Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
51 63
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B Banas921
+1 / 3

Win 10 słaby?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZbaVu
+2 / 2

To samo pomyślałem. Win 7 to arcydzieło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 3

@XPkowiec Ryzykowne stwierdzenie moim zdaniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
+5 / 5

tak, pewnie bardziej rozwiniete telemetry, czyli szpiegowanie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aniechcemisie
+1 / 3

XP mógł być legendarny dla dzieci, które nie widziały w2k. Ósemka nie była taka tragiczna znowu. 95 był koszmarny, zwłaszcza w kontekście kompatybilności z urządzeniami (zwłaszcza na początku). Przypominam również, że były wcześniej np. 3.1, czy NT4

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+3 / 3

@aniechcemisie
Dzisiaj o NT oraz w2k pamiętaja chyba tylko starzy admini. Ale faktycznie z wynalazków Microsoftu nie kojarzę równie stabilnego systemu jak 2000. Znam miejsce gdzie na produkcji działa do dziś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aniechcemisie
0 / 0

@Rydzykant O panie... a jak jeszcze wspomnę o takich wynalazkach jak NT4 Wks z klientem Novellowym. Młodzież w ogóle nie wie co to jest jedno i drugie :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 2

W pewnej firmie mieli przez długie lata Novella 4. Nigdy nie było u nich ataków hakerskich. Po prostu nie trafił się żaden haker, który by sobie poradził z tym systemem. Ech, wspomnienia z młodości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gesser
+2 / 4

Vista była całkiem sympatyczna, tylko pojawiła się za szybko. Sprzedawano z Vistą sprzęt który zwyczajnie się do tego nie nadawał. Win 8.1 nie był tragiczny. Win 2000 jak na swoje czasy był piękny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krysztofik
+1 / 1

Co jest z demotywatorami ? Padają,niemożliwość rejestracji,teraz widzę w poczekalni 6 komentarzy,wchodzę ,nic nie widzę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-1 / 1

Wątpię Windows wykastrowano ze wszystkiego nad czym użytkownik miał kontrolę i ruźnych metod korzystania z interfejsu i aplikacji . Nadal uważam ze używanie myszki jest najlepszą metoda pracy a interfejs z 98/2000 był najlepszy choć ten z XP i 7 w wersji clasic też był OK choć brakowało belki statusu..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 4

Powiedzmy prawdę w dziób.
Przeciętny użytkownik komputera potrzebuje systemu który się obsługuje jak windowsa XP lub 7, który po prostu ogarnia nowe technologie, większą ilość RAMu, nowsze komponenty i tyle. Od czasów windowsa 98, przeciętny użytkownik komputera robi na nim to samo, tak samo.
Profesjonaliści, programiści, spece od montażu filmów - to zupełnie inna kategoria i nie jestem pewny czy przypadkiem nie wolą nawet linuxa.
Dla takich ludzi, microsoft powinien oferować zupełnie inny rodzaj systemu. Ale dla przeciętnego kowalskiego, taki unowocześniony win 7 za np 200zł byłby super.
A tu microsoft próbuje wyważać otwarte drzwi :/ .

10tką chcieli zrobić system do wszystkiego. A wyszedł im do niczego.
Bo kluczem nie jest zrobienie jednego systemu do wszystkiego, ale kilku systemów które by działały w pełnej integralności. Bo jak win 10 miał pracować na telefonach komórkowych, skoro architektura telefonu jest zupełnie inna niż komputera klasy PC?
To równie dobrze by można próbować odpalić cyberpunka na smartfonie XD. Totalny bezsens.
Ale już np windows 11 na komputerze, microwin 1 (nazwę zmyślam) jako system operacyjny na telefon + jeszcze kompatybilność z nowym Xboxem, tak aby można było przypisać urządzenia do komputera i sobie zdalnie wchodzić z jednego sprzętu, na drugie - czemu nie?
Dlaczego niby sprzęty appla są popularne za granicą? Dlatego że są super? Właśnie kuwa nie, a dlatego że mają taki zintegrowany ekosystem.

I taki przykładowy scenariusz. Ktoś pracuje w domu nad projektem, ale zapomniał go nagrać na pendrive/płytę. Zorientował się w pracy i co? Lipa. Ale wg mojego pomysłu, wcale nie, bo odpala apkę w telefonie, ściąga pliki bezpośrednio na telefon, które się na nim odpalają i używa telefonu, jako pendrive. Baja.
Oczywiście dochodzi kwestia zabezpieczeń ale to już spece od hakerstwa by musieli to ogarniać - ja rzucam koncept ;) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
+1 / 3

@rafik54321
przecietny uzytkownik potrzebuje cos jak Windows 95, a newet mniej. Aby tylko chodzil browser zeby zaladowac facebooki, instagramy, tiktoki i inny shit.
Przecietny uzytkwnik nie uzywa komputera do niczego innego.

Bylo cos takiego kiedys, nazywalo sie WebTV, podlaczasz do tv i masz sam browser. Ale BIll Gates kupil to za $425,000,000 w latach 90, po to zeby to wyeliminowac bo robili im konkurecje.
Za cene 10 razy mniejsza niz komputer mozna bylo chodzic po internecie i bez windowsa. Kupili i zlikwidowali. A to bylo w sam raz dla przecietnego uzytkownika. Bill Gates to wiedzial i dlatego kupil zeby zlikwidowac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@victoriatus być może, ale jest jeszcze jedna gałąź użytkowników, którzy jednak mają ciut wyższe wymagania - gracze.
Jakby nie patrzeć, na prostym sprzęcie, za bardzo grać się nie da, a konsole nie nadają się do wszystkich typów gier. Bo jakoś nie widzę grania w Age of Empires 2 (czy inne RTSy) na padzie :/ . Grałem w strzelanki na padzie i jak dla mnie to kompletna pomyłka. Tu jedynie myszka daje radę.
Dlatego ten kierunek może (a być może nawet powinien) być zachowany. Znowu zawsze nic nie stoi na przeszkodzie aby 2 rodzaje istniały obok siebie. Rynek by zweryfikował potrzebę.

Znowu z drugiej strony, współczesne przeglądarki lubią sobie "zjeść sporo RAMu". Więc byle sprzęcik nie będzie działał płynnie. Tym bardziej że współczesne strony WWW, zajmują coraz więcej miejsca. Kiedyś cały portal internetowy można było zmieścić na kilku dyskietkach po 1,44Mb każda. Dziś na tym nie zmieściłaby się porządnej jakości zdjęcie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
0 / 2

@rafik54321 dla graczy to co innego, gracz to nie jest przecietny uzytkownik komputera.
Dla graczy sa specjalnie skonfigurowane komputery do gier, lepsze karty graficzne, wiecej ram, itp. to czego wiekszosc uzytkownikow komputerow nie potrzebuje.
Dla przecietnego wystarczy browser do kilku portali, aby sie zaladowalo to co trendy. Oczywiscie komputer z wiekszymi wymaganiami ram i cpu zeby podolal wszystkim stronom i reklamom, ale system operacyjny prosty wystarczy.
A tak jest Windows 10 dla wszystkich, i shit ktorego nie mozna wylaczyc, trzeba modyfikowac zeby usunac shit.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

moze nie taki przecietny ale to wystarczajaco liczna grupa aby to uwzglednic.
tym bardziej ze w domu zwykle jest jeden komputer dla kilku osob a zwykle znajdzoe sie tam choc jeden gracz, zwykle dziecko.

tylko ze ostatecznie i do gier trzeba sysyemu prostego i lekkiego. Aby wiecej pamieci zostalo dla pozostalych programow

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krysztofik
0 / 2

Skynet - to będzie to

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krysztofik
+1 / 3

Ewentualnie .....Genisys,albo Synet

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2021 o 21:18

T Tomasz1977
0 / 2

a Milenium? a 2000?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Schneemil
0 / 0

Czy tylko mi się wydaje, że XP przed service packiem (chyba drugim) był tragiczny? Dopiero potem rozwinął skrzydła i wyeliminował potencjalnego następcę.
Z kolei 7-ka (z którą miałam jakoś mało do czynienia, bo z Visty przesiadłem się na 8.1) na pierwszy rzut oka wyglądała jak dopieszczona Vista - oczywiście to tylko powierzchowna wrażenie.
Z punktu widzenia przeciętnego użytkownika domowego (i biurowego) system operacyjny MA DZIAŁAĆ. Coś podpinam czy instaluję - ma działać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
-1 / 3

3.0 – nudny
3.11 for Workstation czy jakoś tak – szał, na to czekałem całe życie
95 – nieudana próba ulepszenia
95 OSR – O! Jest fajnie
98 – jako tako
98 SE – to jest to!
2000 – za ciężki / Millenium – za krótko
XP – tragedia i koszmar, przez niego porzuciłem Windows na ponad 10 lat.
VISTA – kontynuacja koszmaru
7 – trochę idzie ku lepszemu, ale wciąż nie wracam
8 – chwilowa zapaść
10 – niemalże ideał, wracam do Windowsa
11 – zapowiada się kiepsko, znów trzeba szukać alternatywy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2021 o 8:31

V konto usunięte
0 / 2

@Koszowy
VISTA – virus
7 – virus plus
8 – virus extra plus
10 – super virus
11 – super virus extra plus


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 0

@victoriatus Z żadnym systemem tak dobrze mi się nie pracowało jak z 10. To najbardziej udany system. A z różnymi pracowałem zawodowo przez lata, u siebie i u klientów. Wielki żal, że jest psuty i powstaje 11 :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar XPkowiec
0 / 0

@Koszowy Windows 10 jest lepszy tylko od ósemki. Ile musiałem zainstalować oprogramowania, zacząwszy od openshell, kończąc np na debloatowaniu. XP przynajmniej miał wspaniała kompatybilność wsteczną. cieszę się, że Windows 11 wprowadza nieco ze starego interfejsu, rodem z aero, modyfikując go od elementy znane np z linuksowego KDE. Myślałem, że nigdy nie przesiądę się z siódemki i linuxa a tu jaka miała niespodzienka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 0

@XPkowiec Z czym miał kompatybilność wsteczną? Z DOSem? Był brzydki, niewygodny i niebezpieczny i zupełnie niestabilny. Z czasem Service Packi trochę to polepszyły, ale nigdy nie byłem w stanie się zmusić do jego używania. A windows 10 mnie nie zawiódł do tej pory nigdy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
0 / 0

@Koszowy
zalezy od pracy i potrzeb. Dla mnie najlepiej sie pracowalo na XP wersja x64, SP3, najwygodniej, po malej modyfikacji wszystko dopasowane idealnie i pod kontrola, zadnych problemow. Ale to juz przeszlosc.
Teraz w sumie to mi juz nie robi roznicy, aby tylko nie szpiegowal, a z 11 to niemozliwe.
Wiekszosc ludzi nie przerzuci sie na 11 tak szybko bo musieli by kupic nowy komputer, dlatego to zajmie troche czasu zanim wiekszosc to zrobi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@victoriatus
Jeśli chodzi o szpiegowanie to tak..
@Koszowy
XP spoko rewelka jak się włączy klasyczny interfejs
7 niezły jak się wczyta klasyczne style i przerobi trochę na stare funkcjonalności.. wyłączajac grupowani i włączając qicklunch.

vista - makabra
8 super makabra
10 super makabra po operacji plastycznej przeszczepu penisa czyli menu start.. bez starego menu start nie do zaakceptowania. Jak ci się podoba to znaczy że do linuchów przywykłeś bo syf z nich naciągneli jak pineska a usunęli qicklancha podobnie jak dawniej z maka do visty i 7 typu przeźroczyste g
11 lepiej nie myśleć jakie g będzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 0

@victoriatus SP3 w końcu coś dawał lepszego, ale to było po latach, tuż przed upadkiem XP. Już dawno nienawidziłem XP wtedy :)

@killerxcartoon
Ja zawsze instaluję OpenShellMenu. Aczkolwiek ile człowiek korzysta z menu? Na maku nie mam menu Start :) i mi nie brakuje. Tak naprawdę jak już to korzystam z Wpisz-i-znajdzie. Niegdyś w KDE, też korzystałem z wpisz-i-znajdzie. Szybciej tak, niż gdzieś klikać w gąszczu podfolderów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@Koszowy

To znaczy ze sobie nie ułożyłeś poprawnie folderów tak by ci wygodnie się korzystało z menu start jak się w nim gubisz... i widać ze przyzwyczaiłeś się do linuchowych okienek jak ci nie przeszkadza 10.... ja tęsknie z rozwiazaniami okien z 98 i 2000 były najoptymalniejsze... zwłaszcza brakuje dolnego status bara jakiego nie wiedzieć czemu wszyscy się na siłę pozbyli ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2021 o 12:47

avatar Koszowy
0 / 0

@killerxcartoon Jeszcze mam układać foldery :) Mam ciekawsze zajęcia. Ale MS to sam zauważył, bo od pewnego czasu nie ma już chyba drzewiastej struktury w menu start. Ale jakakolwiek by nie była, to szybciej wpisać kawałek nazwy i już. Na maku też wolę wpisać niż przewijać Launchpad.

A po co ci status bar? Zniknął, bo do niczego nie służył, a miejsce zajmował.

A 10 mi nie przeszkadza. Najważniejsze, że działa stabilnie, szybko i sprawnie. A do tego wygląda ładnie, schludnie. XP z tym rozmazanym przyciskiem START i tą koszmarną kolorystyką zielono-niebieską był tragiczny z wyglądu. A do tego niestabilny, niewygodny i niebezpieczny.

98 to nie był w ogóle system. To była graficzna nakładka na DOSa, z bardzo kiepską wielozadaniowością oraz totalnie bez żadnego bezpieczeństwa. Nie było uprawnień do plików, nie było praw użytkowników, każdy program mógł zepsuć co chciał. Linia DOSowa to była tragedia totalna, nie ma nawet co na nią się patrzeć.

2000 nie używałem, to się nie wypowiem. Ani ja ani żaden z moich Klientów tego nie miał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@Koszowy

Czyli masz śmietnik i walc na kupie..
Struktury katalogowe to podstawa porządku w danych.
Wyobraź sobie ze miałem kiedyś setki tysięcy utworów muzycznych , i dziesiątki tysięcy filmów i około miliona grafik na około 10 dyskach .. Bez struktur katalogowych znalezienie czegoś było by niemożliwe.

Jeśli nie nauczysz się katalogować zginiesz w morzu danych.. Czy w domu wszystkie ubranie i przemioty wysypujesz na jedną wielką kupkę czy jednak masz szufladę na sztućce a inną na skarpetki jeszcze inną na żywność a w jeszcze innej trzymasz narzędzia....

Status bar(w shelu ) pełniuł ważną funkcje informacyjną. np stawałeś na pliku i na status barze pojawiała się jego wielkość , to samo było z po najechaniu na folder i pojawiała ci się suma jego pojemności czy przy stawaniu na dysku pojawiała ci się jego zajętość i wolne miejsce.... Z kolei w przeglądarce np w FF w status barze był adres ładowanego pliku z sieci, był status szyfrowania , mechanizm autoryzacji certyfikat itd. A ja trzymałem tam też ikony rozszerzeń. nie podoba mi się to jak jest teraz że jest przeźroczysty na dolnej części strony bo ten syf wychodzi mi na na wyświetlane dane a tak był poza nimi... ... Szkoda że nie ma możliwości włączenia i wyłączenia tego w ustawieniach.

System działa stabilnie jak masz stabilny sprzęt a nie śmiecie i stabilne sterowniki i nie masz dodatkowego syfu i wirusów. Mi stabilnie działała 98 choć wiekszość na nią narzekała ......do tego stopnia że jak chodził na niej serwer to nie resetowąłem kompa przez 1,5 roku .podobnie stabilnie chodziła mi 2000 XP i 7.

Właśnie po to jest konfiguracjawystarczyło włączyć w ustawieniach clasic theme.. I wyglądał jak 2000 .. Choć trzeba było przełączyć 6-7 opcji , niektóre w cholerę poukrywane

I Absolutnie NIE ani 95 ani 98 to nie była nakładka na dosa... Miały innego Comandcoma (interfejs komunikacyjny) i w pewnych przypadkach niekompatybilny z dosem. Inne zarządzaie pamięcią inna kolejność domyślnego wywołania inaczej zarządzany files.
Za to owszem pozwalały uruchomić dosowe aplikacje czy programy.
Nakładką na dosa był 3.11.
A co do braku uprawnień ja nie narzekałem.. Jego prostota miała spore zalety.. A sterowanie uprawnieniami do plików i folderów miałem np w serwerze FTP(warftpd) czy przez dodatkowe rozszerzenie do protokołu SMB z powershela..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 0

@killerxcartoon A co mają pliki z danymi do menu start, które zawiera programy? Programów jest kilka na krzyż i mają się szybko uruchamiać. A nie być pochowane w kategoriach, bo jest ich kilka i już.

>Status bar(w shelu ) pełniuł ważną funkcje informacyjną. np stawałeś na pliku i na status barze pojawiała się jego wielkość

Przecież to jest nadal. Nie żebym z tego korzystał, ale nadal to widzę w eksploratorze. Pasek stanu jest na dole z wielkością pliku i datą.

>Z kolei w przeglądarce np w FF w status barze był adres ładowanego pliku z sieci,

No to jest nadal, tylko pojawia się wtedy, gdy potrzeba.

> był status szyfrowania ,

Kłódeczka jest na górze

>mechanizm autoryzacji certyfikat itd

W tej chwili już to przestało mieć znaczenie.

>bo ten syf wychodzi mi na na wyświetlane dane a tak był poza nimi... ...

Przecież to to samo. Bo wtedy te dane zasłaniał zawsze, a teraz tylko jak potrzeba. (BTW: Nie ma rozszerzenia do Fxa, żeby to było permanentne? 15 lat temu, jak wprowadzali zmiany, to wiem, że takie rozszerzenie dla Konserwatystów było)

>A co do braku uprawnień ja nie narzekałem..

Przestępcy też nie


>I Absolutnie NIE ani 95 ani 98 to nie była nakładka na dosa...

Był. Nawet się dało uruchomić sam DOS, bez Windowsa :) Dopiero w Millenium próbowali to ukryć. Od 3.11 różniło się tylko tym, że nie wpisywałeś win.com, tylko było w autostarcie wpisane.

Tak, miało swoje rozszerzenie do nazw plików, żeby widzieć dłuższe nazwy, ale to nadal była Koszmarna Proteza i FAT, a nie NTFS

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@Koszowy
W 7 przywrócono część funkcjonalności w trybuie ekplorera ale nie w takiej formie jak kiedyś było i jest znacznie większe ... to nei tamten kompaktiwy styl

Nie ma ststusbara w FF ... usunięto go w wersji 24 dało się go dodać rozszerzeniem statusbraf forewer lub clasiic firefox style.. niestety zmiana silnika w FF i usunięcie wszystkich starych rozszerzań (rodem z opery na jakiej zaczynał FF.) w od wersji 65(stare rozszerzenia trzeba była w opcja wlączyć) i całkowite w 75 sprawił ze nie ma możliwości by był status bar.

I w tym jest cały problem.. kiedyś była opcja aktywny nie aktywny status bar, tak samo jak dało się włączać/wyłączać menu czy zakładki ... Komu to przeszkadzało.. a tera ci g ingeruje w treść stroy a nie powinno. Mi przeszkadza w filmach pełnoekranowych puszczanych przez przegladarkę bo te g od co jest pobierane pojawia się tez w trybie pełno ekranowycm.. no nie ważne chodzi o filozofię korzystania z przeglądarki.

A co do braku uprawnień w 98 to nie wpływało na bezpieczeństwo. a jak coś się przyplątalo natychmiast dało się to wykryć i usunąć.
Nie wiem czy rozumiesz że kiedyś były po prostu dobre programy jakie nie miały dziur.. Jak zauważasz mamy nowe systemy z separacją uprwnień czy w jakich nawet nie masz dostępu do administratora czyli odpowiednika root a w linuchu, w jakim przegladarka pracuje w trybie sandbag , gdzie nie masz dziedziczenia uprawnień czy nawet wykastrowano drag and drop.. A nadal da ci się włamać i zdalnie zainstalować kod. A dlaczego bo wprowadzono zbyt duzro mechanizmów egzekucji plików nad jakimi nie masz kontroli i drugie umozliwiono tworzenie ukrytych plików , kluczy rejestru i zaszyfrowanych kluczy rejestru , wiec nawet nie zauważysz że coś masz
Do tego cały system to wielkie szpiegostwo gdzie kopjują do chmury twoje hasła , klucze kryptograficzne , pliki czy nawet online śledzą co klepiesz na klawiaturze nie wspominając że dział zdalny podsłuch i podgląd..

Fakt że instalując na dosa mogłeś ustawić sekwencję butujacą i wybór systemu. Mogłeś też w 95/98 przejść w tryb linii komend przed uruchomieniem systemu graficznego Ale to że coś wyglądało jak dos nie znaczy ze było dosem. Jak mówię Comandcom był inny , sekwencja butująca też była inna ..
Widocznie nigdy nie schodziłeś tak nisko w parametry systemowe jak zarządzanie górną pamięcią czy dostępem do plików.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 0

@killerxcartoon

>Ale to że coś wyglądało jak dos nie znaczy ze było dosem. Jak mówię Comandcom był inny

No był lekko inny, bo to była kolejna wersja DOSa, 7. Ale to był DOS.
------
Wraz z pojawieniem się systemu Windows 95 firma Microsoft oficjalnie zaprzestała rozwoju MS-DOS jako autonomicznego systemu operacyjnego, ostatnia samodzielna jego wersja nosi numer 6.22. Wersje 7, 7.1 i 8.0 MS-DOS są bazą, na której zbudowane zostały systemy Windows 9x/Millenium, stanowiąc ich integralną część i nie były sprzedawane jako oddzielny produkt
------ źródło: Wikipedia -------

Owszem, po załadowaniu GUI zmieniało się zarządzanie pamięcią, ale to Win 3.x też miał. Na dosa były różne extendery do pamięci, jednym z nich był Windows. Bo Windows powstał jako zestaw bibliotek dla dosa i był rozwijany aż do swojej śmierci z wersją ME. Oddzielnym systemem był NT, od NEW TECHNOLOGY, który miał swój kernel i był oddzielnym systemem i na jego bazie powstał 2000 (gdzie porzucono nazwę NT, bo już nie był NEW) i później XP. I tam w NT pojawiło się faktycznie nowe jądro, nowe powłoki tekstowe, nowy system plików NTFS (New Technology FileSystem). A 95 owszem, dodał długie nazwy, ale jako pacza na FAT i DOS nadal to czytał z tyldą, a gdzieś jeszcze 95 chował długie nazwy. Ale nadal nie było uprawnień, wielozadaniowości z wywłaszczeniem, ochrony pamięci itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lulus
+1 / 1

Ja najmilej wspominam XP z jednego powodu: po instalacji miałeś go pustego i robiłeś, co chciałeś! Co zainstalowałeś - działało.
Dla kontrastu 10 po instalacji napaćkane wszystkiego. Jakiś Xbox game bar, jakiś office, tu znowu jakaś apka do łączenia z telefonem...
W 11stce zapowiada się dokładnie tak samo, już pomijam te żądanie połączenia z netem.
Jakby zrobili instalator systemu, gdzie Ty jako użytkownik sobie wybierasz, co chcesz mieć zainstalowane(bo np, wielu tych domyślnych programów nie będziesz używał, albo pobierzesz zamienniki z neta), to przypuszczam, że byłby to najlepszy system od lat!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 0

@Lulus To nie Windows, to sprzedawcy komputerów. Goły Windows 10 ma mniej dodatków niż miał XP. Pobierz sobie instalkę z Microsoftu i zaoraj to, co dał producent.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lulus
0 / 0

@Koszowy myślisz, że tak nie robiłem? W wersji Pro masz napaćkane. Ale kij z tym. Mi się rozchodzi o najzwyklejszą funkcję - by użytkownik wybierał sobie sam, co ma mieć podczas instalacji. W żadnym sofcie od microsoftu jeszcze tego nie było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 0

@Lulus Ale co masz napaćkane? Goły system + Edge. Wręcz to wkurzające, bo pod linuksami masz od ręki pewien zestaw postawowych narzędzi, a tu każdy Windows wymaga po instalacji od razu całego zestawu Podstawowych Narzędzi. Teraz to już chyba nawet Painta wycofali

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lulus
0 / 0

@Koszowy Nigdy, ale to przenigdy z instalki ze strony microsoftu nie miałem gołego systemu + edge. Zawsze było napaćkane jakiś microsoft store, office, apek pokroju "Twój telefon" etc.
Jeżeli dysponujesz ze strony producenta linkiem, gdzie masz faktycznie czysty soft, to mozesz mi zarzucić na prv i chętnie sprawdzę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 0

@Lulus Office nigdy mi się nie dokłada w wersji waniliowej. Wyłącznie przy laptopach i producentach.
Owszem, STORE jest, ale przecież musi być do instalowania rzeczy. Tak samo masz w Androidzie, iOS, MacOS czy linuksach.

Twój telefon? Windowsa na telefonie instalujesz? Pierwsze słyszę, jak instaluję windowsa, to mam w goły szybki system, chyba że to jest jakiś producencki, wtedy są spowalniacze, które siedzą w pamięci. A tak to wręcz klnę, bo wszystko co potrzebne, trzeba instalować osobno i mam zawsze Zestaw Must Have do zainstalowania

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lulus
0 / 0

@Koszowy No właśnie windowsa nigdy na tel nie instalowałem a mimo to jakieś aplikacje po czystej instalacji mam do synchronizacji z telefonem, z xboxem czy kij wie co tam jeszcze.
"STORE jest, ale przecież musi być do instalowania rzeczy" - nie, nie musi być. W XP nie było. I ja osobiście jakbym mógł najchętniej wywaliłbym to w kosmos. Nigdy z tego nie korzystałem i nie mam zamiaru. Jak coś potrzebuję zainstalować, to mam od tego internet i inne nośniki, a nie sklepy softowe.

Swoją drogą nadal utrzymuję, że wystarczyła by jedna rzecz: opcja wyboru przy instalacji systemu, co chcesz w nim mieć. Użytkownicy mojego pokroju byliby zadowoleni, bo wybrali sobie, co by chcieli i CI drudzy też. Mam znajomego co z kolei z tych wszystkich apek i synchronizacji korzysta i on czysty soft by akurat przeklinał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 0

@Lulus
>"STORE jest, ale przecież musi być do instalowania rzeczy" - nie, nie musi być. W XP nie było.

Ale czasy się zmieniły. Łażenie po stronach z warezami się na szczęście kończy. Systemy mają repozytoria z oprogramowaniem, które jest przetestowane i bezpieczniejsze niż pobierane z losowo wybranych źródeł.


> Jak coś potrzebuję zainstalować, to mam od tego internet

Dalej możesz. Ale to dla specjalistów. Widziałem wielu przeciętnych userów, którzy pobierali nawet darmowe oprogramowanie z dziwnych miejsc i było obarczone śmieciami dostawcy (typu Dobre Programy).

> i inne nośniki, a nie sklepy softowe.

Płyty CD z czasopismami się już skonczyły, mamy 2021 rok.

>Swoją drogą nadal utrzymuję, że wystarczyła by jedna rzecz: opcja wyboru przy instalacji systemu, co chcesz w nim mieć.

tyle, że tego nikt nie daje. W linuksach masz jeszcze większą masę rzeczy razem z systemem, a wybór jest dość żaden przy instalacji.

>Mam znajomego co z kolei z tych wszystkich apek i synchronizacji korzysta i on czysty soft by akurat przeklinał.

No oczywiście. Bo tzw. czystość nie istnieje. Nie ma softu dopasowanego pod każdego. Ty nie korzystasz z tych funkcji, ktoś inny z innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lulus
0 / 0

@Koszowy
"Ale czasy się zmieniły. Łażenie po stronach z warezami się na szczęście kończy. Systemy mają repozytoria z oprogramowaniem, które jest przetestowane i bezpieczniejsze niż pobierane z losowo wybranych źródeł." - Nadal nie rozumiesz, że jako użytkownik bardziej własnie to lubiłem. Dla Ciebie koniec z warezam, to szczęście. Dla mnie nie. Dla mnie warezy, to swoista "opcja", a nie wymóg. Ja stor-a mógłbym wywalić w kosmos, bo go nie potrzebuję, ale jest wciśnięty na siłę. Ot różnica.
Co do samych płyt - tu też bardziej ich istnienie popierałem z racji pewnej opcji i swobody, bo nie byłeś skazany tylko na internet. Nawet jeżeli coś gdzieś znikło, to dane miałeś na płycie - z resztą ten argument jest czesto poruszany w przypadku gier. Coś mogą z przestrzeni "chmury" usunąć, ale Ty wkładasz płytę i masz. To się nazywa wolność, a nie bycie skazanym na coś.
Żebyś mnie zrozumiał - popieram ogólny rozwój technologiczny, ale nie lubię zabierania/zwalczania czegoś starego, bo jak to zwalczysz to po prostu te nowinki Ci narzucają, a tego już nie lubię. Dopóki jest to opcjonalne - okej. I taką samą opcją dla mnie były warezy - nie musisz, ale możesz sięgnąć i to w tym jest piękne.

Zdaje sobie sprawę, że nikt tych opcji do wyboru podczas instalacji systemu nie dodaje. Ale czy to znaczy, że to dobrze? To, że nikt nie dodał do tej pory, to tylko znak, że firmy robiące softy moga tę funkcję dodać, jako swoisty wyróżnik i pójść na rękę użytkownikom. Tak, jak napisałes - kiedyś nie było Spotify, Netfliksów i innych, aż w końcu ktoś wpadł na pomysł i rzucił to na rynek i się przyjęło. Z tym wyborem podczas instalacji mogłoby być podobnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 0

@Lulus
> Nadal nie rozumiesz, że jako użytkownik bardziej własnie to lubiłem.

No to se dalej możesz łazić. To nie iOS, nie ma blokady instalacji poza sklepem.

>Ja stor-a mógłbym wywalić w kosmos, bo go nie potrzebuję, ale jest wciśnięty na siłę.

Bo to podstawowy element systemu, tak samo w MacOS czy Linuksach. Tylko Windows daje wybór, bo bez problemu możesz nie używać i zostawić Store tylko dla systemowych narzędzi.

>bo nie byłeś skazany tylko na internet. Nawet jeżeli coś gdzieś znikło, to dane miałeś na płycie -

No tak, ale płyty się zestarzały. Tak samo jak dyskietki. Też miałeś Windowsa na 30 dyskietkach. I co? Nawet jak nadal masz w szafie, to ci to na nic. Programy są sieciowe, programy się starzeją, wymagają łatania. Wersje na płytach do czasopism już w momencie wydania mogą być nieaktualne.

Program to nie jest Stary Film na VHS, do którego sięgniesz z sentymentem po 20 latach.


> Coś mogą z przestrzeni "chmury" usunąć, ale Ty wkładasz płytę i masz. To się nazywa wolność, a nie bycie skazanym na coś.

Żadna wolność. Ja prawie nic nie grywam, ale jest taka seria, którą kocham – Cezar, Faraon itp. I kupiłem sobie kiedyś na płycie Cezara IV. I co? Na nowym windows i tak nie działa, bo wymaga XP. Jakieś DLLki nie pójdą na 10 i już, bo za stara gra. Co ciekawe, na onlinowym GOG kupiłem sobie to w wersji przekompilowanej. I wersję z Wolnością Na Płycie mogę sobie włożyć, ale co najwyżej w szparę w drzwiach. A wersja z GOG działa. Co prawda niestety bez polskich głosów, a szkoda :( Bo głosy w tej serii są zajebiaszcze i polskie były super. No ale jest i można pograć czasami. A w sumie instalkę z GOGa mogę też pobrać na dysk, jak mi się wydaje (aż tak nie wnikałem). Więc poza-płytowe metody dystrybucji mają większą wolność, bo można do dzisiaj kupić jakieś kultowe tytuły sprzed lat (np. Monkey Island) albo odnowione albo przynajmniej przekompilowane na nowe systemy.

>Żebyś mnie zrozumiał - popieram ogólny rozwój technologiczny, ale nie lubię zabierania/zwalczania czegoś starego,

To nie zwalczanie, to po prostu Stara Technologia. VHS nikt nie zwalczał, ale na rynku nie ma już kaset ani magnetowidów. Bo można z nostalgią powspominać obraz 240x561, z latającymi paskami od pomiętej taśmy, rozwarstwianymi kolorami i lektorem z puszki. No oglądało się. I pewnie żal wolności jaką dawała piracka kaseta z VanDammem i bazarowym lektorem, ale raczej nie będziesz jej dzisiaj odtwarzać.

>To, że nikt nie dodał do tej pory, to tylko znak, że firmy robiące softy moga tę funkcję dodać, jako swoisty wyróżnik i pójść na rękę użytkownikom.

Wam trzem? No sorry, ale przeciętny użytkownik ma w dudzie, że jest tam wbudowany Store. To jak święta wojna sprzed 20 lat – jak usunąć IE z systemu. Poza fanatykami, wszystkim to wisiało, nawet jak używali Mozilli. Nie chcę, nie używam. Ja rzadko używam Store, bo używam specjalistycznego softu, który nie trafia do sklepu. No i super, z rzadka zaglądnę.

>Tak, jak napisałes - kiedyś nie było Spotify, Netfliksów i innych, aż w końcu ktoś wpadł na pomysł i rzucił to na rynek i się przyjęło. Z tym wyborem podczas instalacji mogłoby być podobnie.

no właśnie, najpierw było w linuksowych, tylko dość koślawo i nieprzemyślanie, potem Apple złapał idęę, ale w aplowski genialny sposób, a potem poszło w świat na Androida i Windowsa, bo w Przemyślanej wersji jest to bardzo dobre koncepcyjnie rozwiązanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

Pominołeś Windows 2000 bazujący na linii NT ... całkiem udany i ne należy go mylić z windowsa Milenium Edytion bazującym na linii rozwojowej windowsa 95 i windowsa 98 jaki był dość nieudany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem