Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K konto usunięte
+10 / 10

Jak ktoś nie chce chodzić na religie albo katolicką etykę niech zbierze grupę 10 osób ze szkoły i złoży podanie o Buddyzm albo inną wybraną religie, przy takiej grupie szkoła musi zapewnić wybraną religię dla tych osób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+3 / 7

@kibishi tylko że karzemy w ten sposób niczemu nie winnych dyrektorów szkół a nie cymbała który to wymyślił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Horsman
+2 / 2

@kibishi Bądź Judaizm, miałem kolegę w szkole, który musiał chodzić na religię bo to 3 lekcja była, a był żydem, najzabawniejsze było jak wchodził w polemikę z księdzem na temat starego Testamentu, po czasie ksiądz zobaczył że niemal całe lekcje to dyskusja jego i jednego ucznia więc zaczął, omawiać tylko nowy Testament XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NWOhell
+4 / 4

@kibishi
A jak jest ateistą albo agnostykiem takich młodych jest coraz więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+2 / 2

@7th_Heaven W ten sposób zapewniasz sobie spokój bo póki szkoła nie znajdzie osoby która może uczyć danej religii to nie może zmusić uczniów do uczęszczania na inne religie. Daje to też jasny przekaz wyżej, jeżeli w wielu szkołach pojawią się lekcje różnych religii to zmieni się podejście do tego przedmiotu w ministerstwach bo dla Katolików będzie to zagrożeniem.

@Horsman To jest właśnie problem lekcji religii że były w środku dnia a teraz jeszcze chcą zmuszać do chodzenia na nie, ja na relgii zajmowałem się po cichu swoimi sprawami, odrabiałem prace domowe z innych przedmiotów i czytałem książki, tylko jak katechetka uznała że jej to nie pasuje to pokazałem jej że mogę również się inaczej zachowywać i mam gdzieś uwagi itp. potem miałem spokój. Na każdego można znaleźć sposób.

@NWOhell Jak jest się ateistą to znajdź związek wyznaniowy który jest na liście a którego nikt nie zna, póki szkoła nie znajdzie nauczyciela to nie może zmusić ucznia do uczęszczania na inne religie. Dla takich osób powinna być etyka ale niestety w naszym kraju ciężko będzie o to.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NWOhell
0 / 0

@kibishi
Będzie tyka ale nauczana przez katechetę certyfikowanego przez PIS w praktyce ordo iuris oraz pch24 ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MIKKOP
+8 / 8

Nie widzę problemu ze jeden nauczyciel uczy kilku przedmiotów. Sama miałam panią od biologii i plastyki oraz pana od muzyki i geografii.
Problem jest w tresci jaka jest przekazywana zarówno na religii jak i na etyce. (Za mało moralności za duzo poglądów.)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ruda_Maruda
+1 / 1

@MIKKOP ugh... tez tak miałam. I to nie raz.

Akt I. Podstawówka.
Ponieważ moja podstawówka była przekształcana w gimnazjum nie opłacało się zatrudniać nowych nauczycieli po tym jak starzy odchodzili na emerytury i zwolnienia.
I w ten sposób, kobieta która mojego tatę uczyła WFu, która za czasów mojej podstawówki była dyrektorem owej wygaszanej szkoły, przejęła po kolei:
1) lekcje plastyki (poprzednia nauczycielka odeszła na emeryturę, dyrektorka o sztuce pojęcia nie miała, o historii sztuki i technikach również. Kończyło się na kredkach/farbach),
2) lekcje muzyki (nauczycielka zaszła w ciążę, potem wychowawczy. Uczyliśmy się TYLKO pieśni patriotycznych - bo ona innych nie znała - lekcje pomagała prowadzić koleżanka bo chodziła do szkoły muzycznej, a dyrektorka nie umiała nawet podpisać nut poprawnie),
3) następnie problemy zdrowotne zaczęła mieć nauczycielka historii (i w ten sposób dokonaliśmy przeskoku od średniowiecza do powstań i wozu Drzymały),
4) na sam koniec polonistka zaczęła mieć problemy z kręgosłupem i od tego dnia dyrektorka kazała nam jedynie czytać "czytanki" z podręcznika, bo tłumaczenie zagadnień gramatycznych wykraczało poza jej możliwości. To nie przeszkadzało jej w tym, żeby kazać nam nosić WSZYSTKIE książki (czytanka, zeszyt ćwiczeń do literatury, zeszyt ćwiczeń do gramatyki i ortografii oraz minimum 80kartkowy zeszyt. Ponieważ był to j. polski zajęcia te odbywały się codziennie)
Przypominam, że kobieta pierwotnie uczyła WFu.

Akt II. Gimnazjum.
Babeczka od biologii uczyła mnie WFu. Tu wyszło na plus, bo jej wiedza o anatomii i chęć ruszania się sprawiła że była jednym pedagogiem na sali gimnastycznej (reszta tradycyjnie na herbatce w kanciapie). Ba! Była jedynym nauczycielem WFu, który fizycznie był w stanie wykonać skłon w przód.

Akt III. Szkoła średnia.
Przed rozpoczęciem nauki już wiedziałam, że klasy o moim profilu trafiają pod skrzydła największej kosy spośród wszystkich nauczycielek historii w mieście. Traf chciał że kobieta zaszła w ciążę i poszła na zwolnienie jakoś w połowie sierpnia. Czyli minimum 1,5 roku by jej nie było. Dyrekcja rozejrzała się po personelu i znalazła. Katechetka miała drugi fakultet - z historii! Radość wielka, bo babeczka od historii będzie mogła być pewna zatrudnienia, katechetka dostanie więcej godzin, a dyrekcja nie musi się barować ze znalezieniem kogoś na stanowisko tymczasowe. I wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie to, że katechetka wypaczała absolutnie wszystko przez pryzmat wiary chrześcijańskiej. W jej opinii podręczniki były pełne błędów, więc dostawaliśmy teksty źródłowe i przepisywaliśmy treści z tablicy (ze specjalnie przygotowanych przez nią kartek). Lekcje polegały na zaznaczaniu "najważniejszych" fragmentów w teksach źródłowych - czyli każdego zdania zawierającego słowa-klucze: kościół, zakon, zakonnica, ksiądz, papież, klasztor itp. Owe zdania stanowiły odpowiedzi na pytania ze sprawdzianów. O Stalinie mieliśmy dosłownie DWA ZDANIA - podpis pod ilustracją, która w opinii katechetki była nieistotna. Ważne było to ile klasztorów przerobiono na magazyny i że ktoś śmiał konno wjechać do kościoła. Wojny Punickie były zbyt brutalne, ale opisy śmierci męczeńskich trzeba było znać niemal na blaszkę. Wychwalanie zalet inkwizycji, moralna wyższość szlachetnych ludzi uczestniczących w krucjatach (przecież im wcale nie chodziło o zagarnianie łupów, oni to tak z dobrego serduszka i wielkiej wiary robili). Kiedy już kosa od historii wróciła do pracy, dyrekcja uznała, że nie ma sensu zabierać katechetce klas, które uczyła przez ostatnie dwa lata.

Także ja ze swoim doświadczeniem podeszłabym do tematu mocno sceptycznie. Szczególnie jeśli ktoś w pierwszej kolejności uczy religii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Horsman
-5 / 7

Do Etyki trzeba wyszkolić nową kadrę a to trochę czasu zajmie, więc wstawiają tych co mają jakieś doświadczenie z etyki, jakoś ciężko mi wyobrazić sobie, nauczycielkę od matmy, chemii czy fizyki uczącą nagle etyki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ruda_Maruda
+6 / 6

@Horsman akredytacje od ministerstwa do nauczania etyków dostały ... uczelnie katolickie, z uczelnią Rydzyka na czele. Nikt poza nimi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Horsman
0 / 0

@Ruda_Maruda ale wiesz że do etyki jest podręcznik prawda? Ogólnie to co jest etyczne a co etyczne nie jest, byłoby ustalone przez autora książki, a taki autor może mieć różne poglądy, np. Jeden by napisał że płód to tylko zlepek komórek, a inny że płód do pełnoprawne dziecko, jak myślisz przy obecnej władzy, jakiego człowieka do napisania książki wybiorą? A gdyby władze się zmieniły ksiądz musiałby się dostosować, póki nie zostanie wyszkolona nowa kadra, bo jakby uczył czegoś z religii, to miałby problemy, i o to właśnie chodzi, dajmy im uczyć niech sami się załatwią, mądry wojownik pozwala swojemu wrogowi się wykrwawić, głupi natomiast szarżuje na rannego, który nie ma szansy na przeżycie, ale może zranić szarżującego, trzeba to rozegrać na spokojnie.
PS. Dając byle jakiego nauczyciela wątpię by dzieci coś z lekcji wyniosły, ja nie przepadałem za nauczycielami którzy kazali napisać temat lekcji, a potem mówili jakie rozdziały w podręczniku przeczytać, i tak oto wyglądała cała nauka, i każda lekcja, z których nauczyciel nie dawał nic od siebie, i z takich lekcji nic nie wyniosłem, a tak by lekcje wyglądały jakby dało się jakiegoś historyka,WFistę albo chemika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ruda_Maruda
+2 / 2

@Horsman mojej nauczycielce historii to nie przeszkadzało. Miałam to nieszczęście że wcisnęli katechetce nauczanie historii po tym jak jedna z nauczycielek poszła na urlop wychowawczy. Lekcje polegały na poprawianiu podręcznika i wmawianiu mam, że inkwizycja była potrzebna, odwaliła kawał dobrej roboty, wyprawy krzyżowe były urządzone aby nieść kaganek oświaty i dobrą nowinę niewiernym, a największą zbrodnią Stalina było bezczeszczenie kościołów. Niby miała podręcznik, niby miała podstawę a jednak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Horsman
0 / 0

@Ruda_Maruda wiesz zależy w jakich przypadkach, azteccy mieli ciekawą kulturę, ale ich składanie ofiar z ludzi, no powiedzmy że gdyby dzisiaj żyli, to nie danie się zaszlachtować byłoby przejawem Aztekofobii :P tutaj mówię pół żartem, inkwizycja (zależy tu od kraju) głównie paliła czarownice, osoby które testowały moście i napary które pomagały w leczeniu ludzi itp, choć zdarzało im się wybić kulturę, która była kontrowersyjna jak Aztekowie, nie byłem na tych lekcjach, ale podejrzewam że podawała tylko te przypadki w których, udało im się zrobić coś pożytecznego, a nie wspomniała o przypadkach które pokazywały inkwizycję w złym świetle, nawet w polityce Hitlera można znaleźć coś dobrego, np Dbanie o zwierzęta,(ogólnie prawa zwierząt) co nie było takie oczywiste w tamtych czasach, ale tutaj stąpamy po ciężkim lodzie, ktoś jeszcze pomyśli że rzekomo pochwalam działania Hitlera, co prawdą nie jest

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Banas921
+2 / 2

A do średniej/zdawalności będą się liczyć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptykiem_sie_urodzic
+2 / 2

W sumie będzie to miało taki sens jak osoba będąca wegetarianinem całe życie, która nigdy nie jadła mięsa będzie uczyła osoby mięsożerne jak odróżnić wieprzowinę od cielęciny i które kawałki kurczaka są najlepsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
+9 / 15

To bardzo dobry krok dla Polski. Więcej przymusu katolickiego, więcej kościoła w mediach i życiu publicznym. Laicyzacja osiągnie wtedy pierwszą prędkość kosmiczną:) Już teraz jest najwyższa w Europie. Po ministrowaniu czarnka w kościele zostanie Podkarpacie, Podlasie i Małopolska. Reszta kraju będzie wolna od czarnej zarazy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptykiem_sie_urodzic
+4 / 4

@tema_lina Tu masz całkowita rację i dlatego należy pomóc katolikom być bardziej katolikami (w szczególności młodzieży) poprzez wprowadzenie:
- obowiązkowej codziennej mszy rozpoczynającej się o godzinie 7:00 przed lekcjami
- obowiązkowej spowiedzi w każdy piątek w szkole
- wspólnej modlitwy przed każda lekcją
- różańcem przed każdą kartkówką

mam nadzieje że obrzydzenie młodzieży tego kultu religijnego - jak wspominasz będzie jeszcze szybsze.... chociaż..... to i tak już dość sprawnie działa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tobimadara
-1 / 3

@tema_lina I tak i nie. Już nam tą religię wciskano, teraz ją wciskają naszym dzieciom i niby ludzie czują niechęć i niesmak, ale pieniążki do kościoła płyną i ma on realny wpływ na prawo w Polsce. Dzieci muzłumanów też czują niesmak, gdy muszą spać ułożeni w odpowiednią stronę, żeby ich stopy nie obrażały Allaha, ale nikt nie ma odwagi, żeby coś z tym zrobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 1

@tema_lina I te trzy mogą wystarczyć do zniewolenia reszty!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem