Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
561 573
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
H Hermenegild
+4 / 4

Czyli pieniądze poszły na wały. O co chodzi? że innego typu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZephKan
+1 / 1

Poprzednie auta rozbili by zakupić nowe. Zacznijmy głośno na ulicach wypowiadać się krytycznie na temat trzech gwiazdek. Niech zobaczą ile tak na prawdę nas jest

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konotori
0 / 0

Jeszcze do tego można dodać przetarg na podłączenie do sieci światłowodowej większości budynków należących do Wód Polskich. Nawet jeśli wynajmują kilka pomieszczeń w biurowcu to też podłączają. Co śmieszniejsze, że podłączają też budynki, na których nie ma stałych pracowników.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rykacz
+1 / 1

@konotori Nie zawsze jest obiekt podłączany do sieci danego RZGW, bo czasem jest w szczerym polu i wtedy to się zwyczajnie nie opłaca.
Jednak generalnie jest założenie, że do każdego obiektu powinno być podłączenie do sieci, by móc chociażby zdalnie sterować obiektem, czy mieć podgląd na kamerach.
Nie na każdym obekcie jest operator 24/h, bo przy zespole obiektów jest po prostu jedna obsada lub obiekt (np. śluzy) mają godziny funkcjonowania. Dodatkowo dane z obiektów są przesyłane do centrów operacyjnych.
Generalnie objętość przesyłanych danych może oscylować w grubych mb/s i światłowód jest najrozsądniejszym rozwiązaniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rykacz
+1 / 1

Niestety regulacje dot. zamówień publicznych dla centrali lub dużych projektów dają odwrotny efekt - dostajemy słabą jakość płacąc krocie. Pieniądze na takie rzeczy są, ale jak pójdziesz po podwyżkę to usłyszysz, że akurat na to pieniędzy nie ma :p
Co do konkretnie tego przetargu - Wody Polskie (KZGW) dzielą się na RZGW te dalej na Zarządy Zlewni, a te z kolei na Nadzory Wodne. Generalnie RZGW jest 11, z czego największe zajmują prawie ćwierć Polski (np. Wrocław czy Białystok) a najdłuższy (Poznań) jest długi na pół Polski.
300 nowych samochodów to mniej więcej 25 na jeden RZGW, gdzie zazwyczaj jest kilka/kilkanaście działów potrzebującego co najmniej 1 samochodu do dojazdu na obiekty niejednokrotnie oddalone o ponad 100 km czy nawet 200 km. A odpowiedź po co tam jeździć jest prosta - serwis, sprawdzenie prac remontowych, budowlanych, projektowych itp. Dodatkowo poruszać się muszą lokalni pracownicy między zarządami a obiektami.

Podsumowując - ten przetarg na pewno był potrzebny, ale mam wrażenie, że na pewno nie był idealnie przeprowadzony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem