Skoro istnieje sposób naciągania ludzi "na wnuczka", to dlaczego nie może być sposobu naciągania "na babcię". Na oba sposoby wyłudzania jest dokładnie taka sama recepta. Nie dawać.
Nawet jesli ta konkretna sytuacja to wymysl to wiecie co jest fatalne? Ze tacy ludzie sa i tak szczerze sadza. A wiecie co jest najgorsze? Ze obecna wladza jeszcze takich ludzi przekonuje ze im sie nalezy i ze maja dostawac od tych ktorzy ta kase wypracuja
@Xar Wiem, że będę musiała wesprzeć rodziców, jeśli będzie im trudniej, bo ja mam pieniądze, a oni nie. Ale mój mąż też ma rodziców, więc to już czyni nas potencjalnie wspierających 4 osoby. A gdybym uznała, że mam dość, aby opiekować się finansowo 4 osobami to miałabym 4 dzieci. A mam dwa koty. Poza tym wiem, że moi rodzice mieli wiele możliwości na ułatwienie sobie życia, a tego nie zrobili, choć my, ich dzieci, już jako dorosłe osoby doradzaliśmy kilka rozwiązań, ale ich mentalność ważna jest na dziś i teraz. Kiedy można by mieć oszczędności, bo jak przejdą na emeryturę to będzie gorzej, oni kupują niepotrzebne rzeczy. Kiedy mogli zmienić kraj do życia i były bardzo sprzyjające do tego warunku i kiedy tata mógł przejść na zatrudnienie dla zagranicznej formy i zbierać zachodnie lata emerytalne, to choć siedział za granicą pracował dla Polaka i zbierał polskie lata emerytalne. Za kilka lat mógłby pobierać podwójną emeryturę a tak będzie mieć tylko ZUS, bo OFE przecież zabrali. Tam gdzie są teraz finansowo i zdrowotnie to ich wybór, a nie złe okoliczności. I teraz jestem ja - zachowuję bilans "praca-dom" aby dbać o swoje zdrowie. Nie palę. Uprawiam sporty, aby być zdrowym jak najdłużej. Nie wydaje 100proc swoich pieniędzy, a dodatkowo dorabiam sobie, aby mieć na zachciewajki i nie obciążać budżetu domowego. Wybrałam rower do pracy zamiast samochodu dla zdrowia psychicznego [tak, to cholernie dużo daje]. Wydaje mało, żyję sobie powoli i odkładam. I jakkolwiek kocham swoich rodziców, to nie cieszy mnie wizja wspierania ich finansowo "bo ja jestem zdaniem niektórych ludzi bogata, a moi rodzice biedni". Wszyscy jesteśmy w tym miejscu naszego życia, gdzie wybraliśmy aby być. Codziennie podejmujemy wybory, które mają wpływ na resztę naszego życia.
@opolko jako kobieta nie powinnaś pisać "widziałem", "wnuk".
* No chyba, że identyfikujesz się jako mężczyzna... wtedy powinieneś edytować Twój profil.
Czy nie mieszka przypadkiem na Venice Beach?
Ale jak to? Przecież nam się należy! Mają tupet. Kochana rodzinka :(
Skoro istnieje sposób naciągania ludzi "na wnuczka", to dlaczego nie może być sposobu naciągania "na babcię". Na oba sposoby wyłudzania jest dokładnie taka sama recepta. Nie dawać.
Typowa mentalność 500-plusowca.
chciałbym to zobaczć:)
Nawet jesli ta konkretna sytuacja to wymysl to wiecie co jest fatalne? Ze tacy ludzie sa i tak szczerze sadza. A wiecie co jest najgorsze? Ze obecna wladza jeszcze takich ludzi przekonuje ze im sie nalezy i ze maja dostawac od tych ktorzy ta kase wypracuja
@Xar Są. Potwierdzam. Moja rodzina. Z pokrewieństwa bardzo bliska, ale już się od niej odciąłem.
Mam to samo. Odkąd sam, całkowicie zerwałem kontakt z "kochającą rodziną" wreszcie życie zaczęło mi się układać.
@Xar Wiem, że będę musiała wesprzeć rodziców, jeśli będzie im trudniej, bo ja mam pieniądze, a oni nie. Ale mój mąż też ma rodziców, więc to już czyni nas potencjalnie wspierających 4 osoby. A gdybym uznała, że mam dość, aby opiekować się finansowo 4 osobami to miałabym 4 dzieci. A mam dwa koty. Poza tym wiem, że moi rodzice mieli wiele możliwości na ułatwienie sobie życia, a tego nie zrobili, choć my, ich dzieci, już jako dorosłe osoby doradzaliśmy kilka rozwiązań, ale ich mentalność ważna jest na dziś i teraz. Kiedy można by mieć oszczędności, bo jak przejdą na emeryturę to będzie gorzej, oni kupują niepotrzebne rzeczy. Kiedy mogli zmienić kraj do życia i były bardzo sprzyjające do tego warunku i kiedy tata mógł przejść na zatrudnienie dla zagranicznej formy i zbierać zachodnie lata emerytalne, to choć siedział za granicą pracował dla Polaka i zbierał polskie lata emerytalne. Za kilka lat mógłby pobierać podwójną emeryturę a tak będzie mieć tylko ZUS, bo OFE przecież zabrali. Tam gdzie są teraz finansowo i zdrowotnie to ich wybór, a nie złe okoliczności. I teraz jestem ja - zachowuję bilans "praca-dom" aby dbać o swoje zdrowie. Nie palę. Uprawiam sporty, aby być zdrowym jak najdłużej. Nie wydaje 100proc swoich pieniędzy, a dodatkowo dorabiam sobie, aby mieć na zachciewajki i nie obciążać budżetu domowego. Wybrałam rower do pracy zamiast samochodu dla zdrowia psychicznego [tak, to cholernie dużo daje]. Wydaje mało, żyję sobie powoli i odkładam. I jakkolwiek kocham swoich rodziców, to nie cieszy mnie wizja wspierania ich finansowo "bo ja jestem zdaniem niektórych ludzi bogata, a moi rodzice biedni". Wszyscy jesteśmy w tym miejscu naszego życia, gdzie wybraliśmy aby być. Codziennie podejmujemy wybory, które mają wpływ na resztę naszego życia.
Wysłała bym cioci paczkę że stawów z puszkami sfermentowanych ryb oraz stuletnie jaja niech poczuje żabach drogich dań z za granicy
I niech jej ziemia lepka Będzin
@opolko jako kobieta nie powinnaś pisać "widziałem", "wnuk".
* No chyba, że identyfikujesz się jako mężczyzna... wtedy powinieneś edytować Twój profil.
Nie wiem ile ale warto wydać.