Taak, proste, a stres przed sprawdzianem z matmy z której byłem słaby to się nie liczy? A potem w gimnazjum biologia czy chemia które mi się nie przydadzą w IT i niezbyt mam zamiar się uczyć to jak?
Jednak wolę się uczyć czegoś co lubię albo zarobić pieniądze w tym co lubię, bez stresu.
Takie wspaniałe czasy. Nie możesz się spotkać z kimś, bo mieszka na innym osiedlu, a rodzice się boją. Nie ma komórek, nie sprawdzić czy z dzieckiem wszystko w porządku, więc jest ograniczone do okolicy i tylko wybranych godzin. No i najlepiej się meldować co jakiś czas. Jak chcesz przyprowadzić kolegę czy pójść do niego, to w jeden dzień się z nim dogadujesz, pytacie w domu rodziców, na drugi dzień wymieniacie się informacjami i jeśli pasuje, to dopiero możecie się odwiedzić. No chyba, że sprawdzasz znajomych do domu bez pytania, ale ryzykujesz pasem na dupie za takie wybryki. Jak czegoś zapomniałeś to nie zapytasz nikogo z klasy o pomoc, nie ma jak. Jak nie masz informacji, to też nic nie znajdziesz, możesz najwyżej pytać rodziców o pomoc. Nie ma internetu, nie ma wikipedii czy hindusa na YT. Jak potrzebujesz informacji na szybko, to nie będzie szybko. Szukaj po książkach, encyklopediach. Krąg znajomych jest ograniczony dzielnicą i szkołą. Jak nie ma tam osób o podobnych zainteresowaniach to pech, musisz się dostosować. Jak otoczenie jest patologiczne to nie ma wyboru, musisz z tym żyć. Albo tak, albo siedzieć w domu i nie mieć co robić poza nauką. Kradzieże czy znęcanie się to norma. Możesz komuś powiedzieć, ale co to zmieni? Krąg znajomych jest ograniczony, będziesz musiał dalej z nimi żyć i wcale nie będzie lepiej. Musisz się dostosować i być jak inni, nie masz możliwości szukać podobnych do siebie.
Atari, Commodore, Frugo codziennie i inne rzeczy to raczej wspomnienia z bogatych rodzin. Przeciętny dzieciak miał luksus jak miał jakiegoś walkmana i coś do nagrywania kaset z radia.
Inaczej: jestem w podstawowce, 5 klasa jest rok 1991. Sa wakacje, jedziemy z chlopakami na rowery, w sady krasc czeresnie lub inne owoce, adrenalina na maxa. Komputer dostane dopiero za dwa lata.
kolejny sentymentalny demot? ile można?
@michoburger
po wczorajszym miło pomyśleć o czymś uczciwym i prostym. To takie oczyszczające wspomnienie spokoju.
Można i to wiele. nie dla Ciebie? przescroluj leć dalej a Ty zamiast tego jeszcze tracisz czas na komentarz
Wnet pierwszy września, nie ma głupich :P
Taak, proste, a stres przed sprawdzianem z matmy z której byłem słaby to się nie liczy? A potem w gimnazjum biologia czy chemia które mi się nie przydadzą w IT i niezbyt mam zamiar się uczyć to jak?
Jednak wolę się uczyć czegoś co lubię albo zarobić pieniądze w tym co lubię, bez stresu.
Hot seat? Racuchy? Frugo? Żadna z tych rzeczy nie ma nic wspólnego z moim dzieciństwem.
nie, dziekuje
mam lepszy komputer, fajniejsze gry a frugo moge sobie kupic,
wiec dla racuchow nie ma co wracac do podstawowki
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2021 o 21:50
@mieteknapletek Możesz kupić fajniejsze gry frugo? O.o
@polski_niewolnik
nom, nie slyszales o grach frugo?
:)
Takie wspaniałe czasy. Nie możesz się spotkać z kimś, bo mieszka na innym osiedlu, a rodzice się boją. Nie ma komórek, nie sprawdzić czy z dzieckiem wszystko w porządku, więc jest ograniczone do okolicy i tylko wybranych godzin. No i najlepiej się meldować co jakiś czas. Jak chcesz przyprowadzić kolegę czy pójść do niego, to w jeden dzień się z nim dogadujesz, pytacie w domu rodziców, na drugi dzień wymieniacie się informacjami i jeśli pasuje, to dopiero możecie się odwiedzić. No chyba, że sprawdzasz znajomych do domu bez pytania, ale ryzykujesz pasem na dupie za takie wybryki. Jak czegoś zapomniałeś to nie zapytasz nikogo z klasy o pomoc, nie ma jak. Jak nie masz informacji, to też nic nie znajdziesz, możesz najwyżej pytać rodziców o pomoc. Nie ma internetu, nie ma wikipedii czy hindusa na YT. Jak potrzebujesz informacji na szybko, to nie będzie szybko. Szukaj po książkach, encyklopediach. Krąg znajomych jest ograniczony dzielnicą i szkołą. Jak nie ma tam osób o podobnych zainteresowaniach to pech, musisz się dostosować. Jak otoczenie jest patologiczne to nie ma wyboru, musisz z tym żyć. Albo tak, albo siedzieć w domu i nie mieć co robić poza nauką. Kradzieże czy znęcanie się to norma. Możesz komuś powiedzieć, ale co to zmieni? Krąg znajomych jest ograniczony, będziesz musiał dalej z nimi żyć i wcale nie będzie lepiej. Musisz się dostosować i być jak inni, nie masz możliwości szukać podobnych do siebie.
Atari, Commodore, Frugo codziennie i inne rzeczy to raczej wspomnienia z bogatych rodzin. Przeciętny dzieciak miał luksus jak miał jakiegoś walkmana i coś do nagrywania kaset z radia.
wakacje przed komputerem, no super ...
Inaczej: jestem w podstawowce, 5 klasa jest rok 1991. Sa wakacje, jedziemy z chlopakami na rowery, w sady krasc czeresnie lub inne owoce, adrenalina na maxa. Komputer dostane dopiero za dwa lata.