@misteriusz w rzeczywistości zapowiedzi są takie że od 2025 nie będą wprowadzać nowych modeli spalinowych do oferty, a w 2030 zaprzestaną produkcji samochodów spalinowych.
@misteriusz
Ja to rozumiem tak, że modele, które powstaną przed 2025 będą jeszcze spalinowe i kres ich produkcji nastąpi do 2030 roku, natomiast modele, które swoją premierę będą miały w 2025 i później będą już tylko na prąd.
@5g3g Ale wymiana nadal kłopotliwa, a ceny akumulatorów w starszych modelach przekraczają wartość samochodu. A akumulator, jak KAŻDY, ma swoją żywotność. Przy aucie spalinowym akumulator kosztu 300-400 zł. A ile przy elektrykach 30-40 tyś zł? Już był niedawno news, że akumulatory do Toyot hybrydowych, a wiec nie czystych elektryków, to koszt jednej celi ok 5000 zł. A jest ich chyba 5 czy 6. No i zaczyna się zabawa. Mnie intryguje jedno. Bo teraz, z racji, że to raczej nowość wchodząca na rynek to firmy się starają i jakość jest bardzo dobra lub dobra. Co się stanie gdy będzie trzeba produkować tańsze auta, dla biedniejszych ludzi? Mercedes jest autem marki premium. Co oznacza, że ceny ich sa proporcjonalnie wyższe i mogą sobie pozwolić na jakość. Ale skoro ma to zastąpić spalinowe zasilanie, to czy przy spadku cen nie zaczną się kombinacje z jakością akumulatorów, przetwornic, silników, itd. A znając życie tak właśnie będzie. I może i będzie taniej, ale jeśli się okaże, że takim autem nie przejedzie tyle ile oczekiwałeś, to czy producent dostanie za to po łapach? Czy znów jak w przypadku różnych kombinacji z ograniczeniem spalania i wytwarzania Co2 i gazów z rur wydechowych, będzie tylko wzruszenie ramion i hasło: "Widziały gały co brały"
@dncx wymiana wszystkich akumulatorów zapewne nie będzie opłacalna. Po przejechaniu kilkuset tysięcy kilometrów samochód elektryczny trzeba będzie sprzedać na złom(ale jego wartość w skupie złomu będzie pewnie większą niż spalinowego z podobnym przebiegiem).
A do czego posuną się firmy obniżając koszty produkcji tego nie wiem, ale nie byłbym takim pesymista
rzucił mi się dziś w oczy artykuł o szwajcarskiej miliarderce, która mówiła, że Niemcy swoją polityką (zakaz produkcji silników spalinowyh do 2000 któregoś tam) doprowadzają się na skraj przepaści. Jeśli niemieckie koncerny się nie przebudzą i nie pogonią zielonych i innych idiotów z bundestagu, to będzie z nimi krucho.
@mygyry87 A pisal? Tak czy siak, zmuszanie do aut elektrycznych to naturalny proces. Tak samo, jak zmuszanie do uzywania pasow bezpieczenstwa, zmuszanie do ograniczania emisji toksycznych substancji i tak dalej.
@adesk bez skoki technologicznego w dziedzinie baterii to te auta nie są i tak ekologiczne, jedynie będzie to ekologiczna bomba z opóźnionych zapłonem.
Auta elektryczne są super, baterie od nich do du*y.
spoko, usiądą na spokojnie i przeliczą jeszcze raz, to się okaże że nikogo nie będzie stać na te elektryki, a i frajdy z jazdy takim autem nie będzie wcale
co za szmaty, sory ale inaczej napisac sie nie da, co te marki odpier*****, produkuja wszyscy elektryki a maja totalnie wywalone w tych co wola spalinówki
Samochody elektryczne wcale nie są ekologiczne, bo akumulatory bardzo zatruwają środowisko. Akumulatory działają jakoś tak niezbyt długo i trzeba je wymieniać. To nie jest technologia przyszłości.
Pomijając już kwestię zanieczyszczania środowiska przez akumulatory to inna kwestia wygląda mi zupełnie nieciekawie. Mianowicie kwestia ładowania tychże pojazdów.
Ludzie mający prywatne domy problem połowiczny, bo zawsze może sobie do gniazdka podłączyć. Co natomiast mają zrobić ludzie pod blokami? Przecież miejsc parkingowych jest za mało i jakby to niby miało wyglądać jeśli chodzi o ładowarki? Do tego kwestia, że jeśli obecną ilość aut spalinowych zamienilibyśmy na auta na prąd to ile tego prądu więcej byłoby potrzeba.. Przy obecnej infrastrukturze nierealne jeszcze przez parę pokoleń. Jak się tak głębiej zastanowić to teorie spiskowe mówiące o tym, że samochody staną się towarem luksusowym i mało kogo będzie stać na swoje auto chyba nie są wcale takie bezpodstawne..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 lipca 2021 o 15:18
To między 2025 a 2030 będą produkować spalinowe elektryki?
@misteriusz w rzeczywistości zapowiedzi są takie że od 2025 nie będą wprowadzać nowych modeli spalinowych do oferty, a w 2030 zaprzestaną produkcji samochodów spalinowych.
@misteriusz
Ja to rozumiem tak, że modele, które powstaną przed 2025 będą jeszcze spalinowe i kres ich produkcji nastąpi do 2030 roku, natomiast modele, które swoją premierę będą miały w 2025 i później będą już tylko na prąd.
taaaa.... A ja zostane miliarderem a Bezos moim lokajem....
Najpierw niech akumulatory dopracują, może nowe elektryki jeszcze się nadają do jazdy, ale kilkuletnie to już niekoniecznie.
@SkrajnieCentrowy albo niech wymiana akumulatorow nie przekroczy wartosci auta...
@SkrajnieCentrowy już dopracowali. I to dawno temu
@5g3g Ale wymiana nadal kłopotliwa, a ceny akumulatorów w starszych modelach przekraczają wartość samochodu. A akumulator, jak KAŻDY, ma swoją żywotność. Przy aucie spalinowym akumulator kosztu 300-400 zł. A ile przy elektrykach 30-40 tyś zł? Już był niedawno news, że akumulatory do Toyot hybrydowych, a wiec nie czystych elektryków, to koszt jednej celi ok 5000 zł. A jest ich chyba 5 czy 6. No i zaczyna się zabawa. Mnie intryguje jedno. Bo teraz, z racji, że to raczej nowość wchodząca na rynek to firmy się starają i jakość jest bardzo dobra lub dobra. Co się stanie gdy będzie trzeba produkować tańsze auta, dla biedniejszych ludzi? Mercedes jest autem marki premium. Co oznacza, że ceny ich sa proporcjonalnie wyższe i mogą sobie pozwolić na jakość. Ale skoro ma to zastąpić spalinowe zasilanie, to czy przy spadku cen nie zaczną się kombinacje z jakością akumulatorów, przetwornic, silników, itd. A znając życie tak właśnie będzie. I może i będzie taniej, ale jeśli się okaże, że takim autem nie przejedzie tyle ile oczekiwałeś, to czy producent dostanie za to po łapach? Czy znów jak w przypadku różnych kombinacji z ograniczeniem spalania i wytwarzania Co2 i gazów z rur wydechowych, będzie tylko wzruszenie ramion i hasło: "Widziały gały co brały"
@dncx wymiana wszystkich akumulatorów zapewne nie będzie opłacalna. Po przejechaniu kilkuset tysięcy kilometrów samochód elektryczny trzeba będzie sprzedać na złom(ale jego wartość w skupie złomu będzie pewnie większą niż spalinowego z podobnym przebiegiem).
A do czego posuną się firmy obniżając koszty produkcji tego nie wiem, ale nie byłbym takim pesymista
miejmy nadzieję że dotrzymają słowa i znikną z rynku
Czy to nie ma związku z wprowadzeniem normy euro 8 która ma jeden z celów 0g/100km CO2?
@w0lnosc
Problem z euro polega na tym, że biorą samą jednostkę napędową, a ta nie emituje CO2 siłą rzeczy. Co innego to ujęcie od źródła do koła.
R. I. P.
A pamięta ktoś jak EU promowała diesle?
Rozwiązywanie problemów metodami administracyjnymi nigdy niczym dobrym się nie kończyło.
"Jak Partia rozwiąże problem to potem wszyscy chcą jak najszybciej o tym zapomnieć"
luźny cytat z W.Suworow, Żołnierze wolności
rzucił mi się dziś w oczy artykuł o szwajcarskiej miliarderce, która mówiła, że Niemcy swoją polityką (zakaz produkcji silników spalinowyh do 2000 któregoś tam) doprowadzają się na skraj przepaści. Jeśli niemieckie koncerny się nie przebudzą i nie pogonią zielonych i innych idiotów z bundestagu, to będzie z nimi krucho.
https://www.handelsblatt.com/unternehmen/mittelstand/familienunternehmer/magdalena-martullo-blocher-schweizer-milliardaerin-deutsche-autoindustrie-reitet-sich-voellig-ins-abseits/27448308.html?ticket=ST-15767606-0R6aSbzgevfXiTlXouPc-ap5
Kto to ostatnio pisał, że nie będzie żadnego zmuszania do aut elektrycznych?
@mygyry87 A pisal? Tak czy siak, zmuszanie do aut elektrycznych to naturalny proces. Tak samo, jak zmuszanie do uzywania pasow bezpieczenstwa, zmuszanie do ograniczania emisji toksycznych substancji i tak dalej.
@adesk bez skoki technologicznego w dziedzinie baterii to te auta nie są i tak ekologiczne, jedynie będzie to ekologiczna bomba z opóźnionych zapłonem.
Auta elektryczne są super, baterie od nich do du*y.
Skąd się bierze elektryka?
spoko, usiądą na spokojnie i przeliczą jeszcze raz, to się okaże że nikogo nie będzie stać na te elektryki, a i frajdy z jazdy takim autem nie będzie wcale
co za szmaty, sory ale inaczej napisac sie nie da, co te marki odpier*****, produkuja wszyscy elektryki a maja totalnie wywalone w tych co wola spalinówki
Samochody elektryczne wcale nie są ekologiczne, bo akumulatory bardzo zatruwają środowisko. Akumulatory działają jakoś tak niezbyt długo i trzeba je wymieniać. To nie jest technologia przyszłości.
Pomijając już kwestię zanieczyszczania środowiska przez akumulatory to inna kwestia wygląda mi zupełnie nieciekawie. Mianowicie kwestia ładowania tychże pojazdów.
Ludzie mający prywatne domy problem połowiczny, bo zawsze może sobie do gniazdka podłączyć. Co natomiast mają zrobić ludzie pod blokami? Przecież miejsc parkingowych jest za mało i jakby to niby miało wyglądać jeśli chodzi o ładowarki? Do tego kwestia, że jeśli obecną ilość aut spalinowych zamienilibyśmy na auta na prąd to ile tego prądu więcej byłoby potrzeba.. Przy obecnej infrastrukturze nierealne jeszcze przez parę pokoleń. Jak się tak głębiej zastanowić to teorie spiskowe mówiące o tym, że samochody staną się towarem luksusowym i mało kogo będzie stać na swoje auto chyba nie są wcale takie bezpodstawne..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2021 o 15:18
No a benzyniaki I dizle będą śmigać jeszcze 40 lat