No ale apropo twojego wpisu, to ludzoe przecież nadal winią PO. W sumie to za wszystko ich winią. Ja nie mówię, że PO rzadziło dobrze, ale obecni 6 lat są u władzy i dalej stara śpiewka.
No przecież lepszego wroga i kozła ofiarnego w Polsce nie ma więc winę za wszystko co zrobiło po ponosi peło i za wszystko co zrobili pisiory też ponosi po. A że elektorat pisiorów do bystrych nie należy to też łykają wszystko co usłyszą w tvpis jak młode pelikany.
@Bapu7 po nie rządziło dobrze tak jak PiS też nie rządzi dobrze a wcześniej SLD też nie rządziło dobrze... wszystkie te partie rządziły benadziejnie i jedyne kategorie porównawcze to chyba mniej lub bardziej beznadziejnie.... By była jakaś szansa na dobre rządy powinni wszystkich wymienić..
@AVictor no i tak wlasnie dziala w Pilsce polityka. W kolko to samo. Jak popelniasz non stop ten sam blad, to trudno liczyc na poprawe czy zmiane efektu. Zgadzam sie w 100% z Toba. Natomiast, uwazam, ze prawda jest, ze po 6 latach rzadu PiS ludzie dalej za wszystkie porazki itp. winia PO.
Moze mi ktos wyjasnic ta "genialna" polityke z podnoszeniem podatkow? Wszedzie gdzie chca sprowadzic wiecej inwestorow/biznesow the podatku SA obnizane, a w Polsce podnosza I dziwia sie, ze ludzie uciekaja, albo rejstruja dzialalnoaci w innych krajach.
A co smieszniejsze jakby obnizyli tr podatki to wiecej ludzi by zaczeli je placic a nie kombinowac I by mieli swietny chwyt na kolejna kampanie....
@polm84
Kto powiedział, że nasz rząd chce sprowadzać inwestorów? :D
Właśnie o to chodzi. Znacjonalizować co się da, prywatny kapitał zniszczyć do oporu, w znacjonalizowanych firmach posadzić "swoich", ewentualnie wpuścić na rynek na "specjalnych warunkach" jakieś zagraniczne korporacje od "sojuszników", żeby się nikt nie czepiał i tyle. Swoi będą na stołkach, a plebs będzie na nich robił w narodowych albo zagranicznych korpo.
Ba, ostatnio odnoszę wrażenie, że chęć dowalenia nowymi podatkami głównie w małe działalności to też jeden z punktów do osiągnięcia celu. Mniejsi znikną, a większych, którzy uciekną w spółki łatwiej będzie znacjonalizować niż małe JDG. Mniej zachodu, zmieniasz właściciela spółki prawa handlowego, obsadzasz swoich i po problemie.
@polm84 Zagranicznym korporacjom dają ulgi podatkowe. Wystarczy popatrzeć jak zmieniają się nazwy marketów. Kiedy zbliża się koniec okresu ochronnego zamyka się starą firmę i otwiera nową, a market ten sam stoi jak zawsze tylko podatków nie płaci. Więc komuś trzeba do kieszeni zaglądać, więc polski przedsiębiorca dostaje po kieszeni, a zagraniczni mają podatkowe Eldorado.
Fajnym przykładem jest sales tax w USA. Główna wada sales tax to niski stopień kontroli podatkowej. Ot, naliczasz podatek od sprzedaży detalicznej. Jak sklep sprzedaje prywatnemu człowiekowi, to odprowadza podatek w miejscu pochodzenia klienta (bo klient w końcu został pozyskany z tego miejsca). No więc jak ten klient odsprzedaży produkt dalej, to już bez podatku. Problem w tym, że trzeba ustalić moment wyjścia produktu na rynek. Ja kupię telewizor i zapłacę podatek, kolega kupi go aby zamontować w budowanym kamperze i zapłaci podatek sprzedając kampera. Stąd podatek zależy od tego, kto i po co kupuję. To pozwala na spore nadużycia i pojawia nam się tu opłacalność. Przy sales tax na poziomie kilku procent masz małą opłacalność, nawet najdroższe stany mają 6-8%. Dzięki temu mało kto unika opodatkowania bo zwyczajnie ryzyko nie jest warte tego. Państwo natomiast sporo oszczędza na śledzeniu VAT, ludzie nie muszą prowadzić skomplikowanej dokumentacji. Gdy w Polsce wprowadza się narzędzia do śledzenia każdej transakcji, JPK i podobne twory, w USA po prostu składasz papier mówiąc co sprzedałeś na rynku pierwotnym, ile miałeś dochodu, podliczasz i gotowe. Może i dziurawy system, ale prosty i tani. Najwięcej na podatkach oszczędzają najbogatsi, a jak widać i po systemie w Polsce, im skomplikowane prawo nie jest straszne. I tak wyprowadzają dochód aby unikać opodatkowania. Po D dostaje tylko przeciętny Kowalski.
Ludzie się śmieją z tego, że w USA idąc do kasy nie wiesz, ile faktycznie zapłacisz. Oj, dobrze wiesz - najwyżej 8% więcej niż na etykiecie. I dobrze wiesz, że to działka odpalona państwu. No a w Europie nawet nie widzisz, że dopłacasz te 23% do ceny. Jest to ładnie schowane aby się Kowalski nie połapał, że aż tyle musi państwu dopłacić.
Po kiedyś krzyczało, że jak "Pis dojdzie do władzy to benzyna będzie po 5 zł" - Szczerze, wielu kierowców nie miałoby nic przeciw temu zważywszy na fakt, że za PO w szczytowym momencie jej cena już była bliska 7zł/litr.
Kiedy w 2002 SLD wprowadziło tzw. "podatek Belki" to Pisowcy wyli, że to zamach na oszczędności narodu, i że jak tylko oni dojdą do władzy to go zlikwidują. Hm, rządzili w latach 2005-2007, a następnie od 2015 do dziś... I jak tam z tą likwidacją "podatku Belki"?
Ja wiem, że ludzie mają krótką pamięć, więc przypomnę - jak PiS obejmował władzę w 2015 roku, właśnie zbliżała się 5 rocznica wprowadzenia podwyżki VAT na 3 lata. Więc tak, ludzie mają słuszne pretensje do platformy, bo gdyby PO dotrzymała swojego "terminu ważności" to od początku 2014 mielibyśmy 22/7 i nie byłoby tematu. Inną sprawą jest, że PiS obiecywał przywrócić 22, a utrzymał 23, z drugiej strony PO obiecywało 3x15, obiecywała zlikwidować abonament, co nie udało się przez 8 lat.... Jednym słowem obie partie są po jednych pieniądzach, a liczenia teraz na to, że Tusk wjedzie na białym koniu i obniży nam podatki to skrajna naiwność.
Mało tego pis przedłużył okres obowiązywania dwukrotnie i planuje wprowadzenie tego na stałe. A, żeby było śmieszniej to wystarczyłoby nic nie robić (czyli idealne zadanie dla pisu), żeby wróciła poprzednia stawka, bo okres obowiązywania podwyższonej by wygasł i z automatu wraca poprzednia stawka.
Analogicznie rząd Nowej Zelandii obniżył swoje zarobki o 20% na czas walki z pademia a nasz zafundował sobie podwyżki....
No ale apropo twojego wpisu, to ludzoe przecież nadal winią PO. W sumie to za wszystko ich winią. Ja nie mówię, że PO rzadziło dobrze, ale obecni 6 lat są u władzy i dalej stara śpiewka.
No przecież lepszego wroga i kozła ofiarnego w Polsce nie ma więc winę za wszystko co zrobiło po ponosi peło i za wszystko co zrobili pisiory też ponosi po. A że elektorat pisiorów do bystrych nie należy to też łykają wszystko co usłyszą w tvpis jak młode pelikany.
@Bapu7 po nie rządziło dobrze tak jak PiS też nie rządzi dobrze a wcześniej SLD też nie rządziło dobrze... wszystkie te partie rządziły benadziejnie i jedyne kategorie porównawcze to chyba mniej lub bardziej beznadziejnie.... By była jakaś szansa na dobre rządy powinni wszystkich wymienić..
@AVictor no i tak wlasnie dziala w Pilsce polityka. W kolko to samo. Jak popelniasz non stop ten sam blad, to trudno liczyc na poprawe czy zmiane efektu. Zgadzam sie w 100% z Toba. Natomiast, uwazam, ze prawda jest, ze po 6 latach rzadu PiS ludzie dalej za wszystkie porazki itp. winia PO.
@Xar I tu masz rację.
Moze mi ktos wyjasnic ta "genialna" polityke z podnoszeniem podatkow? Wszedzie gdzie chca sprowadzic wiecej inwestorow/biznesow the podatku SA obnizane, a w Polsce podnosza I dziwia sie, ze ludzie uciekaja, albo rejstruja dzialalnoaci w innych krajach.
A co smieszniejsze jakby obnizyli tr podatki to wiecej ludzi by zaczeli je placic a nie kombinowac I by mieli swietny chwyt na kolejna kampanie....
@polm84
Kto powiedział, że nasz rząd chce sprowadzać inwestorów? :D
Właśnie o to chodzi. Znacjonalizować co się da, prywatny kapitał zniszczyć do oporu, w znacjonalizowanych firmach posadzić "swoich", ewentualnie wpuścić na rynek na "specjalnych warunkach" jakieś zagraniczne korporacje od "sojuszników", żeby się nikt nie czepiał i tyle. Swoi będą na stołkach, a plebs będzie na nich robił w narodowych albo zagranicznych korpo.
Ba, ostatnio odnoszę wrażenie, że chęć dowalenia nowymi podatkami głównie w małe działalności to też jeden z punktów do osiągnięcia celu. Mniejsi znikną, a większych, którzy uciekną w spółki łatwiej będzie znacjonalizować niż małe JDG. Mniej zachodu, zmieniasz właściciela spółki prawa handlowego, obsadzasz swoich i po problemie.
@polm84 Zagranicznym korporacjom dają ulgi podatkowe. Wystarczy popatrzeć jak zmieniają się nazwy marketów. Kiedy zbliża się koniec okresu ochronnego zamyka się starą firmę i otwiera nową, a market ten sam stoi jak zawsze tylko podatków nie płaci. Więc komuś trzeba do kieszeni zaglądać, więc polski przedsiębiorca dostaje po kieszeni, a zagraniczni mają podatkowe Eldorado.
Fajnym przykładem jest sales tax w USA. Główna wada sales tax to niski stopień kontroli podatkowej. Ot, naliczasz podatek od sprzedaży detalicznej. Jak sklep sprzedaje prywatnemu człowiekowi, to odprowadza podatek w miejscu pochodzenia klienta (bo klient w końcu został pozyskany z tego miejsca). No więc jak ten klient odsprzedaży produkt dalej, to już bez podatku. Problem w tym, że trzeba ustalić moment wyjścia produktu na rynek. Ja kupię telewizor i zapłacę podatek, kolega kupi go aby zamontować w budowanym kamperze i zapłaci podatek sprzedając kampera. Stąd podatek zależy od tego, kto i po co kupuję. To pozwala na spore nadużycia i pojawia nam się tu opłacalność. Przy sales tax na poziomie kilku procent masz małą opłacalność, nawet najdroższe stany mają 6-8%. Dzięki temu mało kto unika opodatkowania bo zwyczajnie ryzyko nie jest warte tego. Państwo natomiast sporo oszczędza na śledzeniu VAT, ludzie nie muszą prowadzić skomplikowanej dokumentacji. Gdy w Polsce wprowadza się narzędzia do śledzenia każdej transakcji, JPK i podobne twory, w USA po prostu składasz papier mówiąc co sprzedałeś na rynku pierwotnym, ile miałeś dochodu, podliczasz i gotowe. Może i dziurawy system, ale prosty i tani. Najwięcej na podatkach oszczędzają najbogatsi, a jak widać i po systemie w Polsce, im skomplikowane prawo nie jest straszne. I tak wyprowadzają dochód aby unikać opodatkowania. Po D dostaje tylko przeciętny Kowalski.
Ludzie się śmieją z tego, że w USA idąc do kasy nie wiesz, ile faktycznie zapłacisz. Oj, dobrze wiesz - najwyżej 8% więcej niż na etykiecie. I dobrze wiesz, że to działka odpalona państwu. No a w Europie nawet nie widzisz, że dopłacasz te 23% do ceny. Jest to ładnie schowane aby się Kowalski nie połapał, że aż tyle musi państwu dopłacić.
Nie tylko VAT.
Po kiedyś krzyczało, że jak "Pis dojdzie do władzy to benzyna będzie po 5 zł" - Szczerze, wielu kierowców nie miałoby nic przeciw temu zważywszy na fakt, że za PO w szczytowym momencie jej cena już była bliska 7zł/litr.
Kiedy w 2002 SLD wprowadziło tzw. "podatek Belki" to Pisowcy wyli, że to zamach na oszczędności narodu, i że jak tylko oni dojdą do władzy to go zlikwidują. Hm, rządzili w latach 2005-2007, a następnie od 2015 do dziś... I jak tam z tą likwidacją "podatku Belki"?
Tylu użytkowników i nikt tego nie poprawił?
Ok, poprawiam: 16% dotyczyło tylko roku 2020. , 2021 znów obowiązuje 19%
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2021 o 13:47
Ja wiem, że ludzie mają krótką pamięć, więc przypomnę - jak PiS obejmował władzę w 2015 roku, właśnie zbliżała się 5 rocznica wprowadzenia podwyżki VAT na 3 lata. Więc tak, ludzie mają słuszne pretensje do platformy, bo gdyby PO dotrzymała swojego "terminu ważności" to od początku 2014 mielibyśmy 22/7 i nie byłoby tematu. Inną sprawą jest, że PiS obiecywał przywrócić 22, a utrzymał 23, z drugiej strony PO obiecywało 3x15, obiecywała zlikwidować abonament, co nie udało się przez 8 lat.... Jednym słowem obie partie są po jednych pieniądzach, a liczenia teraz na to, że Tusk wjedzie na białym koniu i obniży nam podatki to skrajna naiwność.
Mało tego pis przedłużył okres obowiązywania dwukrotnie i planuje wprowadzenie tego na stałe. A, żeby było śmieszniej to wystarczyłoby nic nie robić (czyli idealne zadanie dla pisu), żeby wróciła poprzednia stawka, bo okres obowiązywania podwyższonej by wygasł i z automatu wraca poprzednia stawka.
19% jest w Niemczech, 16 % był na krótki czas