@jeykey1543 albo demot mocno przesadzony albo jest to tylko przenośnia i nie chodziło tylko o sprawy finansowe (a np. o 1 wyjazd na urlop w roku). W sumie tyrać miesiąc aby całość wypłaty przeznaczyć na urlop nad polskim morzem to też nie jest powód aby sie tym chwalić...
@pandoro po pierwsze nie wiem czy jest przesadzony i tylko przenośnia. Po drugie ja odkładałam w miesiąc na wyjazd nad morze, a przecież z czegoś trzeba żyć, gdzieś mieszkać i coś jeść. Po miesiącu pracy i opłaceniu rachunków zostaje mi na luzie by pojechać na tydzień nad polskie może. Chyba nie jest tak najgorzej.
wow super że jesteś taki zajebisty i tak dobrze zarabiasz :D urlopu też masz 12 tygodni w roku żeby co miesiąc nad morze na tydzień pojechać ? :) jeśli chodzi o pieniądze to nawet jak ktoś zarobi 4 tyś na rękę to mu wystarczy żeby przeżyć i odłożyć na tygodniowy wyjazd więc żadna rewelacja.
@jeykey1543 Ok, możemy się teraz przechwalać na demotach, kto i ile zarabia - w sumie, kto to zweryfikuje, prawda?
Fakty są jednak takie, że spora rzesza naszych rodaków rzeczywiście rypie cały rok, aby móc przyoszędzić na tyle, by pojechać 3-4 osobową rodziną na wakacje.
@t123456789 urlopu mam ile zechcę, bo mam home office. Nie raz nie dwa sobie jechałem na tydzień pracy gdzieś. Zatkało kakao? Widzę, że masz 26 lat, pochwal się zarabiasz już 4 tysiące na rękę czy już 5?
@MILORDi zważając, że nie będę nikomu stawiał wyjazdu (1 osoba), no to na spokojnie Twoje obliczenia mogę przyjąć. Mógłbym sobie co miesiąc jeździć na takie coś. Tylko nie dlatego, że jak ktoś napisał jestem majętny lub rodzice mi dali tylko dlatego, że umiem dobrze wykorzystywać zasoby, które mam. @Albert_Einstein nie będę ci się chwalił ile zarabiam, ale mogę powiedzieć, że nawet jeśli zarabiałbym minimalną krajową to było mnie stać na jakiś wyjazd 4 dniowy np. na kajaki, który odbyłem w lipcu. Dla moich znajomych zarabiających nawet więcej niż ja jest to niepojęte.
@t123456789 Chopie mieszkam niecałe 45km w linii prostej od morza skuterkiem w ładną pogodę godzina dwadzieścia z korkami w Pruszczu koszt niecałe 20 zeta w dwie strony, do najbliższego jeziora mam 5 z hakiem,a do lepszego z strzeżoną plażą coś koło 10 nad Wisłę kilometr spacerkiem, do lasu też coś koło tego. Kocham moje miasto. A widok z balkonu dzięki planom zabudowy mam na las wspomniane jezioro z oddali i okalające miasto pola. I tak mamy też pracę, dużo zakładów przemysłowych daje spore możliwości. Więc nie trzeba być krezusem, wystarczy odrobinę pomyśleć gdzie się chce zamieszkać.
Jak ktoś nie umie zorganizować wakacji i cieszyć się tym, to jest takim ciulem co stoi w wodzie do kolan, patrzy ciągle na zmianę w lewo i prawo, a do tego ma bęben zamiast brzucha.
No cóż, głupców nie sieją, sami się rodzą. Każdy jest kowalem swojego losu. Jeśli ktoś lubi brodzić po kolana w zimnym Bałtyku czy też innym jeziorze, to co mi do tego!? Ja tam wolę Wyspy Kanaryjskie, a zaznaczam, iż jestem osobą średnio a nawet słabo majętną. Każdy lubi coś innego, niektórzy np. lubują się w samobiczowaniu, ich plecy i ich sprawa. Finał.
500 złotych za zajebisty domek podzielone na 7 osób. Tyrać cały rok ?, Wy macie coś z główką ?
Co roku te same bzdury , jak to drogo nad morzem jest :)
to ja wolę postać sobie w cieplejszym i czystszym morzu w Grecji, cały rok? 6 dni pobytu wyniosło nas niecałe 2000, jeśli ktoś na to zarabia rok czasu to pogratulować
Jak się nie umie oszczędzać to się tyra cały rok. Ja tam pracuje sobie na luzie miesiąc.
@jeykey1543 albo demot mocno przesadzony albo jest to tylko przenośnia i nie chodziło tylko o sprawy finansowe (a np. o 1 wyjazd na urlop w roku). W sumie tyrać miesiąc aby całość wypłaty przeznaczyć na urlop nad polskim morzem to też nie jest powód aby sie tym chwalić...
@pandoro po pierwsze nie wiem czy jest przesadzony i tylko przenośnia. Po drugie ja odkładałam w miesiąc na wyjazd nad morze, a przecież z czegoś trzeba żyć, gdzieś mieszkać i coś jeść. Po miesiącu pracy i opłaceniu rachunków zostaje mi na luzie by pojechać na tydzień nad polskie może. Chyba nie jest tak najgorzej.
@jeykey1543 Ile zarabiasz, pochwalisz się Jeykey?
@jeykey1543 ile to jest tydzień nad polskim morzem dla Ciebie? Ja jadę (2 osoby) na 4 dni (3 doby) łącznie wyjdzie jakies 2600.
wow super że jesteś taki zajebisty i tak dobrze zarabiasz :D urlopu też masz 12 tygodni w roku żeby co miesiąc nad morze na tydzień pojechać ? :) jeśli chodzi o pieniądze to nawet jak ktoś zarobi 4 tyś na rękę to mu wystarczy żeby przeżyć i odłożyć na tygodniowy wyjazd więc żadna rewelacja.
@jeykey1543 Ok, możemy się teraz przechwalać na demotach, kto i ile zarabia - w sumie, kto to zweryfikuje, prawda?
Fakty są jednak takie, że spora rzesza naszych rodaków rzeczywiście rypie cały rok, aby móc przyoszędzić na tyle, by pojechać 3-4 osobową rodziną na wakacje.
@t123456789 urlopu mam ile zechcę, bo mam home office. Nie raz nie dwa sobie jechałem na tydzień pracy gdzieś. Zatkało kakao? Widzę, że masz 26 lat, pochwal się zarabiasz już 4 tysiące na rękę czy już 5?
@t123456789 widzę mocno piecze dupa. Bardzo się cieszę z tego powodu :D
@MILORDi zważając, że nie będę nikomu stawiał wyjazdu (1 osoba), no to na spokojnie Twoje obliczenia mogę przyjąć. Mógłbym sobie co miesiąc jeździć na takie coś. Tylko nie dlatego, że jak ktoś napisał jestem majętny lub rodzice mi dali tylko dlatego, że umiem dobrze wykorzystywać zasoby, które mam. @Albert_Einstein nie będę ci się chwalił ile zarabiam, ale mogę powiedzieć, że nawet jeśli zarabiałbym minimalną krajową to było mnie stać na jakiś wyjazd 4 dniowy np. na kajaki, który odbyłem w lipcu. Dla moich znajomych zarabiających nawet więcej niż ja jest to niepojęte.
@jeykey1543 ok.
@t123456789 Chopie mieszkam niecałe 45km w linii prostej od morza skuterkiem w ładną pogodę godzina dwadzieścia z korkami w Pruszczu koszt niecałe 20 zeta w dwie strony, do najbliższego jeziora mam 5 z hakiem,a do lepszego z strzeżoną plażą coś koło 10 nad Wisłę kilometr spacerkiem, do lasu też coś koło tego. Kocham moje miasto. A widok z balkonu dzięki planom zabudowy mam na las wspomniane jezioro z oddali i okalające miasto pola. I tak mamy też pracę, dużo zakładów przemysłowych daje spore możliwości. Więc nie trzeba być krezusem, wystarczy odrobinę pomyśleć gdzie się chce zamieszkać.
to Bałtyk, jest w fazie namaczania
Tak postać samemu to całkiem spoko, w rzeczywistości to byś nie miał miejsca.
On czeka aż gaz musztardowy wydostanie się z beczek, albo to całe zatopione paliwo.
stoi, bo akurat sika
Jak ktoś nie umie zorganizować wakacji i cieszyć się tym, to jest takim ciulem co stoi w wodzie do kolan, patrzy ciągle na zmianę w lewo i prawo, a do tego ma bęben zamiast brzucha.
Chyba dużo użytkowników odnalazło w bohaterze demota siebie, ale ogórek wam w pupę ;)
No cóż, głupców nie sieją, sami się rodzą. Każdy jest kowalem swojego losu. Jeśli ktoś lubi brodzić po kolana w zimnym Bałtyku czy też innym jeziorze, to co mi do tego!? Ja tam wolę Wyspy Kanaryjskie, a zaznaczam, iż jestem osobą średnio a nawet słabo majętną. Każdy lubi coś innego, niektórzy np. lubują się w samobiczowaniu, ich plecy i ich sprawa. Finał.
500 złotych za zajebisty domek podzielone na 7 osób. Tyrać cały rok ?, Wy macie coś z główką ?
Co roku te same bzdury , jak to drogo nad morzem jest :)
to ja wolę postać sobie w cieplejszym i czystszym morzu w Grecji, cały rok? 6 dni pobytu wyniosło nas niecałe 2000, jeśli ktoś na to zarabia rok czasu to pogratulować