Wyobraź sobie wieś lub małe miasteczko 200 albo 500 lat temu:
Jedynymi wykształconymi ludźmi w takiej wsi byli: proboszcz parafii, bogaty ziemianin lub szlachcic, który był właścicielem tejże wsi i może jeszcze że dwóch rzemieślników typu kowal lub młynarz.
Cała reszta obywateli była analfabetami albo polanalfabetami po trzech klasach szkoły podstawowej.
W takim towarzystwie ksiądz który znał nie tylko polski ale również łacinę był jakby z innej planety. Msza święta była odprawiana po łacinie więc ludzie nie kumali o co chodzi. Ksiądz tlumaczył im to na nasze według własnego uznania. Wszyscy chodzili do niego żeby opowiedzieć co odwalili w ostatnim czasie.
Tym sposobem szlachcic był właścicielem ziemi i chłopów, a ksiądz proboszcz zarządzał umysłami tychże.
Bardzo łatwo było pozbyć się kogoś niewygodnego, kto próbował podburzyć lud. Wystarczyło oskarżyć go o czary albo kontakt z szatanem. Albo przy pomocy socjotechniki zniechęcić do buntu.
Tak to się kręciło przez setki lat aż nagle nastąpiła rewolucja, poziom edukacji wzrósł i ludzie powoli zaczęli kumać o co w tym wszystkim chodzi. W końcu doszło do tego, że mszę odprawia się w naszym języku i pismo święte też można przeczytać bo ludzie mają je w domu i niektórzy po przeczytaniu wyciągają własne wnioski.
Po tysiącu lat wciskania ludziom kitu naród się powoli budzi i nie chce być sterowany przez pedofilii w sukience.
Nie jest to na rękę zarówno czarnej mafii, jak i władzy która traci kontrolę nad ciemnym ludem.
Oczywiście w tym całym układzie są też olbrzymie pieniądze.
Dlatego każdy kto czerpie zyski z tego układu chce zachować swoją pozycję.
Dlatego mamy rydzyków, czarnków i całą resztę bandy.
Oczywiście są oni świadomi że kiedyś ten układ upadnie, bo tak się dzieje na całym świecie, jednak można ten moment opóźnić. Biorąc pod uwagę że większość biskupów i ludzi na szczycie władzy to stare dziadki istnieje możliwość, że ten upadek nastąpi już nie za ich żywota.
Żałosne. Naprawdę już nie potraficie wymyśleć czegoś zaskakującego tylko te pseudogimboateistyczne miernoty?:D Szkoda, że ta strona tak upadła:(
Wyobraź sobie wieś lub małe miasteczko 200 albo 500 lat temu:
Jedynymi wykształconymi ludźmi w takiej wsi byli: proboszcz parafii, bogaty ziemianin lub szlachcic, który był właścicielem tejże wsi i może jeszcze że dwóch rzemieślników typu kowal lub młynarz.
Cała reszta obywateli była analfabetami albo polanalfabetami po trzech klasach szkoły podstawowej.
W takim towarzystwie ksiądz który znał nie tylko polski ale również łacinę był jakby z innej planety. Msza święta była odprawiana po łacinie więc ludzie nie kumali o co chodzi. Ksiądz tlumaczył im to na nasze według własnego uznania. Wszyscy chodzili do niego żeby opowiedzieć co odwalili w ostatnim czasie.
Tym sposobem szlachcic był właścicielem ziemi i chłopów, a ksiądz proboszcz zarządzał umysłami tychże.
Bardzo łatwo było pozbyć się kogoś niewygodnego, kto próbował podburzyć lud. Wystarczyło oskarżyć go o czary albo kontakt z szatanem. Albo przy pomocy socjotechniki zniechęcić do buntu.
Tak to się kręciło przez setki lat aż nagle nastąpiła rewolucja, poziom edukacji wzrósł i ludzie powoli zaczęli kumać o co w tym wszystkim chodzi. W końcu doszło do tego, że mszę odprawia się w naszym języku i pismo święte też można przeczytać bo ludzie mają je w domu i niektórzy po przeczytaniu wyciągają własne wnioski.
Po tysiącu lat wciskania ludziom kitu naród się powoli budzi i nie chce być sterowany przez pedofilii w sukience.
Nie jest to na rękę zarówno czarnej mafii, jak i władzy która traci kontrolę nad ciemnym ludem.
Oczywiście w tym całym układzie są też olbrzymie pieniądze.
Dlatego każdy kto czerpie zyski z tego układu chce zachować swoją pozycję.
Dlatego mamy rydzyków, czarnków i całą resztę bandy.
Oczywiście są oni świadomi że kiedyś ten układ upadnie, bo tak się dzieje na całym świecie, jednak można ten moment opóźnić. Biorąc pod uwagę że większość biskupów i ludzi na szczycie władzy to stare dziadki istnieje możliwość, że ten upadek nastąpi już nie za ich żywota.