Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
748 767
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K Kokokoko0912
+2 / 10

Przecież wiadomo że nie będzie tego udowadniał...

Będzie się starał wykazać że koleś użył słów obraźliwych.
I to będzie ciekawe..

Ale z historii wiadomo że zawsze można powiedzieć:
Spieprzaj dziadu
Te słowa nie są obraźliwe, na co jest wyrok sadu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Thevipervip
-1 / 11

Wydaje mi się że tu nie chodzi o sprawdzenie czy to stwierdzenie jest prawdziwe czy nie, tylko o to czy doszło do znieważenia urzędu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iiyrryyr3iit
+2 / 10

To czy doszło do znieważenia zależy m.in. od tego czy mówił prawdę czy nie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N neo001
-2 / 6

@Iiyrryyr3iit
Jesteś debilem, a teraz pozwij mnie i sprawdźmy w sądzie czy mam racje, debilu :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2021 o 8:00

avatar GODsaveTHEcat
0 / 0

Nie wszędzie. Na przykład w Kanadzie mówienie prawdy nie jest obroną. Za nazwanie debila debilem, grubasa grubasem albo cytowanie danych zgodnych z prawdą nadal możesz zostać ukarany. Jeśli powiedzmy, zacytujesz oficjalne statystki które dowodzą, że smerfy popełniają więcej przestępstw niż gumisie to i tak możesz dostać wyrok za "mowę nienawiści".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slawekkier
-4 / 8

Krzesło i Szogun

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
-1 / 9

Sąd będzie musiał rozstrzygnąć, czy Żulczyk mówił prawdę (przesłanki), czy kłamał. To zrobiłby normalny sąd w normalnym kraju. W Polsce to niemożliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
-1 / 5

@tema_lina Sąd niczego nie będzie musiał rozstrzygać w kwestii mówienia prawdy, bo przedmiotem sprawy nie będzie udowodnienie, że Duda, to debil, tylko stwierdzenie, czy nazwanie kogoś debilem (bez względu na to, czy nim jest, czy nie) jest dla tej drugiej strony, lub w tym wypadku urzędu, obraźliwe. Takie to trudne do pojęcia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
+2 / 4

@Ashardon Tutaj mamy precedens, choć to nie amerykański stan prawny. Zdaje się, że Wałęsa miał podobną sprawę - powiedział o Kaczyńskim - durnia mamy za prezydenta. I są podzielił jego zdanie stwierdzając, że takie sformułowanie nie obraża polityka:) Tutaj jednak obrona Żulczyka będzie dowodzić, że nie zamierzał nikogo obrażać, tylko ujawnił tajemnicę państwową:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
+1 / 3

Problemem są ludzie którzy myślą, że są mądrzy a są takimi debilami którzy nawet nie wiedzą czego dotyczy taka sprawa w sądzie.
Później mamy jak mamy, bo tacy ludzie chodzą głosować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem