efektem ubocznym bd To co każdy powyżej myślący pisze - rośnie pokolenie dzieci żyjących z socjalu bo takie wzorce wyciągają z domu ( Wystarczy popatrzeć na statystyki dzielnic biedy w USA, tam mniej niż 10 % dzieciaków wyrywa się z biedy.)
@mygyry87 Znikoma kwota? Policz dziecko od 0 do 18roku życia, pomnóż razy ilość miesięcy, razy ilość dzieci otrzymująca świadczenia i wartość i podziel przez ilość osób pracujących :)
@kibishi no patrze i patrzę i za boga nie rozumiem jak te kilka tys rocznie wyliczyłeś na 500+ płacisz jakieś 100tys podatku rocznie, czy może uważasz, że niby 100% twoich podatków trafia na 500+ a ty sam w żaden sposób nie kosztujesz państwa (urzędnicy, służby, infrastruktura, emerytura, ubezpieczenie itd.)
@Jojo18 nie wiem czy wiesz, ale gdyby nie daj Boże coś Ci się stało, nie możesz pracować, lub jesteś ciężko chory, nawet nie pracując jednego dnia w swoim życiu tak samo to na takich samych warunkach socjalnych my wszyscy byśmy dokładali do twojego leczenia i utrzymania (500+ przysługuje każdemu chętnemu, więc możesz brać w każdej chwili)
@mygyry87 Podałem Ci stronę na której jesteś w stanie zobaczyć orientacyjnie kwotę, za trudno sprawdzić? Płacę rocznie ponad 50tys podatku z tej kwoty ponad 2tys na 500+. Ciężko pracuje na te pieniądze i nie podoba mi się wydawanie ich w ten sposób, niestety nie mam wystarczającej siły przebicia aby osobiście coś zmienić, dlatego udzielam się w takich miejscach jak to aby przekonać ludzi że świadczenia socjalne w aktualnej formie są złe.
@adikc5 czy bronię tego systemu? Nie.
Czy widzę w nim jakiś sens? Tak, są aspekty które mają sens.
Głównie moje posty odnosiły się do tego co zawiera koniec twojego postu i kwalifikują cię w mojej ocenie jako jednostkę patologiczną i to w większym stopniu niż jakakolwiek rodzina wielodzietna.
@kibishi dla mnie kilka to było z 5, przy twoich 50tys to jakieś 1700 mi wyszło. 99% tej kwoty trafi do ludzi pracujących, odsetek osób, które nic nie robią to margines i z twoje kwoty jak już mówiłem trafi do nich najwyżej kilka złotych jak nie groszy. Dla całej reszty będzie to po prostu zwrot części podatku, który i tak płacą. Jest to jedynie kolejna redystrybucja środków z grupą uprzywilejowaną jaką są osoby dzietne.
Osobiście uważam jeszcze dwie rzeczy, że poza niektórymi przypadkami powinien być wymóg dochodu aby otrzymywać świadczenie oraz żeby urzędy w końcu ruszyły 4 litery i jeżeli gdzieś faktycznie mamy pijaństwo i zaniedbania to odbierać świadczenia (mają taką możliwość, ale są ślepi z lenistwa) a jak nie pomoże to dzieci również.
@mygyry87 Dla mnie to nie ma różnicy kto dostanie te pieniądze, dla mnie różnicą jest czy mi je zabiorą czy nie, ewentualnie jeszcze mogę zrozumieć jak pieniądze pójdą na inwestycje które ułatwią mi w jakimś stopniu życie co tutaj nie ma miejsca.
Moim zdaniem żadna pomoc socjalna nie powinna być stała, mogę zrozumieć tymczasową typu tracisz pracę to przez pół roku dostajesz coś abyś mógł spokojnie znaleźć następną i tego typu rzeczy, nawet wypadek nie jest moim zdaniem powodem aby państwo musiało komuś pomagać bo ktoś temu wypadkowi jest winien i to na nim powinna spoczywać odpowiedzialność.
@kibishi ciężko z tą stałością to trochę trudny temat, bo czasem faktycznie może mieć problem z podjęciem nowej pracy a widmo utraty w najbliższym czasie środków do życia, raczej mogłoby mieć kiepskie skutki nawet dla osoby która się stara.
Państwo nikomu zbytnio nie pomaga a redystrybuuje, no i jeżeli jesteśmy społeczeństwem to działania społeczne muszą mieć ten na celu wspomaganie osób w takiej czy innej sytuacji.
Wypadek ma to do siebie, że sam go możesz spowodować, uważasz, że wtedy powinieneś wziąć sznur i się powiesić? To samo dotyczy choroby przewlekłej.
To, że ktoś robi sobie z pomocy sposób na życie świadczy o dziurawym systemie i populistycznych politykach a widma zmiany nie ma, bo z obecnych pretendentów do władzy mamy:
PiS jak wiadomo kolejne plusy
PO, to im głównie zawdzięczamy, że 500+ jest od pierwszego dziecka, teraz licytują się, że to oni chcieli dać to 500, ale teraz dadzą więcej.
Lewica już kiedyś zapowiadała 80% podatków i tym podobne w ramach równości społecznych, teraz jeszcze dojdzie fundowanie bojówek tęczowych, zmiany płci i in vitro (z tym to bym się jeszcze zgodził)
Mamy wszechobecną mode stwarzania problemu i kosztownego go rozwiązywania.
@mygyry87 Ludzie musieliby nauczyć się oszczędzać, jeżeli każdy miałby oszczędności w wysokości 3 miesięcznych kosztów życia to półroczne wsparcie powinno wystarczyć aby znaleźć pracę, jeżeli nie taką jak by ktoś chciał to przynajmniej tymczasowo pierwszą lepszą.
Jeżeli jesteś winien wypadku to bierzesz za to odpowiedzialność czyli albo ubezpieczasz się wcześniej wiedząc że coś takiego może się stać albo później za to płacisz. Jeżeli chodzi o choroby przewlekłe to już jest trochę inna sytuacja ale nadal uważam że dawanie takiej osobie kasy za nic nie jest dobrym pomysłem, do tego są jeszcze fundacje itp które są od pomagania.
Społeczeństwo powinno działać na zasadzie ja pomagam Tobie a Ty mi a nie jeden ciągnie ile się da a ten co robi na to wszystko nie jest w stanie nawet skorzystać z tego za co płaci (służba zdrowia itp.).
@kibishi połowa fundacji to jest takich, gdzie przewala się kasę, co innego stowarzyszenia. Każdy ma inne koszty miesięczne, niestety wiele osób nie jest stanie poprawnie egzystować nawet po1 miesiącu bez dochodu i wpadają w spiralę zadłużenia, możesz wierzyć lub nie, ale takie osoby potrafią kosztować państwo więcej niż ich ewentualne wsparcie (nie bez powodu każdy kraj rozwinięty wykształcił tego typu rozwiązania)
Reszta twojej wypowiedzi sprowadza się już do tego co pisałem, dobre założenia, ale dziurawy system i brak chęci jego usprawnienia.
@mygyry87 "niestety wiele osób nie jest stanie poprawnie egzystować nawet po1 miesiącu bez dochodu" Bo zostali przyzwyczajeni że państwo pomoże, jeżeli zapewnisz komuś wygodę to się jeden z drugim do tego przyzwyczaja, nauczmy ludzi odpowiedzialności za samych siebie.
@kibishi nie zupełnie nie dlatego, mówię tu o ludziach którzy w życiu nawet złotówki z mopsu nie dostali, zarabiają w okolicach minimalnej, nawet jako para wystarczy, że jedno z nich z powodów losowych straci pracę na dłuższy okres to nie są w stanie udźwignąć kosztów, wynajem/kredyt/opłaty/leczenie.
Jesteś na etapie w których myślisz zarabiam jest dobrze i zawsze będzie dobrze, niestety jedna błędna decyzja szczególnie we własnej działalności może cię pogrążyć.
Dlaczego taka osoba, której jak sam zauważyłeś państwo odbiera część dochodu, ma nie liczyć na wsparcie w razie kłopotów? Twoje podatki powinny właśnie działać jak ubezpieczenie.
@mygyry87 Ale to tak nie działa z kilku powodów, raz że pieniądze są wydawane nieefektywnie i bezsensownie to do tego mamy jeszcze olbrzymi aparat urzędniczy, który robi wszystko aby jak najmniej pieniędzy przez Ciebie wpłaconych Ci oddać. Im więcej pieniędzy idzie do aparatu urzędniczego tym więcej jest marnowane bo wydawanie cudzych pieniędzy na cudze potrzeby jest najmniej efektywnym sposobem wydawania pieniędzy.
@kibishi czyli preferujesz model chiński, albo pracujesz albo zdychasz, podatki i tak musisz płacić a w razie problemów, zdychaj w slumsach, wolę jednak zostać przy założeniach europejskich a naprawić system.
@mygyry87 Uważam że redystrybucja dóbr powinna być zależnie od zasług a nie od potrzeb. Systemu nie naprawisz bo same jego założenia są złe, urzędnikom nigdy nie będzie zależało aby wszystko było zrobione optymalnie bo tacy są ludzie. Komunizm to utopia która nigdy nie zadziała bo nie wszyscy ludzie są dobrzy więc redystrybucja dóbr jest zawsze zła i zawsze się znajdzie ktoś kto będzie ją wykorzystywał.
@kibishi tyle, że urzędnik nie decyduje, lecz prawo.
Komunizm nie działa, bo to systemowe równanie w dół bez żadnej refleksji, dlatego taki system, gdzie nie ma indywidualnego podejścia zawsze będzie populistyczny i z gruntu zatoczy błędne koło.
Żeby każdy dostawał tyle samo według zasług musiałby mieć równy start więc sam idziesz w kierunku komuny lub drapieżnego kapitalizmu, albo dasz z siebie wszytko albo zdychaj, coś jak u korpo szczurów.
Natomiast każdy musi mieć poczucie bezpieczeństwa w razie problemów nawet nie zależnych od nas samych oraz pomóc w starcie osobom którym rodzice tego zapewnić nie umieli, bo inaczej staną się kopią swoich rodziców i to jest główne założenie pomocy socjalnej dla dzieci w całej Europie.
@kibishi Faktem jest, że wychowywanie 8 dzieci to praca, ale czy robi to dobrze?
Czy tych ośmioro dzieci stanie się obywatelami, którzy przyniosą korzyści państwu i społeczeństwu, czy też będą kosztować, tego nie wie nikt. Jaki jest koszt kształcenia dzieci i jaki będzie wynik tych kosztów? Czy kobieta pozostawia pełną edukację swoich dzieci nauczycielom, czy ma jeszcze czas na naukę z dziećmi wieczorami? Czy dzieci będą studiować, czy też założą następną rodzinę żyjącą z zasiłków rodzinnych i innej pomocy społecznej....A co się stanie, jeśli część dzieci stanie się przestępcami, a państwo i społeczeństwo będzie to sporo kosztować.... czy pani Paulina zwróci wtedy część pieniędzy?
@iosono To chyba pytanie do @mygyry87 a nie do mnie bo ja jestem przeciwny temu aby ją finansować.
@mygyry87 Dopiero teraz mi pokazało Twój komentarz.
"pomóc w starcie osobom którym rodzice tego zapewnić nie umieli" Czyli dajmy rodzicom pieniądze aby je zmarnowali tak jak do tej pory, to chyba nie tak powinno działać. Aby pomóc dzieciom na pewno nie powinno się dawać rodzicom pieniędzy bo w takim wypadku to nie pomoc tylko marnotrawstwo i zawsze będę temu przeciwny.
Ja sam nie miałem żadnego finansowego wsparcia od rodziców zacząłem pracować zarobkowo jeszcze w podstawówce, co prawda była to pomoc przy pracach ogrodowych na wiosce gdzie mieszkałem, potem pracowałem przy sprzątaniu hal produkcyjnych, a potem jeszcze przed prawdziwą pracą miałem kilka innych prac dorywczych, jedyne o co nie musiałem się martwić w domu to jedzenie jak chciałem coś więcej to musiałem sam zapracować, mimo że moi rodzice oboje pracowali, czy uważasz że miałem równy start z innymi? Powiem Ci że nie miałem, większość moich znajomych pracować zaczęła dopiero jak skończyli szkołę średnią, komputery mieli lata przede mną, chodzili w nowych ciuchach a nie tak jak ja ciuchy zawsze po starszym bracie. Teraz zarabiam więcej niż oni bo ciężko pracowałem i się uczyłem aby coś osiągnąć, to nie równy start zapewnia wyniki ale wzorce i determinacja.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lipca 2021 o 22:33
@kibishi no popatrz czyli nie wyrosłeś na patologię mimo gorszej sytuacji finansowej. Wszystko to się sprowadza do tego, że uważasz, iż absolutnie każda osoba że wsparciem = się patologia, co jest oczywistą bzdurą. W każdym kraju rozwinięty według wszelkich badań i statystyk tego typu wsparcia zmniejszają chociażby przestępczość i poprawiają odsetek osób podejmujący czynny zawodowo model życia, twoje dywagacje tego nie zmienią, bo jest to praktyka, Chyba że twoim zdaniem poznałeś prawdę oświeconą a każdy jeden rozwinięty kraj trwa w błędzie. Zrozum, że założenia są dobre i mają realny i mierzalny wpływ z punktu socjologicznego, natomiast problem tkwi jedynie w systemie który przez swój automatyzm lub prostolinijne przepisy daje możliwości wykorzystywania owego systemu.
@mygyry87 Ważna różnica jest taka że moi rodzice oboje pracowali, jak dla mnie to nie każdy ze wsparciem to patologia tylko ten co utrzymuje się głównie ze wsparcia a to spora różnica, to że się nie dogadamy to zauważyłem już wcześniej a teraz widzę czemu, dla mnie praca zarobkowa sama w sobie jest pewną wartością w życiu, nie zależnie od tego kto ile zarabia zawsze będę uważał że osoba pracująca jest bardziej wartościowa dla społeczeństwa od niepracującej i tu się różnimy. No i druga różnica ja uważam że jeżeli ludziom pozwolimy to dadzą radę, skoro mi się udało to im czemu ma się nie udać, Ty natomiast uważasz że skoro mi się udało to mam im pomóc mimo że sam nigdy pomocy nie dostałem.
Nie wyrosłem na patologie, chociaż to co robiłem było niezgodne z prawem bo przecież dzieciom nie wolno pracować za pieniądze a stałą pracę na weekendy miałem w wieku 14 lat.
@kibishi to, że praca jest rzeczą dodatnią to niepodważalne i dlatego założeniem socjalnego wsparcia osób w trudnej sytuacji jest wyrównanie ich szans w rozpoczęciu pracy zawodowej, ponieważ osoby nauczone ubóstwa nie widzą potrzeby pracy i uciekają w uzależnienia i przestępstwa i jak już mówiłem cały nowoczesny świat zna te statystyki, ja z domu się wyprowadziłem mając 19, więc nie musisz mnie uczyć podejścia do pracy.
Ogólnie pojęcie pomocy socjalnej sprowadza się u ciebie do "dajoo im a oni nic nie robiooo" nie pomoc socjalna jest o wiele wiele bardziej szerokim zagadnieniem i spłyconym jedynie tutaj na potrzeby taniej polityki u osób nie myślących krok dalej, zresztą Ubawiłem się radykalizmem którym się wcześniej wykazałeś, bo nawet byś niepełnosprawnym odebrał świadczenia mówiąc, że mogli się ubezpieczyć, rodzice mają o nich dbać, lub mogli sobie odłożyć, zabawne postrzeganie świata.
@mygyry87 Tak, mam specyficzne podejście do świata, w tym momencie jeżeli chodzi o niepełnosprawnych to jest ciekawa sytuacja bo jeżeli są zdolni do pracy, a duża część jest zdolna, to mają do wyboru albo pracę albo życie na zasiłku, jeżeli finansowo nie ma dużej różnicy to zdecydowanie nie motywuje ich to aby się ruszyli, więc wyrównuje to szanse na rozpoczęcie pracy czy wręcz odwrotnie?
No i jeszcze mamy sytuacje za którą pewnie zostanę zwyzywany, chodzi mi o niepełnosprawne dzieci nie mające szans na samodzielne funkcjonowanie, są one jedynie obciążeniem dla państwa i to podwójnym bo nie dość że płacimy na nie to jeszcze przynajmniej jeden rodzic jest wyłączony z rynku pracy przez całe życie takiego dziecka, dlatego jest to kolejny wymysł socjalny który nie ma plusów dla społeczeństwa.
System socjalny musiałby być dobrze przemyślany, do tego uważam że pomoc powinna być rzeczowa a nie finansowa, no i nie stała tylko tymczasowa, u nas nie uświadczysz nikogo kto chciałby to dobrze rozwiązać więc łatwiej się jej pozbyć niż pozwalać socjalistom aby kupowali sobie kolejne głosy za nasze pieniądze.
@kibishi a czyli rzeczowa i przemyślana pomoc jest ok? Brawo, doszliśmy do punktu w którym zawodzi aparat ustawowy a nie koncepcyjny. Tłumaczę Ci kolejny raz, że likwidacja pomocy socjalnej kosztuje państwo więcej niż wspomaganie, jest to temat przerobiony i doświadczony, problemem w krajach rozwiniętych jest obecnie regres z powodu imigrantów, bo
wrzuciło się ludzi z inną mentalnością do błędnego systemu, który nie był zbudowany z myślą o nich.
Praca.to nie tylko pieniądze i dlatego znajdziesz całą masę ludzi którzy nie musieliby pracować a mimo to robią, dotyczy to również niepełnosprawnych (takie osoby znam osobiście 2, co prawda jakieś call center na minimalną, ale daje im to poczucie niezależności)
A co do tematu osób niepełnosprawnych rozumiem, że najlepiej uruchomić Auschwitz, ten pomysł już też był przerabiany.
@mygyry87 "a czyli rzeczowa i przemyślana pomoc jest ok?" I tymczasowa, zapomniałeś o tymczasowej.
Też znam kilka osób niepełnosprawnych pracujących i to nie za najniższą, nie wszyscy ludzie czują potrzebę aby pracować dlatego wiele osób mając alternatywę tego nie robi. Znam też kilku niepełnosprawnych którzy nie chcą się rozwijać a za najniższa nie pójdą pracować bo nie zrobi im to dużej różnicy finansowo a tak mogą robić co chcą.
"A co do tematu osób niepełnosprawnych rozumiem, że najlepiej uruchomić Auschwitz, ten pomysł już też był przerabiany." Nie ale skoro mamy coś takiego jak badania prenatalne które są w stanie wyłapać dużą część wad prowadzących do nieodwracalnego braku samodzielności to można by to rozwiązać aborcją, o ile rodzice będą chcieli, jeżeli nie chcą to niech sami utrzymują takie dziecko. Czemu ja mam się dokładać do utrzymania dziecka i rodziców którzy później lub wcześniej się nie odwdzięczą?
@kibishi tymczasowa jak najbardziej, z tym, że tu różne formy pomocy trudno określić w takich ogólnych ramach.
Badania prenatalne nie wykażą Ci wielu dzieci z takimi chociażby problemami jak autyzm (są różne stopnie) , sam poród może spowodować niedotlenienie i masz warzywo, więc wymieniasz ledwie część tego co dzieje się w społeczeństwie.
Osoby które nie chcą pracować, Nie będą tego robić niezależnie od tego czy będą dostawać kasę czy nie, woli ukraść, wyżebrać, ale nie zapracować, dlatego ważnym jest odpowiednie sklasyfikowanie, gdzie warto inwestować, obecny trend jest taki, że w dzieci zawsze warto i poniekąd nawet się z tym zgadzam, ale same bezmyślnie wrzucanie kasy nie jest rozwiązaniem jeżeli taka jednostka nie zmobilizuje się do opuszczenia takiego otoczenia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lipca 2021 o 11:23
@mygyry87 Z tego co wiem autyzm zależnie od stopnia ogranicza możliwości pracy ale nie powoduje że osoba jest totalnie nie samodzielna, potrzebuje stałej opieki i nie może nigdzie pracować, powiedziałbym nawet że ludzie z autyzmem mają często lepsze predyspozycje do niektórych prac mimo swoich ułomności, powinno się takie osoby ukierunkować a nie finansować. Pewnie że wymieniam tylko część, ciężko było by nawet w kilku wpisach poruszyć wszystko.
"Osoby które nie chcą pracować, Nie będą tego robić niezależnie od tego czy będą dostawać kasę czy nie" I takich osób należy się ze społeczeństwa pozbywać, jeżeli kradnie to złapać zamknąć w zakładzie gdzie albo będzie pracował albo nie będzie jadł i tyle, to zdecydowanie lepsza resocjalizacja niż to co mamy teraz. Jeżeli chodzi o żebranie to też jest to forma pracy, kto chce ten takiej osobie płaci, kto nie chce ten tego nie robi.
Dobrze że wspomniałeś o tym że pomoc socjalna to inwestycja bo też chciałem o tym napisać, inwestycja musi się przynajmniej zwracać aby opłacało się inwestować, większość pomocy socjalnej się nie zwraca.
" że w dzieci zawsze warto" Podaj mi przykład chociaż jednego dziecka które dostało pomoc, z tego co wiem to kasę i nie tylko zawsze dostają rodzice, więc to nie jest pomoc dziecku tylko rodzicom i nie koniecznie dziecko faktycznie ma z tego cokolwiek.
Cały czas wspominasz o krajach rozwiniętych, my do takich nie należymy, jesteśmy krajem rozwijającym się i uważam że najpierw należy zapewnić dobre warunki pracującym a potem można myśleć o innych, u nas duża część pracujących nie ma dobrych warunków, zresztą mimo że żyję skromnie bo odkładam na swój cel kasę to mój koszt życia jest na poziomie najniższej pensji brutto, co prawda mieszkam w Warszawie więc wiadomo że ten koszt jest wyższy niż gdzieś w małym mieście ale nadal za najniższą pensje nie byłbym wstanie przeżyć a wiele osób musi, mimo że jestem przeciwnikiem minimalnej pensji to jestem również przeciwko tak dużym kosztom pracy.
@kibishi jak pisałem, są różne stopnie autyzmu i cała gama innych dolegliwości neurologicznych których nie wykryjesz, ale już doszliśmy do tego, że Auschwitz można uruchomić, taki mix z chińskim systemem, gdzie pracujesz na państwo a w razie problemów jakiś most sobie znajdź, i to nie na widoku, bo to też karalne. Tysiące dzieci skorzystały na dofinansowaniach na książki, na stypendiach itd. Ty widzisz właśnie pomoc socjalna w bardzo wąskim zakresie jaki ci Jest wtłaczany tak jak tutaj na potrzeby stron politycznych.
Jesteśmy krajem rozwijającym się, ale z racji globalizmu z takimi samymi problemami socjologicznymi oraz korzystamy z rozwiązań które sprawdziły się w innych krajach.
@mygyry87 Rozwiązania sprawdzające się w bogatych krajach zachodnich nie koniecznie sprawdzą się u nas bo nie jesteśmy bogatym krajem a większość z tych państw dorobiła się zanim wprowadzili socjal.
Widzę pomoc socjalną w takim zakresie że zabierane mi są pieniądze przez co jeszcze nie dorobiłem się własnego mieszkania ale za pieniądze przeze mnie wypracowane finansuje mieszkania socjalne dla innych, płace co miesiąc spore pieniądze na NFZ a nie jestem w stanie skorzystać ze służby zdrowia jak potrzebuje bo przychodnie okupują ludzie bezrobotni lub emeryci przychodzący tam na plotki (jak moja babcia i wiele innych), nawet do głupiego dentysty czeka się miesiąc.
Moja Mama mimo 27 lat pracy zawodowej i wychowania dzieci, teraz przy problemach zdrowotnych nie dostaje nic od państwa poza obowiązkiem meldowania się regularnie w urzędzie pracy, bo lekarz orzecznik uznał że nic jej nie jest mimo że miesięcznie na leki wydaje więcej niż ja na jedzenie i jest w stanie funkcjonować może ze 3-4 godziny dziennie, wkrótce przejdzie na emeryturę, zus jej wyliczył 168zł miesięcznie.
Ten system nie działa i nie ma prawa działać bo ludzie nie są dobrzy.
@kibishi niby w jakim celu bezrobotni chodzą do przychodni? Emeryci całe życie nie raz płacili składki, teraz im jeszcze odciągają podatek i masz do nich żal, że w podeszłym wieku chodzą do lekarza? A to dobre. Dlaczego wobec tego co mówiłeś twoja mam sobie nie odłożyła? Przecież to jej problem, twoje słowa. Jakim cudem zus po tylu latach wyliczył jej mniej niż 170zl to nie wiem.
Tak system działa źle, prawa pozwala na lawirowanie a urzędnicy są bezmyślni i bez konsekwencji, wszystko się zgadza, natomiast dalej to jest problem systemowy a nie założeniowy.
@mygyry87 Nie wiem po co stale bezrobotni, wiem za to dlaczego, bo jest za darmo, chodzą do przychodni. Tak samo jak nie wiem czemu więźniowie mają pierwszeństwo w kolejce.
" twoja mam sobie nie odłożyła" Już Ci mówię czemu nie odłożyła wystarczającej kwoty, bo musiała płacić na to wszystko składki, koszty pracy to dwukrotność pensji netto.
Do emerytów mam żal nie dlatego że chodzą do lekarza a dlatego że chodzą mimo że nie potrzebują przez co ja jako osoba utrzymująca aktualnie ten system nie jestem wstanie z niego skorzystać, no i mamy jeszcze zapisywanie się do lekarza i nie przychodzenie za co moim zdaniem powinny być kary, nawet 5 złotych za taką nieodwołaną wizytę na którą się nie przyjdzie.
Problem jest jak najbardziej założeniowy bo zakłada że ludzie bez żadnej odpowiedzialności za swoją pracę będą wykonywać ją prawidłowo, zakłada również że urzędnik lepiej wie na co wydać moje pieniądze niż ja, tak jak pisałem wcześniej wydawanie cudzych pieniędzy na cudze potrzeby jest najmniej efektywne, zakłada też że ludzie są głupi i nieodpowiedzialni więc potrzeba kogoś kto będzie ich w każdej sprawie nadzorował. To nie są problemy systemowe a założeniowe bo ten system nie zależnie od tego co zrobisz działać dobrze nie będzie, kolejna utopia socjalistyczna.
@kibishi Na dzień dzisiejszy nie ma bezrobotnych są tylko kombinatorzy.
Jak widzisz problemem są rozwiązania systemowe, brak kar za odwołane wizyty, pierwszeństwo więźniów itd.
Założeniem jest dostęp do służby zdrowia cała reszta to systemowe rozwianie jego działania, dostępności czy pierwszeństwa, brak kar to również wina systemu, który na to pozwala.
cała reszta to nadal model Kapitalistyczny, możesz wierzyć lub nie, ale ludzie naszego pokroju najszybciej staliby się ofiarami takiego podejścia i współczesnymi niewolnikami.
Zresztą zobacz sobie jak wygląda służba zdrowia w USA wystarczy, że twoje ubezpieczenie nie obejmie czegoś co ci się akurat nietypowo przytrafiło bądź nie było cię stać na wykup pełnego pakietu, nie dość, że będziesz bankrutem to jeszcze dłużnikiem i to nie o jakichś drobnych mowa.
Pewne rozwiązania systemu są potrzebne i wypracowywane przez lata, głównym problemem w Polsce jest ich tkwienie w martwym punkcie pomimo zmian społecznych i tak ważnych czynników jak chociażby niż demograficzny który powinien powodować natychmiastową zmianę systemu emerytalnego, bo nie ma prawa być wydajny w dłuższej perspektywie.
@mygyry87 "że twoje ubezpieczenie nie obejmie czegoś co ci się akurat nietypowo przytrafiło bądź nie było cię stać na wykup pełnego pakietu" Tam przynajmniej masz wybór, u nas płacisz jeżeli pracujesz a przy sporej ilości zabiegów i chorób i tak musisz zapłacić oddzielnie bo albo są nierefundowane albo na NFZ pójdziesz na zabieg za kilka lat, mój brat miał problem ze wzrokiem ratunkiem była operacja za 7 tysięcy złotych, taką na NFZ można zrobić dopiero po utracie wzroku gdzie wtedy koszt i szansa na sukces są dużo mniejsze, takich przykładów jest sporo. Więc płacisz za to samo 2 razy, ile razy słyszysz o zbiórkach bo ktoś jest chory i operacja jest nierefundowana?
Przykład USA akurat nie jest najlepszy bo tam model nie jest kapitalistyczny od wielu lat, za dużo papierologii aby można to było nazwać modelem kapitalistycznym, państwo wymaga miliona pozwoleń itp.
Głównym problemem jest to że nikomu nie zależy aby poprawić ten system bo nikomu to się nie opłaca, skoro i tak dostaje kasę i tak to po co to ruszać. System emerytalny to tak jak pisałem na samym początku ciężka sprawa bo nie da się go uczciwie rozwiązać jako że pieniądze odkładane na początku zostały wykorzystane na bieżące wydatki więc człowiek nie pracuje na siebie a pieniądze na drzewach nie rosną.
W sumie to dzięki za merytoryczną rozmowę, z tym systemem i tak sami nic nie zrobimy więc gdybać można w nieskończoność.
Miłego dnia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lipca 2021 o 16:39
@kibishi k...wa, dzięki za stronę. U mnie wyszło ponad 4 tysiące na 500+ (z prawie 120 tysięcy podatku) i ponad 1200 na 13te emerytury... I jeszcze ponad 6 tysięcy na pomoc społeczną, w tym dla bezrobotnych. Szlag człowieka trafia, bo na każdy grosz ciężko pracuje żeby nieroby mogły sobie w stołek pierdzieć.
Wedle informacji dostaje 9250 zł alimentów.
To ponad 1100 zł na dziecko...Niezłe alimenty.
Współczuje ojcu lub ojcom. Ale to raczej z Funduszu Alimentacyjnego? Lub jakaś część
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lipca 2021 o 19:40
@Iiyrryyr3iit alimenty są powiązane z twoimi dochodami. Mój znajomy płaci 1800 zł na dwójkę. Najgorsze jest, to że jego ex jest leniwa. Mimo że może iść do pracy, to jej się nie chce. Dostanie zapomogę, 500 + oraz inne dodatki. Jej się należy. Jest tak podła, że utrudnia kontakt z dziećmi. W tamtym roku pozwała jego o zwiększenie alimentów. On dybał z Holandii a ta nawet nie była na rozprawie.
@Iiyrryyr3iit 800 złotych? Moja matka na przełomie '90/'00 miała zasądzone na mnie 200, a i tak ojcu komornik musiał wchodzić na wypłatę, bo nie chciał płacić. Dwieście złotych. I mów mi tu o matkach-nierobkach, które się utrzymują z alimentów.
@seybr Im starsze dziecko tym ma większe potrzeby, w tym finansowe. Więc to nie matka jest podła tylko tak po prostu jest. Każdy rodzic, który po latach złoży wniosek o wzrost alimentów to zostanie on rozpatrzony pozytywnie.
@aberg nie zawsze. Pamiętaj, że sytuacja rodzica też może się zmienić. Może mieć dziecko z inną kobietą. Może mieć kredyt na mieszkanie. Facet ma tyrać od rana do wieczora a księżniczka może pierdzieć w stołek. Kiedyś mojemu znajomemu robiła syf w sądzie. Na szczęście pani sędzina nie dała wiary, jak jej świadkom. Kolega wykazał oprócz alimentów, różne przelewy i rachunki. Okazało się, że dużo daje od siebie. Została zrugana i postawiona do pionu. Nawet aktorski płacz nie zadziałał. Pani sędzina powiedziała też, może iść pani do pracy. Mam też znajomego, jego ex co róż stwarzała problemy. Ma znajomy płacić alimenty, ale kontakt z dzieckiem ograniczała jak mogła. W dobie cyfrowej informacji, młody pisał potajemnie do ojca. Chciał być z nim a nie despotyczną matką, która co róż chciała większą kasę. Nie dla dziecka a dla siebie. Po co pracować ? Znajomy wk... się. On z dzieckiem mają obywatelstwo US. Miał paszport młodego. Zrobił akcję i po cichu wyjechał. Szukaj sobie dzieciaka w US. Tym bardziej, że prawo tam będzie chronić ojca.
@Cyjanekpotasu A teraz spróbujmy bez obrażania i zwróćmy uwagę, że kolega z komentowanej przeze mnie odpowiedzi stwierdził, że w latach '90 to alimenty po 800 ziko chodziły. 200 złotych z kolei to była wówczas minimalna kwota, jaką można było zasądzić.
a jak dzieci pójdą w ślady matki i zrobią więcej dzieci dla robienia dzieci i nie będą pracować bo zrobiły dużo dzieci, które zrobią więcej dzieci .....
@juljuljul12 To w trzecim pokoleniu, za 100 lat będzie 512 dzieci i 80mln zasiłków na rok
A w szóstym za lat 200, 250tyś dzieci i 40mld zł
Jeszcze kilka pokoleń i się skończy miejsce i pieniądze na ziemi xD
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lipca 2021 o 23:01
Cóż za logika. Powodzenia za parę lat. Tym bardziej że można w wielu przypadkach pogodzić pracę z wychowaniem. Ja np przy pierwszym dziecku (jak tylko przesypiało całe noce) to w tygodniu do matki woziłam maleństwo wieczorem (bo mąż dużo w delegacjach pracował) i do pracy na nocki same. Później jak miała 1,5 roku to prywatny żłobek i praca tylko na pierwsze zmiany. Wszystko da radę pogodzić jak się chce
@warszawiaczanka jak w piramidzie finansowej, deleguje ten obowiązek na swoje potomstwo ;) Chociaż sądzę że to potomstwo też oddeleguje ten obowiązek na kolejne pokolenie...
Nie będą pracować. Mops rodzi mops i nie ma co dyskutować. Dzieci widzą, że po pieniądze idzie się nie do pracy, a do mopsu i tak też będą robiły w przyszłości.
Pani się cholernie myli - pani dzieci też będą życ za cudze. nie, nie nauczy ich prani żadnej pracy bo pani nie pracuje. A przy 8 dzieci to je pani dosłownie hoduje, bo wątpię aby kazdemu z osobna poswięcała pani bodaj godzine dziennie.
Ta jasne, naklepać dzieci. Myśli tym czym nie trzeba. Dla czego my mamy płacić za jej brak myślenia ? Tak ciężko jest używać środków antykoncepcyjnych. Tworzy się rodzinę na którą stać. Myślący i odpowiedzialni ludzie tworzą rodzinę, mają tyle dzieci aby zapewnić im godne warunki. Gdyby nie alimenty i pomoc mopsu, gopsu czy 500+ to by musiała iść do pracy. Miała takie marzenia, ok. Niech sama za nie płaci. Zapracowała, ona tak serio ? Idąc jej tokiem myślenia, każdy to wielu z nas pracuje na dwóch czy nawet trzech etatach. Wychowanie dzieci to nie praca, to obowiązek.
I tak wam nie przestana zabierac wiec lepiej zeby dawali tym Polkom i niech rodza bombele na potege za 20 lat zachod bedzie czarny zacznijcie myslec o przyszlych pokoleniach wreszscie samoluby
Nie zapracowała na niczyją emeryturę, bo te dzieci będą patrzeć na to pato-zachowanie - "robienie" dzieci, na których cię nie stać. Efektem, będą brać przykład i gdy przyjdzie ich czas pracy na emeryturę to będą takimi samymi pasożytami, ciągnąc od innych i wmawiając, że dzięki temu będą emerytury. Otóż moi drodzy - emerytury będą nie dzięki dużej liczbie przyszłych obywateli, a dużej liczbie PRACUJĄCYCH obywateli. Podstawy ekonomii, pozdrawiam.
Jak takie babska zniszczą w końcu doszczętnie Polskę i z powodu biedy wszystkie jej dzieci uciekną z kraju sama będzie zdychać z głodu na starość bo nie wypracowała żadnej emerytury a wątpię by jej pasożytnicze bachory były w stanie i miały ochotę ją utrzymywać
Wypracowała emeryturę? Nic nie wypracowała, żyje na kredyt z pieniędzy ludzi, którzy faktycznie pracują i łożą na jej dzieci i na nią płacąc górę podatków. Jasne, kocha dzieci i chce mieć ich dużo, bo przecież jakoś to będzie, państwo na nie da pieniądze i nie trzeba się martwić jak zarobić na ich utrzymanie. Żeby o takich pustych łbów coś dotarło, to te 500+ i inne powinno być wypłacane pod warunkiem, że przynajmniej jedno z rodziców pracuje. Proste, pracujesz i płacisz podatki to korzystasz.
@Saba20 W ogóle nie powinno być wypłacane. Na samo wdrożenie programu 500+ wydaliśmy 40 miliardów złotych. W przeliczeniu tyle NASA kosztuje kilkanaście lat misji sondy kosmicznej z lądownikiem samobieżnym na Marsie, wliczając w to koszt badań i projektu. To ogromna strata dla gospodarki, jakoś na rzeczy potrzebne i mogące przynieść w przyszłości astronomiczne zyski, publicznych pieniedzy nie było.
W perowskitowe ogniwa słoneczne zainwestowała prywatna firma z Japonii, i teraz to japoński biznes będzie zarabiał na polskim wynalazku.
Gromada powyżej 4-5 dzieci, to już nie wychowanie, tylko hodowla. Każde dziecko potrzebuje kontaktu z rodzicem. Jeżeli matka ma ośmioro dzieci, to większość część czasu albo pierze albo gotuje albo sprząta. Jeżeli każdemu z dzieci chciałaby poświęcić tylko 15 minut to już jest dwie godziny. A gdzie odrabianie zadania? Te dzieci wychowują się nawzajem, starsze wychowują młodsze, czyli są pozbawione dzieciństwa, bo muszą być odpowiedzialne za młodsze dzieciaki. Mówcie, co chcecie, ale moim zdaniem, gromada powyżej pięciorga dzieci to patologia, bo nie ma szansy na zaspokojenie podstawowych potrzeb emocjonalnych dziecka. Przypominam, że nie wspominam tu nic o aspekcie finansowym. Dziecko wychowane w takim środowisku nie ma prawa być prawidłowo rozwinięte emocjonalnie.
Takie osoby powinny dostawać emeryturę tylko jesli chociaż 3 z 4 dzieci będzie pracować/prowadzić działalność gospodarczą. Jeśli nie i więcej niż 1 zaadaptuje jej tryb życia, to powinny tracić do emerytury -praw. Co z tego ze zapracowały na emeryturę, jak pracą zaszkodziły państwu...
Czy zapracowała to okaże się jak dzieci będą dorosłe. Jeśli będą aktywne zawodowo to będzie mogła powiedzieć, że zasłużyła bo dzieci zwrócą społeczeństwu kredyt który ona zaciągnęła. Ale co jeśli pójdą jej śladem i będą żyć z socjalu?
Wszystko fajnie, zgadzam się, że praca z dziećmi jest ciężka, mogę się nawet z nią zgodzić, że wychowa 8 nowych obywateli do pracy. Tylko że swoim podejściem ona zabiera marzenia innych kobiet o posiadaniu dzieci, bo pula pieniędzy 500+ jest ograniczona, a ona (i jej podobne) bierą znaczną dożę z całości, ze względu na swój chęć posiadania dużej rodziny. Na to już nie patrzy? Ja też mogę powiedzieć, ze chcę skończyć 5 kierunków studiów, bo przyniosę korzyść państwu, ale czy to będzie ok? Program 500+ jest w porządku, ale powinno byc ograniczenie do powiedzmy do 3-4 dzieci/matkę i resztę wychowuj za swoje, zarobione wlasnymi rękoma, bez dotacji. Zresztą zabawki, ubrania młodsze i tak będą miały w części po rodzeństwie więc w czym problem?
@czarny_zwierzozwierz Program 500+ nie jest dobry, ponieważ jego obsługa kosztuje. To ogromna strata dla gospodarki, która wynosi równowartość kilku lat misji sondy Perservance.
Tylko że misje kosmiczne w ten czy inny sposób się zwracają.
Program 500+ się nie zwróci, bo średnio nie zwiększa dzietności, a motywuje tylko najgłuszych, którzy wierzą że rzeczywiście będą te 500+ dostawać przez 18 lat. A głupi rodzic przeważnie oznacza głupie dziecko.
Skoro dostaje 9250 zł alimentów to nie widzę problemu - widać że ojcowie pracują i zarabiają na dzieci. No chyba że jest to kasa z funduszu alimentacyjnego a nie od ojców.
To jest tragedia tego narodu. Dziecioróbstwo sposobem na życie. I tak - nic nikomu do tego z kim ta pani ma życzenie uprawiać seks. Nic - ALE TYLKO do czasu, gdy my, pracujący zawodowo i płacący podatki rodzice 1 czy 2 dzieci - nie musimy płacić na jej "marzenie o posiadaniu dużej rodziny". Żeby nie było - nie mam nic przeciwko dużym rodzinom. Ale tylko, TYLKO utrzymywanym przez ich rodziców z pracy zarobkowej a nie z naszych podatków!!!!
Absurdalny jest ten argument z emeryturami. Każdy na swoją emeryturę powinien pracować sam, a system emerytur społecznych jest do likwidacji, a nie do wspierania własnymi dziećmi.
Bzdurą jest też, że ktoś robi dzieci po to, aby kiedyś przyczyniły się dla społeczeństwa pracując na czyjąś emeryturę - nikt nie ma takich motywacji, dzieci robi się z innych powodów.
@solarize Ludzie tak długo żyją w dupie, że już zaczęli postrzegać to jako coś normalnego. Teoretycznie każdy na swoją emeryturę pracuje sam tzw. składki emerytalne, aby po osiągnięciu wieku emerytalnego przejść na zasłużoną emeryturę i korzystać z tych składek. Problem w tym, że ZUS jest bankrutem i legalnie działającą piramidą finansową, dlatego wszystkie bieżące świadczenia są wypłacane z wpływów czyli składek pracujących, a i tak tych pieniędzy jest za mało przez co muszą otrzymywać gigantyczne dofinansowania z budżetu państwa. Tak jak napisałeś, cały ten system jest do zaorania i prędzej czy później musi je*nąć jak każda piramida finansowa.
Chyba każde dziecko z innym bo po odjęciu 500+ to dalej 9250 z samych alimentów, średnio 1200 na dziecko.
Swoją drogą że znalazło się tylu następnych jeleniów żeby się w coś takiego pakować, z samego fundusz alimentacyjnego nie było by takich wysoki kwot
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lipca 2021 o 22:50
Kobiety - jeśli chcecie mieć dzieci, to niestety wniosek nasuwa się sam - wyjeżdżajcie na zachód, tam mężczyźni to nie jacyś zawistni Janusze, Na zachodzie dostaniecie pełną opiekę socjalną - nawet mieszkanie gratis od gminy - czyli od lokalnej społeczności.
Cóż nic innego wam nie pozostanie po przeczytaniu takich komentarzy.
Każdy zdrowy, w pełni siły człowiek nie powinien dostawać nic od państwa. Ile ta Pani wpłaciła do ZUSu, twierdząc, że zapracowała na swoją emeryturę? Jej dzieci owszem, jeśli zaczną pracować to będą wpłacać pieniądze ale na siebie. Cytując klasyka: powiedz ile z moich pieniędzy należy się tobie i dlaczego?
Ale będzie jazgot jak dzieci dorosną a państwo zlikwiduje emeryturki dla dzieciatych nierobów :D Z roku na rok pełnoletność będzie osiągało kolejne dziecko a więc dodatków będzie mniej :D Już widzę te programy w stylu "UWAGA" gdzie Pani Paulina będzie błagać o pomoc bo nie starcza jej na chleb a nikt jej nie chce zatrudnić bez doświadczenia w wieku 58 lat.
problem w tym ze dzieci z takich rodzic ucza sie wzorcow od rodzicow i do pracy racej garnac sie nie beda... pojawia sie tez zjawisko "dziedziczenia biedy" chociaz nie wiem czy w tym konkretnym przypadku o biedzie mozna mowic...
Wszystko zależy w jakim wieku są te dzieci, jeśli któreś jeszcze w przedszkolnym to zgoda, że może się nim zajmować ale w momencie kiedy najmłodsze będzie miało 7 lat, przy założeniu, że nie ma dzieci niepełnosprawnych, powinna pójść do pracy i zapomogi nie powinny już jej przysługiwać, bo wychowanie dziecka to nie choroba.
A jakie zapomogi masz na myśli? Bo 500+ dostaje każdy rodzic a alimemty to nie zapomogi. Sama sobie tych dzieci nie zrobiła.
13 tysięcy na 9 osób to jest 1444 zł na osobę. Wcale nie jakieś ajwaj. My z żoną pracujemy, mamy 3 dzieci w wieku 3-9 lat i razem dochodu ok 7000 zł plus 1500 zł z 500 plus.
adick5
stać cię na jedno dziecko ?? jeśli masz internet bo tu piszesz to masz masz prąd w domu bo bez tego niema internetu to znaczy że zarobisz tyle by mieć więcej dzieci z ekonomicznego punktu widzenia jedno dziecko to nie jest nic lepiej niż 8 bez zatrudnienia bo oni faktycznie będą płacić podatki w przyszłości na ewentualną emeryture Mamy a twoje jedno odprowadzi podatek na dwie emerytury ?? Któreś z tej 8 dzieci będzie łożyć na twoją emeryture a jak ktoś się wychowa w biedzie to raczej będzie dążył do dostatku
Chyba że cała 8 weźmie przykład z mamusi znajdą partnerow/partnerki I będą się rozmnazac jak króliki bo pieniążek wpadnie
@Hajna89 Tia... to róbmy dzieci w opór aby uratować ZUS. :D
@Slawa238
Mam koleżankę z Krakowa która wyznaje następujący pogląd:
" Zrobię sobie dziecko z trzema różnymi facetami i będę żyła jak królowa.
Będą płacić alimenty i dostanę jeszcze 500+ i inne świadczenia i nie będę musiała pracować."
Nie wiem ale dla mnie chore to co mówi moja koleżanka. Ja tak bym nie potrafiła.
Wolę się zabrać do roboty i robić uczciwie na etacie albo coś na własny użytek.
Ciekawe co zrobią takie "królowe" jak PIS zlikwiduje alimenty?
Zastanowią się dwa razy zanim coś zrobią , chociaż i w to wątpię.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2021 o 9:27
@Daria_Stukan dobrze, że nie masz koleżanki, która popełniła jakieś przestępstwo, bo byś wypisywała, że każda kobieta to kryminalistka. Też znam taką rodzinę, sami sobie dom podpalili by dostać kasę na remont. Jedna na kilkaset osób.
mam kilka koleżanek które siedziały w zakładach penitencjalnych i jakoś o nich nic nie wspomiam.
Więc nie trafiłeś Sławku.
"rodząc tyle dzieci, zapracowałam na emeryturę swoją i innych" - o, ku*wa - co za logika.
@jaroslaw1999 dzieci mogą odziedzić tryb życia matki.
@adikc5
Przepraszam, że przez pomyłkę kliknełam "-"! Bo masz 200 % racji!!
Jak mówi o wychowaniu obywateli którzy będą pracować na emerytury to powinna dać im przykład, jeżeli nikt w domu nie pracuje to nie ma dobrego przykładu dla dzieci.
@kibishi Uprzedziłeś mój wpis, dokładnie to samo chciałem napisać.
Nie będą pracować.
Znam prawie identyczną sytuację z mojej okolicy. Tutaj jeszcze paniusia mieszka nieoficjalnie z "konkubentem", który ma rentę wypadkową z Anglii. On sam dostaje ok 4,5 tys zł.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2021 o 9:14
@kibishi jeżeli ktoś uważa, że kobieta w domu, nic nie robi, nie pracuje i na nic nie zasłużyła, to jest takim samym troglodytą co bredzi o cnotach niewieścich.
@mygyry87 Nie napisałem nigdzie że kobieta w domu nic nie robi, napisałem że brakuje wzorca jeżeli chodzi o chodzenie do pracy zarobkowej i utrzymywanie się z pracy. Ludzie z takich rodzin zazwyczaj mają podejście, "bo mi się należy" i "ja nic nie muszę."
Jeżeli chodzi o "na nic nie zasłużyła" to powiem tak, nie zasłużyła aby nic dostawać ode mnie a to z moich podatków jest finansowana i dlatego zwracam na to uwagę.
@kibishi to w takim razie ja napisałem, że "nikt w domu nie pracuje"
Ponadto nie wiesz czy ojciec bądź ojcowie dzieci nie utrzymują kontaktu.
Skoro dostaje alimenty to prawdopodobnie od ojca/ów więc osób pracujących więc na nikim nie żeruje.
500+ przysługuje każdemu, więc bez różnicy czy 10 kobiet ma 1 dziecko czy jedna 10,
Dzieci miała już przed 500+ więc mówienie, że to jest jej sposób na życie jest idiotycznym chyba, że jest jasnowidzem.
@mygyry87 Tutaj nie chodzi o to, że kobieta w domu nic nie robi. Mając ósemkę dzieci śmiem twierdzić, że starsze dzieci zajmują się młodszymi, bo jeden rodzic nie jest w stanie poświęcić dziecku tyle czasu ile te dziecko by chciało. Dwa, obecne pracujący ludzie składają się na edukacje dla tych dzieci bo matka pracą nie wypracowała ani złotówki. Następne rządy wycofają się z 500+ (bo tak będzie) i pani Paulina będzie darła się jak jej to jest źle. Trzy, dzieci mając w domu madkę "dej bo mi się należy" nie będzie skora do pracy, ponieważ będzie nauczona, że można siedzieć w domu i ma się za to hajs.
@aberg dzieci miała już przed 500+ więc po wycofaniu, po prostu wróci do stanu sprzed, czy starsze zajmują się młodszymi zapewne tak, ale nie w stopniu aby były niezależne. Gdzie jest powiedziane, że matka musi zarabiać na dzieci? Nie zrobiła ich sama, skoro dzieci mają ojca jest tak samo za nie odpowiedzialny, a skoro dostaje alimenty to ojciec pracuje na swoje dzieci więc, nadal nic to nie zmienia. Czy nie skora do pracy? Po prostu zgadujesz, robisz z niej nieroba nie znając żadnych faktów, w latach wcześniejszych ten model był standardem i praktycznie każda kobieta z terenów wiejskich zajmowała się domem, dziećmi i mniejszym lub większym gospodarstwem, być może tą kobieta również posiada jakiś inwentarz. Dzieci pomagające z rodzeństwem i pracami w domu uczą się pracy.
@adikc5 czyli nie może mieć dużej rodziny, super. Dostaje alimenty więc ma utrzymanie od ojca dzieci. Resztę rzeczy nie jest jej wymysłem, skoro głosujecie na ludzi, którzy taki system tworzą, to dlaczego ona ma z niego nie korzystać?
Poza tym co tu manipulować wystarczy przyjrzeć się twojej wypowiedzi, twoim zdaniem ktokolwiek byłby zdolny po całym dniu zajmowania się dziećmi i pracami domowymi iść pracować w nocy? Przecież Ty jesteś kompletnie oderwany od rzeczywistości i opieka nad domem i dziećmi jest Ci obca, pewnie też uważasz, że partnerka w domu nic nie robi.
Znam masę ludzi z wielodzietnych i biednych rodzin, którzy dzisiaj prowadzą firmy lub są dobrze zatrudnieni, bo tak naprawdę to przez długie lata był standard szczególnie na terenach wiejskich.
Dla tutejszych ekspertów dużo dzieci = patologia
Dzieci z dużej rodziny = przyszła patologia
Samotna matka = patologia
Samotna matka = nierób
1000 na członka rodziny = majątek i życie w luksusie.
Sory ale tu taka zakompleksiona dziecinada, że śmiać się chce.
@mygyry87 "nikt w domu nie pracuje" za każdym razem trzeba dodawać że zarobkowo? Albo doskonale wiesz o co mi chodziło w tym stwierdzeniu i czepiasz się aby się przyczepić albo rozmowa nie ma sensu bo i tak nie zrozumiesz o czym piszę.
500+ irytuje mnie nie zależnie od tego kto to dostaje ale jak ktoś z tego ma więcej niż ja pracując to irytuje podwójnie.
@kibishi nie ma więcej, bo jak podzielisz sobie na liczbę mieszkańców, to zobaczysz, że to środki które wystarczą jedynie na podstawowe potrzeby.
To jest bez różnicy czy pracujesz zarobkowo czy nie, praca to praca, jeżeli ta kobieta dba o dom, czystość z nim, pranie, gotowanie, zakupy, dzieci są zadbane itd, to uważam mówienie o niej, że nic nie robi, że tylko ciągnie kasę a dzieci to przyszła patologia, to mówienie o takiej osoby z jakimiś zarzutami świadczy o małości.
@mygyry87 Tylko nadal ma to płacone z moich pieniędzy, przeze mnie wypracowanych. Mnie nie stać jeszcze na wiele rzeczy które uważam że są potrzebne aby założyć rodzinę i wychować prawidłowo dzieci bo oddaje wbrew mojej woli pieniądze na utrzymanie takich ludzi.
@kibishi szczerze? To takich osób w skali kraju jest może 1% więc to, że takie demoty pojawiają się cyklicznie na tej propagandowej stronie traktuje wyłącznie jako polityczne.
Z twoich jak to mówisz podatków idzie na to tak znikoma kwota, że nawet byś się po nią nie schylił.
We własnej działalności wiem ile place podatków, więc nie musisz mi za chwile tłumaczyć.
Jeżeli uważasz, że kobieta dostaje tak wielkie pieniądze na dzieci to dlaczego nie masz kilku dzieci? Będziesz przecież mógł jak to piszesz nic nie robić.
Zresztą za jakieś 15 lat niż demograficzny tak nas wszystkich kopnie w dupę, że albo będziemy ściągać kogo się da z całego świata, albo czeka nas zapaść gospodarczą a takie opiniowanie w imię walki politycznej tylko odbiera ludziom ochotę na potomstwo, bo zaraz się dowiedzą jaką to są patologią.
@mygyry87 Na samo 500+ płacę kilka tysięcy rocznie więc są to spore pieniądze, może Tobie nie opłaca się po tyle schylać. https://sprawdzpodatki.pl/# na tej stronie można mniej więcej sprawdzić ile, chociaż nie można powiedzieć aby było to dokładnie wyliczone.
Aby mieć dzieci najpierw muszę zapewnić im odpowiednie warunki a że startowałem od 0 to potrzebuję na to czasu i kupę pieniędzy, poza tym ta kobieta dostaje nie tylko z 500+ ale i alimenty, jest tutaj nie dopowiedziane czy od ojców czy z funduszu alimentacyjnego.
Niż demograficzny nie byłby tak dużym problemem jak byśmy nie mieli tak źle skonstruowanego systemu emerytalnego, moim zdaniem trzeba by go usunąć co niestety jest trudne bo nie da się zrobić tego uczciwie względem wszystkich, ktoś musiałby za to zapłacić nie dostając nic w zamian. Więcej socjalu tworzy więcej problemów i o ile uważam że w wyjątkowych sytuacjach pomoc ludziom jest dobra to stałe utrzymanie ludzi z pieniędzy innych osób jest złe.
Ja nie wojuje z rodzinami wielodzietnymi tylko z socjalem, chociaż przyznam że uważam za patologię posiadanie tak dużej ilości dzieci z różnymi partnerami.
@mygyry87 Tak może to wszystko robić byle nie za nasze pieniądze. Jak ja chce jeździć Porsche ale mnie nie stać to rozumie że się dołożysz. To ta sama antologia chce mieć dużą rodzinę, musi mnie na nią stać a nie że obcy ludzie "podatnicy" spełniają jej marzenie. Gdzie efektem ubocznym bd To co każdy powyżej myślący pisze - rośnie pokolenie dzieci żyjących z socjalu bo takie wzorce wyciągają z domu ( Wystarczy popatrzeć na statystyki dzielnic biedy w USA, tam mniej niż 10 % dzieciaków wyrywa się z biedy.)
@mygyry87 Znikoma kwota? Policz dziecko od 0 do 18roku życia, pomnóż razy ilość miesięcy, razy ilość dzieci otrzymująca świadczenia i wartość i podziel przez ilość osób pracujących :)
@kibishi no patrze i patrzę i za boga nie rozumiem jak te kilka tys rocznie wyliczyłeś na 500+ płacisz jakieś 100tys podatku rocznie, czy może uważasz, że niby 100% twoich podatków trafia na 500+ a ty sam w żaden sposób nie kosztujesz państwa (urzędnicy, służby, infrastruktura, emerytura, ubezpieczenie itd.)
@Jojo18 nie wiem czy wiesz, ale gdyby nie daj Boże coś Ci się stało, nie możesz pracować, lub jesteś ciężko chory, nawet nie pracując jednego dnia w swoim życiu tak samo to na takich samych warunkach socjalnych my wszyscy byśmy dokładali do twojego leczenia i utrzymania (500+ przysługuje każdemu chętnemu, więc możesz brać w każdej chwili)
@mygyry87 Podałem Ci stronę na której jesteś w stanie zobaczyć orientacyjnie kwotę, za trudno sprawdzić? Płacę rocznie ponad 50tys podatku z tej kwoty ponad 2tys na 500+. Ciężko pracuje na te pieniądze i nie podoba mi się wydawanie ich w ten sposób, niestety nie mam wystarczającej siły przebicia aby osobiście coś zmienić, dlatego udzielam się w takich miejscach jak to aby przekonać ludzi że świadczenia socjalne w aktualnej formie są złe.
@adikc5 czy bronię tego systemu? Nie.
Czy widzę w nim jakiś sens? Tak, są aspekty które mają sens.
Głównie moje posty odnosiły się do tego co zawiera koniec twojego postu i kwalifikują cię w mojej ocenie jako jednostkę patologiczną i to w większym stopniu niż jakakolwiek rodzina wielodzietna.
@kibishi dla mnie kilka to było z 5, przy twoich 50tys to jakieś 1700 mi wyszło. 99% tej kwoty trafi do ludzi pracujących, odsetek osób, które nic nie robią to margines i z twoje kwoty jak już mówiłem trafi do nich najwyżej kilka złotych jak nie groszy. Dla całej reszty będzie to po prostu zwrot części podatku, który i tak płacą. Jest to jedynie kolejna redystrybucja środków z grupą uprzywilejowaną jaką są osoby dzietne.
Osobiście uważam jeszcze dwie rzeczy, że poza niektórymi przypadkami powinien być wymóg dochodu aby otrzymywać świadczenie oraz żeby urzędy w końcu ruszyły 4 litery i jeżeli gdzieś faktycznie mamy pijaństwo i zaniedbania to odbierać świadczenia (mają taką możliwość, ale są ślepi z lenistwa) a jak nie pomoże to dzieci również.
@mygyry87 Dla mnie to nie ma różnicy kto dostanie te pieniądze, dla mnie różnicą jest czy mi je zabiorą czy nie, ewentualnie jeszcze mogę zrozumieć jak pieniądze pójdą na inwestycje które ułatwią mi w jakimś stopniu życie co tutaj nie ma miejsca.
Moim zdaniem żadna pomoc socjalna nie powinna być stała, mogę zrozumieć tymczasową typu tracisz pracę to przez pół roku dostajesz coś abyś mógł spokojnie znaleźć następną i tego typu rzeczy, nawet wypadek nie jest moim zdaniem powodem aby państwo musiało komuś pomagać bo ktoś temu wypadkowi jest winien i to na nim powinna spoczywać odpowiedzialność.
@kibishi dokładnie. W UK już robili reportaże o wielopokoleniowej "tradycji" życia na socjalku. Ale u nas to wciąż temat tabu.
@kibishi ciężko z tą stałością to trochę trudny temat, bo czasem faktycznie może mieć problem z podjęciem nowej pracy a widmo utraty w najbliższym czasie środków do życia, raczej mogłoby mieć kiepskie skutki nawet dla osoby która się stara.
Państwo nikomu zbytnio nie pomaga a redystrybuuje, no i jeżeli jesteśmy społeczeństwem to działania społeczne muszą mieć ten na celu wspomaganie osób w takiej czy innej sytuacji.
Wypadek ma to do siebie, że sam go możesz spowodować, uważasz, że wtedy powinieneś wziąć sznur i się powiesić? To samo dotyczy choroby przewlekłej.
To, że ktoś robi sobie z pomocy sposób na życie świadczy o dziurawym systemie i populistycznych politykach a widma zmiany nie ma, bo z obecnych pretendentów do władzy mamy:
PiS jak wiadomo kolejne plusy
PO, to im głównie zawdzięczamy, że 500+ jest od pierwszego dziecka, teraz licytują się, że to oni chcieli dać to 500, ale teraz dadzą więcej.
Lewica już kiedyś zapowiadała 80% podatków i tym podobne w ramach równości społecznych, teraz jeszcze dojdzie fundowanie bojówek tęczowych, zmiany płci i in vitro (z tym to bym się jeszcze zgodził)
Mamy wszechobecną mode stwarzania problemu i kosztownego go rozwiązywania.
@mygyry87 Ludzie musieliby nauczyć się oszczędzać, jeżeli każdy miałby oszczędności w wysokości 3 miesięcznych kosztów życia to półroczne wsparcie powinno wystarczyć aby znaleźć pracę, jeżeli nie taką jak by ktoś chciał to przynajmniej tymczasowo pierwszą lepszą.
Jeżeli jesteś winien wypadku to bierzesz za to odpowiedzialność czyli albo ubezpieczasz się wcześniej wiedząc że coś takiego może się stać albo później za to płacisz. Jeżeli chodzi o choroby przewlekłe to już jest trochę inna sytuacja ale nadal uważam że dawanie takiej osobie kasy za nic nie jest dobrym pomysłem, do tego są jeszcze fundacje itp które są od pomagania.
Społeczeństwo powinno działać na zasadzie ja pomagam Tobie a Ty mi a nie jeden ciągnie ile się da a ten co robi na to wszystko nie jest w stanie nawet skorzystać z tego za co płaci (służba zdrowia itp.).
@kibishi połowa fundacji to jest takich, gdzie przewala się kasę, co innego stowarzyszenia. Każdy ma inne koszty miesięczne, niestety wiele osób nie jest stanie poprawnie egzystować nawet po1 miesiącu bez dochodu i wpadają w spiralę zadłużenia, możesz wierzyć lub nie, ale takie osoby potrafią kosztować państwo więcej niż ich ewentualne wsparcie (nie bez powodu każdy kraj rozwinięty wykształcił tego typu rozwiązania)
Reszta twojej wypowiedzi sprowadza się już do tego co pisałem, dobre założenia, ale dziurawy system i brak chęci jego usprawnienia.
@mygyry87 "niestety wiele osób nie jest stanie poprawnie egzystować nawet po1 miesiącu bez dochodu" Bo zostali przyzwyczajeni że państwo pomoże, jeżeli zapewnisz komuś wygodę to się jeden z drugim do tego przyzwyczaja, nauczmy ludzi odpowiedzialności za samych siebie.
@kibishi nie zupełnie nie dlatego, mówię tu o ludziach którzy w życiu nawet złotówki z mopsu nie dostali, zarabiają w okolicach minimalnej, nawet jako para wystarczy, że jedno z nich z powodów losowych straci pracę na dłuższy okres to nie są w stanie udźwignąć kosztów, wynajem/kredyt/opłaty/leczenie.
Jesteś na etapie w których myślisz zarabiam jest dobrze i zawsze będzie dobrze, niestety jedna błędna decyzja szczególnie we własnej działalności może cię pogrążyć.
Dlaczego taka osoba, której jak sam zauważyłeś państwo odbiera część dochodu, ma nie liczyć na wsparcie w razie kłopotów? Twoje podatki powinny właśnie działać jak ubezpieczenie.
@mygyry87 Ale to tak nie działa z kilku powodów, raz że pieniądze są wydawane nieefektywnie i bezsensownie to do tego mamy jeszcze olbrzymi aparat urzędniczy, który robi wszystko aby jak najmniej pieniędzy przez Ciebie wpłaconych Ci oddać. Im więcej pieniędzy idzie do aparatu urzędniczego tym więcej jest marnowane bo wydawanie cudzych pieniędzy na cudze potrzeby jest najmniej efektywnym sposobem wydawania pieniędzy.
@kibishi czyli wracamy do punktu w którym mówiłem, że założenia są dobre a system dziurawy.
@mygyry87 Moim zdaniem złe założenia i zły system.
@kibishi czyli preferujesz model chiński, albo pracujesz albo zdychasz, podatki i tak musisz płacić a w razie problemów, zdychaj w slumsach, wolę jednak zostać przy założeniach europejskich a naprawić system.
@mygyry87 Uważam że redystrybucja dóbr powinna być zależnie od zasług a nie od potrzeb. Systemu nie naprawisz bo same jego założenia są złe, urzędnikom nigdy nie będzie zależało aby wszystko było zrobione optymalnie bo tacy są ludzie. Komunizm to utopia która nigdy nie zadziała bo nie wszyscy ludzie są dobrzy więc redystrybucja dóbr jest zawsze zła i zawsze się znajdzie ktoś kto będzie ją wykorzystywał.
@kibishi tyle, że urzędnik nie decyduje, lecz prawo.
Komunizm nie działa, bo to systemowe równanie w dół bez żadnej refleksji, dlatego taki system, gdzie nie ma indywidualnego podejścia zawsze będzie populistyczny i z gruntu zatoczy błędne koło.
Żeby każdy dostawał tyle samo według zasług musiałby mieć równy start więc sam idziesz w kierunku komuny lub drapieżnego kapitalizmu, albo dasz z siebie wszytko albo zdychaj, coś jak u korpo szczurów.
Natomiast każdy musi mieć poczucie bezpieczeństwa w razie problemów nawet nie zależnych od nas samych oraz pomóc w starcie osobom którym rodzice tego zapewnić nie umieli, bo inaczej staną się kopią swoich rodziców i to jest główne założenie pomocy socjalnej dla dzieci w całej Europie.
@kibishi Faktem jest, że wychowywanie 8 dzieci to praca, ale czy robi to dobrze?
Czy tych ośmioro dzieci stanie się obywatelami, którzy przyniosą korzyści państwu i społeczeństwu, czy też będą kosztować, tego nie wie nikt. Jaki jest koszt kształcenia dzieci i jaki będzie wynik tych kosztów? Czy kobieta pozostawia pełną edukację swoich dzieci nauczycielom, czy ma jeszcze czas na naukę z dziećmi wieczorami? Czy dzieci będą studiować, czy też założą następną rodzinę żyjącą z zasiłków rodzinnych i innej pomocy społecznej....A co się stanie, jeśli część dzieci stanie się przestępcami, a państwo i społeczeństwo będzie to sporo kosztować.... czy pani Paulina zwróci wtedy część pieniędzy?
@iosono To chyba pytanie do @mygyry87 a nie do mnie bo ja jestem przeciwny temu aby ją finansować.
@mygyry87 Dopiero teraz mi pokazało Twój komentarz.
"pomóc w starcie osobom którym rodzice tego zapewnić nie umieli" Czyli dajmy rodzicom pieniądze aby je zmarnowali tak jak do tej pory, to chyba nie tak powinno działać. Aby pomóc dzieciom na pewno nie powinno się dawać rodzicom pieniędzy bo w takim wypadku to nie pomoc tylko marnotrawstwo i zawsze będę temu przeciwny.
Ja sam nie miałem żadnego finansowego wsparcia od rodziców zacząłem pracować zarobkowo jeszcze w podstawówce, co prawda była to pomoc przy pracach ogrodowych na wiosce gdzie mieszkałem, potem pracowałem przy sprzątaniu hal produkcyjnych, a potem jeszcze przed prawdziwą pracą miałem kilka innych prac dorywczych, jedyne o co nie musiałem się martwić w domu to jedzenie jak chciałem coś więcej to musiałem sam zapracować, mimo że moi rodzice oboje pracowali, czy uważasz że miałem równy start z innymi? Powiem Ci że nie miałem, większość moich znajomych pracować zaczęła dopiero jak skończyli szkołę średnią, komputery mieli lata przede mną, chodzili w nowych ciuchach a nie tak jak ja ciuchy zawsze po starszym bracie. Teraz zarabiam więcej niż oni bo ciężko pracowałem i się uczyłem aby coś osiągnąć, to nie równy start zapewnia wyniki ale wzorce i determinacja.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2021 o 22:33
@kibishi no popatrz czyli nie wyrosłeś na patologię mimo gorszej sytuacji finansowej. Wszystko to się sprowadza do tego, że uważasz, iż absolutnie każda osoba że wsparciem = się patologia, co jest oczywistą bzdurą. W każdym kraju rozwinięty według wszelkich badań i statystyk tego typu wsparcia zmniejszają chociażby przestępczość i poprawiają odsetek osób podejmujący czynny zawodowo model życia, twoje dywagacje tego nie zmienią, bo jest to praktyka, Chyba że twoim zdaniem poznałeś prawdę oświeconą a każdy jeden rozwinięty kraj trwa w błędzie. Zrozum, że założenia są dobre i mają realny i mierzalny wpływ z punktu socjologicznego, natomiast problem tkwi jedynie w systemie który przez swój automatyzm lub prostolinijne przepisy daje możliwości wykorzystywania owego systemu.
@mygyry87 Ważna różnica jest taka że moi rodzice oboje pracowali, jak dla mnie to nie każdy ze wsparciem to patologia tylko ten co utrzymuje się głównie ze wsparcia a to spora różnica, to że się nie dogadamy to zauważyłem już wcześniej a teraz widzę czemu, dla mnie praca zarobkowa sama w sobie jest pewną wartością w życiu, nie zależnie od tego kto ile zarabia zawsze będę uważał że osoba pracująca jest bardziej wartościowa dla społeczeństwa od niepracującej i tu się różnimy. No i druga różnica ja uważam że jeżeli ludziom pozwolimy to dadzą radę, skoro mi się udało to im czemu ma się nie udać, Ty natomiast uważasz że skoro mi się udało to mam im pomóc mimo że sam nigdy pomocy nie dostałem.
Nie wyrosłem na patologie, chociaż to co robiłem było niezgodne z prawem bo przecież dzieciom nie wolno pracować za pieniądze a stałą pracę na weekendy miałem w wieku 14 lat.
@kibishi to, że praca jest rzeczą dodatnią to niepodważalne i dlatego założeniem socjalnego wsparcia osób w trudnej sytuacji jest wyrównanie ich szans w rozpoczęciu pracy zawodowej, ponieważ osoby nauczone ubóstwa nie widzą potrzeby pracy i uciekają w uzależnienia i przestępstwa i jak już mówiłem cały nowoczesny świat zna te statystyki, ja z domu się wyprowadziłem mając 19, więc nie musisz mnie uczyć podejścia do pracy.
Ogólnie pojęcie pomocy socjalnej sprowadza się u ciebie do "dajoo im a oni nic nie robiooo" nie pomoc socjalna jest o wiele wiele bardziej szerokim zagadnieniem i spłyconym jedynie tutaj na potrzeby taniej polityki u osób nie myślących krok dalej, zresztą Ubawiłem się radykalizmem którym się wcześniej wykazałeś, bo nawet byś niepełnosprawnym odebrał świadczenia mówiąc, że mogli się ubezpieczyć, rodzice mają o nich dbać, lub mogli sobie odłożyć, zabawne postrzeganie świata.
@mygyry87 Tak, mam specyficzne podejście do świata, w tym momencie jeżeli chodzi o niepełnosprawnych to jest ciekawa sytuacja bo jeżeli są zdolni do pracy, a duża część jest zdolna, to mają do wyboru albo pracę albo życie na zasiłku, jeżeli finansowo nie ma dużej różnicy to zdecydowanie nie motywuje ich to aby się ruszyli, więc wyrównuje to szanse na rozpoczęcie pracy czy wręcz odwrotnie?
No i jeszcze mamy sytuacje za którą pewnie zostanę zwyzywany, chodzi mi o niepełnosprawne dzieci nie mające szans na samodzielne funkcjonowanie, są one jedynie obciążeniem dla państwa i to podwójnym bo nie dość że płacimy na nie to jeszcze przynajmniej jeden rodzic jest wyłączony z rynku pracy przez całe życie takiego dziecka, dlatego jest to kolejny wymysł socjalny który nie ma plusów dla społeczeństwa.
System socjalny musiałby być dobrze przemyślany, do tego uważam że pomoc powinna być rzeczowa a nie finansowa, no i nie stała tylko tymczasowa, u nas nie uświadczysz nikogo kto chciałby to dobrze rozwiązać więc łatwiej się jej pozbyć niż pozwalać socjalistom aby kupowali sobie kolejne głosy za nasze pieniądze.
@kibishi a czyli rzeczowa i przemyślana pomoc jest ok? Brawo, doszliśmy do punktu w którym zawodzi aparat ustawowy a nie koncepcyjny. Tłumaczę Ci kolejny raz, że likwidacja pomocy socjalnej kosztuje państwo więcej niż wspomaganie, jest to temat przerobiony i doświadczony, problemem w krajach rozwiniętych jest obecnie regres z powodu imigrantów, bo
wrzuciło się ludzi z inną mentalnością do błędnego systemu, który nie był zbudowany z myślą o nich.
Praca.to nie tylko pieniądze i dlatego znajdziesz całą masę ludzi którzy nie musieliby pracować a mimo to robią, dotyczy to również niepełnosprawnych (takie osoby znam osobiście 2, co prawda jakieś call center na minimalną, ale daje im to poczucie niezależności)
A co do tematu osób niepełnosprawnych rozumiem, że najlepiej uruchomić Auschwitz, ten pomysł już też był przerabiany.
@mygyry87 "a czyli rzeczowa i przemyślana pomoc jest ok?" I tymczasowa, zapomniałeś o tymczasowej.
Też znam kilka osób niepełnosprawnych pracujących i to nie za najniższą, nie wszyscy ludzie czują potrzebę aby pracować dlatego wiele osób mając alternatywę tego nie robi. Znam też kilku niepełnosprawnych którzy nie chcą się rozwijać a za najniższa nie pójdą pracować bo nie zrobi im to dużej różnicy finansowo a tak mogą robić co chcą.
"A co do tematu osób niepełnosprawnych rozumiem, że najlepiej uruchomić Auschwitz, ten pomysł już też był przerabiany." Nie ale skoro mamy coś takiego jak badania prenatalne które są w stanie wyłapać dużą część wad prowadzących do nieodwracalnego braku samodzielności to można by to rozwiązać aborcją, o ile rodzice będą chcieli, jeżeli nie chcą to niech sami utrzymują takie dziecko. Czemu ja mam się dokładać do utrzymania dziecka i rodziców którzy później lub wcześniej się nie odwdzięczą?
@kibishi tymczasowa jak najbardziej, z tym, że tu różne formy pomocy trudno określić w takich ogólnych ramach.
Badania prenatalne nie wykażą Ci wielu dzieci z takimi chociażby problemami jak autyzm (są różne stopnie) , sam poród może spowodować niedotlenienie i masz warzywo, więc wymieniasz ledwie część tego co dzieje się w społeczeństwie.
Osoby które nie chcą pracować, Nie będą tego robić niezależnie od tego czy będą dostawać kasę czy nie, woli ukraść, wyżebrać, ale nie zapracować, dlatego ważnym jest odpowiednie sklasyfikowanie, gdzie warto inwestować, obecny trend jest taki, że w dzieci zawsze warto i poniekąd nawet się z tym zgadzam, ale same bezmyślnie wrzucanie kasy nie jest rozwiązaniem jeżeli taka jednostka nie zmobilizuje się do opuszczenia takiego otoczenia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2021 o 11:23
@mygyry87 Z tego co wiem autyzm zależnie od stopnia ogranicza możliwości pracy ale nie powoduje że osoba jest totalnie nie samodzielna, potrzebuje stałej opieki i nie może nigdzie pracować, powiedziałbym nawet że ludzie z autyzmem mają często lepsze predyspozycje do niektórych prac mimo swoich ułomności, powinno się takie osoby ukierunkować a nie finansować. Pewnie że wymieniam tylko część, ciężko było by nawet w kilku wpisach poruszyć wszystko.
"Osoby które nie chcą pracować, Nie będą tego robić niezależnie od tego czy będą dostawać kasę czy nie" I takich osób należy się ze społeczeństwa pozbywać, jeżeli kradnie to złapać zamknąć w zakładzie gdzie albo będzie pracował albo nie będzie jadł i tyle, to zdecydowanie lepsza resocjalizacja niż to co mamy teraz. Jeżeli chodzi o żebranie to też jest to forma pracy, kto chce ten takiej osobie płaci, kto nie chce ten tego nie robi.
Dobrze że wspomniałeś o tym że pomoc socjalna to inwestycja bo też chciałem o tym napisać, inwestycja musi się przynajmniej zwracać aby opłacało się inwestować, większość pomocy socjalnej się nie zwraca.
" że w dzieci zawsze warto" Podaj mi przykład chociaż jednego dziecka które dostało pomoc, z tego co wiem to kasę i nie tylko zawsze dostają rodzice, więc to nie jest pomoc dziecku tylko rodzicom i nie koniecznie dziecko faktycznie ma z tego cokolwiek.
Cały czas wspominasz o krajach rozwiniętych, my do takich nie należymy, jesteśmy krajem rozwijającym się i uważam że najpierw należy zapewnić dobre warunki pracującym a potem można myśleć o innych, u nas duża część pracujących nie ma dobrych warunków, zresztą mimo że żyję skromnie bo odkładam na swój cel kasę to mój koszt życia jest na poziomie najniższej pensji brutto, co prawda mieszkam w Warszawie więc wiadomo że ten koszt jest wyższy niż gdzieś w małym mieście ale nadal za najniższą pensje nie byłbym wstanie przeżyć a wiele osób musi, mimo że jestem przeciwnikiem minimalnej pensji to jestem również przeciwko tak dużym kosztom pracy.
@kibishi jak pisałem, są różne stopnie autyzmu i cała gama innych dolegliwości neurologicznych których nie wykryjesz, ale już doszliśmy do tego, że Auschwitz można uruchomić, taki mix z chińskim systemem, gdzie pracujesz na państwo a w razie problemów jakiś most sobie znajdź, i to nie na widoku, bo to też karalne. Tysiące dzieci skorzystały na dofinansowaniach na książki, na stypendiach itd. Ty widzisz właśnie pomoc socjalna w bardzo wąskim zakresie jaki ci Jest wtłaczany tak jak tutaj na potrzeby stron politycznych.
Jesteśmy krajem rozwijającym się, ale z racji globalizmu z takimi samymi problemami socjologicznymi oraz korzystamy z rozwiązań które sprawdziły się w innych krajach.
@mygyry87 Rozwiązania sprawdzające się w bogatych krajach zachodnich nie koniecznie sprawdzą się u nas bo nie jesteśmy bogatym krajem a większość z tych państw dorobiła się zanim wprowadzili socjal.
Widzę pomoc socjalną w takim zakresie że zabierane mi są pieniądze przez co jeszcze nie dorobiłem się własnego mieszkania ale za pieniądze przeze mnie wypracowane finansuje mieszkania socjalne dla innych, płace co miesiąc spore pieniądze na NFZ a nie jestem w stanie skorzystać ze służby zdrowia jak potrzebuje bo przychodnie okupują ludzie bezrobotni lub emeryci przychodzący tam na plotki (jak moja babcia i wiele innych), nawet do głupiego dentysty czeka się miesiąc.
Moja Mama mimo 27 lat pracy zawodowej i wychowania dzieci, teraz przy problemach zdrowotnych nie dostaje nic od państwa poza obowiązkiem meldowania się regularnie w urzędzie pracy, bo lekarz orzecznik uznał że nic jej nie jest mimo że miesięcznie na leki wydaje więcej niż ja na jedzenie i jest w stanie funkcjonować może ze 3-4 godziny dziennie, wkrótce przejdzie na emeryturę, zus jej wyliczył 168zł miesięcznie.
Ten system nie działa i nie ma prawa działać bo ludzie nie są dobrzy.
@kibishi niby w jakim celu bezrobotni chodzą do przychodni? Emeryci całe życie nie raz płacili składki, teraz im jeszcze odciągają podatek i masz do nich żal, że w podeszłym wieku chodzą do lekarza? A to dobre. Dlaczego wobec tego co mówiłeś twoja mam sobie nie odłożyła? Przecież to jej problem, twoje słowa. Jakim cudem zus po tylu latach wyliczył jej mniej niż 170zl to nie wiem.
Tak system działa źle, prawa pozwala na lawirowanie a urzędnicy są bezmyślni i bez konsekwencji, wszystko się zgadza, natomiast dalej to jest problem systemowy a nie założeniowy.
@mygyry87 Nie wiem po co stale bezrobotni, wiem za to dlaczego, bo jest za darmo, chodzą do przychodni. Tak samo jak nie wiem czemu więźniowie mają pierwszeństwo w kolejce.
" twoja mam sobie nie odłożyła" Już Ci mówię czemu nie odłożyła wystarczającej kwoty, bo musiała płacić na to wszystko składki, koszty pracy to dwukrotność pensji netto.
Do emerytów mam żal nie dlatego że chodzą do lekarza a dlatego że chodzą mimo że nie potrzebują przez co ja jako osoba utrzymująca aktualnie ten system nie jestem wstanie z niego skorzystać, no i mamy jeszcze zapisywanie się do lekarza i nie przychodzenie za co moim zdaniem powinny być kary, nawet 5 złotych za taką nieodwołaną wizytę na którą się nie przyjdzie.
Problem jest jak najbardziej założeniowy bo zakłada że ludzie bez żadnej odpowiedzialności za swoją pracę będą wykonywać ją prawidłowo, zakłada również że urzędnik lepiej wie na co wydać moje pieniądze niż ja, tak jak pisałem wcześniej wydawanie cudzych pieniędzy na cudze potrzeby jest najmniej efektywne, zakłada też że ludzie są głupi i nieodpowiedzialni więc potrzeba kogoś kto będzie ich w każdej sprawie nadzorował. To nie są problemy systemowe a założeniowe bo ten system nie zależnie od tego co zrobisz działać dobrze nie będzie, kolejna utopia socjalistyczna.
@kibishi Na dzień dzisiejszy nie ma bezrobotnych są tylko kombinatorzy.
Jak widzisz problemem są rozwiązania systemowe, brak kar za odwołane wizyty, pierwszeństwo więźniów itd.
Założeniem jest dostęp do służby zdrowia cała reszta to systemowe rozwianie jego działania, dostępności czy pierwszeństwa, brak kar to również wina systemu, który na to pozwala.
cała reszta to nadal model Kapitalistyczny, możesz wierzyć lub nie, ale ludzie naszego pokroju najszybciej staliby się ofiarami takiego podejścia i współczesnymi niewolnikami.
Zresztą zobacz sobie jak wygląda służba zdrowia w USA wystarczy, że twoje ubezpieczenie nie obejmie czegoś co ci się akurat nietypowo przytrafiło bądź nie było cię stać na wykup pełnego pakietu, nie dość, że będziesz bankrutem to jeszcze dłużnikiem i to nie o jakichś drobnych mowa.
Pewne rozwiązania systemu są potrzebne i wypracowywane przez lata, głównym problemem w Polsce jest ich tkwienie w martwym punkcie pomimo zmian społecznych i tak ważnych czynników jak chociażby niż demograficzny który powinien powodować natychmiastową zmianę systemu emerytalnego, bo nie ma prawa być wydajny w dłuższej perspektywie.
@mygyry87 "że twoje ubezpieczenie nie obejmie czegoś co ci się akurat nietypowo przytrafiło bądź nie było cię stać na wykup pełnego pakietu" Tam przynajmniej masz wybór, u nas płacisz jeżeli pracujesz a przy sporej ilości zabiegów i chorób i tak musisz zapłacić oddzielnie bo albo są nierefundowane albo na NFZ pójdziesz na zabieg za kilka lat, mój brat miał problem ze wzrokiem ratunkiem była operacja za 7 tysięcy złotych, taką na NFZ można zrobić dopiero po utracie wzroku gdzie wtedy koszt i szansa na sukces są dużo mniejsze, takich przykładów jest sporo. Więc płacisz za to samo 2 razy, ile razy słyszysz o zbiórkach bo ktoś jest chory i operacja jest nierefundowana?
Przykład USA akurat nie jest najlepszy bo tam model nie jest kapitalistyczny od wielu lat, za dużo papierologii aby można to było nazwać modelem kapitalistycznym, państwo wymaga miliona pozwoleń itp.
Głównym problemem jest to że nikomu nie zależy aby poprawić ten system bo nikomu to się nie opłaca, skoro i tak dostaje kasę i tak to po co to ruszać. System emerytalny to tak jak pisałem na samym początku ciężka sprawa bo nie da się go uczciwie rozwiązać jako że pieniądze odkładane na początku zostały wykorzystane na bieżące wydatki więc człowiek nie pracuje na siebie a pieniądze na drzewach nie rosną.
W sumie to dzięki za merytoryczną rozmowę, z tym systemem i tak sami nic nie zrobimy więc gdybać można w nieskończoność.
Miłego dnia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2021 o 16:39
@kibishi k...wa, dzięki za stronę. U mnie wyszło ponad 4 tysiące na 500+ (z prawie 120 tysięcy podatku) i ponad 1200 na 13te emerytury... I jeszcze ponad 6 tysięcy na pomoc społeczną, w tym dla bezrobotnych. Szlag człowieka trafia, bo na każdy grosz ciężko pracuje żeby nieroby mogły sobie w stołek pierdzieć.
Wedle informacji dostaje 9250 zł alimentów.
To ponad 1100 zł na dziecko...Niezłe alimenty.
Współczuje ojcu lub ojcom. Ale to raczej z Funduszu Alimentacyjnego? Lub jakaś część
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2021 o 19:40
Ja płacę 3300zl za jedno dziecko. To nie lata 90 gdzie alimenty to 800zl
@Iiyrryyr3iit Do takich alimentów musisz mieć wysoką zdolność zarobkową.
@Iiyrryyr3iit alimenty są powiązane z twoimi dochodami. Mój znajomy płaci 1800 zł na dwójkę. Najgorsze jest, to że jego ex jest leniwa. Mimo że może iść do pracy, to jej się nie chce. Dostanie zapomogę, 500 + oraz inne dodatki. Jej się należy. Jest tak podła, że utrudnia kontakt z dziećmi. W tamtym roku pozwała jego o zwiększenie alimentów. On dybał z Holandii a ta nawet nie była na rozprawie.
@Iiyrryyr3iit 800 złotych? Moja matka na przełomie '90/'00 miała zasądzone na mnie 200, a i tak ojcu komornik musiał wchodzić na wypłatę, bo nie chciał płacić. Dwieście złotych. I mów mi tu o matkach-nierobkach, które się utrzymują z alimentów.
@seybr Im starsze dziecko tym ma większe potrzeby, w tym finansowe. Więc to nie matka jest podła tylko tak po prostu jest. Każdy rodzic, który po latach złoży wniosek o wzrost alimentów to zostanie on rozpatrzony pozytywnie.
@aberg A dlaczego ona dostaje alimenty? Tyle dzieci i brak tatusia?
@Eaunanisme Geniuszu. Weź pod uwagę inflacje i to ze wtedy te 200zł to był zupełnie inne pieniądze niż obecnie.
@aberg nie zawsze. Pamiętaj, że sytuacja rodzica też może się zmienić. Może mieć dziecko z inną kobietą. Może mieć kredyt na mieszkanie. Facet ma tyrać od rana do wieczora a księżniczka może pierdzieć w stołek. Kiedyś mojemu znajomemu robiła syf w sądzie. Na szczęście pani sędzina nie dała wiary, jak jej świadkom. Kolega wykazał oprócz alimentów, różne przelewy i rachunki. Okazało się, że dużo daje od siebie. Została zrugana i postawiona do pionu. Nawet aktorski płacz nie zadziałał. Pani sędzina powiedziała też, może iść pani do pracy. Mam też znajomego, jego ex co róż stwarzała problemy. Ma znajomy płacić alimenty, ale kontakt z dzieckiem ograniczała jak mogła. W dobie cyfrowej informacji, młody pisał potajemnie do ojca. Chciał być z nim a nie despotyczną matką, która co róż chciała większą kasę. Nie dla dziecka a dla siebie. Po co pracować ? Znajomy wk... się. On z dzieckiem mają obywatelstwo US. Miał paszport młodego. Zrobił akcję i po cichu wyjechał. Szukaj sobie dzieciaka w US. Tym bardziej, że prawo tam będzie chronić ojca.
@Cyjanekpotasu A teraz spróbujmy bez obrażania i zwróćmy uwagę, że kolega z komentowanej przeze mnie odpowiedzi stwierdził, że w latach '90 to alimenty po 800 ziko chodziły. 200 złotych z kolei to była wówczas minimalna kwota, jaką można było zasądzić.
@Eaunanisme 800 zł wtedy to była nie mała kwota wiec wątpię. Kogo było stać.
a jak dzieci pójdą w ślady matki i zrobią więcej dzieci dla robienia dzieci i nie będą pracować bo zrobiły dużo dzieci, które zrobią więcej dzieci .....
@juljuljul12 To w trzecim pokoleniu, za 100 lat będzie 512 dzieci i 80mln zasiłków na rok
A w szóstym za lat 200, 250tyś dzieci i 40mld zł
Jeszcze kilka pokoleń i się skończy miejsce i pieniądze na ziemi xD
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2021 o 23:01
Cóż za logika. Powodzenia za parę lat. Tym bardziej że można w wielu przypadkach pogodzić pracę z wychowaniem. Ja np przy pierwszym dziecku (jak tylko przesypiało całe noce) to w tygodniu do matki woziłam maleństwo wieczorem (bo mąż dużo w delegacjach pracował) i do pracy na nocki same. Później jak miała 1,5 roku to prywatny żłobek i praca tylko na pierwsze zmiany. Wszystko da radę pogodzić jak się chce
A skad ta pani ma pewnosc, ze jej 'obywatele' beda kiedys pracowac, skoro ona nie pracuje ?
A Pani jak pracuje na emeryturę obecnych emerytów?
@warszawiaczanka jak w piramidzie finansowej, deleguje ten obowiązek na swoje potomstwo ;) Chociaż sądzę że to potomstwo też oddeleguje ten obowiązek na kolejne pokolenie...
Nie będą pracować. Mops rodzi mops i nie ma co dyskutować. Dzieci widzą, że po pieniądze idzie się nie do pracy, a do mopsu i tak też będą robiły w przyszłości.
Patologia, i nie ma się tu o co obrażać...
Pani się cholernie myli - pani dzieci też będą życ za cudze. nie, nie nauczy ich prani żadnej pracy bo pani nie pracuje. A przy 8 dzieci to je pani dosłownie hoduje, bo wątpię aby kazdemu z osobna poswięcała pani bodaj godzine dziennie.
Proletariat...
Te dzieci też nie będą chciały pracować.
Zapracowałaś, powiadasz? A kto zapracuje na Ciebie skoro nie pracujesz, ja może!@ kur!
mnożą się jak króliki i narzekają że ocieplenie klimatu, wszędzie śmieci, choojowe żarcie, przykłady można mnożyć
Ta jasne, naklepać dzieci. Myśli tym czym nie trzeba. Dla czego my mamy płacić za jej brak myślenia ? Tak ciężko jest używać środków antykoncepcyjnych. Tworzy się rodzinę na którą stać. Myślący i odpowiedzialni ludzie tworzą rodzinę, mają tyle dzieci aby zapewnić im godne warunki. Gdyby nie alimenty i pomoc mopsu, gopsu czy 500+ to by musiała iść do pracy. Miała takie marzenia, ok. Niech sama za nie płaci. Zapracowała, ona tak serio ? Idąc jej tokiem myślenia, każdy to wielu z nas pracuje na dwóch czy nawet trzech etatach. Wychowanie dzieci to nie praca, to obowiązek.
Niech teraz powie to matkom, które też mają wiele dzieci i mimo to pracują!
@kraken11 no i powie że są debilkami skoro pracują na to co ona może mieć za darmo. Przecież się należy - to po co pracujecie?
@sandalarz No i niestety tak pewnie powie. Widać niektórzy ludzie nie mają za grosz wstydu.
I tak wam nie przestana zabierac wiec lepiej zeby dawali tym Polkom i niech rodza bombele na potege za 20 lat zachod bedzie czarny zacznijcie myslec o przyszlych pokoleniach wreszscie samoluby
@Truman_show
I co z tego że będzie czarny? to piękny kolor skóry ..
@Truman_show sęk w tym, że zabierają coraz więcej...
Jak to typowa kobieta. Same roszczenia. A dlaczego dostaje alimenty? Gdzie tatuś?
Nie zapracowała na niczyją emeryturę, bo te dzieci będą patrzeć na to pato-zachowanie - "robienie" dzieci, na których cię nie stać. Efektem, będą brać przykład i gdy przyjdzie ich czas pracy na emeryturę to będą takimi samymi pasożytami, ciągnąc od innych i wmawiając, że dzięki temu będą emerytury. Otóż moi drodzy - emerytury będą nie dzięki dużej liczbie przyszłych obywateli, a dużej liczbie PRACUJĄCYCH obywateli. Podstawy ekonomii, pozdrawiam.
Może i będą płacić podatki, a może nauczą się od mamusi że można dobrze żyć na zasiłkach i będą kolejnym pokoleniem żyjącym na zasiłkach.
Jak takie babska zniszczą w końcu doszczętnie Polskę i z powodu biedy wszystkie jej dzieci uciekną z kraju sama będzie zdychać z głodu na starość bo nie wypracowała żadnej emerytury a wątpię by jej pasożytnicze bachory były w stanie i miały ochotę ją utrzymywać
Wypracowała emeryturę? Nic nie wypracowała, żyje na kredyt z pieniędzy ludzi, którzy faktycznie pracują i łożą na jej dzieci i na nią płacąc górę podatków. Jasne, kocha dzieci i chce mieć ich dużo, bo przecież jakoś to będzie, państwo na nie da pieniądze i nie trzeba się martwić jak zarobić na ich utrzymanie. Żeby o takich pustych łbów coś dotarło, to te 500+ i inne powinno być wypłacane pod warunkiem, że przynajmniej jedno z rodziców pracuje. Proste, pracujesz i płacisz podatki to korzystasz.
@Saba20 W ogóle nie powinno być wypłacane. Na samo wdrożenie programu 500+ wydaliśmy 40 miliardów złotych. W przeliczeniu tyle NASA kosztuje kilkanaście lat misji sondy kosmicznej z lądownikiem samobieżnym na Marsie, wliczając w to koszt badań i projektu. To ogromna strata dla gospodarki, jakoś na rzeczy potrzebne i mogące przynieść w przyszłości astronomiczne zyski, publicznych pieniedzy nie było.
W perowskitowe ogniwa słoneczne zainwestowała prywatna firma z Japonii, i teraz to japoński biznes będzie zarabiał na polskim wynalazku.
Gromada powyżej 4-5 dzieci, to już nie wychowanie, tylko hodowla. Każde dziecko potrzebuje kontaktu z rodzicem. Jeżeli matka ma ośmioro dzieci, to większość część czasu albo pierze albo gotuje albo sprząta. Jeżeli każdemu z dzieci chciałaby poświęcić tylko 15 minut to już jest dwie godziny. A gdzie odrabianie zadania? Te dzieci wychowują się nawzajem, starsze wychowują młodsze, czyli są pozbawione dzieciństwa, bo muszą być odpowiedzialne za młodsze dzieciaki. Mówcie, co chcecie, ale moim zdaniem, gromada powyżej pięciorga dzieci to patologia, bo nie ma szansy na zaspokojenie podstawowych potrzeb emocjonalnych dziecka. Przypominam, że nie wspominam tu nic o aspekcie finansowym. Dziecko wychowane w takim środowisku nie ma prawa być prawidłowo rozwinięte emocjonalnie.
Jak często i z kim uprawia sex to "wyłącznie jej sprawa"... Ale utrzymywanie bękartów to już sprawa ogólnospołeczna?
Takie osoby powinny dostawać emeryturę tylko jesli chociaż 3 z 4 dzieci będzie pracować/prowadzić działalność gospodarczą. Jeśli nie i więcej niż 1 zaadaptuje jej tryb życia, to powinny tracić do emerytury -praw. Co z tego ze zapracowały na emeryturę, jak pracą zaszkodziły państwu...
Czy zapracowała to okaże się jak dzieci będą dorosłe. Jeśli będą aktywne zawodowo to będzie mogła powiedzieć, że zasłużyła bo dzieci zwrócą społeczeństwu kredyt który ona zaciągnęła. Ale co jeśli pójdą jej śladem i będą żyć z socjalu?
Pani "produkująca" przyszłych pracowników chyba nie wie, że dzieci nierobów żyjących z zasiłku, zostają zazwyczaj takimi samymi nierobami jak dorosną.
A teraz załóżmy że wszyscy Polacy byliby sprytni jak pani Paulina, ciekawe skąd ten socjal by się brał.
@Master_Yi przecież powiedziała, z pracy jej dzieci ;) Nie ma sensu rozmawiać logicznie z patoplusami.
Wszystko fajnie, zgadzam się, że praca z dziećmi jest ciężka, mogę się nawet z nią zgodzić, że wychowa 8 nowych obywateli do pracy. Tylko że swoim podejściem ona zabiera marzenia innych kobiet o posiadaniu dzieci, bo pula pieniędzy 500+ jest ograniczona, a ona (i jej podobne) bierą znaczną dożę z całości, ze względu na swój chęć posiadania dużej rodziny. Na to już nie patrzy? Ja też mogę powiedzieć, ze chcę skończyć 5 kierunków studiów, bo przyniosę korzyść państwu, ale czy to będzie ok? Program 500+ jest w porządku, ale powinno byc ograniczenie do powiedzmy do 3-4 dzieci/matkę i resztę wychowuj za swoje, zarobione wlasnymi rękoma, bez dotacji. Zresztą zabawki, ubrania młodsze i tak będą miały w części po rodzeństwie więc w czym problem?
@czarny_zwierzozwierz Program 500+ nie jest dobry, ponieważ jego obsługa kosztuje. To ogromna strata dla gospodarki, która wynosi równowartość kilku lat misji sondy Perservance.
Tylko że misje kosmiczne w ten czy inny sposób się zwracają.
Program 500+ się nie zwróci, bo średnio nie zwiększa dzietności, a motywuje tylko najgłuszych, którzy wierzą że rzeczywiście będą te 500+ dostawać przez 18 lat. A głupi rodzic przeważnie oznacza głupie dziecko.
zeby tylko pozniej sie nie okazalo ze to nie one pracuja na moja emeryture tylko ja na ich socjal
Skoro dostaje 9250 zł alimentów to nie widzę problemu - widać że ojcowie pracują i zarabiają na dzieci. No chyba że jest to kasa z funduszu alimentacyjnego a nie od ojców.
@mwa
Najprawdopodobniej tak właśnie jest. Teraz zagadka - z czego finansowany jest fundusz alimentacyjny?
Ja płacę te alimenty, Ty płacisz... i kobieta, która ma swoje dzieci, a jednocześnie pracuje też je płaci dla niej w podatkach.
To jest tragedia tego narodu. Dziecioróbstwo sposobem na życie. I tak - nic nikomu do tego z kim ta pani ma życzenie uprawiać seks. Nic - ALE TYLKO do czasu, gdy my, pracujący zawodowo i płacący podatki rodzice 1 czy 2 dzieci - nie musimy płacić na jej "marzenie o posiadaniu dużej rodziny". Żeby nie było - nie mam nic przeciwko dużym rodzinom. Ale tylko, TYLKO utrzymywanym przez ich rodziców z pracy zarobkowej a nie z naszych podatków!!!!
ciekawe ile z tych dzieci kiedykolwiek pójdzie do pracu. przykład idzie od rodziców.
Absurdalny jest ten argument z emeryturami. Każdy na swoją emeryturę powinien pracować sam, a system emerytur społecznych jest do likwidacji, a nie do wspierania własnymi dziećmi.
Bzdurą jest też, że ktoś robi dzieci po to, aby kiedyś przyczyniły się dla społeczeństwa pracując na czyjąś emeryturę - nikt nie ma takich motywacji, dzieci robi się z innych powodów.
@solarize Ludzie tak długo żyją w dupie, że już zaczęli postrzegać to jako coś normalnego. Teoretycznie każdy na swoją emeryturę pracuje sam tzw. składki emerytalne, aby po osiągnięciu wieku emerytalnego przejść na zasłużoną emeryturę i korzystać z tych składek. Problem w tym, że ZUS jest bankrutem i legalnie działającą piramidą finansową, dlatego wszystkie bieżące świadczenia są wypłacane z wpływów czyli składek pracujących, a i tak tych pieniędzy jest za mało przez co muszą otrzymywać gigantyczne dofinansowania z budżetu państwa. Tak jak napisałeś, cały ten system jest do zaorania i prędzej czy później musi je*nąć jak każda piramida finansowa.
Chyba każde dziecko z innym bo po odjęciu 500+ to dalej 9250 z samych alimentów, średnio 1200 na dziecko.
Swoją drogą że znalazło się tylu następnych jeleniów żeby się w coś takiego pakować, z samego fundusz alimentacyjnego nie było by takich wysoki kwot
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2021 o 22:50
Kobiety - jeśli chcecie mieć dzieci, to niestety wniosek nasuwa się sam - wyjeżdżajcie na zachód, tam mężczyźni to nie jacyś zawistni Janusze, Na zachodzie dostaniecie pełną opiekę socjalną - nawet mieszkanie gratis od gminy - czyli od lokalnej społeczności.
Cóż nic innego wam nie pozostanie po przeczytaniu takich komentarzy.
Każdy zdrowy, w pełni siły człowiek nie powinien dostawać nic od państwa. Ile ta Pani wpłaciła do ZUSu, twierdząc, że zapracowała na swoją emeryturę? Jej dzieci owszem, jeśli zaczną pracować to będą wpłacać pieniądze ale na siebie. Cytując klasyka: powiedz ile z moich pieniędzy należy się tobie i dlaczego?
Szkoda tylko że za jej marzenieno dużej rodzinie muszę mniedzy innymj ja płacic.
Ale będzie jazgot jak dzieci dorosną a państwo zlikwiduje emeryturki dla dzieciatych nierobów :D Z roku na rok pełnoletność będzie osiągało kolejne dziecko a więc dodatków będzie mniej :D Już widzę te programy w stylu "UWAGA" gdzie Pani Paulina będzie błagać o pomoc bo nie starcza jej na chleb a nikt jej nie chce zatrudnić bez doświadczenia w wieku 58 lat.
problem w tym ze dzieci z takich rodzic ucza sie wzorcow od rodzicow i do pracy racej garnac sie nie beda... pojawia sie tez zjawisko "dziedziczenia biedy" chociaz nie wiem czy w tym konkretnym przypadku o biedzie mozna mowic...
Wychowujesz kolejną ósemkę nierobów, kretynko