to nie gatunek mysli o kolonizacji marsa, tyko szczegolnie jeden miliarder ktory ma duzo fanow, bo dobrze to sie sprzedaje dla jego fanow i widza go jako wizjoner ktory chce uratowac ludzkosc.
Przeciez nawer po katakliznie ajgorszym z mozliwych, pod warunkiem ze planeta nie przestanie istniec, to wciaz na ziemi (i pod ziemia) beda lepsze warunki niz na marsie.
Mars moze byc tylko dobry jakby planeta ziemia przestala istniec, wiec zapedy aby skolonizowac mars aby uratowac ludzkosc to forma debilizmu zaawansowanego.
Czemu uważasz że jedno wyklucza drugie? Kolonizacja Marsa na większą skalę wymaga opracowania technologii terraformacji. Czyli po prostu musimy opracować inżynieryjny sposób sterowania klimatem.
A tego typu technologie, chyba lepiej testować na niezaludnionym Marsie, niż naszej planecie, prawda?
Kiedy (zakładając że wgl to się uda), będzie można wprowadzić gotowe rozwiązanie tu i teraz. Choć nie sądzę aby do tego doszło za naszego życia.
Dziwny to jest ten demotywator. Albo zakładamy "turbokreacjonizm" i stwierdzimy, że życie na Ziemi powstało "wszędzie", albo zakładamy, że życie powstało "na niewielkim obszarze" i gatunki próbowały zdobywać coraz większe tereny, co z czasem spowodowało ewolucję nowych gatunków, które były lepiej dostosowane do zajmowanej niszy. I tak była kiedyś ryba, której dziwiły się inne ryby, że próbuje wyjść na ląd zamiast urządzić się lepiej pod wodą (trochę żarcik parafrazujący demota). Teraz dalej, istnieje hipoteza superdrapieżników, która mówi, że raz na jakiś czas w ekosystemie pojawia się tak doskonały drapieżnik, że jego obecność wywraca cały ekosystem. Poluje lepiej, dobrze się rozmnaża, nie ma wrogów i w pewnym momencie jego dominacja powoduje, że system się wywraca (np. poluje na sarny, ale przez swoje działanie upoluje wszystkie, przez co sam nie co jeść i do tego wybił kilka innych gatunków wywracając ekosystem). Jest to jedna (co prawda mniej popularna, ale dobrze uargumentowana) z hipotez wyginięcia dinozaurów. Bez wątpienia człowiek jest superdrapieżnikiem i to takim, jakiego świat wcześniej nie widział. I pojawiają się różne koncepcje rozwiązania problemów, jedna mówi "zabicie się" i nie jestem w stanie się z nią zgodzić (długi wywód), inna mówi "usiądźmy i opracujmy lepsze technologie", a jeszcze inna "nauczmy się osiedlać inne planety". Druga jest fajna, ale nie zgadzam się z dominującą obecnie implementacją tego rozwiązania (jeszcze dłuży wywód), trzecia jest najciekawsza (co prawda ma wiele niewiadomych, dlatego warto stosować koncepcję 2 i 3). Dlatego zasiedlenie nowych planet "paradoksalnie jest naturalne" (nowa nisza, co prawda ambitna, ale dalej jest to kwestia nowej niszy), oraz może okazać się konieczne, potrzebne i.... ciekawe.
Hmmm dzieki temu cosiowi co pcha nas na Marsa macie elektryczność, samoloty, samochody, internet, komórki którymi możecie pisać swoje dyrdymały. Kolonizacja innej planety myśl technologiczna która pozwala naszemu gatunkowi i nie tylko przetrwać. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawe z tego ze z kosmosu czycha pare niebezpieczeństw takich jak np. Asteroidy która jedna kiedyś walneła w nasza planete ale jest też pare innych...
@Niktobcy elektryczność , samoloty ,samochody pojawiły się na długo przed narodzinami Muska . Internet i komórki były jak jeszcze biegał w pieluchach. Oczywiście niezaprzeczalną zasługą Muska jest spopularyzowanie samochodów elektrycznych czy ułatwienie płatności przez internet PayPal i stawianie na czystą energię.
@Szakal2016 szakal widze ze nie zrozumiales ... tu chodzi o postęp technologiczny, naszą ciekawość i chęć zrozumienia świata, wszechświata. Bo jakby ludzie byli jak ty to dalej żylibyśmy w jaskiniach i bali się ognia...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2021 o 23:16
Nie ma co się zastanawiać nad zachowaniem ludzi, bo brakuje tu elementarnej logiki.
to nie gatunek mysli o kolonizacji marsa, tyko szczegolnie jeden miliarder ktory ma duzo fanow, bo dobrze to sie sprzedaje dla jego fanow i widza go jako wizjoner ktory chce uratowac ludzkosc.
Przeciez nawer po katakliznie ajgorszym z mozliwych, pod warunkiem ze planeta nie przestanie istniec, to wciaz na ziemi (i pod ziemia) beda lepsze warunki niz na marsie.
Mars moze byc tylko dobry jakby planeta ziemia przestala istniec, wiec zapedy aby skolonizowac mars aby uratowac ludzkosc to forma debilizmu zaawansowanego.
Czemu uważasz że jedno wyklucza drugie? Kolonizacja Marsa na większą skalę wymaga opracowania technologii terraformacji. Czyli po prostu musimy opracować inżynieryjny sposób sterowania klimatem.
A tego typu technologie, chyba lepiej testować na niezaludnionym Marsie, niż naszej planecie, prawda?
Kiedy (zakładając że wgl to się uda), będzie można wprowadzić gotowe rozwiązanie tu i teraz. Choć nie sądzę aby do tego doszło za naszego życia.
Dziwny to jest ten demotywator. Albo zakładamy "turbokreacjonizm" i stwierdzimy, że życie na Ziemi powstało "wszędzie", albo zakładamy, że życie powstało "na niewielkim obszarze" i gatunki próbowały zdobywać coraz większe tereny, co z czasem spowodowało ewolucję nowych gatunków, które były lepiej dostosowane do zajmowanej niszy. I tak była kiedyś ryba, której dziwiły się inne ryby, że próbuje wyjść na ląd zamiast urządzić się lepiej pod wodą (trochę żarcik parafrazujący demota). Teraz dalej, istnieje hipoteza superdrapieżników, która mówi, że raz na jakiś czas w ekosystemie pojawia się tak doskonały drapieżnik, że jego obecność wywraca cały ekosystem. Poluje lepiej, dobrze się rozmnaża, nie ma wrogów i w pewnym momencie jego dominacja powoduje, że system się wywraca (np. poluje na sarny, ale przez swoje działanie upoluje wszystkie, przez co sam nie co jeść i do tego wybił kilka innych gatunków wywracając ekosystem). Jest to jedna (co prawda mniej popularna, ale dobrze uargumentowana) z hipotez wyginięcia dinozaurów. Bez wątpienia człowiek jest superdrapieżnikiem i to takim, jakiego świat wcześniej nie widział. I pojawiają się różne koncepcje rozwiązania problemów, jedna mówi "zabicie się" i nie jestem w stanie się z nią zgodzić (długi wywód), inna mówi "usiądźmy i opracujmy lepsze technologie", a jeszcze inna "nauczmy się osiedlać inne planety". Druga jest fajna, ale nie zgadzam się z dominującą obecnie implementacją tego rozwiązania (jeszcze dłuży wywód), trzecia jest najciekawsza (co prawda ma wiele niewiadomych, dlatego warto stosować koncepcję 2 i 3). Dlatego zasiedlenie nowych planet "paradoksalnie jest naturalne" (nowa nisza, co prawda ambitna, ale dalej jest to kwestia nowej niszy), oraz może okazać się konieczne, potrzebne i.... ciekawe.
Hmmm dzieki temu cosiowi co pcha nas na Marsa macie elektryczność, samoloty, samochody, internet, komórki którymi możecie pisać swoje dyrdymały. Kolonizacja innej planety myśl technologiczna która pozwala naszemu gatunkowi i nie tylko przetrwać. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawe z tego ze z kosmosu czycha pare niebezpieczeństw takich jak np. Asteroidy która jedna kiedyś walneła w nasza planete ale jest też pare innych...
@Niktobcy elektryczność , samoloty ,samochody pojawiły się na długo przed narodzinami Muska . Internet i komórki były jak jeszcze biegał w pieluchach. Oczywiście niezaprzeczalną zasługą Muska jest spopularyzowanie samochodów elektrycznych czy ułatwienie płatności przez internet PayPal i stawianie na czystą energię.
@Szakal2016 szakal widze ze nie zrozumiales ... tu chodzi o postęp technologiczny, naszą ciekawość i chęć zrozumienia świata, wszechświata. Bo jakby ludzie byli jak ty to dalej żylibyśmy w jaskiniach i bali się ognia...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2021 o 23:16