W Polsce by to wyglądało tak: Po skardze klientki przychodzi kierownik do pracownika/pracownicy i tłumaczy, że to jej/jego wina i z tej okazji ma naganę do akt. Za chwile niech podejdzie do biura ją podpisać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 sierpnia 2021 o 11:58
@JanusM Klientka o tym nie wie, uznaje że wszystko jej wolno i że jak następnym razem zwyzywa pracowników to szybciej załatwi swoją sprawę. Pracownik widząc skuteczność takiej metody będąc następnym razem klientem sam zaczyna poniewierać obsługę, przy okazji wyładowuje swoją frustrację.
Brawo! Zbyt wiele razy czytałem na Piekielnych o tym, jak szefowie kazali pracownikom płaszczyć się przed chamami, bo "klient nasz pan". Przyzwoleniem tylko utrwala się złe zachowanie.
W Polsce by to wyglądało tak: Po skardze klientki przychodzi kierownik do pracownika/pracownicy i tłumaczy, że to jej/jego wina i z tej okazji ma naganę do akt. Za chwile niech podejdzie do biura ją podpisać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2021 o 11:58
@Korona2020
Po czym jak tylko klientka się zawinie komentuje klientkę, że chyba ma coś z głową i mówi pracownikowi żeby się nie przejmował.
@JanusM Klientka o tym nie wie, uznaje że wszystko jej wolno i że jak następnym razem zwyzywa pracowników to szybciej załatwi swoją sprawę. Pracownik widząc skuteczność takiej metody będąc następnym razem klientem sam zaczyna poniewierać obsługę, przy okazji wyładowuje swoją frustrację.
Brawo! Zbyt wiele razy czytałem na Piekielnych o tym, jak szefowie kazali pracownikom płaszczyć się przed chamami, bo "klient nasz pan". Przyzwoleniem tylko utrwala się złe zachowanie.