Do większości nie dociera, że jeśli to państwo będzie decydowało o takich sprawach, to zawsze będą kontrowersje i zawsze ktoś będzie niezadowolony.
Niech ludzie sami wybierają kto ich uczy i czego.
Panie ministrze, na matematyce jest jeszcze trochę mało religii. Może można by ostrzec dzieci przed takimi liczbami 666 albo 69. I koniecznie dodać więcej lekcji z liczb rzymskich, bo łacina jest ważna.
No i te treści zadań jakieś takie neutralne. A można by np. "Dzieci szły na pielgrzymkę do Częstochowy. Dziennie pokonywały dystans 15 km. Oblicz dystans jaki pokonały, jeśli pielgrzymka trwała 3 dni."
Sprawa jest prosta zbierasz grupę 10 rodziców którzy nie chcą aby ich dzieci uczono religii i zamiast na etykę składasz podanie o jakąś śmieszną religie, szkoła w takim wypadku musi znaleźć kogoś kto będzie tej religii mógł nauczać i nie może zmusić nikogo aby dzieci uczęszczały na inne zajęcia.
@kibishi Dzisiaj nie da się zebrać grupy rodziców, którzy odważyliby się powiedzieć, że w ogóle nie chcą żadnej religii - a Ty proponujesz wybór Buddyzmu Niebiańskiej Drogi...
@jonaszewski Uważasz że jak dasz propozycje to nie znajdą się chętni? Ludzie nie widzą alternatywy dlatego nie wybierają, pokaż im alternatywę i się okaże że chętnych jest więcej niż Ci się wydaje.
@kibishi Kiedy moja córka była w zerówce, trzeba się było na religię ZAPISAĆ i wtedy kilkoro dzieci nie chodziło. W pierwszej klasie (niezgodnie z prawem, AFAIK) trzeba się było WYPISAĆ - i nie chodzi na nią tylko moja córka. "Aaa, bo dzieci się będą śmiały". "Aaa, bo do komunii trzeba, potem to może nie chodzić". "Aaa, bo co ma w świetlicy siedzieć". I tak się tu żyje na tej naszej wsi... no, w miastku. Nie zrezygnowali nawet wtedy, jak na religii zdalnie odbębnianej (!) ksiądz zadawał prace w rodzaju "narysuj nasz kościół".
@jonaszewski Jak ja chodziłem do szkoły to też z religii trzeba było się wypisać i moi rodzice tego nie zrobili bo chyba nawet nie wiedzieli że jest taka możliwość. Jak dla mnie takie coś to głupota ale w szkole 10 rodziców znaleźć raczej da radę, to nawet nie muszą być dzieci z jednej klasy. Coś trzeba próbować robić bo nie można się zgadzać na indoktrynacje dzieci.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lipca 2021 o 16:01
@kibishi Teraz chciałem celować we wprowadzenie etyki, bo w naszej szkole nawet jej nie ma, ale po ostatnich rewelacjach Czarnka chyba dam sobie spokój. Wybór między katolicką religią i katolicką etyką to jak wybór między dżumą a cholerą.
Najważniejszą rzecz ze swojej strony zrobiłem: oboje z Żoną złożyliśmy apostazje, a żadne z dzieci nie jest ochrzczone. Tylko w ten sposób można żyć zgodnie ze swoimi przekonaniami, nie przykładając ręki do fałszywych statystyk pozwalających Kościołowi ciągnąć kasę podatników i narzucać swoje wyssane z palca przekonania wszystkim Polakom.
Do większości nie dociera, że jeśli to państwo będzie decydowało o takich sprawach, to zawsze będą kontrowersje i zawsze ktoś będzie niezadowolony.
Niech ludzie sami wybierają kto ich uczy i czego.
Panie ministrze, na matematyce jest jeszcze trochę mało religii. Może można by ostrzec dzieci przed takimi liczbami 666 albo 69. I koniecznie dodać więcej lekcji z liczb rzymskich, bo łacina jest ważna.
No i te treści zadań jakieś takie neutralne. A można by np. "Dzieci szły na pielgrzymkę do Częstochowy. Dziennie pokonywały dystans 15 km. Oblicz dystans jaki pokonały, jeśli pielgrzymka trwała 3 dni."
Sprawa jest prosta zbierasz grupę 10 rodziców którzy nie chcą aby ich dzieci uczono religii i zamiast na etykę składasz podanie o jakąś śmieszną religie, szkoła w takim wypadku musi znaleźć kogoś kto będzie tej religii mógł nauczać i nie może zmusić nikogo aby dzieci uczęszczały na inne zajęcia.
@kibishi Dzisiaj nie da się zebrać grupy rodziców, którzy odważyliby się powiedzieć, że w ogóle nie chcą żadnej religii - a Ty proponujesz wybór Buddyzmu Niebiańskiej Drogi...
@jonaszewski Uważasz że jak dasz propozycje to nie znajdą się chętni? Ludzie nie widzą alternatywy dlatego nie wybierają, pokaż im alternatywę i się okaże że chętnych jest więcej niż Ci się wydaje.
@kibishi Kiedy moja córka była w zerówce, trzeba się było na religię ZAPISAĆ i wtedy kilkoro dzieci nie chodziło. W pierwszej klasie (niezgodnie z prawem, AFAIK) trzeba się było WYPISAĆ - i nie chodzi na nią tylko moja córka. "Aaa, bo dzieci się będą śmiały". "Aaa, bo do komunii trzeba, potem to może nie chodzić". "Aaa, bo co ma w świetlicy siedzieć". I tak się tu żyje na tej naszej wsi... no, w miastku. Nie zrezygnowali nawet wtedy, jak na religii zdalnie odbębnianej (!) ksiądz zadawał prace w rodzaju "narysuj nasz kościół".
@jonaszewski Jak ja chodziłem do szkoły to też z religii trzeba było się wypisać i moi rodzice tego nie zrobili bo chyba nawet nie wiedzieli że jest taka możliwość. Jak dla mnie takie coś to głupota ale w szkole 10 rodziców znaleźć raczej da radę, to nawet nie muszą być dzieci z jednej klasy. Coś trzeba próbować robić bo nie można się zgadzać na indoktrynacje dzieci.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2021 o 16:01
@kibishi Teraz chciałem celować we wprowadzenie etyki, bo w naszej szkole nawet jej nie ma, ale po ostatnich rewelacjach Czarnka chyba dam sobie spokój. Wybór między katolicką religią i katolicką etyką to jak wybór między dżumą a cholerą.
Najważniejszą rzecz ze swojej strony zrobiłem: oboje z Żoną złożyliśmy apostazje, a żadne z dzieci nie jest ochrzczone. Tylko w ten sposób można żyć zgodnie ze swoimi przekonaniami, nie przykładając ręki do fałszywych statystyk pozwalających Kościołowi ciągnąć kasę podatników i narzucać swoje wyssane z palca przekonania wszystkim Polakom.