Podsumujmy: pan Kowalski zarabiał 3000 zł. Dostał 10% podwyżki i teraz zarabia 3300 zł. W międzyczasie, inflacja była na poziomie 5%. Według Morawieckiego, Kowalski może teraz kupić dwa razy więcej niż poprzednio. Pytanie: gdzie Matołusz uczył się matematyki?
Można gdzieś zobaczyć tą jakże inteligentną wypowiedź? Bo aż cieżko uwierzyć by były bankster mógł powiedzieć coś takiego.
Patrząc po artykule w źródle powiedział też, że jak inflacja rośnie wolniej niż wynagrodzenia to znaczy, że coraz więcej można kupować za swoje wynagrodzenie, co w pewnym sensie jest prawdą. Pomija to jednak kwestię tych ludzi, których wynagrodzenie rośnie wolnej niż inflacja oraz kwestię, że szybciej się wchodzi w wyższe progi podatkowe.
Pamiętam te czasy ... Ojciec co miesiąc przynosił dwa razy większą wypłatę niż miesiąc wcześniej i tak w połowie miesiąca g można było za to kupić ... A by zobaczyć jak szybko postępuje inflacja najpierw trzeba było wypatrzeć towar
Przecież ten tuman nie zna się na ekonomii. Był figurantem w WBK, którym rządzili Hiszpanie, a jemu płacili za to, żeby do niczego się nie dotykał i podpisywał tam, gdzie mu wskażą.
No i ten patriota, geniusz, demokrata trzymał swojego kierowcę w garażu (nie wolno mu było wejść do biura), żeby inni się nie dowiedzieli, że korzysta z kierowcy. Taki pinokio!
Dureń ekonomiczny
Podsumujmy: pan Kowalski zarabiał 3000 zł. Dostał 10% podwyżki i teraz zarabia 3300 zł. W międzyczasie, inflacja była na poziomie 5%. Według Morawieckiego, Kowalski może teraz kupić dwa razy więcej niż poprzednio. Pytanie: gdzie Matołusz uczył się matematyki?
Można gdzieś zobaczyć tą jakże inteligentną wypowiedź? Bo aż cieżko uwierzyć by były bankster mógł powiedzieć coś takiego.
Patrząc po artykule w źródle powiedział też, że jak inflacja rośnie wolniej niż wynagrodzenia to znaczy, że coraz więcej można kupować za swoje wynagrodzenie, co w pewnym sensie jest prawdą. Pomija to jednak kwestię tych ludzi, których wynagrodzenie rośnie wolnej niż inflacja oraz kwestię, że szybciej się wchodzi w wyższe progi podatkowe.
Wygląda na to że nie. To interpretacja autora, nie mająca za wiele wspólnego z tym co powiedział w rzeczywistości...
I nikt mi nie powie, że taki głąb był prezesem banku! Był zwykłym figurantem w zamian za coś co dostał bank i tyle. Sprzedajna szuja.
Przecież takie wypowiedzi należy puszczać w świat i piętnować. Niech zacznie być pośmiewiskiem na świecie to może przestanie aż tak kłamać
@Hamster88 . Nie przestanie, to jest choroba.
Marwa jego kuć
https://wydarzenia.interia.pl/autor/jakub-szczepanski/news-podwyzki-dla-najwazniejszych-politykow-nawet-9-tys-zlotych-d,nId,5390260
czy on przypadkiem nie jest absolwentem kul-u ?
Pamiętam te czasy ... Ojciec co miesiąc przynosił dwa razy większą wypłatę niż miesiąc wcześniej i tak w połowie miesiąca g można było za to kupić ... A by zobaczyć jak szybko postępuje inflacja najpierw trzeba było wypatrzeć towar
Przecież ten tuman nie zna się na ekonomii. Był figurantem w WBK, którym rządzili Hiszpanie, a jemu płacili za to, żeby do niczego się nie dotykał i podpisywał tam, gdzie mu wskażą.
No i ten patriota, geniusz, demokrata trzymał swojego kierowcę w garażu (nie wolno mu było wejść do biura), żeby inni się nie dowiedzieli, że korzysta z kierowcy. Taki pinokio!
Jeśli nie zdążymy, to za odłożoną wypłatę, będziemy mogli dojechać za rok czy dwa do pracy, dzięki przeznaczeniu jej na zakup biletu na tramwaj.