Mów za siebie. Ja na jesień czekam co roku, bo jestem alergikiem i lipiec oraz sierpień to dla mnie koszmar. Wrzesień za to jest najpiękniejszym miesiącem w roku. Ciepło, ale bez upałów no i nie pylą już te wszystkie cholerstwa, do których ma się wiecznie zapchany nos i duszności. Do tego pojawiają się przepiękne kolory na drzewach i można jeździć na grzyby. Dla mnie wrzesień mógłby trwać cały rok.
Co za kretynizm. Co trzeba mieć w głowie, żeby wypowiadać się za wszystkich? A jak Ty nie lubisz np. kawy, to cały świat też jej od razu nie lubi? A może wszyscy maja się dostosować do tego, że lubisz lub nie lubisz jeździć na rowerze?
Ja nienawidzę lata, ale to nie znaczy, że wszyscy go nienawidzą.
Od początku maja odliczam czas do upragnionej jesieni, do chłodnych i długich wieczorów, do bajecznie kolorowych liści, do gorącej herbaty pitej przy kominku, itp.
Wkurza mnie taka tendencja do generalizowania, a entuzjaści lata i psów wiodą w tym prym. Nie, to że Ty, lub jakaś grupa coś lubi, nie oznacza, ze lubią to wszyscy.
Na jesień czekają ludzie, którzy wynajmują studentom mieszkania. Zatem "nigdy nie mów nigdy" :)
A zima zawsze przychodzi znienacka xD ;(
Nienawidzę jesieni, bo po niej jest zima, a ta ciągnie się i ciągnie.
A ja lata nienawidzę. Za to kocham zimę. Ale taką prawdziwą, sprzed lat, a nie to coś zimopodobnego teraz. Nigdy nie wypowiadaj się za innych.
A ja czekam co roku na jesień, bo lubię zbierać grzyby…
Chyba ty.
Nie ma lepszej pory na Beskidy niż początek października.
@BrickOfTheWall Góry są o tyle dobre, że prawie zawsze jest na nie czas i pogoda. Na morze tylko latem, a ja zdecydowanie wolę morze.
Mów za siebie. Ja na jesień czekam co roku, bo jestem alergikiem i lipiec oraz sierpień to dla mnie koszmar. Wrzesień za to jest najpiękniejszym miesiącem w roku. Ciepło, ale bez upałów no i nie pylą już te wszystkie cholerstwa, do których ma się wiecznie zapchany nos i duszności. Do tego pojawiają się przepiękne kolory na drzewach i można jeździć na grzyby. Dla mnie wrzesień mógłby trwać cały rok.
Akurat późna wiosna i wczesna jesień to moje ulubione pory roku.
Co za kretynizm. Co trzeba mieć w głowie, żeby wypowiadać się za wszystkich? A jak Ty nie lubisz np. kawy, to cały świat też jej od razu nie lubi? A może wszyscy maja się dostosować do tego, że lubisz lub nie lubisz jeździć na rowerze?
Ja nienawidzę lata, ale to nie znaczy, że wszyscy go nienawidzą.
Od początku maja odliczam czas do upragnionej jesieni, do chłodnych i długich wieczorów, do bajecznie kolorowych liści, do gorącej herbaty pitej przy kominku, itp.
Wkurza mnie taka tendencja do generalizowania, a entuzjaści lata i psów wiodą w tym prym. Nie, to że Ty, lub jakaś grupa coś lubi, nie oznacza, ze lubią to wszyscy.
zawsze czekam na jesień, nie chcę lata nigdy