@misiunio1234 Wynaleziono, ale i tak te maszyny trzeba "obsłużyć". Jako 25-30 letni kawaler mieszkający sam dowiedziałem się, że maszyny są poto, aby nam "pomóc" a nie aby "zrobić coś za nas". 1) Pranie do pralki trzeba włożyć, później rozwiesić i następnie poskładać. 2) Roombe trzeba przeczyścić raz na dwa tygodnie. W dodatku ona się potrafi zawiesić, coś się potrafi wkręcić. Nie wszędzie roomba ma dostęp. Za otwartymi dżwiami w pokoju zawsze są kłaki, a jak je zamknę - to roomba nie ma dostępu. To trzeba ogarnąć szufelką albo pionowym odkurzaczem. 3) Do zmywarki trzeba naczynie powkładać. Oczywiście bez resztek obiadu. Nie wszystko można w zmywarce umyć. (mimo że staram się kupować wszystko do zmywarki, to tostera i jednej patelnii nie mogę myć w zmywarce). Ze zmywarki trzeba wyciągnąć.
@Chung No włożyć do pralki - masakra... Bo trzeba posortować jasne - ciemne, względnie dla alergika i dla reszty rodziny. Mi to zajmuje minutę-dwie, a robię czasem 2 prania dziennie (małe dzieci). Przełożyć to potem do suszarki, a następnie prosto do szafy - kosmiczny wyczyn... Mi się schodzi jakieś 15 minut na całe pranie, do 3 szaf. Załadować zmywarkę - tragedia... Wyciągnąć z niej naczynia i poskładać do szafki - jeszcze nigdy mi nie zajęło więcej niż 5 minut. U mnie zmywarka nawet garnki czy patelnie myje bez problemu. Poświęcić pół godziny na odkurzenie mieszkania konwencjonalnym odkurzaczem 1 lub 2x w tygodniu... No nie do ogarnięcia. Obsługa roomby to nie więcej jak 10 minut raz na 2 tygodnie (sam o tym piszesz) - nie wiem, nie posiadam, ale kłaki z turbo szczotki też często wyciągam i worki na brud trzepię do śmietnika - na jedno zatem wychodzi. No matka normalnie się zaharowuje... Śmieszne, że nikt nie napisał o gotowaniu, które tak naprawdę w dniu codziennym zabiera najwięcej czasu.
@misiunio1234 Sporo ludzi (jak ja) kupuje jedzenie na mieście z dowozem, dlatego nie jest tutaj wymieniane. A cały ten "maintenance" to niby czasu duzo nie zajmuje, ale jak wszystko razem poskładać, to jest juz sporo... tu 5 min, tam 5 min. Tutaj 15min x2. Dla mnie (jako kawalera) taki maintenance był uciążliwy.
@Chung Kierwa, koleś narzekający na nadmiar obowiązków, który stołuje się na mieście... paradne...Człowieku, poczekaj, aż w twoim życiu pojawią się dzieci. "Mainternance" roomby czy prania to jest pikuś a nie codzienne obowiązki.
Ciekawe jakie postrzeganie ojca miałby bombelek, gdyby jego tatuś napierdzielał po 12 godzin dziennie na budowie przez 6 dni w tygodniu za 3 tysiące, żeby mały szkodnik miał co zeżreć? Nie każdy tata pracuje w PiS'owskiej spółce na załatwionej przez krewnego posadzie ;-)
@Quant Dokładnie:) poza "prasowaniem" i "chodzeniem rano" po śniadanie to resztę robię. Nie widzę sensu wychodzenia rano po śniadanie, jak można się przygotować wcześniej i zakupy zrobić dzień/dwa dni wcześniej. Czy naprawdę świerze pieczywo jest tego warte? IMHO nie...
@Chung - też to wszystko robię, stąd mój wpis. I podobnie jak Ty, raczej nie chadzam do sklepu rano (chyba, że poprzedniego dnia nie byłem i nie ma pieczywa dla dzieci).
Popatrzcie na datę - ten sposób zapisu nie jest nigdzie stosowany od lat '80.
Ponadto dawniej, teraz i ZAWSZE - czerwony kolor jest zarezerwowany dla nauczyciela.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 sierpnia 2021 o 11:39
- A co robi mama ?
- yyy ? Andrzej pomaga tatusiowi
XD
Mama leży i pachnie.
@amroth7 Gdyby tylko do odkurzania, prania i zmywania wynaleziono jakieś magiczne maszyny...
@misiunio1234 Wynaleziono, ale i tak te maszyny trzeba "obsłużyć". Jako 25-30 letni kawaler mieszkający sam dowiedziałem się, że maszyny są poto, aby nam "pomóc" a nie aby "zrobić coś za nas". 1) Pranie do pralki trzeba włożyć, później rozwiesić i następnie poskładać. 2) Roombe trzeba przeczyścić raz na dwa tygodnie. W dodatku ona się potrafi zawiesić, coś się potrafi wkręcić. Nie wszędzie roomba ma dostęp. Za otwartymi dżwiami w pokoju zawsze są kłaki, a jak je zamknę - to roomba nie ma dostępu. To trzeba ogarnąć szufelką albo pionowym odkurzaczem. 3) Do zmywarki trzeba naczynie powkładać. Oczywiście bez resztek obiadu. Nie wszystko można w zmywarce umyć. (mimo że staram się kupować wszystko do zmywarki, to tostera i jednej patelnii nie mogę myć w zmywarce). Ze zmywarki trzeba wyciągnąć.
@Chung No włożyć do pralki - masakra... Bo trzeba posortować jasne - ciemne, względnie dla alergika i dla reszty rodziny. Mi to zajmuje minutę-dwie, a robię czasem 2 prania dziennie (małe dzieci). Przełożyć to potem do suszarki, a następnie prosto do szafy - kosmiczny wyczyn... Mi się schodzi jakieś 15 minut na całe pranie, do 3 szaf. Załadować zmywarkę - tragedia... Wyciągnąć z niej naczynia i poskładać do szafki - jeszcze nigdy mi nie zajęło więcej niż 5 minut. U mnie zmywarka nawet garnki czy patelnie myje bez problemu. Poświęcić pół godziny na odkurzenie mieszkania konwencjonalnym odkurzaczem 1 lub 2x w tygodniu... No nie do ogarnięcia. Obsługa roomby to nie więcej jak 10 minut raz na 2 tygodnie (sam o tym piszesz) - nie wiem, nie posiadam, ale kłaki z turbo szczotki też często wyciągam i worki na brud trzepię do śmietnika - na jedno zatem wychodzi. No matka normalnie się zaharowuje... Śmieszne, że nikt nie napisał o gotowaniu, które tak naprawdę w dniu codziennym zabiera najwięcej czasu.
@misiunio1234 Sporo ludzi (jak ja) kupuje jedzenie na mieście z dowozem, dlatego nie jest tutaj wymieniane. A cały ten "maintenance" to niby czasu duzo nie zajmuje, ale jak wszystko razem poskładać, to jest juz sporo... tu 5 min, tam 5 min. Tutaj 15min x2. Dla mnie (jako kawalera) taki maintenance był uciążliwy.
@Chung Kierwa, koleś narzekający na nadmiar obowiązków, który stołuje się na mieście... paradne...Człowieku, poczekaj, aż w twoim życiu pojawią się dzieci. "Mainternance" roomby czy prania to jest pikuś a nie codzienne obowiązki.
Najnudniejszy stary na świecie.
jasne, 1.caly dzień pracuje
2. jak wróci z pracy to zasiada w fotelu i marudzi, żebyśmy mu nie hałasowali
taki jest ciekawszy, nie?
Nie pije, nie bije, pi... nie facet.
Dziecko, weź za przykład wuja Staszka. Prawdziwy facet pokazuje, kto rządzi w domu.
(P.S. to jest tzw. ironia)
Ciekawe jakie postrzeganie ojca miałby bombelek, gdyby jego tatuś napierdzielał po 12 godzin dziennie na budowie przez 6 dni w tygodniu za 3 tysiące, żeby mały szkodnik miał co zeżreć? Nie każdy tata pracuje w PiS'owskiej spółce na załatwionej przez krewnego posadzie ;-)
Praca domowa. Chyba tata dziecku pomagał...
Dlaczego ma "postrzeganie"? Czyżby autorowi demota nie mieściło się w głowie, że mężczyzna może faktycznie robić to wszystko, co opisało dziecko?
@Quant Dokładnie:) poza "prasowaniem" i "chodzeniem rano" po śniadanie to resztę robię. Nie widzę sensu wychodzenia rano po śniadanie, jak można się przygotować wcześniej i zakupy zrobić dzień/dwa dni wcześniej. Czy naprawdę świerze pieczywo jest tego warte? IMHO nie...
@Chung - też to wszystko robię, stąd mój wpis. I podobnie jak Ty, raczej nie chadzam do sklepu rano (chyba, że poprzedniego dnia nie byłem i nie ma pieczywa dla dzieci).
FEJK STWORZONY PRZEZ JAKIEGOŚ STAREGO PIERNIKA.
Popatrzcie na datę - ten sposób zapisu nie jest nigdzie stosowany od lat '80.
Ponadto dawniej, teraz i ZAWSZE - czerwony kolor jest zarezerwowany dla nauczyciela.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2021 o 11:39
no tak ale to wszystko przed covidem :-(((