Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
171 190
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar BlueAlien
0 / 8

Guzik prawda

Pierwszy samochód jeśli był krótko a miało się ich wiele można mieć problem z przypomnieniem sobie który z kilku to był

A pierwszą kobietę (czy faceta) zapamięta się tak samo, jak każdego następnego. Najdłużej pamięta się tych ludzi którzy albo najbardziej skrzywdzili, albo było się z nimi ostatnio w związku, albo jest się z nimi długo i nadal i jest dobrze. Niektórzy są w stanie zapomnieć pierwszą dziewczynę czy faceta, bo już mają swoje lata a związek był krótki i w młodym wieku.

Pierwszą kobietę czy pierwszego mężczyznę pamięta się tak samo, jak panią ze sklepiku szkolnego, jak najgorszą bądź najlepszą nauczycielkę, jak pierwszych znajomych z piaskownicy, z którymi później urwało się kontakt.

Po latach taka osoba przestaje być pamiętana przez człowieka jako ktoś kto był partnerem, przestaje się mieć do tej osoby uczucia i sentyment, pamięta się ją na zasadzie "ktoś tam kiedyś był, ale już go nie ma, kiedyś się kogoś takiego znało i spędzało z nim czas, jakby "chodziło" ale teraz już się nie pamięta", jego życie przestaje być interesujące. Pamięta się tylko że znało się takiego człowieka i to tyle. Zapomina się o tym, co łączyło z tą osobą. Zwłaszcza w czasach gowniarskich, gdy potem się człowiek z siebie śmieje, że gustował w dziwnych ludziach i był głupi, teraz by tej osoby nigdy nie wybrał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2021 o 16:12

M michalSFS
+2 / 2

@BlueAlien

Pierwszą dziewczynę najbardziej zapamiętałem, bo zostawiła mnie dla mojego najlepszego przyjaciela. Nigdy więcej nie odezwałem się do niego. Jeszcze w papę zdążył oberwać. Oj, młodości:) Jego zostawiła niedługo po mnie. Obaj byliśmy głupi.

Kolejne dziewczyny też pamiętam. Jestem chyba sentymentalny:) Jakieś znaczenie w moim życiu miały, coś zostawiły. Czegoś nauczyły, nawet jeśli to były negatywne doświadczenia - na koniec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mahatas1203
-1 / 1

Dokładnie to samo kolego miałem napisać tylko że w dwóch słowach "g*wno prawda" Dziękuję za wyprzedzenie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 4

@BluAlien jeśli pierwszy i czwarty facet był tej samej nocy to nic dziwnego, że ci nie utkwił w pamięci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 2

@BlueAlien oj się nie zgodzę, ja pamiętam KAŻDY swój pojazd ;) . A trochę tego już było: 3 hondy civic, 2 yamahy i romet XD.
Każdy z tych pojazdów mógłbym opisać z osobna, bo każdy był inny.

Jednak do pierwszych pojazdów ma się największy sentyment, bo były największą nowością w danej dziedzinie.

Z partnerami jest tak samo (pomijam takie pseudozwiązki z przedszkola), mówię o związkach które trwały min kilka miesięcy.

Tak samo jak doskonale się pamięta pierwszy seks.

Jednakże jeśli ty tak podchodzisz do tematu, jakoby "pierwszy raz w czymś" był jak każdy kolejny raz, to o czym to może świadczyć? Czyżbyś z niejednego pieca chleb jadła? :P .

Mylisz miłość z sentymentem. Bo sentyment to takie po prostu miłe wspomnienie czegoś co przeminęło i wiesz że nie wróci, a jednak się z tym zgadzasz (że przeminęło). Miłość jest uczuciem aktualnym.
I tak samo ja miło wspominam swój pierwszy motorower rometa, choć to była kupa złomu, więcej przy nim grzebałem niż jeździłem (bo nie umiałem go wtedy dobrze naprawić, miałem 16 lat XD), to i tak się go ciepło wspomina, bo miałem z nim masę przygód.

"Pamięta się tylko że znało się takiego człowieka i to tyle. Zapomina się o tym, co łączyło z tą osobą." - absolutnie nie. Mimo wszystko się pamięta, zwłaszcza te najmilsze i najgorsze chwile.

" gustował w dziwnych ludziach i był głupi, teraz by tej osoby nigdy nie wybrał." - najwyraźniej jeszcze jesteś na tyle niedojrzała, że nie zauważasz ubiegającego czasu. Jak ci więcej życia między palcami poleci i WTEDY się obejrzysz w tył, to zatęsknisz za młodością. Sam mam niecałe 30 lat na karku, a już to odczuwam...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
0 / 0

@michalSFS

Jeśli ktoś tak mówi to jest to znak, że jeszcze się nie wyleczył i nie jest gotowy na nowy związek. Nie jest w stanie dać nowej partnerce tyle miłości na ile zasługuje, bo facet część wyczerpał na pozostałe, do których wciąż coś czuje, przez co zamiast 100% miłości, ostatniej daje jakieś 60% (a więc większa obojętność i łatwość odejścia od niej "z nudów").

@rafik54321 No dla mnie największy sentyment ma to, z czym miałam najwięcej emocji, wspomnień. Niektóre auta były obecne w niektórych niezwykłych sytuacjach, a inne nie, więc dla nich ma się więcej sentymentu niż do tych drugich.

Co do partnerstwa. Nie wyobrażam sobie, żeby mój partner miał większy sentyment (a wiec i uczucie) do swojej pierwszej. Też pamiętam jak przez mgłę mojego pierwszego ale większości wydarzeń z nim nie pamiętam. Ledwo umiem sobie wyobrazić jego twarz. Jednakże wspomnienie go jest dla mnie jak wspomnienie każdej innej osoby. Parę lat temu miałam sentyment, ale z biegiem lat się wycisza. Dlatego ja nie potrafię wyobrazić sobie, że partner wspomina ex z takim sentymentem. To dla mnie jak pokazanie mi, że "gdyby ona znów pojawiła się w jego życiu, z chęcią powrotu do tego co było kiedyś", to by się zgodził i mnie dla niej zostawił. Miłość, która wciąż tkwi w jego sercu, uczuciach, myślach, której nie pokona już nic. Ten sentyment to tęsknota, a tęsknota może się ziścić, może ją spotkać po latach i nie wiadomo jakie będą tego konsekwencje. Tylko facet bez sentymentu do ex jest w stanie dać prawdziwą, czystą miłość nowej partnerce. Nie jest zanieczyszczony poprzednimi uczuciami i nie zostawił swoich uczuć w tamtych ex przez co nie daje siebie całego najnowszej.

Bo co jeśli ta rzecz może wrócić? Masz już żonę i pojawia się ex z którą nie masz negatywnych wspomnień (zdrad, pobić itp). Ex chce do ciebie wrócić po latach, załóżmy nie ma dzieci, męża, zobowiązań. Zostawisz dla niej żonę, czy jednak już uczuć brak? Bo miłe wspomnienie to jedno, a "które już nie wróci" brzmi "nie będę próbował wracać, lepiej dmuchać na zimne, ale jeśli nie byłoby konsekwencji, to spróbowałbym wrócić".

" Mimo wszystko się pamięta, zwłaszcza te najmilsze i najgorsze chwile."

Czyli co, wracasz wspomnieniami czasami do seksu z ex, porównujesz w myślach swoją partnerkę i myślisz czasem "szkoda, że nie roocha się tak jak agnieszka"? Albo przytulacie się ze swoją i wspominasz sobie, że z którąś ex też tak sobie leżeliście, wyobrażasz sobie na chwilę, że jak by to było, gdyby zamiast tej obecnej była ona, i co u niej?

"najwyraźniej jeszcze jesteś na tyle niedojrzała, że nie zauważasz ubiegającego czasu. Jak ci więcej życia między palcami poleci i WTEDY się obejrzysz w tył, to zatęsknisz za młodością. Sam mam niecałe 30 lat na karku, a już to odczuwam."

Niby dlaczego tak twierdzisz, zwłaszcza zważywszy na komentarz, na które mi tym komentarzem odpowiedziałeś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2021 o 20:43

M michalSFS
0 / 0

@BlueAlien Wręcz odwrotnie.
Właśnie ja uporałem się z przeszłością. Zamknąłem ten rozdział czy rozdziały, ale mój mózg nie doznał traumy z wrażenia czy zerwania i nie zamyka się przed wszelkimi wspomnieniami. Pamiętam niektóre fakty jak miałem 5 lat i pamiętam dziewczynę, z którą byłem prawie 20 lat temu. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że to jest coś nienaturalnego. Coś, co może przeszkadzać w związku. Bo nie skorzystałem z tabletki, która daje czar rozmycia. I widzę, że to raczej u ciebie jest problem, nie u mnie.

To, że pamiętam o przeszłości nie oznacza, że pragnę, aby przeszłość wróciła. Pamiętam masę sytuacji ze studiów - dobrych, złych i wspaniałych, a nie chciałbym na studia wrócić. Taki tam przykład. Żadna z moich byłych nie miałaby szans z powrotem. Rozdział zamknięty. I nie wierzę w powroty.

Nie rozpamiętuję tylko pamiętam. Nie porównuję. Moja żona nie usłyszała jednego zdania o mojej byłej/byłych. Generalnie bardziej patrzę w przyszłość, rzadko w przeszłość. Nadinterpretujesz. Bardzo. Wyobraź sobie, że nie każdy facet to niedojrzały emocjonalnie dzieciaczek, który tylko czeka, żeby odwalić coś szczeniackiego. Smutne są te twoje paradygmaty niestety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
0 / 0

@michalSFS

Również nie brałam tabletki na zapomnienie, też pamiętam każdego swojego ex jeśli się wysile i sobie przypomnę, ale nie tobie tego bo nie mam po co przez co masa szczegółów mi ucieka. Ale nie traktuję pierwszego ex jak jakiegoś lepszego ponad wszystkimi innymi ex, bo każdy miał wady i zalety i każdego pamiętam tak samo bym powiedziała że im starsza jestem tym bardziej pamiętam "nowszych ex". To chyba naturalne? Z czasem ostatniego ex zapamiętam jeszcze mniej a pierwszego będę pamiętać tylko imię i nazwisko. To normalne.

Bo my jedynie "pamiętamy", tak samo jak pamięta się głupie sceny z dziecinnego serialu czy obśliniony policzek po pocałunku ciotki. I nie myśli się o tym że o szkoda, o fajnie było, nie ma tak że z racji tego że ta osoba była kiedyś w związku z nami to ma specjalne miejsce w sercu i pamięci, bo to miejsce jest dla najnowszej osoby, a reszta ląduje na pamięciowy śmietnik z innymi rzeczami zapamiętanymi mimo woli.

Jeśli ktoś ma sentyment (jak @rafik54321 wyżej pisał) albo jeszcze przez pamięć po ex od ostatniej ex musiało minąć dobrych kilka lat zanim ktoś był w stanie znowu zaufać i dać szansę nowemu partnerowi/ partnerce, olewając po drodze wiele wartościowych osób tylko dlatego, bo trafiły o 3 lata za wcześnie na te osobę a ona jeszcze nie uporała się z rozstaniem, to pamiętanie o ex u takiej osoby nigdy nie trafia na śmietnik tylko ciągle tkwi w pamięci, podświadomości, jej wpływ jest widoczny, nie umie zaufać do końca, gdzieś się zawiesza, reaguje złością na zachowania przypominające zachowania ex. Wtedy ktoś taki pamięta o ex jak o jakieś nimfie, złej czy dobrej, ale każda następna nie jest przy niej wystarczająca.

To że twoja żona nie usłyszała od ciebie żadnego zdania o ex nie znaczy, że nie myślałeś o ex w trakcie seksu z żoną czy przytulania się, mogłeś je porównywać w myślach, albo wspominać, że z tamtą to było super szkoda że się skończyło bo byście teraz wy tak leżeli a teraz leżysz z żoną.

Nigdy nie wiadomo.

Ponadto ja się nasłuchałam o ex faceta zbyt dużo. Od tego że ma po niej depresję oczekując, że ja go mu będę dawać dwa razy więcej uwagi niż ona w zamian za dwa razy mniej miłości niż ona, no bo przecież on ma depresję, ona mogła popsuć to ja muszę naprawić. Albo że ma dług, który ma przez nią i ja mam go wspierać finansowo, czyli odmówić sobie czegoś dla mnie, by on spłacił swój dług (czyli ona hajsy wzięła a ja mam dać). Takiego wała! Jeśli się związał znaczy że uporał się z przeszłością. A tymczasem miał pretensje że spontanicznie poszłam z kolegą do kina i gdy mu tłumaczylam że nie ma co się o niego obawiać bo to tylko kolega (a ja nie jestem osobą która się spowiada że wszystkiego co robi i gdzie idzie, nie jestem dzieckiem żeby się pytać o zgodę) to porównał naszą sytuację do jakieś sytuacji z ex bo "ja użylam takich samych słów co ona, że nie ma co się martwić, a tymczasem ona go zdradzała".

Dla mnie to jest chore, porównał mnie do swojej ex, ocenił mnie na podstawie tego co ona robiła i jeszcze mi wmawiał, że wcale tak nie robił. Nienormalne by tyle gadać o ex. On miał obowiązek wiążąc się że mną zapomnieć o ex, wrzucić wspomnienia z nimi do pamięciowego śmietnika, a nie wyciągać jak z rękawa w różnych momentach! Sama bym tego nigdy nie zrobiła ale że on tak postąpił to tak zrobiłam, porównałam go do ex w jakimś negatywnym świetle tylko że jemu na złość.

Dlatego pamiętanie o ex jest szkodliwe dla związku. Ja nie rozumiem czemu faceci mają takie parcie by opowiadać o ex nowej babie, chcą by czuła się gorsza i się bardziej starała w zamian za mniej? Przez to mam wrażenie że wybrał mnie na złość tamtym, by tamte wiedziały o mnie, a nadal coś do nich czuje.

Wszelaki sentyment do ex szkodzi nowym związkom!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@BlueAlien to powiedzmy inaczej.

Jedziesz do parku rozrywki, bawisz się jest fajnie. Po jakimś czasie, dłuższym czasie, jedziesz do innego parku rozrywki i też się bawisz. Czy to znaczy że dalej "kochasz" pierwszy park?

Miłe wspomnienie jest po prostu miłe. To że na koniec coś tam nie wyszło, coś się ucięło to druga sprawa.

Ze swoim podejściem musiałabyś szukać wyłącznie prawiczków którzy nigdy nikogo nie mieli. Bo jestem na 100% pewny, że sama nie robisz tak, jak piszesz że robisz ;) .

Pamiętaj że im więcej dana osoba miała partnerów, tym trudniej ją zadowolić bo wymagania rosną. Dlatego zalecam nie pakowanie się w związki bez znaczenia.

Ilość tudzież siła sentymentu oczywiście może być różna. Pierwszy wóz nie musi być darzony największym sentymentem, ale jakimś zawsze jest. Bo dał człowiekowi poczucie wolności, mobilności i niezależności. Był największą nowością.

A dlaczego zakładasz że większe? Ten sentyment nie musi być duży. Może być taki tyci tyci. A co ty? Sądzisz, że on ciebie bzyka a w myślach sobie wyobraża że to EX? To by było faktycznie chore XD...

A widzisz, potwierdziło się :P . Czyli jakiś sentyment do swojego pierwszego masz kłamczucho. Niewielki, ale jest.
" Parę lat temu miałam sentyment, ale z biegiem lat się wycisza. " - yhm i mam uwierzyć że przez te parę lat, cierpliwie czekałaś? No nie wierzę, bo co jakiś czas pisałaś o różnych facetach tutaj ;) .

Pamiętaj że z jakiegoś powodu tamten związek się skończył. Bardzo możliwe że np ona go zdradziła. Ok, było fajnie, ale skończyło się fatalnie. Dlaczego sytuacja nie miałaby się powtórzyć?

Sentyment to taka forma wspomnienia. Wspomnienia pozytywnego. Bo są i wspomnienia negatywne - np pogrzebu.

A pomyślałaś że facet bez sentymentu, może NIE TRAKTOWAĆ związku poważnie? Bo się nie zaangażował? Wtedy faktycznie, koniec związku, panienka JEBS na stos i cacy, dawajcie następną świnię XD. Bo tak do tematu podchodzą lowelase-zaliczacze, których osobiście mam w pogardzie i uważam że nie powinni siebie nazywać mężczyznami.
"przez co nie daje siebie całego najnowszej." - pożądasz gnojka którego opisałem powyżej? Hmm?

"Masz już żonę i pojawia się ex z którą nie masz negatywnych wspomnień (zdrad, pobić itp)." - gdybym nie miał negatywnych wspomnień, to bym od EX nie odszedł. Więc ta sytuacja nie ma prawa się wydarzyć.
Dlaczego miałbym rzucić żonę? Ktoś kto dobrze jada w domu, nie jada na mieście. Stara zasada. Od żony, która potrafi zrozumieć meża, dobrze gotuje, w łóżku nie jest kłodą, a na dodatek potrafi zrobić "prezencik" facetowi w postaci odstrzelonego stroju tylko dla niego - serio NIE CHCE się odchodzić i nawet jakby jakaś pusta dziunia na golasa latała, to się taką zrzuca na podłogę i mówi się "szanuj się kukiz".
Dlatego najlepszym gwarantem wierności, jest po prostu dbać o partnera, zaspokajać jego potrzeby. Wtedy nie ma potrzeby szukać uzupełnień na zewnątrz.

Każdą kobietę kocha się nieco inaczej. Bo każda JEST inna. I co z tego, że pierwsza panna którą kochałem miłością "intensywną", co z tego, jeśli na koniec mnie wdeptała w błoto? :( . To wg ciebie, teraz bym do niej poleciał? Co ty. Popełniłem głupi błąd, źle wybrałem, momentami było fajnie, ale co z tego, skoro na sam koniec było jeszcze bardziej niemiło.
Nie, takie sentymenty raczej przychodzą na myśl np kiedy facet sam siedzi na rybach, a nie tuląc żonę XD. Bo jak tuli żonę, to tuli żonę i się na żonę gapi :P .

Ponieważ twoje podejście do tematu jest bardzo charakterystyczne dla małolatów z podstawówki. I naturalnie cyferki w dowodzie osobistym mogą wskazywać na coś zupełnie innego, ale dlatego napisałem "niedojrzała" a nie "młoda". Bo można być niedojrzałym 45letnim dzieciakiem, a można być dojrzałym 15latkiem (tylko niedoświadczonym).

Jak słusznie zauważył @michalSFS, takie na siłę odcinanie się od wspomnień to ich wypieranie, a to nie służy pogodzeniu się z losem.
"masa szczegółów mi ucieka." - facetom ZAWSZE uciekają szczegóły, bo się na nich nie skupiamy. Zostaje "esencja" danej sytuacj

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@BlueAlien CDN
Zostaje "esencja" danej sytuacji. I tak z parku rozrywki, facet pamięta że było fajnie, ale co konkretnie mu się podobało - nieistotne, grunt że fajnie było XD.
Przepracowanie wspomnień, daje doświadczenie na przyszłośc. Wybrałem jakąś, było fajnie, było fatalnie, co się zepsuło? Co poszło nie tak? Co mogłem poprawić? Żeby NIE POPEŁNIĆ drugi raz tego samego błędu. Po takim przepracowaniu, złe wspomnienia wykasować, zostawiając adnotację "na koniec było super źle", cyk wspomnienie do "umysłowej teczki" i już :P . Tak samo zdjęć sprzed 15 lat się nie ogląda co dzień ;) . O, takie wspomnienia to właśnie jak stare fotki.
I też mam kilka fotek z kumplem który mi wbił nóż w plecy. I co? Mam skasować? Wtedy było spoko, a to że później - trudno.

Jeśli ktoś nie był gotowy na związek, to co z tego że wartościowe osoby przeszły obok? A może jak jest w związku to też przelatują takie osoby, być może nawet "lepsze", atrakcyjniejsze, mądrzejsze, bardziej oczytane, bardziej spontaniczne, energiczne, pozytywniejsze... Chyba zawsze trafi się "ktoś lepszy". To co? Rzucić partnerkę, bo po ulicy idzie ładniejsza dziunia? XD. No weź przestań.

Jeśli zachowania aktualnej partnerki, przypominają zachowania EX, to znaczy że związek też będzie się kierował (ogólną relacją) do związku z EX, czyli konkluzja jest prosta - ten związek zacznie się sypać. Więc chęć przeciwdziałania temu, przez faceta jest jak najbardziej ok. Bo on właśnie próbuje naprawić związek zamiast go błyskawicznie wymienić. A jeśli partnerka np nie rozumie, że facetowi przeszkadza to, że ona chce sama latać na imprezy, bo tak go właśnie zdradziła EX, to czy ta partnerka jest dobrą osobą?

Odrobinka zazdrości w związku jest dobra. Mówię "odrobinka!" a nie beczka. Takie 0,1%. Jak najmniej, ale aby było. Gdyż jeśli jesteś ciut zazdrosna, to tobie się CHCE dbać o partnera. Jeśli jednak tej odrobinki nie ma, to masz swoistą pewność że nie odejdzie, a wtedy człowiek zaniedbuje partnera. To nie jest ok.

Jak facet uprawia seks, to wierz mi - nie myśli wcale XD. Nie ma w głowie żadnej myśli poza czystą przyjemnością. Facet tu przechodzi w tryb "automatu". Facet nie zastanawia się czy teraz złapać za pośladek czy udo, po prostu to robi.

"Ponadto ja się nasłuchałam o ex faceta zbyt dużo. Ponadto ja się nasłuchałam o ex faceta zbyt dużo. " - a może właśnie dlatego, żebyś wiedziała na co facet jest uczulony?

" ona mogła popsuć to ja muszę naprawić." - nie musisz. Tak jak nie musisz wchodzić w związek. Bo to jak kupno zepsutego auta. Kupiłaś zepsute auto i oczekujesz że poprzedni właściciel tu wróci i wszystko ci za frajer naprawi? XD. Kupiłaś złom, to albo zezłomuj, albo napraw. Inaczej się nie da. Wiedziałaś w co się pakujesz. Mogłaś nie wchodzić w zwiazek z osobą z problemami, skoro nie potrafisz lub nie chcesz takiej osobie pomóc.
Pamiętaj, że takie mocno zraznione osoby, dość często chcą się wyleczyć właśnie nową miłością. Przenieść uczucie z złej EX, na dobrą aktualną partnerkę, tylko nim człowiek zaufa w pełni, mija trochę czasu, a przez ten czas, wciąż przeżywa zły związek.
Oczywiście to dotyczy raczej tych "wrażliwych" facetów. Bo typowy seba, to właśnie jebs na stos.
"nie ma co się o niego obawiać bo to tylko kolega " - yhm i się dziwisz? Zawsze tak kobiety mówią tuż przed porzuceniem "to tylko kolega", a potem ni z gruchy ni z pietruchy sms "koniec z nami, poznałam kogoś lepszego". Chcesz spotkać się z kolegą? Czemu nie weźmiesz swojego faceta pod pachę? Niech i on go pozna.
Spowiadanie się, a informowanie to nie jest to samo. Nie musisz pytać się o zgodę, ale miło jeśli powiesz gdzie idziesz i co robisz. Wtedy twój facet nie musi się zastanawiać gdzie jesteś i co robisz. Bo on to już po prostu wie. A gdyby coś ci się stało, to chociaż wiedziałby gdzie cię szukać.

Facet tutaj po prostu użył doświadczenia z przeszłości, chciał uniknąć przykrej sytuacji. Nie chciał powtórzyć schematu. Na tym polega związek moja droga, na dopasowywaniu się wzajemnie. Musisz troszkę sieb

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@BlueAlien
Jak już napisałem dyskutujemy przez pryzmat paradygmatów. Na dziwnych facetów trafiasz. I wydaje mi się, że przez to negatywnie oceniasz wszystkich. Wyrazy współczucia. Ja takich kolegów nie chciałbym jak ty miałaś facetów. Ludzie są strasznie wrażliwi, słabi. Swoją traumę potem oddają następnej - w tym wypadku tobie. Bagaż...doświadczeń. Sama też wg mnie nie idziesz w kierunku, by poprawić wasze relacje. Z żoną nie spowiadamy się sobie - po prostu dogadujemy się, kto z kim i gdzie idzie. Żeby druga strona nie martwiła się. To zresztą żadna tajemnica. Nie wydzwaniamy do siebie w trakcie, ale w razie czego telefony mamy.

Swoją drogą tylko z kilkoma dziewczynami spotykałem się, więc nie mam tego problemu, że lepiej pamiętam "te nowsze".

"Z czasem ostatniego ex zapamiętam jeszcze mniej a pierwszego będę pamiętać tylko imię i nazwisko. To normalne." - dla mnie nie jest to normalne. To dziwny sposób działania pamięci, jak nadpisywanie dysku w komputerze:) Skończyło się miejsce to wymazuje. Ludzki mózg tak nie działa. Oczywiście, że tych sytuacji jest mniej i coraz rzadziej wspomina się o nich. Zgadzam się, że mocniej pamięta się momenty bardzo dobre i bardzo złe. Tylko, że jakieś sytuacje zawsze pamięta się. Także te względnie neutralne. Nie zostaje imię i nazwisko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2021 o 11:22

A arthrawn76
0 / 2

ja pamiętam każde auto i każdą pannę...nawet mogę dopasować jakim autem jeździłem do jakiej panny...aut było więcej niż panien...ostatnia pani hm laguna estate, ford Mondeo, nissan tino, seat Toledo, Skoda superb I audi A4...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PrimoGhost
+2 / 2

Najgorsze, że człowiek zwykle pragnie jak najszybciej zapomnieć jedno i drugie :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
-1 / 1

Pierwszą kobietą była Ewa. Jaki był pierwszy samochód - nie wiem i chyba nawet nie do końca wiadomo, które urządzenie można uznać za pierwszy samochód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
+1 / 1

@sw3

Myślałam, że pierwszym samochodem była Mercedes xd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Odoaker
0 / 0

Pamiętam wszystkie moje samochody i wszystkie dziewczyny. Jakim lamusem i przegrywem trzeba być, żeby zapomnieć coś co się kochało ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2021 o 1:20