Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
202 211
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar AVictor
+3 / 5

Po pierwsze ten dom w Ameryce w 2005 roku kosztował więcej niż 120 tys. podejrzewam że około 500tys. dolarów bo raczej nie był na obrzeżu
Po drugie to Ameryka, podejrzewam że z kar za zakłócanie porządku w nocy, hałasy oraz jak widzimy ograniczenia światła i a chwile się okaże że jakieś uszkodzenia, kurz itp itd pewnie dostała odszkodowania kilka razy tyle co jej proponowano.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
-1 / 1

@AVictor no i super mieszkać w takim domu na pewno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 2

@jeykey1543 też opcja że chciał mieszkać przy sklepie ^^

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jur4578
+3 / 5

Podobna historia z Wrocławia - właściciel warsztatu samochodowego uparł się, że nie sprzeda swojej działki pod centrum handlowe Arkady Wrocławskie Leszka Czarneckiego. Czarnecki obudował jego działkę, ale wątpię aby proponował cwanemu gościowi milion dolarów :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2021 o 19:33

7 konto usunięte
+1 / 1

Przecież zacienili jej cała działkę. Nie wiem jak tam ale w Polsce tak nie można

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
0 / 0

@7th_Heaven zabudowa śródmiejska rządzi się prawem budowlanym, ale są tam odpowiednie "paragrafy"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@7th_Heaven USA to federacja o bardzo rozproszonych strukturach. Nie ma praktycznie żadnego z góry narzuconego prawa, miasta, wioski i inne jednostki administracyjne same ustalają zasady. Do tego często teren kupuje się blokami. Jest to duży teren, który ma jakiegoś zarządcę. Czasem ma to formę wspólnoty mieszkaniowej, czasem firmy zajmującej się terenem. Oni też ustalają zasady. Całe osiedla często są jednym blokiem pod jednym zarządcą i zapewne o taki blok chodziło w democie. Cała działka (w mieście zwykle prostokąt otoczony ulicami) należała do jakiejś wspólnoty i ta sprzedała teren. Zarządcą stał się nowy właściciel, ale nie może nikogo wysiedlić. Może natomiast zmienić zasady w granicach prawa lokalnego. W miastach zwykle masz małe ograniczenia, domy stoją jeden na drugim, przez okno możesz podać rękę sąsiadowi. Każdy buduje jak chce. Chcesz przestrzeni, wybierz sobie miejsce zakazujące budowy przy granicy lub kup odpowiednio większą działkę. Z perspektywy prawa nie zrobili nic nielegalnego. Musiałaby ich pozwać i udowodnić, że sąsiadujący budynek ma szkodliwy wpływ na jej zdrowie. Takie batalie toczą się latami nawet w sprawach zakładów przemysłowych. Nic by tu nie ugrała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@jaroslaw1999 w Polsce nawet w śródmiejskiej nie wolno. Trzeba dołączyć do projektu studium zacienienia i udowodnić że nowy budynek nie zasłania okien sąsiada przez znaczną część dnia.
@ZONTAR dzięki za wyjaśnienie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Truman_show
-2 / 2

Mlody nie zrozumie i by sprzedal ale babcia kromka z maslem i ma spokoj na co jej miliony

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
0 / 2

@Truman_show
To babcia nie rozumie, że jak zachoruje lub wydarzy się inne nieszczęście, to kromka z masłem nie zapewni jej spokoju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lector
0 / 0

Czyli dowiedzieliśmy się, że chcieli odkupić jej DOM, by zbudować centrum handlowe W BLOKU, W KTÓRYM MIESZKAŁA. Nie no, wszystko się zgadza.
Może jednak niech autor następnym razem najpierw przeczyta, co przepisał z translatora, zanim opublikuje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem