Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
380 384
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar agronomista
+2 / 4

@5g3g Tylko, że życie twego dziecka bardziej Cię interesuje niż życie innych. To jest naturalne. Czysta ewolucja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrKrokodyl
+22 / 22

czy ktoś mi może wyjaśnić dlaczego to jest aż tak drogie??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
+8 / 8

@piotrKrokodyl pytam o to samo, dlaczego to jest takie drogie, co tam jest takiego ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lunar
+5 / 5

@piotrKrokodyl Ogólnie to terapia genowa, dosyć nowa technologia (chociaż jak teraz szukałem, pierwsze pomysły pochodzą z 1972). Natomiast jeśli prawdą jest informacja z artykułu, który znalazłem (https://www.mp.pl/pacjent/neurologia/aktualnosci/220597,fundacja-sma-zabiera-glos-ws-terapii-genowej) to wliczona jest też diagnostyka i hospitalizacja. Od 2020 warunkowo jest dopuszczony w UE, więc stosunkowo niedawno. Dodatkowo istnieje refundowana terapia innym środkiem, tylko konieczne są ponowne dawki. Co do samej ceny, to zapewne innowacyjność, koszty prawne i związane z badaniami, samo wytworzenie no i oczywiście zysk firmy - ciężko ocenić mi jednak jakie są proporcje tylko elementów.
Dodatkowe info https://www.fsma.pl/leki/zolgensma/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LordL
+3 / 3

@Lunar Do tego doliczamy fakt, że SMA jest rzadko występującą chorobą, więc wszystkie te elementy rozkładają się na mniej przypadków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karolina1128
+1 / 3

@Lunar podkreśliłabym jeszcze, że popyt na ten lek nie jest taki, jak przy Apapie, więc na jednej dawce musi być duży zysk, a firma badawcza musi pokryć zarobkiem z udanych badań, badania zakończone fiaskiem, których z pewnością jest więcej, a przecież wymagają często niemniejszych nakładów. Nie bronię ceny, bo jest horrendalna, ale jakby obniżyć niektóre koszty lub dofinansowywać pracujące nad nowymi terapiami instytuty, zamiast posiaduch babć w przychodniach, to można by tę cenę znacznie obniżyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lunar
+4 / 4

@karolina1128 @ LordL Tak, zarówno o rzadkości tej choroby, co powoduje większa cenę by się "opłacało", jak również o kosztach badań, które nie dały produktu przypomniało mi się już po napisaniu komentarza. Dobrym komentarzem jest też ten podany niżej, o inwestowaniu zarobionych pieniędzy w dalszy rozwój i badania, co ostatecznie może przynieść więcej korzyści. Dlatego warto też pamiętać, że drogi lek niekoniecznie jest opłacalny dla firmy, może stanowić duży prestiż, natomiast widać, że duże pieniądze pochodzą ze sprzedaży leków bez recepty i suplementów diety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+2 / 2

@LordL W Polsce rodzi się około 50 dzieci z taką chorobą. To co poszło na telewizję wystarczyło by na wyleczenie 200 dzieci w Polsce. Ale są jak widać sprawy ważniejsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gremline
+6 / 8

to nie jest lek ratujący życie. W Polsce jest też dostępna terapia (refundowana), która hamuje rozwój choroby.
Po terapii powyższym lekiem często i tak trzeba kontynuować terapię lekiem refundowanym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C coldfish
+1 / 17

Nie jest finansowany przez NFZ bo pewnie "brak funduszy" a na stare złomy z pustyni w Newadzie - na ch... komu potrzebne czołgi Abrams, 25 mld złotych to się znajdzie
Już nie wspominając o 2 mld na TVPiS, 1mld na Elektrownię w Ostrołęce i 70 mln na wybory które się nie odbyły.
Po drodze jeszcze CPK i przekop Mierzei mniej więcej tak samo nam potrzebne jak te czołgi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Ender13
+1 / 9

Faktyczny koszt produkcji pojedynczej dawki leku jest w granicach 30tyś, BigPharma i narzut patentowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A asdf34
+1 / 3

@Ender13
A badania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar misteriusz
0 / 4

@asdf34 Bez przesady nawet jak na badania wydali kilkanaście milionów to wróciło im się po 2 pacjentach. Ale po co schodzić z ceny jak rodzic z chorym dzieckiem stanie na głowie by pieniądze zdobyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Ender13
+2 / 2

@asdf34 I tu przyjdzie mi się pokajać, troszkę poszperałem w internecie i wyszło mi ponad 500 mln zielonych na postępowanie badawcze, no i liczba chorych nie gwarantuje stałego zbytu, ale według mnie to nadal nie tłumaczy ceny preparatu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 3

Polacy wspolnymi siłami kupili ten lek już kilkaset razy ... ale nadal sporo dzieci czeka na niego :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
+2 / 2

To mówicie, że życie ludzkie jest bezcenne...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raubtier
-2 / 6

Ktos, kto podjal decyzje o sprzedazy leku w cenie 9mln zlotych dobrze wie, ze jego lek nie dotrze, nie zostanie zakupiony przez potrzebujacych. Mowiac wprost bigpharma mowi NIE MASZ KASY TO ZDYCHAJ i to jeszcze w stosunku do dzieci, czyli grupy najbardziej bezbronnej i potrzebujacej pomocy, a niektorzy tutaj jeszcze to usprawiedliwiaja wskazujac na koszty badan, choc zaden z nas tutaj nie wie, ile konkretnie koszty badan wynosily. Dziwi mnie to jak coniektorzy usprawiedliwiaja te ceny. Bo nawet jesli koszty badan byly wysokie, czego nie wiemy, to nie zmienia to faktu, ze w tym przypadku ( o ile te ceny faktycznie sa prawdziwe) bigpharma w skrajny sposob przedklada zysk ponad zdrowie i zycie dzieci. Dla coniektorych to normalne, a dla mnie to zerowanie na nieszczesciu ludzi, którzy maja do wyboru albo pozwolic dziecku cierpiec i zdechnac, albo zaplacic. Koniec koncow jest to przyklad na to, ze w medycynie celem nadrzednym nie jest zycie i zdrowie ludzkie, tylko zysk. Mozecie to usprawiedliwiac wysokimi kosztami badan czy czym tam chcecie, ale miejcie na uwadze, ze korporacje co robia badania i produkuja leki czy szczepionki w dupie maja wasze zdrowie i zycie. I gdy Wasze zdrowie i zycie bedzie w konflikcie z zyskiem firmy to zostanie poswiecone.
#sorry za ortografie i brak polskich liter.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2021 o 13:20

U Ucik
+3 / 5

@raubtier A jak powiem, że osoba która ustaliła cenę tego leku na tyle, a tyle uznała, że dzięki zarobionym pieniądzom będzie mogła prowadzić badania nad kolejnymi preparatami i dzięki temu uratować jeszcze więcej istnień ludzkich?* To wtedy ustalanie takiej ceny jest moralne czy nie?
A na serio to lubicie straszyć tą bigpharmą, ale nie zauważacie, że to ona pcha do przodu większość postępu w leczeniu. Wystarczy popatrzeć ile leków, narzędzi i terapii udało się wprowadzić krajom i firmom, które nie mają tak dużych funduszy.
Dodam, że nie jest to środek ratujący życie, ponieważ istnieje inna terapia, która pozwala całkowicie zatrzymać rozwój choroby. Tylko wymaga podawania dawek co 3 miesiące i kilka lat kuracji kosztuje jeszcze więcej! I w Polsce leczeniem objęci są wszyscy pacjenci.
I jeszcze powiem, że początkowa cena w USA miała wynosić 4 mln $, ale po tym jak ichniejsi ubezpieczyciele stwierdzili, że są bardzo zainteresowani uznali, że można obniżyć cenę do 2 mln $.
Ogólnie kwestia moralności żądania zapłaty od osób potrzebujących zawsze jest problematyczna, ale zwrot poniesionych kosztów zawsze można usprawiedliwić moralnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raubtier
0 / 2

@Ucik To ze usprawiedliwiasz jakas patologie tym, ze obok istnieje podobna patologia nie przekonuje mnie do tego, ze ta patologie trzeba tolerowac. Jesli chodzi o postep ludzkosci, to wiedz ze obecnie znaczaca czesc prawnikow wyspecjalizowana w prawie wlasnosci intelektualnej zwraca uwage na to, ze patent i nie tylko patent stal sie hamulcem postepu, czyli przeciwienstwem tego, do czego zostal stworzony i duze korporacje poprzez opatentowanie odkryc nie wspieraja juz postepu, tylko blokuja droge dla konkurencji. Do tego decydujaca czesc badan na swiecie prowadzona jest nie przez prywatne instytucje tylko przez uniwersytety, kliniki i instytuty finansowane z pieniedzy podatnikow. Wyniki tych badan sa potem publikowane i wykorzystywane przez wszystkich, w tym przez bigpharme. Odkrycia jakiegos leku przez bigpharme sa efektem koncowym postepu naukowego dokonywanego w glownej mierze w medycynie przez naukowcow pracujacych na uczelniach, klinikach i uniwersytetach, czyli postepu dokonywanego z pieniedzy podatnikow. Sprawa jest wiec bardziej zlozona niz sie to z pozoru komus wydaje. Dodatkowo nie widzisz z nic zlego w tym, ze takie leki kosztuja miliony, ale z drugiej sam odczuwasz potrzebe usprawiedliwienia wysokiej ceny kosztami badan. Nikt znasz jednak nie wie ile faktycznie wydali na badania a ile zarabiaja w tych milionach. Naiwnoscia natomiast jest myslenie, ze zyski bigpharmy ida w badania, bo zadaniem spolek akcyjnych jest dbanie o swoich akcjonariuszy i wyplacanie im dewidentow i tyklo czesc z zyskow idzie w badania. Ogolnie to po przeczytaniu Twego wpisu zmienie zdanie i przyznam Tobie racje. Dobrze, ze te leki kosztuja milony o ile placa za nie tacy ludzie jak TY.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-1 / 1

@Ucik A jak nikt nie kupi to nie będzie ich stać na dalsze badania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krickin
-1 / 1

@Ucik Naprawdę wierzysz że zdobyte miliony zostaną użyte do dalszych badań a nie na nowy jacht dla CEO?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U Ucik
+1 / 1

@raubtier Celem praktycznie każdej firmy jest zarabianie pieniędzy tak jak celem pracy praktycznie każdego człowieka też jest zarabianie pieniędzy. I nikt nie widzi tutaj nic zdrożnego. Kontrowersje pojawiają się dopiero w momencie gdy jakaś firma lub człowiek zaczyna zarabiać niespodziewanie dużo i wtedy bardzo często ludzie zaczynają doszukiwać się różnych niecnych postępów.
Ja jestem naukowcem w dziedzinach technicznych i wiem ile kosztują badania i praca naszego niewielkiego zespołu. A nasze badania to drobiazgi przy prawdziwych badaniach medycznych. Chociażby warto wspomnieć, że średni koszt badań potrzebnych na wprowadzenie preparatu na rynek to około 600 mln $. Teraz pewnie więcej, bo kwota pochodzi sprzed paru lat. A to tylko ostatnia prosta przed wprowadzeniem leku na rynek amerykański.
Piszesz, że decydująca część badań jest prowadzona przez uniwersytety. Jako akademik chciałbym żeby tak było. Natomiast chcę Ci powiedzieć, że w rozwiniętych krajach większość pieniędzy na badania nie pochodzi z dotacji rządowych tylko z współpracy z przemysłem. U nas w Polsce też byśmy tak chcieli!
Na argument, że nie wiemy czy cena rzeczywiście odpowiada poniesionym kosztom nie będę odpowiadał, ponieważ ten argument nie jest merytoryczny. Jak sam napisałeś/aś nie wiemy ile kosztowały badania. Równie dobrze cena może być tak niska, że zysk firmy jest minimalny. Bez jakiś konkretnych wartości nie ma o czym mówić. Jak chcesz to sprawdzić to proszę bardzo. Firma udostępnia dość szczegółowe opracowania odnośnie zysków i kosztów dla swoich inwestorów.
@sl4w3x @krickin I ja nigdy nie wspominałem, że uważam, że cały zysk idzie w badania. Takie myślenie jest naiwne. Prace nad tym lekiem trwały około 12 lat. Teraz firma ma zagwarantowany jakiś okres przychodów. Jeżeli nie zainwestuje odpowiedniej kwoty w kolejne badania, to za jakiś czas będzie firmą upadłą. A przez inwestycje mowa o badaniu i opracowywaniu tak z minimum 10 nowych środków równocześnie. To daje odpowiednie duże szanse, że za jakiś czas będą mieli przynajmniej jeden nowy produkt. No gdyby za 10 lat chcieli mieć jeden nowy produkt a nie 50...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U Ucik
0 / 2

@raubtier PS. Proponuję zrobić eksperyment myślowy: Zbiera się kilku szefów wielkich laboratoriów bigpharmy i ogłasza światu: Jesteśmy przekonani, że potrafimy opracować lek na chorobę X. Dlatego wspólnie stworzyliśmy nową firmę w której będziemy opracowywać ww. lek. Potrzebujemy na to tak z grubsza 20-50 mld dolarów, więc zapraszamy chętnych inwestorów. A ponieważ choroba dotyka głownie dzieci z krajów afrykańskich postanowiliśmy, że jeżeli już uda stworzyć nam się ten lek, to będziemy dystrybuować go praktycznie po kosztach! Tak więc możecie liczyć na około 10% zysku za 10 lat.

Jakie są według Ciebie szanse na zebranie tych funduszy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Ender13
0 / 2

@Ucik Nie szanowny kolego, nie bigpharma pcha medycynę do przodu, a ideowcy. Leczyć ale nie wyleczyć, i to dewiza dowolnego koncernu bigpharma, to ideowcy i ludzie z wizją pchają medycynę i naukę w przód.Weźmy za przykład nowotwory, zabijają nas, ale teoretycznie nie ograniczona ich zdolność do powielania się komórek mogła by nam oferować nieśmiertelność, więc leczyć czy starać się rozpracować proces. A co się tyczy etyki i moralności, to przykro mi ale w biznesie zasady są bardziej barbarzyńskie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Ender13
0 / 0

@Ucik Eksperyment całkiem poprawny logicznie, tyle że z błędnymi założeniami 10% to zysk na który by nie jedna firma poszła od ręki, zazwyczaj na lekach zarabia się 2-3% po około 15 latach, stąd nadal bardziej opłaca się nowotwory leczyć niż wyleczyć. Zresztą prosty przykład Malaria choroba znana i rozpracowana a jednak nadal trzebiąca afrykę, pytanie brzmi czemu?. A odpowiedź prosta, zysk w granicach 0,001 procenta nikogo nie interesuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U Ucik
0 / 0

@Ender13 2-3% ceny leku. Ale a ja mówię o % włożonej inwestycji. Nikt o zdrowych zmysłach nie zainwestuje w coś co może dać stopę zwrotu na poziomie 10% i to dopiero po iluś tam latach, ponieważ stopy zwrotów, przy porównywalnym ryzyku, w tysiącach innych inwestycji są dużo dużo większe.
Porozmawiaj z jakimś dobrym onkologiem. On Ci wytłumaczy dlaczego leczenie nowotworów jest takie trudne. Nie dlatego, że ktoś próbuje zrobić dzięki niemu super żołnierzy. Prace nad nimi, czy ogólnie nad rozpracowaniem nowotworów, można by bez większego problemu prowadzić przy istnieniu lekarstwa.
Ale lepiej: znamy komórki, które pod względem nieograniczonej zdolności do powielania się są znacznie lepsze od nowotworowych. Chociażby dlatego, że komórki nowotworowe nie mają jej nieograniczonej i przy okazji zazwyczaj tracą swoją pierwotną funkcję. A my mamy komórki, które mogą się pomnażać w nieskończoność. Aktualny rekord to chyba 60 parę lat ciągłego pomnażania się linii komórkowej i aktualnie nie ma oznak by ta linia była zagrożona. I wiesz kto daje najwięcej pieniędzy na te badania? Kto daje najwięcej kasy tym wszystkim ideowcom o których mówisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M majek85
0 / 0

Za 2mld zł można uratować 222 dzieci rocznie, ale większość "patriotów" woli aby przekazać pieniądze na tvpis

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@majek85 Miałem inaczej odpowiedzieć ale odczytywanie ironii to trudna rzecz.
Polityka to sztuka zdobycia i utrzymania władzy. Dając 2 mld na leczenie przekonasz 444 osób (mama + tata). Wydając na telewizję masz szanse na przekonanie milionów (przesada). Przesada z "przekonaniem". Raczej szanse na oszukanie milionów. Ale w wyborach liczy się każdy głos.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem