@koszmarek66 - na litość boską...czemu ma służyć i jak się ma sensu przedstawionej sytuacji, ta uwaga o rączce dziecka?
Wyobraź sobie że są kraje gdzie wielokrotne codzienne mycie rąk jest nawykiem od dzieciństwa a nawet dzieci są życzliwe i uśmiechnięte do rówieśników?
@epuzer Dzieci w przychodni nie powinny utrzymywać bliskich kontaktów. Szczególnie od 1,5 roku kiedy świat zwariował.
Ja w tej historyjce zauważam jeszcze jeden absurd: Dziecko ma objawy uczulenia, lekarz kieruje dopiero na badania, ale daje dziecku loda... a potem wychodzi uczulenie np. na laktozę :)
@koszmarek66 OK! masz racje. Rozumiem że w godzinach pracy np. w Sanepidzie czy w jakiejś placówce edukacyjnej - masz zawodowy obowiązek podnosić tematykę o którą ledwie co zahaczył demot - ale tutaj? Fajne rzeczy czasami piszesz, więc po co takie popisy... z domu, po godzinach pracy, na portalu rozrywkowym?
@epuzer Puenta demota to: w Polsce też tak by mogło być ale to wina mentalności i wyszkolenia personelu medycznego w kontaktach z ludźmi oraz w procedurach. I to mnie najbardziej zdegustowało w tym democie. Bo taki przekaz idzie w świat i dociera po emocjach do ludzi, którzy wyrabiają sobie niewłaściwe podejście do kwestii najważniejszych związanych ze zdrowiem.
A różnica rzeczywiście tkwi w potężnym niedofinansowaniu systemu opieki zdrowotnej ze szczególnym wskazaniem braku personelu medycznego, zbyt wiele głupoty organizacyjnej, błędnych decyzji i marnotrawstwa sił i środków.
Zgoda tylko w jednym. Lekarze nie mieli na studiach medycznych zajęć dot. rozmowy z pacjentem. Stąd problemy interpersonalne. Wiem, że są świetni lekarze, którzy nie mają czasu na wyczerpujące rozmowy z pacjentami. Są i kiepscy, którzy uwielbiają pokazywać swój "profesjonalizm" w długich rozmowach z pacjentami i ich rodzinami.
BTW: Polski Wał zakłada ściąganie kasy na NFZ już od początku 2022r. a kasa rzeczywiście miałaby się tam pojawiać dopiero po kilku latach.
@koszmarek66 widzę że masz dużo czasu na szybką reakcje - a do tego znowu formalnie masz racje, tyle tylko ja że uparcie uważam iż to forum nie służy do naprawiania świata
W sumie miałem napisać że to dzięki ropie ale to nie prawda, to jest mądry naród jak by polska miała gigantyczne złoża ropy to była by tu druga Wenezuela bo jesteśmy głupim narodem.
Co różni polską ochronę zdrowia od norweskiej to na pewno nakłady finansowe (Norwegia wydaje 10,5% PKB na wydatki związane ze zdrowiem, a Polska 6,2%, przy znacznie większym PKB per capita w Norwegii) i ilość personelu (w Norwegii 17,7 pielęgniarek i 4,8 lekarzy/1000 mieszkańców, a w Polsce 5,1 pielęgniarek i 2,4 lekarzy/1000 mieszkańców).
Dane wziąłem z raportu Health at a Glance.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 sierpnia 2021 o 19:27
To nie jest takie proste jakby się wydawało, to nie PKB, zarobki, lenistwo i zła organizacja pracy w "placówkach" NFZ-tu.
Jak masz wykupiony abonament w odpowiednio drogiej medycynie prywatnej - w przychodniach, szpitalach, gabinetach jest nawet grubo lepiej jak w norweskim przykładzie - więc sądzę że rzecz w ludziach i rygorystyczne egzekwowanie stawianych im obowiązków.
Z praktyki widzę też inna różnicę.- wszędzie poza Polską, gdzie nas leczono jest nie do pomyślenia aby lekarz każdorazowo nie przedstawił się z nazwiska i pozdrowił/przywitał pacjenta, pomimo że wszyscy noszą imienne plakietki i na dyżurze zaglądają do wielu sal kilkakrotnie - wszędzie to oczywista normalność... nawet w pobliskich Czechach gdzie bywałem ostatnio z Dziadkiem.
A w różnych szpitalach bywa bardzo różnie, czasami dziwnie i egzotycznie - np na Onkologi w Katowicach obowiązuje od lat zwyczaj że ledwo człapiące dziadki, muszą się osobiście kopsnąć do pokoju "pań" pielęgniarek aby zmienić np. kroplówkę...czy w innej takiej sprawie gdzie w innych szpitalach pielęgniarka przychodzi do pacjenta...i korona jej z głowy nie spada.
No raczej nie podobnie. W Polsce na SORze ani na całodobówce nie dostaniesz żadnego skierowania, zwłaszcza na testy alergologiczne. Musisz iść do rodzinnego, on da ci skierowanie do alergologa, do którego termin dostaniesz za pół roku, i dopiero alergolog da ci skierowanie na testy, na które termin dostaniesz za 8 miesięcy.
aaaale polecam Izbę Przyjęć w Szpitalu Dziecięcym przy Żwirki i Wigury w Warszawie. Wielka sala zabaw dla dzieci w poczekalni, telewizor ze starymi bajkami. Nie dostajesz opaski z kolorem - kolor czyli priorytet jest nadawany w systemie. Obsługa mega pomocna i profesjonalna.
To chyba na innych legevaktach bywamy. Dziecko z zapaleniem wyrostka odesłane przez panią wszystko wiedzącą pielęgniarkę jako zwykły ból brzuchu...na szczęście nie dałam się zbyć. Po kilku godzinach operacja i wyciecie wyrostka.
W Polsce jest za mało lekarzy w tym specjalistów - długie kolejki oraz za mało pielęgniarek - słaba obsługa pacjentów. Pomyśleć, że gdyby władza te środki, które wydaje na programy 500+ i pochodne w całości skierowała na służbę zdrowia, to nikt by się nie zająknął o nowe podatki, a premiera to by noszono na rękach. 66mld na wydatki społeczne kontra 130 mld na służbę zdrowia. Byłby wzrost o 50%. Czyli więcej niż, ile obiecuje rząd w 2027. Tylko, że teraz a nie w przyszłości i inflacja tyle by nie zżarła. I to bez tego zachwalanego przez PiS Nowego Ładu
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
16 sierpnia 2021 o 13:18
Różnica miedzy personelem w Polsce a w Norwegii jest taka, że w Polsce personel medyczny zap******a po 2-3 etaty jak struś emu na pustyni, a w Norwegii na jednym etacie żeby godziwie zabraniać, Tylko że taki człowiek w Polsce jest chronicznie przemęczony i nie ma możliwości normalnie żyć( bo ciągle w pracy) . A w Norwegii człowiek pracuje w jednej rpacy i ma czas na odpoczynek i odpowiednia regeneracje fizyczną i psychiczną. i tyczy sie to lekarzy, pielęgniarek/arzy salowyh i opiekunów medycznch.
Podobnie jest w Stanach. Nie wiem jak w Norwegii ale w Stanach opieka zdrowotna jest glownie prywatna i placi sie za nia slono no ale przynajniej dobrze sie toba zajma :)
Jedną z głównych różnic jaką dostrzegam to jedno z najwyższych PKB per capita na świecie.
"podał rączkę i się zaprzyjaźnił" to akurat nie najlepszy pomysł w przychodni.
@koszmarek66 - na litość boską...czemu ma służyć i jak się ma sensu przedstawionej sytuacji, ta uwaga o rączce dziecka?
Wyobraź sobie że są kraje gdzie wielokrotne codzienne mycie rąk jest nawykiem od dzieciństwa a nawet dzieci są życzliwe i uśmiechnięte do rówieśników?
@epuzer Dzieci w przychodni nie powinny utrzymywać bliskich kontaktów. Szczególnie od 1,5 roku kiedy świat zwariował.
Ja w tej historyjce zauważam jeszcze jeden absurd: Dziecko ma objawy uczulenia, lekarz kieruje dopiero na badania, ale daje dziecku loda... a potem wychodzi uczulenie np. na laktozę :)
@koszmarek66 no tak, odkoronawirusowe zapalenie mózgu rozsiewane przez media... A przy okazji lody to tylko z mleka krowiego są robione?
@koszmarek66 OK! masz racje. Rozumiem że w godzinach pracy np. w Sanepidzie czy w jakiejś placówce edukacyjnej - masz zawodowy obowiązek podnosić tematykę o którą ledwie co zahaczył demot - ale tutaj? Fajne rzeczy czasami piszesz, więc po co takie popisy... z domu, po godzinach pracy, na portalu rozrywkowym?
@epuzer Puenta demota to: w Polsce też tak by mogło być ale to wina mentalności i wyszkolenia personelu medycznego w kontaktach z ludźmi oraz w procedurach. I to mnie najbardziej zdegustowało w tym democie. Bo taki przekaz idzie w świat i dociera po emocjach do ludzi, którzy wyrabiają sobie niewłaściwe podejście do kwestii najważniejszych związanych ze zdrowiem.
A różnica rzeczywiście tkwi w potężnym niedofinansowaniu systemu opieki zdrowotnej ze szczególnym wskazaniem braku personelu medycznego, zbyt wiele głupoty organizacyjnej, błędnych decyzji i marnotrawstwa sił i środków.
Zgoda tylko w jednym. Lekarze nie mieli na studiach medycznych zajęć dot. rozmowy z pacjentem. Stąd problemy interpersonalne. Wiem, że są świetni lekarze, którzy nie mają czasu na wyczerpujące rozmowy z pacjentami. Są i kiepscy, którzy uwielbiają pokazywać swój "profesjonalizm" w długich rozmowach z pacjentami i ich rodzinami.
BTW: Polski Wał zakłada ściąganie kasy na NFZ już od początku 2022r. a kasa rzeczywiście miałaby się tam pojawiać dopiero po kilku latach.
@koszmarek66 widzę że masz dużo czasu na szybką reakcje - a do tego znowu formalnie masz racje, tyle tylko ja że uparcie uważam iż to forum nie służy do naprawiania świata
@epuzer Ale psucie doprowadza mnie do gęsiej skórki! :) Pozdrawiam
W sumie miałem napisać że to dzięki ropie ale to nie prawda, to jest mądry naród jak by polska miała gigantyczne złoża ropy to była by tu druga Wenezuela bo jesteśmy głupim narodem.
Co różni polską ochronę zdrowia od norweskiej to na pewno nakłady finansowe (Norwegia wydaje 10,5% PKB na wydatki związane ze zdrowiem, a Polska 6,2%, przy znacznie większym PKB per capita w Norwegii) i ilość personelu (w Norwegii 17,7 pielęgniarek i 4,8 lekarzy/1000 mieszkańców, a w Polsce 5,1 pielęgniarek i 2,4 lekarzy/1000 mieszkańców).
Dane wziąłem z raportu Health at a Glance.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2021 o 19:27
To nie jest takie proste jakby się wydawało, to nie PKB, zarobki, lenistwo i zła organizacja pracy w "placówkach" NFZ-tu.
Jak masz wykupiony abonament w odpowiednio drogiej medycynie prywatnej - w przychodniach, szpitalach, gabinetach jest nawet grubo lepiej jak w norweskim przykładzie - więc sądzę że rzecz w ludziach i rygorystyczne egzekwowanie stawianych im obowiązków.
Z praktyki widzę też inna różnicę.- wszędzie poza Polską, gdzie nas leczono jest nie do pomyślenia aby lekarz każdorazowo nie przedstawił się z nazwiska i pozdrowił/przywitał pacjenta, pomimo że wszyscy noszą imienne plakietki i na dyżurze zaglądają do wielu sal kilkakrotnie - wszędzie to oczywista normalność... nawet w pobliskich Czechach gdzie bywałem ostatnio z Dziadkiem.
A w różnych szpitalach bywa bardzo różnie, czasami dziwnie i egzotycznie - np na Onkologi w Katowicach obowiązuje od lat zwyczaj że ledwo człapiące dziadki, muszą się osobiście kopsnąć do pokoju "pań" pielęgniarek aby zmienić np. kroplówkę...czy w innej takiej sprawie gdzie w innych szpitalach pielęgniarka przychodzi do pacjenta...i korona jej z głowy nie spada.
No raczej nie podobnie. W Polsce na SORze ani na całodobówce nie dostaniesz żadnego skierowania, zwłaszcza na testy alergologiczne. Musisz iść do rodzinnego, on da ci skierowanie do alergologa, do którego termin dostaniesz za pół roku, i dopiero alergolog da ci skierowanie na testy, na które termin dostaniesz za 8 miesięcy.
aaaale polecam Izbę Przyjęć w Szpitalu Dziecięcym przy Żwirki i Wigury w Warszawie. Wielka sala zabaw dla dzieci w poczekalni, telewizor ze starymi bajkami. Nie dostajesz opaski z kolorem - kolor czyli priorytet jest nadawany w systemie. Obsługa mega pomocna i profesjonalna.
To chyba na innych legevaktach bywamy. Dziecko z zapaleniem wyrostka odesłane przez panią wszystko wiedzącą pielęgniarkę jako zwykły ból brzuchu...na szczęście nie dałam się zbyć. Po kilku godzinach operacja i wyciecie wyrostka.
W Polsce jest za mało lekarzy w tym specjalistów - długie kolejki oraz za mało pielęgniarek - słaba obsługa pacjentów. Pomyśleć, że gdyby władza te środki, które wydaje na programy 500+ i pochodne w całości skierowała na służbę zdrowia, to nikt by się nie zająknął o nowe podatki, a premiera to by noszono na rękach. 66mld na wydatki społeczne kontra 130 mld na służbę zdrowia. Byłby wzrost o 50%. Czyli więcej niż, ile obiecuje rząd w 2027. Tylko, że teraz a nie w przyszłości i inflacja tyle by nie zżarła. I to bez tego zachwalanego przez PiS Nowego Ładu
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2021 o 13:18
Różnica miedzy personelem w Polsce a w Norwegii jest taka, że w Polsce personel medyczny zap******a po 2-3 etaty jak struś emu na pustyni, a w Norwegii na jednym etacie żeby godziwie zabraniać, Tylko że taki człowiek w Polsce jest chronicznie przemęczony i nie ma możliwości normalnie żyć( bo ciągle w pracy) . A w Norwegii człowiek pracuje w jednej rpacy i ma czas na odpoczynek i odpowiednia regeneracje fizyczną i psychiczną. i tyczy sie to lekarzy, pielęgniarek/arzy salowyh i opiekunów medycznch.
Podobnie jest w Stanach. Nie wiem jak w Norwegii ale w Stanach opieka zdrowotna jest glownie prywatna i placi sie za nia slono no ale przynajniej dobrze sie toba zajma :)
Szybka odpowiedz na pytanie z demota:
Bo ZUS jest od zbierania pieniędzy na potrzeby rządowe, a nie zdrowotne.