Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
Z zalew76
+40 / 46

Obowiązkowe dawanie napiwków kelnerowi. Cholera czy mi ktoś extra płaci w budżetówce. W każdej normalnej pracy to nazywa się łapówka. Tak samo tzw. Dowody Wdzięczności dawane lekarzom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Margarettap1
+9 / 15

O tak. Presja dawania napiwków też mnie irytuje. Im droższa Resteuracja gdzie mniemam pensje kelnerów też są wyższe, tym większa presja żeby im jeszcze coś dorzucić do rachunku.. I według wielu to powinno być aż 10%

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+2 / 8

Dwa różne systemy. W jednym każdy ma płacone wedle cennika i nie dostanie ani mniej, ani więcej. W drugim obsługa personalna dostaje pensję bazową, a resztę wypracowuje bezpośrednio u klienta. Parkingowy, kelner, obsługa hotelowa itp. Jednym podoba się to, że nie muszą decydować o napiwku, drugim podoba się możliwość wypięcia się. Ile razy słyszałeś o przypadku, gdy ktoś czekał w knajpie na swoją kolej i nikt nie przychodził? Jak nagle pensja zależy od liczby obsłużonych klientów i jakości obsługi, to się wręcz od nich nie odczepisz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gstrzeg
+8 / 10

@zalew76 Nie ma takiego obowiązku. Ty decydujesz, czy obsługa kelnerska zasłużyła na nagrodę w postaci napiwku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
+6 / 8

@gstrzeg zdarzyło mi się już niejednokrotnie jeść w restauracji, gdzie napiwek był automatycznie doliczany do rachunku i nikt wcześniej mnie o to nie zapytał, ani nawet nie poinformował. Pewnie gdybym się kłócił, to wystawiliby mi rachunek bez pozycji "napiwek", ale większość osób nie chce robić scen, szczególnie gdy siedzi w restauracji z kimś dla kogo może to być niekomfortowe, ale zależy Ci na jego opinii, np. jakiś klient czy potencjalny inwestor, dziewczyna, rodzice dziewczyny etc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+2 / 4

W Japonii dawanie napiwków jest niemile widziane i wręcz obraźliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Meanness
0 / 2

@Karbulot W Japonii złe jest dawanie pieniędzy bez żadnej osłony. Też jak na urodziny czy inne okazje się daje pieniądze to zwykle w takich ładnych kopertach. Danie pieniędzy komukolwiek od tak, bez niczego, jest dość niemiłe. Ale już w kopercie można dać też chociażby jako napiwek kelnerowi. Ale bez koperty nawet jak się daje wypłatę pracownikowi czy jako prezent jest dość niemiłe. Czyli nie jest złe dawanie napiwków, tylko dawanie pieniędzy bez ukrycia ich w czymś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@gstrzeg Np. we Włoszech napiwek masz wliczony do rachunku. I tak miałyśmy 10 lat temu: 8 euro pizza, 6 euro cola i 8 euro napiwek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gstrzeg
0 / 0

@voot1, @maggdalena18: Byłeś poinformowany. W takiej sytuacji w menu jest dopisek, że napiwek jest automatycznie doliczany do rachunku. A wtedy przy prośbie o rachunek wystarczy zaznaczyć, że bez napiwku i po kłopocie. Zdarzało mi się być "zmuszonym" do takiej prośby i problemu nie było. Ale zdarzyło mi się również zobaczyć dopisek "Napiwek wliczony w cenę dania". Więcej tam nie poszedłem. Oczywiście nie ze względu na ten dopisek, po prostu obsługa była wujowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
+1 / 1

@gstrzeg Nie byłem poinformowany, nie było żadnego dopisku w menu, ani informacji od kelnera, nie wiem na jakiej podstawie w ogóle zakładasz, że wszystkie restauracje świata działają jednakowo.
Tak jeszcze dodam, że nie mówię tutaj o restauracjach w krajach, gdzie napiwki to norma jak np. USA, bo tam nie jest to dla mnie zaskakujące, tylko w krajach, gdzie napiwki nie są standardem, ostatnio tak miałem np. w żydowskiej knajpie na Węgrzech.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2021 o 10:54

K konto usunięte
+1 / 1

@Meanness Nie byłem w Japonii, więc nie będę się kłócił. Ale z tego co widzę w necie, to nie problem opakowania napiwku w kopertę jest problemem, ale sam sens płacenia napiwków. I tu nie ma znaczenia, czy wsadzisz do ładnej koperty czy nie - napiwek pozostanie napiwkiem i będzie źle odebrany. Co do innych pieniędzy, to nie wiem, nie zgłębiałem tego tematu.

