Władysław Jagiełło sprzeciwił się grabieży, napadom i morderstwom Zakonu Krzyżackiego Najświętszej Marii Panny dokonywanym na ludności litewskiej i polskiej, więc pobił ich pod Grunwaldem. Zakon, który powstał na fali organizowanych krucjat, został wyrzucony z Węgier, bo chciał przejąć władzę nad krajem. W 1226 roku Konrad Mazowiecki zaprosił ich, więc do siebie, a papież bezprawnie i pośpiesznie nadał Zakonowi prawo do cudzej ziemi. Litwa i Polska wcześniej przyjęła chrześcijaństwo, jako religię obowiązującą, co nie przeszkodziło Zakonowi ponownie nawracać ludność mieczem i ogniem.
Robili to w imię Boga i Najświętszej Marii Panny. Trudno było walczyć z rycerzami, którzy powołując się na wolę Boga, czynili sobie ziemię poddaną, razem z zamieszkującymi ją ludami.
Po bitwie pod Grunwaldem papież Marcin V obłożył klątwą króla polskiego i wszystkich Polaków do ENTEGO POKOLENIA. Klątwa ta do dziś nie została zdjęta z POLSKI I POLAKÓW. Obowiązuje ona nadal i w myśl prawa kanonicznego wszyscy
Polacy są przeklętymi Antychrystami.
Od tego czasu wszyscy mieli nie tylko prawo, ale i święty obowiązek walczyć z Polakami, bezkarnie ich zabijać, palić, zabierać w niewolę i rabować majątki. Władysław Jagiełło zawiózł do Rzymu wszystkie dobra i łupy zdobyte na Zakonie, ale papież nie wpuścił nawet posłów za bramy Watykanu i klątwy nie cofnął.
Myślisz, że zrobił to w imię Boga sprawiedliwego i dobrego, czy aby pokazać, kto rządzi światem bez oglądania się na boskie przykazania?
Nie była to pierwsza i ostatnia klątwa rzucona na Polaków przez hierarchów kościelnych. Robili to kolejni papieże i biskupi przed Jagiellonami i ci, którzy doprowadzili do rozbiorów Polski, po powstaniu kościuszkowskim, listopadowym i styczniowym. Przeklinano Polskę i błogosławiono hitlerowskie oddziały idące mordować i zniewalać nasz naród.
Po II Wojnie Światowej, po zdradzie międzynarodowej, która podporządkowała Polskę Sowietom, kościół otrzymał wszystkie dobra i majątki kościelne położone na terenach przyłączonych do Polski, mimo że tylko 30 proc. z nich było wcześniej katolickie.
W czasach PRL wybudowano więcej kościołów niż kiedykolwiek w historii. Jednak kler rozpowszechnia kłamstwa o rzekomych prześladowaniach i ciągle domaga się „zwrotów swoich dóbr”.
Aż 10 tysięcy biskupów i księży było zarejestrowanych, jako tajni współpracownicy służb bezpieczeństwa PRL. Ale to oni dzisiaj szkalują i szczują na ludzi tamtego okresu i kreują się na sumienie narodu.
Nie piszę tego, aby kogoś pouczać. Każdy ma swój rozum i potrafi myśleć. Każdy ma prawo do swojej oceny i korzystania z wolności religijnej lub wolności od religii. Jednak we wszystkich znanych mi religiach świata Bóg jest miłością. Przybiera różne wizerunki na miarę kultury narodu, który go wielbi, ale zawsze jest to nieskończenie dobra, mądra i miłosierna siła odpowiedzialna za nasze szczęście.
Chrystus też był przecież objawionym synem Boga wszechmogącego.
Jednak, kiedy widzę, jak kolejne rządy zasypują biskupów i księży kolejnymi przywilejami, a oni mienią się jedynymi prawdziwymi patriotami, to przypomina mi się, że nawet Jan Paweł II nie odwołał żadnej klątwy, a biskupi dalej niszczą państwo swoją pychą i niezaspokojonym pędem do bogactwa i wpływów, powołując się na imię Boga.
Jeśli Bóg katolicki jest miłością, uczy skromności, czynienia dobra i rozdawał chleb, to kogo reprezentują urzędujący w Polsce biskupi, którzy czynią wszystko odwrotnie?
Czy sądzisz, że są przedstawicielami Boga?
A może instytucji, która wspiera każdą władzę w zamian za wciąż nowe przywileje?
Czy biskup jest święty i nie podlega prawu na ziemi?
Czy może krzywdzić dzieci, okłamywać ludzi, szczuć na innych, wybierać nam partię polityczną, na którą każe głosować w imię Boga?
Czy chciałbyś być molestowany lub zaszczuwany przez księdza z ambony, który najpierw zgwałcił, odebrał godność, zniszczył życie i teraz mści się na Tobie, bo dorosłeś, aby o tym powiedzieć?
Jeśli Bóg jest miłością i dobrem nieskończonym, to kogo reprezentują panowie w sukienkach?
Wiesz dobrze, że osoby duchowne potrafią walczyć o swoje interesy i nigdy nie przyznają się do popełnionych win. Łączy ich zmowa milczenia i mit prawa do ich nieuzasadnionej świętości.
PiS obwołał w obecności A. Dudy, nieżyjącego od 2 tys. lat Chrystusa królem Polski. Obwołano też królową Najświętszą Marię Pannę. Przy obecności władz państwowych, koronowano ich obrazy i postawiono potężne posągi. Władze kraju padają na kolana i modlą się publicznie o deszcz albo zatrzymanie opadów.
Sportowcy przeciwnych drużyn błagają tego samego Boga o zwycięstwo, chociaż co to ma wspólnego z miłością wszechmogącą?