@5g3g ciekawe wnioski. Ja to bym zestawił z faktem, że w Polsce zaszczepionych jest 47% populacji, a w Izraelu 60% populacji, gdzie u nas jest kilkadziesiąt razy mniej zakażeń przy sporo większej liczbie ludności.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 sierpnia 2021 o 17:45
@jeykey1543 infekcje mają charakter sezonowy. U nas tradycyjnie szczyt zakażeń to przełom jesieni i zimy oraz zimy i wiosny. W Izraelu możesz sprawdzić na powyższym wykresie. Sprowadzanie rozważań do tych 13 % różnicy jest niepoważne. U nas pandemia dopiero zaczęła szaleć jesienią 2020. Oby przy naszych zwyczajach, klimacie, gęstości zaludnienia, odsetku osób które przebyły covid, naszej genetyki wystarczyło to aby czwarta fala nas znowu nie przetrzebiła. Ale niestety jest spore ryzyko, że przejdziemy ciężej czwarta falę niż Izrael. I tu nie chodzi o liczbę zachorowań, tylko o liczbę hospitalizacji i zgonów
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 sierpnia 2021 o 23:32
@5g3g ale przecież Nostradamus Niedzielski zapowiedział 4. falę w drugiej połowie sierpnia. Coś tu śmierdzi, ale widzę zaczynasz myśleć.
Jeśli zamiast coś robić przez okres względnego spokoju pie*doli się głupoty i straszy ludzi to jestem pewien, że zgonów będzie więcej niż gdyby przygotowano dobrze służbę zdrowia. Ale nie, akcja szczepienia na nieaktualnego wirusa nas ochroni niczym Matka Boska pod Jasną Górą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 sierpnia 2021 o 23:30
@jeykey1543 tak-szczepienia redukują ryzyko zakażenia, ciężkiego przebiegu i zgonu. Najbardziej ryzyko zgonu. Więc mogłyby nas ocalic i może ocalą. Problemem jest to, że nie posiadamy własnych wiarygodnych danych, więc przypomina to wróżenie z fusów. Przez co doktor leczący pacjentów na tej swojej małej próbce ma często lepszy ogląd sytuacji niż minister z armią urzędników wspieranych przez statystyków opierając się na nierzetelnie zbieranych danych. Infekcje dróg oddechowych słabo się roznoszą w Polsce późną wiosną i latem. Tak zawsze było. Taki urok naszego kraju. Każdy kraj pod tym względem ma swoją specyfikę wynikająca zklimatu, przyzwyczajeń ludności, gęstości zaludnienia itp. I oczywiście zaburzają lockdowny, nowe warianty wirusa, pogoda itp., ale należy się spodziewać cykliczności dla danego kraju.
Można jedynie wnioskować że rośnie liczba nowych przypadków zakażeń. Więc kto się w Izraelu jeszcze nie zaszczepil powinien zrobić to jak najszybciej.
@5g3g ciekawe wnioski. Ja to bym zestawił z faktem, że w Polsce zaszczepionych jest 47% populacji, a w Izraelu 60% populacji, gdzie u nas jest kilkadziesiąt razy mniej zakażeń przy sporo większej liczbie ludności.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2021 o 17:45
@jeykey1543 infekcje mają charakter sezonowy. U nas tradycyjnie szczyt zakażeń to przełom jesieni i zimy oraz zimy i wiosny. W Izraelu możesz sprawdzić na powyższym wykresie. Sprowadzanie rozważań do tych 13 % różnicy jest niepoważne. U nas pandemia dopiero zaczęła szaleć jesienią 2020. Oby przy naszych zwyczajach, klimacie, gęstości zaludnienia, odsetku osób które przebyły covid, naszej genetyki wystarczyło to aby czwarta fala nas znowu nie przetrzebiła. Ale niestety jest spore ryzyko, że przejdziemy ciężej czwarta falę niż Izrael. I tu nie chodzi o liczbę zachorowań, tylko o liczbę hospitalizacji i zgonów
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2021 o 23:32
@5g3g ale przecież Nostradamus Niedzielski zapowiedział 4. falę w drugiej połowie sierpnia. Coś tu śmierdzi, ale widzę zaczynasz myśleć.
Jeśli zamiast coś robić przez okres względnego spokoju pie*doli się głupoty i straszy ludzi to jestem pewien, że zgonów będzie więcej niż gdyby przygotowano dobrze służbę zdrowia. Ale nie, akcja szczepienia na nieaktualnego wirusa nas ochroni niczym Matka Boska pod Jasną Górą.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2021 o 23:30
@jeykey1543 tak-szczepienia redukują ryzyko zakażenia, ciężkiego przebiegu i zgonu. Najbardziej ryzyko zgonu. Więc mogłyby nas ocalic i może ocalą. Problemem jest to, że nie posiadamy własnych wiarygodnych danych, więc przypomina to wróżenie z fusów. Przez co doktor leczący pacjentów na tej swojej małej próbce ma często lepszy ogląd sytuacji niż minister z armią urzędników wspieranych przez statystyków opierając się na nierzetelnie zbieranych danych. Infekcje dróg oddechowych słabo się roznoszą w Polsce późną wiosną i latem. Tak zawsze było. Taki urok naszego kraju. Każdy kraj pod tym względem ma swoją specyfikę wynikająca zklimatu, przyzwyczajeń ludności, gęstości zaludnienia itp. I oczywiście zaburzają lockdowny, nowe warianty wirusa, pogoda itp., ale należy się spodziewać cykliczności dla danego kraju.