@gstrzeg A to już jest chamstwo. Skoro obsługa jest do (_._) i wiedzą, że nikt im nie da napiwku, widać tak sobie dorabiają. Zresztą taki dopisek jest szczytem chamstwa. Napiwek można dać, jak się jest zadowolonym z obsługi. Jest swoistą nagrodą dla kelnera za to, że wywiązał się ze swoich usług bezbłędnie. Doliczanie na siłę nagrody jeśli się nie należy, to już chwyt poniżej pasa. To takie: "Należy się nam, nawet jak będziemy niemili". Swoją drogą, jeśli to nie zostało podkreślone w menu, a cena na rachunku różniła się od tych w karcie, to można wszcząć mała awanturę. Płacę tyle, ile widzę na karcie, bo cena na karcie często determinuje mój wybór. Jeśli idę do knajpy i widzę, że zupa kosztuje 12 złotych, a przy płaceniu mam dać 15, to sorry, ale płacę tyle ile jest w cenniku i już. Natomiast jeśli cena jest taka sama, a jest napisane że napiwek jest wliczony w cenę, to widać tak jest i trzeba przyjąć, że po prostu napiwek jest liczony jak podatek, albo że część z ceny dania jest wliczane kelnerowi. To się chyba stosuje po to, aby uniknąć wyścigu szczurów, kiedy pracownik jest łasy na napiwki i tylko chce być na sali. W sumie to zrozumiałe, w końcu nie tylko obsługa winna być nagradzana. Jeśli posiłek nam smakował, to zasługa kucharza a nie kelnera. Czemu mam dawać napiwek kelnerowi, skoro na moją nagrodę zasłużył kucharz? A tak jest sprawiedliwie i napiwki na koniec dnia są rozdawane wszystkim pracownikom jednakowo. No, chyba że właściciel zgarnia wszystko dla siebie. Ale tak analizować można w nieskończoność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2021 o 12:27

avatar Meanness
0 / 0

@Karbulot Ja właśnie tę informację o kopercie znalazłam w filmie zrobionym przez Japończyka na temat mitów o Japonii. Czyli, że ludzie myślą, że nie wolno napiwków, ale pan Japończyk powiedział, że wolno, ale nie tak po prostu pieniądze na stół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@Meanness bardzo możliwe, dlatego się nie kłócę. Sam mieszkałem 30 lat w Danii i jak widzę niektóre mity o tym kraju, powielane przez różne strony WWW, to chce mi się śmiać. Przykładowo na wielu stronach czytałem, że w DK obowiązkiem kierowcy jest sprawdzić przed wejściem do samochodu, czy pod pojazdem nie ma małego dziecka. Czysty absurd wymyślony przez jakiegoś cepa, sumiennie powtarzany przez kolejnych matołów, którzy wiedzę czerpią z takich właśnie stron. To się chyba nazywa: "urban legend". Pewnie podobnie jest z tymi kelnerami w Japonii. Bądźmy szczerzy, kto nie chce dostać trochę kasy extra. Może im nie wolno, może nie ma tego w zwyczaju, ale "money is money" i każdy jest na nie łasy, choćby nie wiem z jakiego kraju o jakich tradycjach pochodził.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M meeshoo
0 / 0

@maggdalena18

We Włoszech napiwki nie są wliczane do rachunku i mało kto je daje. Piszesz o coperto (opłata za nakrycie, per osoba). To system premiujący ich styl życia (wielodaniowe, długie posiedzenia) zamiast blokowania miejsca, aby wypić kawę. W obu przypadkach coperto jest takie same. I wspomnianą kawę można wtedy wypić bez opłaty za nakrycie przy barze. Trafić na coperto w pizzerii lub barze, to już trzeba mieć pecha albo siedzieć pod samym zabytkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@meeshoo No właśnie to było w Rimini, czyli żadnych zabytków. To było jakieś 10 lat temu i wyczytałam, że wliczają napiwki, dlatego tak napisałam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Meanness
0 / 0

@Karbulot Jest Pan bardzo miły. Ma Pan zapewne rację w tym co Pan mówi. Myśli Pan, że może ten mit o dzieciach pod samochodem mógł wziąć się z tego, że pojawiają się pomysły, by nakazać sprawdzanie czy nie ma małych zwierząt pod samochodem? Dużo osób sugeruje, by to robić, niektórzy sugerują, by był to obowiązek. Dania jest bardzo miłym krajem, więc ktoś mógł wspomnieć, że może wprowadzą coś takiego, a potem już inni dopowiedzieli i stało się tym, co Pan wspomniał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kibic777
+3 / 11

serio za cenę wesela można kupić dom? gdzie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A akam91
+4 / 4

Mozeli liczy wesele na tysiac osób plus to co by dały, to moze wtefy na zadupiu da sie dom kupic. Hmmm

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+5 / 9

@kibic777 w niektórych regionach USA, widać zresztą to po koszcie wyrażonym w dolarach. Jest w tym troche przesady ale nie tak wiele. Wystawne wesele w USA potrafi kosztować 30-50 tys. dolarów, a dom z drugiej ręki spokojnie idzie kupić za 60-80 tys. w małej miejscowości. Oczywiście mowa nie o Kalifornii, tylko takiej Nevadzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Balduran44
+18 / 20

@kibic777 znajomi wydali na wesele prawie 150 tyś. Domu nie kupisz ale mieszkanie na pewno. A no i chcieli żeby nie kupować prezentów tylko koperty bo dom budują więc logika w ch*j

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-1 / 5

@Balduran44 Mieszkanie, ale chyba w malutkiej miejscowości. Ale to nieistotne. Wg mnie tak ogromne wesel to przesada, ale to tylko moje zdanie. Poza tym, jeśli chcesz kogoś zaprosić, to to niestety kosztuje, a zwykły obiad, ciasto, trochę wina i muzyka już robią spory koszt i to nawet dla kilkunastu osób, więc nie mów nikomu jak ma żyć, jeśli ma ochotę w ten dzień pobawić się w gronie najbliższych osób, to jego sprawa. Lepsze to, niż wzięcie ślubu cichcem jak szczur w USC (czy w kościele), nie zaprosiwszy nawet rodziców (zakładam normalne układy rodzinne) tylko świadków, bo świadkowie musza być.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2021 o 9:43

L LordL
+1 / 5

@Elathir Problem w tym, że te wystawne wesela organizują najczęściej ludzie, którzy nie kupią domy za kilkadziesiąt tys. $, a wille lub apartament za kilkaset tys. $.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+3 / 3

@LordL nie w USA. Konkretniej w niektórych regionach USA mania na pokaźne wesela jest sporo większa niż na polskiej prowincji.

A przez wystawne nie mam tutaj na myśli wesela w stylu Hollywood tylko takie na 150-250 osób typowe dla USA.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Filemona_
+5 / 5

@azareel dobre. najpierw piszesz "nie mów nikomu jak ma żyć", po czym krytykujesz ślub bez rodziny i przyjaciół. A może ktoś tak chce? bądź konsekwentny w tym, co piszesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eofen
0 / 0

@azareel Nie mierz wszystkich swoją miarą, szczurku ;) Jak ktoś chce mieć ślub bez gości - nawet rodziców to niech sobie weźmie i nie wiem co tobie do tego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-1 / 1

@eofen Ja nie napisałam, że komuś każe robić duże wesele. To jest moje zdanie i mam do niego prawo. Bo moim zdaniem nie zaproszenie nawet garstki 2,3,4 najbliższych osób to jest brak szacunku właśnie do tych osób. To jest życie jak szczur. I to jest fakt, a z faktami się nie dyskutuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
0 / 0

@Filemona_ Ja nie napisałam, że komuś każe robić duże wesele. To jest moje zdanie i mam do niego prawo. Bo moim zdaniem nie zaproszenie nawet garstki 2,3,4 najbliższych osób to jest brak szacunku właśnie do tych osób. To jest życie jak szczur. I to jest fakt, a z faktami się nie dyskutuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Filemona_
0 / 0

@azareel Nie, to nie jest fakt, to jest opinia. Nie dla każdego ślub to większe wydarzenie niż wycieczka rowerowa i nie musi mieć potrzebę zapraszać na to kogokolwiek. I uwaga, uwaga, ma do tego prawo. Zacytuję samego ciebie "nie mów nikomu jak ma żyć, jeśli ma ochotę w ten dzień pobawić się [bez]najbliższych osób, to jego sprawa.".Zmieniłam jedno slowo.Proszę stosuj się do tego, co sam piszesz, bo wychodzisz na zabawnego hipokrytę. Przyznajesz komuś prawo do życia jak mu się podoba, a tak naprawdę to tylko w sytuacji, kiedy zgadza się to z twoim światopoglądem, a kiedy nie, ta osoba jest już "szczurem". Twoja logika jest tak żalosna, że nawet nie wiem, czy jest sens pisania tego komentarza i tak nie zrozumiesz, i znów odwrócisz kota ogonem nazywając swoje śmieszne i sprzeczne oceny faktami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
0 / 0

@Filemona_ Nie. Są pewne rzeczy, które są faktami. Zabranie czyjejś rzeczy bez pozwolenia to zwyczajna kradzież. Powiedzenie nieprawdy to kłamstwo.Nie zaproszenie rodziców/rodzeństwa/najbliższych przyjaciół na własny ślub (przy normalnych układach) to chamstwo.
I nie wymachuj mi tu stwierdzeniami jak pedofil ch*j** pod przedszkolem, że jak ktoś się ze mną nie zgadza to już jest szczurem. Nie. Ja zrobiłam duże wesele bo mnie było stać i tak mi się podobało. Jak ktoś woli malutki obiad w gronie 3-4 osób spoko. Jego sprawa.
Czyli kierując się twoją logiką, jakby twoja mama np. nie zaprosiła cie na urodziny a twoje rodzeństwo tak, to nie byłoby ci przykro i w ogóle byłoby spoko, no bo przecież nie musiała...:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2021 o 13:05

F Filemona_
0 / 0

@azareel aha, to już wszystko jasne. Wydałeś bezsensownie (opinia) kasę na jednonocna imprezę i ubodlo cię, że ktoś taka głupotę (opinia) skrytykował. Chcąc bronić swoich decyzji podparles się prawem do własnych wyborów, jednocześnie odbierając go innym, którzy wybrali rozsądniejsza (opinia) drogę. Teraz cały czas odwracasz kota ogonem, zmieniasz temat. A ja rozmawialam nie o weselach ani kasie (do teraz), tylko o twojej hipokryzji. PS cieszę się że cię było stać na duże wesele, nie zmienia to faktu że wydanie kilkudziesieu kafli na nockę jest lekko mówiąc idiotyzmem i świadczy o delikatnym nieogarnieciu życiowym i braku umiejętności organizacji. To jest MOJA OPINIA ;) z tym, że ogólnie mam w pupie co robisz z własną kasa, ja tylko to ocenilam tak jak ty innych ;) Swoją kasę wolę wydać na ciekawsze rzeczy niż wódka i przytupka z disco polo.

Tyle ode mnie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2021 o 2:50

A azareel
0 / 0

Droga amebo... jakbym zapraszała tylko po to, zeby mieć zwrot hajsów za wesele, to byłabym gnidą twojego pokroju. Raczej ciebie zabolało, że nazwałam złodziejstwo złodziejstwem, i tu cię zabolało...:) (opinia)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
0 / 0

@Filemona_ ahaaaa, czyli skoro zabolała cię opinie o złodziejstwie, to znaczy, ze mało, ze jesteś amebą to jeszcze jesteś złodziejem! :) (opinia)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
-1 / 3

Zestaw porcelany i pamiątki rodzinne - dla mnie to dwa w jednym. I uważam, że jeżeli masz na to warunki i ochotę - to powinieneś to trzymać. Jeżeli nie masz? To albo oddaj to komuś innemu, albo sprzedaj, albo wyrzuć.
Ale uważam, że trzymanie w szufladzie ponad stuletniej, koronkowej narzuty na łóżko "bo się zniszczy" mija się zupełnie z celem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adamowitch94
+4 / 10

Wesele - rozumiem, że młodzi się kochają, chcą być razem do końca i urządzają z tej okazji imprezę dla całej rodziny. Spoko.
Tym, czego nie rozumiem, jest to, dlaczego mają przy tej okazji popaść w bankructwo finansując wszystkim, w tym dalekim i nieznanym krewnym, wystawną imprezę. "Wesela nigdy się nie zwracają", a powinny. Niech napiszą na zaproszeniu, ile kosztuje talerzyk. Chętnie im oddam, a i coś od siebie dorzucę za trud organizacji całej imprezy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
+1 / 3

@Adamowitch94 napisałeś, że wesela nigdy się nie zwracają, jest to nieprawda, moje się zwróciło :) ale to tylko dlatego, że żona zna się na organizacji imprez i wie na co zwracać uwagę aby nie przepłacić i nie dać się naciągnąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adamowitch94
0 / 2

@voot1 No to masz mądrą kobietę. Gratulacje :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
0 / 0

@voot1 Nie znam wesela, które by się nie zwróciło i to z nawiąztką. Zwykle młodzi są do przodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+7 / 7

Niech kazdy napisze co go irytuje a potem zrezygnujmy z tego wszystkiego. Ciekawe co zostanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zetar
+6 / 8

@Agitana - irytują nie durne galerie na demotach. I to, że muszę w nie wejść żeby dać "słabe", bo z poziomu głównej nie da rady...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lector
+11 / 13

Lista "czego autor nie lubi" przedstawiona jako coś uniwersalnego społecznie. Czyli laurka egocentryzmu. Nic więcej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+5 / 5

Wiem, że to chamska copypasta i w hurcie nie ma czasu na detale. Ale, mimo tego, irytuje mnie ten infantylny amerykański styl. Brakuje jeszcze "oh my gosh, to niesamowite".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2021 o 17:39

avatar Ashera01
+1 / 1

Z tymi "alternatywnymi", tańszymi metodami pochówku zmarłych to w Polsce nie przejdzie. U nas są konkretne przepisy w tej kwestii i miejsce zmarłego jest na cmentarzu. A tam wiadomo miejsce na grób kosztuje, trumna też, kremacja wychodzi jeszcze drożej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H humman
0 / 0

@Ashera01 Bez przesady z tymi kosztami, w przeciwieństwie do wesela umiera się zawsze tylko raz do tego potem "życie" jest bardzo tanie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PMY
+3 / 3

@opolko A Ty to jakiś socjalista jesteś, że ludziom do portfela zaglądasz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

Jeśli chodzi o gniazdka to jest to jak najbardziej sensowne dla zasilania sieciowego .Istnieją różne napięcia zasilania, różne częstotliwości pracy. O ile zasilacze impulsowe dadzą sobie radę, o tyle stabilizowane na transformatorze mogą się spalić lub dać nieprawidłowe napięcie wyjściowe co może spalić obwody wewnętrzne. Zwłaszcza starsze urządzenia mogą mieć z tym problem. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, by np wszystkie urządzenia ładowane i zasilane 5V zasilać z gniazdem USB. Oszczędzi się na zasilaczach, bo każdy ma jakiś w domu. Albo dodawać dodatkowy zasilacz za dodatkową opłatę, albo bez zasilacza by był tańszy. Nie wspominając, ze np. Apple ma swój standard i nie chce z niego zrezygnować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

W zasadzie zgadzam się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
+1 / 1

Zgadzam się z ostatnim. Głupie pytania sugerujące że ktoś kto nie chce dzieci jednak i tak je będzie z chęcią miał jest ignorancją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem