Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K kanapkazechlebem
+12 / 20

@jaroslaw1999 Nie wiem jak w Warszawie, ale większość pracodawców jakich znam zapewnia jednak darmowy parking dla pracowników. Więc nieważne, medyk, czy nie, to słabo jeśli ktoś musi za niego płacić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JacekKrawczynski
0 / 0

Jarosław, juz widzę jak drzesz japę jakby twój pracodawca kazał ci płacić 2 zł za parkowanie w godzinach pracy na zakładowym parkingu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gabriel001
+9 / 13

Parking przy szpitalu na Borowskiej Wrocław dla pacjentów
5,00 zł za pierwszą godzinę postoju;
5,20 zł za drugą godzinę postoju;
5,50 zł za trzecią godzinę postoju;
5,00 zł za czwartą i każdą kolejną godzinę postoju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Teuwil
+10 / 10

Na ch*j te grosze przy drugiej i trzeciej godzinie, nie mogliby już zaokrąglić na 5 zł za każdą godzinę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eGzu
0 / 0

@Teuwil Ustalając cennik czwartej godziny też o tym pomyślał, ale nie zmienił 2 i 3 godziny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zenonKasprzak
+2 / 18

W Poznaniu by zapłaciła ponad 80. Tam te ludzie dojezdzaja do pracy do szpitala.
Moja żona parkuje poza strefą i dojeżdża komunikacja miejska. Traci dodatkowe 40 minut w obie strony.

W tej stolicy od dobrobytu wam się w dupaxx poprzewracała

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar panmarian83
+18 / 28

Paragony grozy - odsłona kolejna. Po paragonach z restauracji, smażalni ryb, warszawskiego kina, nadszedł czas na paragon z parkingu. Co nas jeszcze czeka w kolejnych odsłonach w tym roku?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gracek1135
+2 / 4

@panmarian83 hahaha takie komenty to zloto

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jankowskijan
+4 / 26

I bardzo dobrze. Ja też jak chce parkować w okolicy pracy, to muszę płacić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mrooki
+6 / 28

Ale dlaczego niby w ogóle pielęgniarka ma nie płacić za parkowanie? Bo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+6 / 16

@mrooki Bo niektóre grupy zawodowe wychodzą z założenia, że "im się należy".
Jednocześnie, nie znam w Polsce szpitala, który nie miałby parkingu dla pracowników. Nie wiem zatem, co tam zaszło, że kobieta stanęła "na chodniku".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
+2 / 14

@Ashardon Parking dla szlachty - ordynatorów i ważniejszych lekarzy. Ewentualnie oddziałowej, bo ona potrafi i dyrektorowi nabruździć. Reszta to plebs, który na samochód nie powinien zasługiwać, a co dopiero na miejsce postojowe pod pracą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+2 / 6

@misiunio1234 Podaj przykłady takich szpitali. W swoim mieście (Bydgoszczy) takiego nie znalazłem. Każdy szpital ma na tyle rozległy teren, że pracownicy spokojnie się tam mieszczą nikomu nie przeszkadzając.
Oczywiście, ordynator zaparkuje pod wejściem, a pielęgniarka podrałuje 100 metrów, ale wielkich ceregieli bym z tego nie robił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
+1 / 5

@Ashardon Na masz przecież paragon grozy jako dowód na to, że takie szpitale jednak w PL istnieją, skoro pielęgniarka musiała zostawić samochód w SPPN. Wyjedź z Bydgoszczy, to zobaczysz :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2021 o 12:53

M mieteknapletek
+1 / 1

@Ashardon
w democie jest napisane jaki to byl szpital, rzucilem okiem na google maps, poza kilkoma miejscami na krzyz, wszystkie parkingo dookola sa platne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pakim
+1 / 1

@Ashardon We Wrocławiu: szpitale na Borowskiej, Skłodowskiej i Kamieńskiego mają parkingi płatne dla pracowników (z możliwością wykupu abonamentu co jest wiadomo pewną oszczędnością). O tych wiem i mogę się wypowiedzieć.
P.S. W ilu szpitalach w Polsce pracowałeś, że mówisz, że "nie znasz szpitala w Polsce z parkingiem płatnym dla pracowników"? Wypowiadasz się jakbyś ich kilkaset zwiedził. Czasem słyszę od pacjentów zdania typu "wie pani jaki ten parking przed Waszym szpitalem jest drogi". Odpowiadam: "wiem i to jeden z powodów dla których jeżdżę komunikacją". Wtedy jest zdziwienie, że pracownicy też płacą.
Swoją drogą te dojazdy komunikacją nie są takie złe by marnować pieniądze na parking czy coraz droższą benzynę. Nie rozumiem narzekań kierowców. Drogo? To zostaw samochód w domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rkcb
+2 / 8

Niech jeździ uberem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PMY
+9 / 19

Ten szpital ma własny parking z miejscami dla pracowników, więc nie wiem dlaczego parkowała w strefie płatnego. Inną sprawą jest wysokość opłat. PIS gdy zwolnił młodych do 26 roku życia z podatków okradł praktycznie wszystkie miasta w Polsce na setki miliardów. I między innymi to jest powód podwyżki opłat za parkowanie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
+7 / 11

@PMY "okradł praktycznie wszystkie miasta z miliardów" - chyba właśnie przestał karać wyłącznie (i szkoda, że tylko tę grupę wiekową) młodych za to, że mają pracę. Jak inaczej nazwać podatek dochodowy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kanapkazechlebem
+2 / 6

@PMY To akurat jedyna (chyba) dobra rzecz jaką rząd kiedykolwiek dla mnie zrobił. Wcześniej nie dość, że i tak mało zarabiałam, bo młoda, wykształcenie dopiero zdobywam, to jeszcze z moich podatków utrzymywałam rzesze nierobów. Pamiętaj, że typowemu dwudziestolatkowi nic się nie należy, nie ma dzieci, umowa zlecenie to luksus, więc jak stracisz pracę/zachorujesz to nie ma zasiłku ani nic.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PMY
+1 / 3

@kanapkazechlebem A wiesz, ja utrzymuję Ciebie. Widzisz jakąś różnicę między patologią a Tobą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2021 o 3:45

avatar PMY
0 / 2

@misiunio1234 Czyli jednych nie karzą,ale drugich już mogą . Brawo za logikę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
0 / 2

@PMY Właśnie cały system podatkowy jest do dupy skonstruowany. Karą za pracę jest podatek dochodowy, który trafia do kasy samorządu. Czyli pracując w Warszawie, a będąc zameldowanym w Pcimiu właśnie do Pcimia trafia ta twoja kara. Z kolei podatek VAT, który stanowi więcej niż 55% krajowego budżetu trafia do wspólnego wora. A chyba lepiej by było, aby trafiał właśnie do lokalnego samorządu. Byłoby to bardziej sprawiedliwe - taki Pcim ma mało mieszkańców, więc ma mniejsze potrzeby niż np. taka Warszawa, w której pracuje zdecydowanie więcej osób niż faktycznie płaci podatki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stxck
-2 / 12

przestań beczeć i tak zostało ci 200 PLN z dniówki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kokokoko0912
+1 / 11

Bo są równi i równiejsi.

Kasta " bo mi się należy " w natarciu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
+4 / 6

@Kokokoko0912 to zlikwidujmy wszystkie przywileje, dodatki, socjal. Wprowadźmy podatek pogłówny. Będzie równo i sprawiedliwie.
Co Ty na to?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kokokoko0912
+4 / 4

@raven000
Ani ty ani ja nie mamy takiej mocy sprawczej, więc jak chcesz to sobie możesz pisać.
Ale jeśli chcesz znać moje zdanie, to tak. Jestem za likwidacją dodatków i socjalu które są rozdawane tylko po to żeby zdobyć głosy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
-1 / 1

@Kokokoko0912 ja też, jestem także zwolennikiem podatku pogłównego ale do momentu kiedy ktoś coś dostaje, to reszta także ma prawo krzyczeć "daj". Zwłaszcza, że komu jak komu ale zawodom medycznym troszkę więcej się należy niż otrzymują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zetar
-1 / 1

@raven000 - dlaczego im się należy więcej???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
0 / 0

@Zetar a dlaczego nie? jak wszyscy chcą to czemu oni mają nie chcieć. Różnica polega na tym, że bez kolejnej roszczeniowej madki p0lki czy rylca przetrwamy a bez medyków może być to odrobinę trudne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zetar
-1 / 1

@raven000 - zabrać wszystkim ten g*wniany socjal i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RobertKGB
+6 / 10

A co w Warszawie już nie ma komunikacji miejskiej ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-1 / 11

Z jednej strony chore opłaty.
Z drugiej zaś jeździć swoim autem przy tak rozwiniętej komunikacji miejskiej jest irracjonalne.
Niektórzy muszą jasne, ale nie wszyscy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+6 / 10

@japrzemek Mało jest osób, które posmakowały jeżdżenia do pracy autem, a następnie przerzuciły się jednak na komunikację.
Powodów jest sporo:
- WYGODA - własnym autem jadę kiedy chcę, jak chcę, gdzie chcę. Na autobus muszę czekać, no i w godzinach szczytu muszę być gotowy na to, aby wejść w rolę sardynki upchanej w metalowej puszcze z innymi sardynkami - niejednokrotnie mocno nieświeżymi...
- BEZPIECZEŃSTWO - powrót komunikacją miejską z popołudniowej zmiany po godzinie 22ej stwarza jednak pewne zagrożenie napotkania zwykłego marginesu społecznego.
- OSZCZĘDNOŚĆ CZASU - ja, ze swojego miejsca pracy, wracałbym tramwajem, a następnie autobusem i zajęłoby mi to ponad godzinę czasu. Autem dojeżdżam w 20-30 minut. Daje mi to łącznie (w dwie strony) +/- godzinę, co w skali miesiąca składa się na 20 godzin. Jak wiadomo, czas to pieniądz + 30 minut snu rano też się przyda.
- ZDROWIE - abstrahując już od obecnej pandemii, to jednak w środkach komunikacji publicznej o wiele szybciej można coś złapać, niż we własnym aucie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2021 o 11:21

K konto usunięte
+3 / 5

@japrzemek Po powrocie z zagranicy do dużego polskiego miasta, postanowiłem sprzedać samochód. Bo rodzina mnie namówiła. "Po co ci samochód, taksówkami będzie taniej i wygodniej, zero problemów z parkowaniem". Po roku kupuje ponownie samochód. Po prostu przyzwyczaiłem się mobilności, jaką sprawia posiadanie własnych czterech kółek. Wkurza mnie czekanie na taksówki, nierzadko po 20 minut. W taksówkach śmierdzi, często klima na 10 stopni, bo taksówkarzowi gorąco. Jemu tak, ale jak ja wchodzę rozgrzany i spocony z upału do takiej zimnej taksówki, to dalej wiadomo. Czasem musze pojechać do jakiejś Castoramy po dwa kołeczki. Koszt kołeczków 2 złote, koszt transportu 30 zł w obie strony. Taksówką nie pojadę na grzyby, ryby czy na spacer do lasu. Jak idę na miasto, lubię skoczyć na bazar, czy do jakiegoś sklepu. I co dalej? Muszę wracać do domu, bo nie chce mi się targać worów z zakupami. Czemu nie jeżdżę tramwajem? Bo mam daleko do przystanku, nie lubię tłoku, sapiących starych bab nad głową, przesiadek i stawania na każdym przystanku. O możliwości zarażenia się koronawirusem w tramwaju nawet nie piszę. Samochód to jest wygoda, mobilność. O każdej porze, nawet w nocy możesz sobie pojechać gdzie chcesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 2

@Ashardon Poza tym niepunktualność (i loteria czy tramwaj przyjedzie, czy nie przyjedzie w wielu miastach), możliwość zrobienia większych zakupów po pracy, przy konieczności "rozwiezienia" kilku członków rodziny po różnych punktach miasta kolejny czas. Poza tym, wbrew pozorom komunikacja publiczna często nie działa. Hitem są dla mnie pociągi do miasta, gdzie mieszka sporo osób uczących się i pracujących w tym większym, które mają przerwę w kursowaniu 3 godziny od 17 do 20. A więc tak jak ludzie wracaliby z pracy - gdyby mogli.
Podobna przerwa była w kursowaniu autobusów pewnej linii w obrębie miasta.
Pomijając fakt, że autobusy nocne kursują sporo rzadziej, więc jak kończysz pracę późno - powrót masz teoretyczny.
Z parku przemysłowego jak kończysz zmianę o północy i nie masz auta, to czeka cię piękny, półtorejgodzinny spacerek do domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
+1 / 3

@japrzemek "Z drugiej zaś jeździć swoim autem przy tak rozwiniętej komunikacji miejskiej jest irracjonalne"

Widzisz rejestrację na kwitku? Nowy Dwór Mazowiecki jakbyś nie wiedział.
To teraz policzmy Twoją rozwiniętą komunikację miejską.
Pociąg do Warszawy odjazd co 40 min (20 w szczycie 7-10, 16-18), czyli pielęgniarka która musi być w pracy o 7 nie łapie się ale załóżmy, że ma szczęście i tylko 20 min jej nie pasuje na dojazd plus 40 min jazdy. Wjeżdża na W-wa Gdańska, optymalnie jak trafi w stację, to tylko jeszcze 2 przesiadeczki 30 min jazdy plus 10min spacerku i w pracy.

To ta TWOJA ROZWINIĘTA KOMUNIKACJA TO jakieś 2h w jedną stronę i tylko 3 przesiadki.

A teraz policzmy samochód. Jakieś 40 min, do tego 2 skręty po wyjechaniu z miasta. Wjazd na 7 i zjazd do pracy. Chcesz dalej zachwalać komunikację miejską w Warszawie. To guano z nie z tej ziemi. Kursy znikąd donikąd. Chcesz dojechać więcej niż 2km to prawie pewna przesiadka.
Do tego dochodzi żul jadący tramwajem a tramwaj jadący żulem. Klima albo działa albo nie. Ogrzewanie działa albo nie. Autobus, tramwaj, czy pociąg w zimie (a czasem i w pozostałe pory roku) albo przyjedzie albo nie.
I dlatego w Warszawie jest tyle samochodów i ludzie nie chcą się przesiadać do komunikacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+2 / 2

@Ashardon Na przykład ja. Napotkanie od czasu do czasu marginesu społecznego w tramwaju mniej mnie boli, niż codzienne dzielenie z tymże marginesem drogi. Wsadzam nos w telefon i tyle mnie obchodzi. Nie muszę się skupiać, mieć oczu dookoła głowy, nie muszę być wypoczęty, nie muszę się zastanawiać, czy i kiedy mogę wypić piwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 1

@japrzemek Dzięki takim "chorym" opłatom ktoś, kto jednak od czasu do czasu musi skorzystać z auta, żeby np. przewieźć większy bagaż albo przywieść chorą babcię, ma gdzie zaparkować. Bezpłatne parkowanie = auta stojące wzdłuż, w poprzek i jedno na drugim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
0 / 0

@daclaw Dzielisz drogę ze śmierdzącym, pijanym, zapluskwionym bumem w 2 kurtkach noszonych w letnim upale?
A weź nagraj kiedyś takiego buma za kółkiem bo to jest dla mnie tak abstrakcyjny widok, że koniecznie muszę obejrzeć.

Jakimi autami najczęściej jeżdżą bumy? Te bumy z którymi - jak sam piszesz - dzielisz drogę:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
0 / 2

@Karbulot Rower lub hulajnoga elektryczna. Nie ma za co.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zetar
-1 / 1

@raven000 - związek pielęgniarek od lat grzmi, że w Polsce brakuje tysięcy pielęgniarek. Jeżeli zatem brakuje tysięcy pielęgniarek to na 100% brakuj ich wszędzie. Dlaczego zatem pielęgniarka w NDM musi pracować w Warszawie? Bo tak chce? Bo więcej zarobi? Skoro tak, to niech ponosi tego koszty w postaci chociażby dłuższych dojazdów lub ceny parkingu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 1

@solarize Twoja porada jest totalnie od czapy, "nie ma za co". LOL. Rower? Hulajnoga? Chłopie, ja ważę 132 kilo, rowery i hulajnogi nie dla mnie. Mam zasuwać na rowerze w zimie, w deszczu? A gdzie zakupy włożę? mam 53 lata, chcę wygodnie wozić tyłek, a nie tłuc się jakimiś hulajnogami. Nie jestem szczupłym nastolatkiem. Poza tym jak wspomniałem. Jadę na miasto, robię zakupy w jednym sklepie, wrzucam je do samochodu, jadę do kolejnego sklepu, a na koniec mogę skoczyć do knajpy na obiad. Z ciężkimi zakupami w ręku nie chce mi się łazić, szczególnie że po 2 operacjach kręgosłupa nie wolno mi dźwigać. Hulajnoga... też co.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
-1 / 1

@Karbulot Ważysz 132 kilo właśnie dlatego, że rower czy hulajnoga, czy jakikolwiek wysiłek związany z transportem to dla Ciebie coś "totalnie z czapy". W Polsce zima jest bardzo słaba (poza wyjątkowym zeszłym rokiem), właściwie tylko kilka dni wyłącza te środki transportu z użycia. W ulewie też zapewne nie jedziesz na żadne zakupy, bo kiedyś przecież z samochodu trzeba wysiąść i zmoknąć. A zakupy to sobie możesz zamówić do chaty za grosze bez żadnego noszenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 1

@solarize Zakupów nie zamawiam, bo nie chcę przeterminowanych. Wolę sam sobie wymacać owoce i warzywa, niż mają mi wpychać jakieś przejrzałe. Hulajnoga nie utrzyma 132 kilo, chyba że jakaś profesjonalna. W ulewę robi się zakupy, jeździ się samochodem do centrum handlowego. Często biorę ze sobą matkę która ma 72 lata i ledwo chodzi. Rozumiem, że jej też zaproponujesz hulajnogę? Hulajnogą i rowerem nie pojadę na grzyby, ryby, czy kąpielisko. Weź daj sobie spokój, nadal uważam że źle się wybrałeś z tą poradą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
0 / 0

@Karbulot Owoce i warzywa są w każdym warzywniaku na każdym rogu w mieście. Można sobie dokupować co dwa dni zawsze świeże. Na piechotę. Bez wielkich wycieczek do centrów handlowych po tony innych bzdetów, które potrzeba kupić tylko raz na jakiś czas i jak pisałem, można je sobie zamówić (matce też).
Hulajnoga nie wiem czy wytrzyma tyle, acz bardzo możliwe, bo często widzę jak ludzie jeżdżą takim czymś we dwójkę, co daje 130 kg lekką ręką. Co do tego mają jakieś grzyby, czy kąpielisko? Temat był o jeździe samochodem po mieście i parkowaniu w nim. Spytaj siebie lepiej czy będziesz w ogóle istniał w wieku swojej matki, jeśli ciągle będziesz sobie mówił "ja tam nie będę się tłukł czymśtam" i "wolę wygodnie".
I nie piszę tego wcale jako nastolatek. Raczej jako człowiek, który czuje za każdym razem jak się dłużej nie rusza, że się rozpada, a kręgosłup szczególnie. Więc ruszać się warto. A nadużywanie samochodu to, jak sam zauważyłem, największy wróg ruchu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@solarize Uczepiłeś się mnie i starasz dostosować moje życie do jakiejś własnej wizji. Nie znasz mnie, nie znasz mojej sytuacji. Nawet nie wiesz gdzie i jak mieszkam. A może mieszkam na peryferiach? Skoro mi ciężko bez samochodu, to znaczy że mi ciężko. Cierpię na dyskopatię i mam wręcz zabronione poruszanie się rowerami, hulajnogami, wrotkami czy nawet biegać. Odpuść sobie zatem próby namawiania mnie na swój sposób na życie, OK? Szkoda Twojej fatygi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+5 / 7

A nie mozna wykupic rocznego albo miesiecnzego abonamentu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
-4 / 6

@Xar może codziennie jeździ innym samochodem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwl545a
-3 / 5

@Xar Nie do końca. W ramach płatnych stref parkowania, można wykupić abonament mieszkańca. Który obejmuje rewir w okolicy zamieszkania. Więc dojazd do pracy odpada. Poza tym jak widać pani zameldowana raczej w powiecie Nowodworskim.
Natomiast jak ja kojarzę, to wszystkie szpitale maja parkingi pracownicze, pytanie czemu tam nie ma wykupionego abonamentu.

Rozbawiło mnie patron szpitala, z księżnej Anny mazowieckiej zrobili A. Mazowiecką :D Powinno się zapisać ks. Anny, bo ona jak już to nazwisko miała Piast.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
+1 / 3

@wwl545a "Natomiast jak ja kojarzę, to wszystkie szpitale maja parkingi pracownicze," i w większości paramenty brak miejsc, z kolejką chętnych oczekujących. Pierwszeństwo też tam jest. Najpierw dyrekcja i administracja później lekarze, pielęgniarki, ratownicy i cała reszta, Można latami pracować i nie załapać się na miejsce postojowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwl545a
-3 / 3

@raven000 Zdjęcie satelitarne parkingu tego szpitalnego sugeruje jednak duże luzy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
0 / 0

@wwl545a Ty widzisz zdjęcia, ja znam realia i to nas różni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kajman88
-4 / 10

dziękuję Panie Trzaskowski

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Peppone
-2 / 6

Ojej, Czajkowski tak usilnie promuje zbiorkom, a ta miała czelność samochodem przyjechać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Korona2020
+2 / 6

W końcu, niech się poczują jak szary obywatel.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+4 / 6

Ech tak to jest jak:

Po pierwsze: przyjmując się do pracy nie patrzy się jak wygląda i ile zajmuje dojazd.
Po drugie narzeka się zamiast znaleźć rozwiązanie.

Otóż dokładnie obok szpitala jest płatny parking WORK SERVIS gdzie abonament miesięczny całodobowy kosztuje 295zł. a abonament dzienny 235zł. I to już przy 20 dniach pracujących wyniosłoby nie 46,50zł za dzień ale 15zł za dzień.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+1 / 1

Czyli, że jak. Pielęgniarka zarabia prawie 25pln/h na rękę i jeszcze narzeka, że mało zarabia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
0 / 4

Czytam posty. Co za naród. Aby drugiemu było gorzej. Te cieszenie się z cudzych problemów, a dobrze suce. Przyjechała do pracy i powinna mieć darmowy parking. Dobry i normalny pracodawca zapewnia to. Jeżeli tego nie robi i każe za niego płacić to jest typowym chu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Capricorn13
+2 / 2

Nie mogę już słuchać tego bólu pupy. Inni muszą pracować 4 godziny na te kwotę. Skoro masz auto to Cię stać, a jak nie to komunikacja miejska zaprasza. Mnie za parking żaden podatnik kurde nie płaci!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
0 / 0

@Capricorn13
Tak jest, płać burżuju!
Jak masz żołądek to też stać cię na jedzenie, nie narzekaj na inflację i wyższe ceny żywności!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 3

W obrębie dużych miast jeździ się komunikacją miejską, a jak ktoś z prowincji, to jest system Park and Ride. Akurat w Warszawie to wszystko jest całkiem dobrze zorganizowane, więc nie rozumiem problemu.

Mam auto =/= muszę tylko nim jeździć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+1 / 1

@daclaw Po co w takim razie w ogóle posiadać auto jeśli wg Twojej koncepcji oprócz kosztów utrzymania auta dochodzą jeszcze koszty biletu na komunikację miejską?

Jazda=/=do pracy i z pracy w obrębie tego samego miasta.

To, co Ty proponujesz to jest generowanie dodatkowych wydatków które ludzie i tak już ponoszą spore w podatkach, akcyzie paliwowej itd.

Bo chyba nie powiesz że auto to luksus i nie każdemu się należy:) Bo Cię śmiechem zabiję za taką definicję luksusu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2021 o 21:42

B Bieroo
0 / 0

parking powinien być dla personelu..tym bardziej jeżeli się pracuje po ch wie ile godz(czas dojazdu) i jakoś nie chce mi się wierzyć że nie ma owego..mojemu szefowi jeżeli zależy bym dojechał do pracy to zapewnia auto służbowe bo jestem spoza miasta..no i oczywiście całe zaplecze tzn parking toaletę itp..a nie nie jeżdżę Tirem..jeżeli to prawda co napisane tu jest to wystarczy odejść z pracy jednej drugiej i się znajdą parkingi lub dodatki na bilety..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bieroo
0 / 0

@mam2koty (jednego w głowie- tak luźno weszło

Odpowiedz Komentuj obrazkiem