Piękna postawa zasługująca jak najbardziej na szacunek (nie jest to sarkazm). Myślę, że tak właśnie powinno to wyglądać, chcesz zmieniać świat zacznij od siebie, chcesz aby pomóc potrzebującym? Obejrzyj się wokół siebie czy nikt jej nie potrzebuje pomocy jest ich mnóstwo, jeżeli to ci nie wystarcza to przyjmij pod swój dach. Jeżeli robisz tylko pozorowane ruchy przy świetle fleszy, wylewasz krokodyle łzy bo chcesz ale nie możesz to jesteś tylko zwykłym małym ...
Na marginesie. Takie pytanie owa czeczeńska rodzina skąd się tu wzięła? Czy to nie była ta "fala" uchodźców, którą przyjęliśmy w sposób legalnego ich przemieszczania się z terytorium objętego walkami do naszego kraju?
Żyję w luksusowych warunkach. Mam salon z aneksem kuchennym i dwie sypialnie. W tym apartamencie mieszkam z żoną i dorastającą córką. Zastanawiam się, czy przyjąć córkę do naszej sypialni, czy przenieść nasze małżeńskie łózko do jej pokoju. A może oddać czeczeńskiej rodzinie salon, a samemu gotować na kuchence turystycznej? Może pan Maciej doradzi, co powinienem zrobić?
Przyda mi się też rada, czy zabrać imigrantów do opery, czy raczej pozwolić by oni zaprosili kogoś z nas do udziału w swoich wydarzeniach kulturalnych?
Tak, popieram w 100%, każda osoba, która tak dobitnie popiera przyjmowanie obcokrajowców bez dokumentów, niech przyjmie paru pod swój dach. Problem będzie rozwiązany.
Na pewno dla wszystkich starczy, ponieważ Łukaszenka sprowadza ich samolotami z Afganistanu, więc będzie ich już niebawem koło 5tyś:)
Czeczenia to nie Syria czy Afganistan, a przyjęcie matki z dziećmi to nie goszczenie u siebie dwudziestokulkuletnich byczków. Sami Stuhrowie stwierdzili między innymi:
"Żona aktora zdradza, że nie zawsze jest łatwo. Różnice kulturowe i religijne wymagają czasem kompromisów w codziennych czynnościach"
13-letniego smarkacza można jeszcze czegoś sensownego nauczyć, ale już 20kilkuletniego znaaaaacznie trudniej zasymilować.
Przyjęte przez Stuhrów rodzina uciekała właśnie przed mężem i ojcem, który ich dręczył w zgodzie ze swoją religią. Sami mówią:
"Wiedziałam, że ona ma na koncie potworne doświadczenia. Jej mąż i jego rodzina zabierali jej dzieci i, zgodnie z prawem szariatu, ona nie mogła ich widywać."
Dlatego należy zachować ostrożność, umiar i rozsądek, a nie otwierać granice dla każdego.
Chwila moment. Opowiadać każdy może. Czy są na to jakiekolwiek dowody?
Z chęcią zobaczę np. filmy ze wspólnych obiadów, grillowania, gry w szachy czy nauki.
I co ? Czekam na dalszy ciąg tej rzewnej historykiem. Wrócili do Czeczenii? Bo z tego, co się orientuję, to ośrodki dla Czeczeńców nadal funkcjonują i wciąż je dość słono opłacamy z podatków. Wojna się tam już skończyła i nie ma żadnego uzasadnienia, żeby tu siedzieli. Czy bycie uchodzca oznacza dożywotni żywot na koszt Państwa, które udzieliło pomocy? Zresztą o jakich uchodzcach my tu mówimy.
Piękna postawa zasługująca jak najbardziej na szacunek (nie jest to sarkazm). Myślę, że tak właśnie powinno to wyglądać, chcesz zmieniać świat zacznij od siebie, chcesz aby pomóc potrzebującym? Obejrzyj się wokół siebie czy nikt jej nie potrzebuje pomocy jest ich mnóstwo, jeżeli to ci nie wystarcza to przyjmij pod swój dach. Jeżeli robisz tylko pozorowane ruchy przy świetle fleszy, wylewasz krokodyle łzy bo chcesz ale nie możesz to jesteś tylko zwykłym małym ...
Na marginesie. Takie pytanie owa czeczeńska rodzina skąd się tu wzięła? Czy to nie była ta "fala" uchodźców, którą przyjęliśmy w sposób legalnego ich przemieszczania się z terytorium objętego walkami do naszego kraju?
@Tibr Słowo klucz w tym komentarzu i wypowiedziach Pani Stuhr to "Legalne".
W tej chwili na granicy mam jakiś tragiczny film komediowy.
Żyję w luksusowych warunkach. Mam salon z aneksem kuchennym i dwie sypialnie. W tym apartamencie mieszkam z żoną i dorastającą córką. Zastanawiam się, czy przyjąć córkę do naszej sypialni, czy przenieść nasze małżeńskie łózko do jej pokoju. A może oddać czeczeńskiej rodzinie salon, a samemu gotować na kuchence turystycznej? Może pan Maciej doradzi, co powinienem zrobić?
Przyda mi się też rada, czy zabrać imigrantów do opery, czy raczej pozwolić by oni zaprosili kogoś z nas do udziału w swoich wydarzeniach kulturalnych?
Tak, popieram w 100%, każda osoba, która tak dobitnie popiera przyjmowanie obcokrajowców bez dokumentów, niech przyjmie paru pod swój dach. Problem będzie rozwiązany.
Na pewno dla wszystkich starczy, ponieważ Łukaszenka sprowadza ich samolotami z Afganistanu, więc będzie ich już niebawem koło 5tyś:)
Czeczenia to nie Syria czy Afganistan, a przyjęcie matki z dziećmi to nie goszczenie u siebie dwudziestokulkuletnich byczków. Sami Stuhrowie stwierdzili między innymi:
"Żona aktora zdradza, że nie zawsze jest łatwo. Różnice kulturowe i religijne wymagają czasem kompromisów w codziennych czynnościach"
13-letniego smarkacza można jeszcze czegoś sensownego nauczyć, ale już 20kilkuletniego znaaaaacznie trudniej zasymilować.
Przyjęte przez Stuhrów rodzina uciekała właśnie przed mężem i ojcem, który ich dręczył w zgodzie ze swoją religią. Sami mówią:
"Wiedziałam, że ona ma na koncie potworne doświadczenia. Jej mąż i jego rodzina zabierali jej dzieci i, zgodnie z prawem szariatu, ona nie mogła ich widywać."
Dlatego należy zachować ostrożność, umiar i rozsądek, a nie otwierać granice dla każdego.
Kto bogatemu broni bawić się w domu wedle uznania, gorzej jak narzuca się to wszystkim którzy często ledwie wiążą koniec z końcem.
Nieźle mu Tvn-y zryły czerep.
Ostaszewska dyktowała mu to przez słuchawkę.
Chwila moment. Opowiadać każdy może. Czy są na to jakiekolwiek dowody?
Z chęcią zobaczę np. filmy ze wspólnych obiadów, grillowania, gry w szachy czy nauki.
Głódź, ty fioletowy przebierańcu! Ilu ty uchodźców przyjąłeś pod swój, ukradziony nam wszystkim, dach? Żebyś zdechł w męczarniach na raka trzustki!
CHmmmm a Stuhr spał z żoną czy dziećmi
I co ? Czekam na dalszy ciąg tej rzewnej historykiem. Wrócili do Czeczenii? Bo z tego, co się orientuję, to ośrodki dla Czeczeńców nadal funkcjonują i wciąż je dość słono opłacamy z podatków. Wojna się tam już skończyła i nie ma żadnego uzasadnienia, żeby tu siedzieli. Czy bycie uchodzca oznacza dożywotni żywot na koszt Państwa, które udzieliło pomocy? Zresztą o jakich uchodzcach my tu mówimy.
Szkoda że jego publiczny język nie jest taki piękny jak wylewa żale i nienawiść do innych...
Teraz niech weźmie taliba dezertera albo paru młodych kawalerów! Jak pomagać to pomagać!